Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Ogólne
    Kwestia gustu. Dla mnie najgorsze chyba jest tylko to że nawet trochę grając, jednak czasami relatywnie łatwo jest umrzeć i stracić wszystko, nigdy się z tym jakoś nie pogodziłem. Nie znoszę powtarzania czegokolwiek, tracenia stu zebranych już przedmiotów, i nawet Dave the Diver tego nie zmieni. Dave the Diver dostał najważniejszą nagrodę GOTY, czyli GOTY gitarzystki Svalbardu. Svalbard’s Serena Cherry picks her favourite video games… | Kerrang!
  2. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Był hype na mecz Pistons-Raptors, zwłaszcza że Toronto nie miało kilku zawodników tuż po wymianie. No i dostarczyło, to był większy event niż ten In-Season Tournament mdr. Co za walka, co za napięcie. Ja nie mogę. Toronto naprawdę nie chciało przejść do historii jako ekipa, która przegrała z Pistons. Minutę przed końcem, Scottie Barnes zdobywa punkty na 109-116, sprawa wydaje się przesądzona. Kilka sekund później, Bogdanović wsadza na 118-109 dla Pistons. Od tego momentu, praktycznie cały czas mamy serię fauli, rzutów wolnych i desperackich zagrań w kilka sekund... zazwyczaj udanych. W obie ekipy wstąpił szatan. Mecz kończy się, bez dogrywki, wynikiem... 129-127. Koszykówka ssie trochę, szczerze mówiąc. Zwłascza gdy po prostu sobie sam oglądasz i jest późno w nocy i chce ci się spać... Tyle gadają o zmianach przepisów, nie wiem czy kiedyś coś zrobią z tymi końcówkami, gdzie po prostu każdy mecz, w którym jedna ekipa ma lekką przewagę, kończy się tak samo - ci co przegrywają faulują, faulują, faulują, wolne, wolne, wolne. Praktycznie nigdy się to nie udaje, ale muszą próbować. Końcówki prawie-przesądzonych meczów potrafią trwać pół godziny. Meh.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na Labtec odpowiedź w temacie w Switch
    4 godziny to brzmi dość dziwnie. Z 30% na 90% na oryginalnej ładowarce to bym strzelał tak z półtorej godziny czy może dwie, przy 90% już idzie znacznie wolniej. Nikomu podczas testów rozładowany kompletnie Switch nie ładował się do 100% znacznie dłużej niż ok. 3 godziny, nawet podczas grania, a Lite pobiera mniej energii niż hybryda. Może kabel niedociśnięty lol?
  4. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Wszyscy jebią Masaia za to, że nie wymienia zawodników aż im się kontrakt kończy i tak po prostu wszystko traci, no i teraz trudno coś już więcej na ten temat powiedzieć. OG ma opcję latem, którą pewnie odrzuci, Siakam jest latem wolnym agentem, tak jak i Gary Trent Jr. Żadna atrakcja dla wymieniających. Jakikolwiek był plan Toronto, chyba coś nie pykło mdr. Jestem nieco zszokowany tym, że Knicks oddali Quickleya. IQ był ich wielką siłą i jego jakość z ławki była chyba głównym punktem wyróżniającym Knicks. Ekipa miała dość dobre wyniki... brzmi to jak ryzyko. Z kolei Toronto pewnie nic z takiego zawodnika nie będzie mieć, bo nie zaczną być nagle dobrzy ot tak a on też za rok-dwa będzie wolny, ale może zdążą go oddać gdzie indziej za picki? Kurde, jakby mnie wymienili do obecnego Toronto, to bym był dość załamany.
