Treść opublikowana przez ogqozo
-
Reprezentacja Polski
Odpowiedź jest prosta: nikt. Nie ma żadnej możliwości, żeby jakikolwiek prezes PZPN, ładny czy nie, nadzorował kasy biletowe i sprawdzał przygotowanie mechaniki stadionów na każdą pogodę. Za Bońkiem nie przemawia w zasadzie nic konkretnego. Dlatego ludzie, którzy nie są konkretni, się cieszą. Bo to nie dziad, bo nie burak, bo nie z Polski, bo bogaty, bo się kumpluje z Platinim a nie Placzyńskim. Które konkretnie z tych wielkich osiągnieć świadczy o tym, że jego obecność na stanowisku poprawi system szkolenia piłkarzy w kraju? Boniek coś opowiedział o tym, jak będąc wiceprezesem poprawił ten system? Czy może ta malutka funkcja nie dawała mu żadnych szans czegokolwiek zmienić? Dla mnie to zabawne, że argumentem wielu osób przeciwko Koseckiemu było to, że... jest politykiem. Używając popularnej metafory z hydraulikiem: czy jeśli wybieracie kolesia do naprawienia instalacji wodnej, to uważacie za wadę fakt, że ktoś był w życiu w łazience? "On spędza czas w niesprawnych łazienkach - moja łazienka musi być sprawna, nie mogę takich podejrzanych kolesi wpuszczać!". Moim zdaniem historia pokazuje, że osoby, które najgłośniej krzyczą, jak wszystko jest fatalne, najmniej ostatecznie robią dla poprawy sytuacji. Bo one myślą magicznie. Nie myślą o konkretach, tylko o tym, że prezes PZPN jest od badania drenażu murawy i ogólnego wprowadzania atmosfery normalności, która naprawia resztę problemów. Może Boniek okaże się hydraulikiem z powołania, jak Troy w "Community", i magicznie sprawi, że łazienka nagle zacznie działać doskonale. Możliwe. Jedno jest pewne: na razie nic ponad innych nie zrobił... i za to jest chwalony. I jak ktoś chce, to oczywiście będzie go za to chwalił nadal, tak jak chwali Fornalika za awans Reims do pierwszej ligi. Polska dostała organizację Euro - fatalnie, PZPN to kompromitacja na cały świat. Teraz jak dostanie jakiś finał Europa League - wielki sukces Bońka, nareszcie normalność. Ale czy będzie konkretna poprawa? To bardzo trudno będzie ocenić za 10 lat, co dopiero teraz, kiedy jeszcze nic Boniek nie zrobił.
-
Bundesliga
Jak włączyłem mecz Freiburg-Dortmund, to odruchowo pomyślałem, że się pomyliłem. Piłka śnieżna. Zawodnicy walczą głównie o to, żeby się nie wywalić - widz o to, by dostrzec, gdzie jest piłka. Tak, zaczął się ten okres w futbolu.
-
NBA
No ale generalnie Kujawiński ma rację z tym, że to jest tytaniczne i bardzo specyficzne, pisanie o NBA. Trzeba mieć tonę czasu i absolutnie nic związanego z NBA nie wiąże się z żadną pracą, jaką można mieć w Polsce, chyba że ktoś jest jakimś stróżem i musi po prostu siedzieć w nocy przed komputerem. Gdybym się w to wkręcił, to ostateczny dowód, że jestem czubkiem. Wydaje mi się, że na ten moment ostatnią stroną o koszykówce jest Probasket.pl. Regularni, ale chyba nic ciekawego tam nie ma o NBA, same newsy. Trzeba się przerzucić na inglisz, a tam jest tego sporo.
-
NBA
Jak mi się będzie nudzić to założę własnego ;]. Pisanie najlepszych w Polsce blogów o filmach i piłce nożnej już mi się trochę znudziło.
-
Reprezentacja Polski
Z Bońkiem tak samo jak z trenerem kadry. Wszyscy mówią "ach, panie z ziemi zagranicznej bardzo lepszej od polskiej, napraw wszystko", ale jakoś bez specjalnych konkretów, co tak konkretnie miałby zrobić, żeby polska liga zaczęła być na poziomie Premier League. Jak ktoś chce to każdy sukces przypisze jemu, ale zapewne będzie zawód, bo niby jak miałby tego uniknąć? W jakiej sytuacji nie byłoby zawodu? Nawet gdyby Boniek był bardzo zaangażowanym geniuszem i wszystko zmienił, to i tak poprawa byłaby widoczna za wiele lat i nie da się nijak wskazać, że to jego zasługa. Ludzie jak zwykle znacznie przeceniają możliwości jednego człowieka, i to nie tego od roboty, tylko jeszcze z funkcji najbardziej reprezentacyjnej. Szukając konkretów, zostaje tyle, że ludzie się cieszą, bo będą oglądać na czołówkach zdjęcia zadbanej gęby w drogim garniturze.
-
Cinema news
Szybki jesteś. Niedługo będą kręcić film pt. "Jupiter Ascending" z Milą Kunis.
-
Champions League
Za 50 mln to chyba Fernando Torres idzie, tak więc tylko transfer za 200 mln funtów potwierdziłby, że koleś umie w ogóle grać w piłkę. Ha ha, cwaniaczki oglądające mecze Borussii, łyso co? Nawet 200 mln nikt za was nie zapłaci.
-
Champions League
Oczywiście. Ale do niektórych nic nie dotrze. Powstrzymanie Ronaldo? Też mi coś, żeby chociaż Messiego powstrzymał, albo lepiej Pele, to by było o czym mówić... Nic specjalnego, w zasadzie to zagrał słabo, masa goli straconych, masa. Takie teksty od tych samych ludzi, którzy przed rozpoczęciem LM pisali, że "teraz Real i City nauczą Polaczków cebulaczków, jak się naprawdę gra w piłkę". Miało być 0-5, tak samo jak Polska-Anglia. Teraz zwycięstwo 2-1 to nagle beka z mocarnej Borussii. Parę dni przed meczem czytałem na jakiejś fanowskiej stronce Realu (polskiej oczywiście), że "Piszczek podobno jest obiektem ofert Realu, ale w obecnej formie nie chciałby go nawet nikt z polskiej ligi". Genialne. Niestety nie wiem, czy autor teraz, po zobaczeniu pierwszy raz w życiu gry Piszczka na oczy, dodał jakieś post scriptum. Brakowało głównie tego, żebyś wziął dziś rano przepisane pigułki. No nie wiem, już ich koledzy zza miedzy w zeszłym sezonie na to liczyli i zbyt wyrównanej gry nie było. A Bilbao to najsłabszy z siedmiu hiszpańskich zespołów będących teraz w pucharach...
-
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
No ale konkretniej bym chciał o tym potencjale usłyszeć. Każda kadra ma JAKIEŚ nazwiska. W czym te są lepsze? Czy doprawdy możliwość powołania Matei Kezmana, Dejana Stankovicia czy Nikoli Żigicia oznacza w 2012 roku wielki potencjał? Ostatnio grają zawodnicy młodzi, niedoświadczeni, i może z potencjałem, ale na pewno nie "z nazwiskami", w sensie, że nie sądzę, by zbyt wiele osób znało te nazwiska, poza może Zoranem Tosiciem. Oczywiście "nazwiska" są w obronie, ale cztery nazwiska na jedenastoosobową grę to doprawdy nie nazwałbym tego zabójczym potencjałem.
-
Champions League
(tutaj wkleić teksty speca z Weszło, że City przy reszcie grupy to jak Ferrari przy Cinquecento)
-
Champions League
Borussia wygrała z Realem Madryt. Lewandowski strzelił z Realem Madryt. Jest gra, jest styl, jest wynik. Jesteście usatysfakcjonowani?
-
Champions League
No cóż, ten świetny wynik nie mógł trwać wiecznie. Swoją drogą, jak ja gram w Football Managera, to mi nie pozwalają mieć w składzie samych Brazylijczyków... Ferguson się kapnął po 45 minutach, że Braga ma cienkiego bolka na lewej stronie i Nani szaleje. Może być wyrównanie!!!!
-
Champions League
W lidze tak gra, tutaj niestety wychodzi na to, że Chelsea ma tylko jednego piłkarza z przodu i z jakiegoś powodu padło na Torresa. Aha, bo jest wysoki i przynajmniej dochodzi do tych piłek. Dobra decyzja, a nuż by coś trafił i po totalnie jednostronnych 45 minutach byłoby 1-1. Di Matteo to śmierć futbolu, ale kompetentna. Natomiast osoba, która kupiła za 50 mln funtów Torresa i oddała za darmo Drogbę, cóż...