  5. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ten sezon to kolejna rywalizacja młodych ze starymi. Po części dlatego, że LeBron, Durant czy Curry nadal mimo wieku potrafią grać świetnie. Ale na ten moment nie oni rządzą już w lidze. Zmiana pokoleniowa się dokonuje. A nowym się nie ufa w NBA, to bardzo ortodyksyjna fanbaza. Mimo aktualnych wyników, nikt nie stawia na to, że Wolves czy OKC zdobędą mistrza - wśród faworytów u buków dużo wyżej nadal są np. Suns, mimo że jak na razie może być im ciężko załapać się na playoffy... Także Clippers czy Lakers są zdecydowanie przed nimi. Podobnie z MVP. Niby to nagroda tylko za ten sezon, ale prawie wszędzie gdzie, patrzę, ludzie muszą jednak dać się "przekonać", czy ktoś "naprawdę" jest dobry, tak na stałe. Mimo że Wolves wymiatają i pokazali chyba wszystko co się da, to często nie widzę ich żadnego zawodnika nawet w top 10 "rankingów MVP". Shai ma trochę lepiej, bo jednak już był w rankingach rok temu, zdobywa dużo PPG to można już przyznać, że jest dobry... Ale nadal nikt go nie stawia obok "sprawdzonych" typów jak Doncić, Embiid, Giannis itd. Mimo że faktycznie, Shai dyryguje ekipą rewelacyjną, i jest totalnie kluczowy. OKC nadal wygląda rewelacyjnie gdy Chet siada i Shai gra z innymi zawodnikami, bez Shaia jednak brakuje generowania ofensywy tak łatwo. Ponadto Shai nadal wnosi wiele też do obrony i walki o piłkę. ALE nie ma sukcesów w playoffach w karierze, więc i w rankingach tego sezonu nie będzie zbyt wysoko. Ot NBA. Jeśli wygrają w playoffach to nagle będą na zawsze najlepsi, już widzieliśmy to masę razy.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Pół życia to optymistyczny szacunek. Nie wiem no, mi praca wraz z dojazdem zostawia kilka godzin dziennie, trzeba robić różne rzeczy, załatwiać jeździć, robić obiad i kolację itd. Nie zostaje zazwyczaj czasu na skończenie całej gierki na kilkanaście godzin hehe. Szczerze mówiąc to nie wiem, czy nawet nie mając pracy bym skończył tyle gier mdr. Nie wiem czy tyle w tym roku zacząłem.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Brak mi słów trochę, przecież tyle się nie da.
  8. ogqozo odpowiedział(a) na Labtec odpowiedź w temacie w Switch
    Nintendo ogłosiło najlepiej sprzedające się cyfrowo gry w roku 2023 - chociaż tylko w Japonii. Nintendo Switch ダウンロードランキング|ゲームソフト | 任天堂 Na pewno zaskoczenie, że aż na pierwszym miejscu Suika Game. Jest to na pewno fenomen, no i cena kilkadziesiąt razy niższa od Zeldy zachęca, no i nie ma opcji kupienia pudełka hehe. Gra stworzona początkowo na projektory wyszła akurat w Japonii już dwa lata temu, ale dopiero ostatnio stała się popularnym zjawiskiem, i została wydana w innych krajach. Poza tym chyba bez zaskoczeń, Pikmin 4 na razie wyżej niż Mario Wonder, nie wiem, kiedy skończyli okres liczenia. Ale tuż za Mario jest Dragon Quest Monsters 3, który wyszedł dopiero w grudniu. Oczywiście Mario Kart jak co roku sprzedaje się jak powalony mdr. Jedyne rzadsze w Europie tytuły w top 30 to kolekcja Megamana Battle Network oraz gry z serii Monotaru Dentetsu.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na Rayos odpowiedź w temacie w Switch
    Sklep jest najprostszy z możliwych, ustawiłem z polską kartą w rekordowym tempie. Jak założysz konto i wybierzesz kraj i bodaj język, to będziesz miał różne formy płatności, ale karty Visa i MasterCard na pewno będą w każdym i przy ustawieniu Polski będą ceny w złotówkach. Trzeba tylko normalne hasło i e-mail, bardzo wygodna sprawa, zwłaszcza że Switch ma ekran dotykowy i proste menu. Właściwie to i bez włączania konsoli możesz założyć konto i kupować na to konto gry. Jak tylko zmienisz konto na polskie (na Switchu to żadna wielka procedura, możesz na kompie cały czas zmieniać na co chcesz i trwa to sekundę, tylko jak masz załadowany gift/wpłacone na saldo/pre-order w innym regionie to problem) to będzie w złotówkach, niezależnie od języka strony. Możesz sobie założyć na stronie, potem jak włączysz konsolę to się zalogujesz i będziesz mógł ściągać to co kupione. Załóż konto i zobaczysz. Kupować możesz w każdym sklepie, jak masz Polskę to masz kartę płatniczą, PayPal i kartę Nintendo. Na niderlandzkiej i każdej innej stronie też tak samo to działa, przykład poniżej. Pamiętaj, że każda gra na Switcha jest tak naprawdę 5% tańsza, niż podane, bo tyle dostajesz zniżki na kolejną grę w postaci "gold points". Na stronie samo mi się to włącza, nie trzeba nic robić (może za pierwszym razem było), natomiast na konsoli muszę pamiętać wybrać "use gold points for discount", by się to wbiło przy następnej transakcji. W tym przypadku kupiłem ostatnią grę za 91,20 zł, więc mam następną 4,55 zł taniej. Te punkty nie przechodzą jeśli zmieniasz walutę, więc jeśli np. zmienisz z jakiegoś powodu konto na Niemcy, to punkty zyskane w złotówkach pozostaną na "polskim koncie" (ale nie znikną ani cię nie zatrzymają, więc to nie taki problem jak przedpłaty czy pre-ordery zrobione w innej walucie).