-
Champions League
Dla United celem są stopniowe postępy, w tym roku drugie miejsce w grupie.
-
Champions League
Chryste, jakim cudem jest ciągle 1-0? Przed chwilą dwóch kolesi stało z piłką jakieś pół metra przed bramką Chelsea. Mam nadzieję, że Guardiola zrozumie swój błąd i wpuści Fabregasa czym prędzej. No chyba że on też kontuzjowany...
-
Champions League
No wszyscy wiedzą, że Chelsea jest "mistrzem Europy" dzięki takim meczom. Masakra, aż tak jednostronnego spotkania się nie spodziewałem, ładują na nich cały czas. Typuję rękę w 88. minucie i karnego.
-
Champions League
Chelsea stworzyła wreszcie okazję, i to świetną. Niestety Torresowi. Zaplątał się w bramkarza, a potem angielskim stylem pałętał się z piłką przez pół minuty wokół pola karnego, czekając na okazję, aż będzie można się przewrócić. Mecz zrobił się aż zabawny.
-
Champions League
Świetnie się ogląda, jak wielka jest różnica umiejętności pomiędzy Szachtarem a liderami potężnej Premier League, inna klasa grania. Ale to Chelsea, oni tak zawsze. Pewnie i tak jeszcze wbiją ze trzy gole. Kto to jest Marc Bartra?
-
Champions League
Bez zdziwienia, ale Fergusonowi ktoś naprawdę powinien wytłumaczyć kiedyś, że Barcelony to on nie prowadzi i granie czterema napastnikami oraz pomocnikami na obronie to może nie być najbezpieczniejsza taktyka. No wiem, że kontuzje, ale... Tymczasem bramkarz BATE już wyczynia cuda. Cicha gwiazda tej edycji LM.
-
Champions League
Już dzisiaj kolejne hiciory, na czele z Szachtar-Chelsea. Czy grająca ostatnio lepiej i stabilnie skuteczna Chelsea zdoła wywieźć punkt z Doniecka? Kto więcej razy zaczaruje, Mchitarjan czy Mata? Zapraszam. Stawką powoli stają się szanse na awans. Benfica na przykład, po wtopie w Glasgow, musi dziś wygrać ze Spartakiem, bo inaczej może być ciężko. Ostatnią szansę ma też Galatasaray, natomiast Braga teoretycznie może, ale nie musi wyciągnąć wyjazdowych punktów od United. Czy odprawili voodoo mogące zatrzymać duet Van Persie-Rooney? Dwie ładnie grające ekipy powinny pokazać coś ciekawego w Lille, aczkolwiek Bayern wydaje się 99% faworytem spotkania. Natomiast nowi królowie kontry z BATE spróbują wygrać po raz trzeci z Valencią, która ostatnio wróciła z 0-2 na 3-2 przeciwko Bilbao, nie przekonując ciągle, że jest jakimś faworytem w tym meczu.
-
Primera Division
Nieróbstwo nie służy bramkarzom. Manuel Neuer najlepszym przykładem. Co do Casillasa to koleś miał w tym roku momenty na wiosnę, parę razy ratował mecze. Potem się wynudził na Euro i sezon zaczął od zaskakującej pasywności, zwłaszcza przy stałych fragmentach. Rozwala mnie, jak jakiś Pele czy polscy dziennikarze mówią, "oczywiście, że Iker to najlepszy bramkarz na świecie, wygrał Euro!". A co mógł zrobić, żeby nie wygrać? Strzelać sobie samobóje z piątki?
-
NBA
Reklamują się, że Znykający tam pisze. A mnie nie chcieli . Dziwny fakt: najbardziej opłaca się kupić abonament na trzy miesiące. Za cały rok się płaci więcej niż czterokrotnie więcej. Tekstów Free bardzo mało, no ale to było oczywiste, że tytaniczna praca Kwiatkowskiego nie będzie bezpłatna do końca świata.
-
Primera Division
Z tego co wiem, w żargonie futbolowym nazywa się to "Mariusz Pawełek".
-
Premier League
Mistrzowie okazali swój mistrzowski charakter.
-
Premier League
WBA prowadzi z przypadkowym mistrzem i jeśli utrzyma, wróci na podium w tabeli. United jak to United. Van Persie i Rooney to nadal za wiele.