  10. ogqozo odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    Czytałem wywiad o karierze Toyamy (począwszy od przerabiania grafik do wersji Mega CD Snatchera) i było też nieco o genezie Slitterhead. "Po cztedziestce zobaczyłem nowy trend w branży. Wielu moich kolegów opuszczało duże firmy i zakładało własne. (...) Scena indie wydawała mi się pociągająca, bo chciałem przede wszystkim tworzyć gry. Ponadto Sony przechodziło restrukturyzację, zwłaszcza moje Japan Studio. Czuć było, że to czas na zmiany (...) Nie wyobrażałem sobie zakładania własnego studia, ale pogadałem z różnymi kolegami i z producentami Sony i okazało się, że możemy coś zrobić razem, to była świetna okazja" "Docieramy do ostatnich etapów tworzenia Slitterhead. (...) Wiem, że w dzisiejszych czasach tworzenie survival horroru jest trudne, jest ich tak wiele na rynku. Ale starałem się stworzyć coś, co odbiega od standardów. Gra odbiega od moich poprzednich, są tu tematy i elementy naprawdę przerażające. Uważam, że robimy coś wyjątkowego, bardzo niestandardowego i mającego nowy, specyficzny klimat".
  11. ogqozo odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Ogólne
    Bardzo możliwe, ale masowa produkcja raczej nie ruszy. Splashteam to małe studio, Tinykin wyszedł po 5 latach od ich poprzedniej, najlepszej, gry, Splashera. Po premierze mówiono o widokach na jakiegoś typu sequel w tym samym świecie i pracach nad DLC, to DLC chyba nigdy nie wyszło - może za 6 latach wydadzą Tears of the Tinykin na tej samej mapie hehe. Jest tyle wiadomo że pracują nad nową grą. Nie wiadomo, czy ich "projekt" pt. Rendez-vous to jakaś większa gra, czy coś innego, chyba jedyne co kiedykolwiek dali to parę obrazków.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No i stało się, czekałem od momentu transferu kiedy to będzie. Pojawił się artykuł w "Bildzie", że Barcelona poprosi Lewandowskiego o obniżkę pensji. To jest więcej niż klub, nikt kto tam podpisuje nie wie jeszcze co go czeka hehe.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Soma na pewno mocno zapadła mi w pamięć. Pierwszy moment gdy się kapujesz, jaka jest sytuacja, zwłaszcza. To po prostu tak przygnębiające. Kolejne rzeczy, które się dowiadujesz, postaci, które spotykasz, zazwyczaj są jak kolejny cios typu "wow, ja pierdolę że aż tak", aż do zakończenia. Gra do grania, jaką wokół tego zrobiono, jest imo średnia co najwyżej. W sumie żadna ich gra mnie jakoś nie zachęciła do całego łażenia dokoła.
  14. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Głębiny to najmniej straszna rzecz w tej opowieści. Kurde nie wiem czy jakakolwiek gra jest tak smutna jak Soma, bo dotyczy takiego najgorszego scenariusza o którym zawsze myślałem, bo kto wie, w pewnym filozoficznym sensie jest realistyczny. Każdy horror próbuje wywołać strach przed śmiercią. Nic gorsze nie ma co nie, przerwanie naszej świadomości, wszystkiego co mamy. To dla mnie inny level - wywołać strach przed przetrwaniem.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    World of Horror było na drugim miejscu listy GOTY na RockPaperShotgun, byłem nieźle w szoku bo nawet ich recenzja nie była tak naprawdę jakoś pozytywna hehe. Gra jest dość ciężka, ale muszę się za nią zabrać niedługo.
  16. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Jak na maluszka to może nieźle, wiadomo że jest intensywny, ale no może być ciężko grać tyle mając w piątce i Curry'ego, i Paula, i Podziemskiego. Wiggins na pewno pozwalał na więcej, gdy był w formie, był kapitalnym obrońcą 1-na-1, jednym z najlepszych w lidze, zresztą co tu mówić, wszyscy widzieli że to było kluczowe do wygrania mistrzostwa. Jak Podziemski grał z ławki przeciwko mniej groźnym rywalom, to jakoś łatwiej to szło, ale przeciwko najmocniejszym ustawieniom rywali ciężko będzie jednocześnie grać Currym i Podziemskim, nawet wliczając że więcej zbiórek to mniej akcji przeciwnika. Ale dla takiego Klaya, ten small ball jest dobry żeby miał co rzucać. W każdym razie. WTEM. Według Wojnarowskiego, Kevin Durant jest niezadowolony z sytuacji w Phoenix XD. Nie podoba mu się że Beal nie gra i że ekipa nie jest wystarczająco silna. No jestem w szoku, kto by się spodziewał że Durant może tak publicznie okazywać niezadowolenie w swoim klubie. Suns, mimo że grali raczej z łatwymi przeciwnikami do tej pory, mają bilans 14-14 i na ten moment ich awans do playoffów wydaje się skomplikowany. Żadna inna ekipa walcząca o awans nie miała tak słabych wyników w ostatnich tygodniach, a ponadto ożywili się Jazz, a i Grizzlies po powrocie Moranta są kompletnie odmienieni i pewnie nie mają szans na playoffy, ALE... Suns już i tak są na 11. miejscu hehe. A przecież przy tylu supergwiazdach, ekipa była jak zwykle faworytem co najmniej do finału konferencji, a niżej niż 4. miejsce to już absolutnie nikt by ich nigdy nie postawił. Piękna sprawa, jak sukcesy Kings. Ciekawe w ogóle jak prawie wszyscy robią postępy poza Suns hehe. Pelicans mimo tragicznej formy Ziona wygrywają dość regularnie, gdy gra Trey Murphy to wygrywają. Rockets nadal bardzo dobrze, a oni mają akurat najwięcej trudnych meczów za sobą. Kings mimo wielu zmian, już nie takiej efektywności Sabonisa czy Huertera jak rok temu, już mają bilans 17-11 jakimś cudem. Wolves nadal dominują, OKC niesamowita, Clippers i Dallas będą raczej zawsze mocni (jeśli Dallas będzie miało taki zastrzyk pod koszem jak Lively). Nawet Utah z jakiegoś powodu naprawdę nie chce tankować i ciągle się starają coś zmieniać i walczą o każde spotkanie lol. NAPRAWDĘ ciężka konferencja. No ale największa gwiazda miała ją wygrać, bo zawsze największa gwiazda wygrywa podobno. Może być ciężko.
  17. ogqozo odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Switch
    Kurde miałem otwarte forum i byłem pewien że Wonder mdr.
  18. ogqozo odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Włączyłem znów by obadać Phantom Liberty. Ciężko jest tolerować tę grę. Już podczas samouczka jeden z pierwszych pokojów źle się władował i tylko load wstecz był metodą by z tego wyjść hehe. Nadal jest strasznie zbugowana u mnie. Nadal ciągle pojawia się problem z niekończącym się save'em, który zmusza w praktyce do włączenia gry ponownie i zaczęcia od poprzedniego autosave'a, czasem sporo gry tracę. Wiele rzeczy jest nadal zwalonych, np. podchodzę w miejsce gdzie ma się kontynuować quest, np. podchodzę do postaci, i... i kurna nie wiem co, nic się nie dzieje. Klasyczny Cyberpunk. Żeby gra była tego warta, ale już początek przypomina mi, jakie to jest dziecinne. Niby Nigh City zdeprawowane, ale większość dialogów jest o tym, że cały czas ci mówią, że jest zdeprawowane - to jest dla mnie największy bug tej gry, scenariusz. Ta emfaza z którą mówią Jackie i V te wzniosłe niby hamerykańskie teksty, które są po prostu banalnymi tekstami (wow, zamiast "I'm" mówisz "m", dodajesz sporo "fucking" w zdania itd., teraz są cool!), te ciągłe zaznaczanie jaki ten świat jest zdemoralizowany i dystopijny (pierwsza ulotka, z tekstami typu "ten pracodawca oferuje aż sześć dni wakacji w roku! Tak, aż sześć! To dużo w obecnych czasach! Och jak dużo! Bo aż sześć!", to jeden z wielu momentów, które przypominają mi te sceny w BoJacku, jak bohaterowie mówią na głos że np, są lata 90., to jest jak żart, jak mało subtelnym można być). Grafika może bardziej realistyczna, więcej pikseli, ale gra jak gra, po prostu gra video, szczelasz, "skradasz się" (przechodzisz kilka metrów przed przeciwnikiem i temu powoli zaczyna wypełniać się pasek dostrzeżenia cię!), zabijasz gangsterów, rozmawiasz z tymi postaciami którym napisano scenki, jedziesz ulicami aż dojdziesz do kolejnej scenki itd. Dałem sobie spokój i włączyłem sam dodatek. Dziwnie tak zacząć raczej, nie ma specjalnie wstępu, który by jakoś na nowo to zaczynał. Opowieść mocno powiązana z podstawką. Chociaż tyle dobrego, że na początku z powodu jakiegoś tam "bezpieczeństwa" nowa postać "wyłącza" nam Johnny'ego, więc przynajmniej jego gadania chyba nie ma w tym DLC uff. Zamiast niego prowadzi nas Azjatka w obcisłych spodniach. Masz postać z jakimiś tam podstawowymi broniami i autami. Na początku gry jest jakieś platformowanie po budynku mdr, co mnie nieźle wkurza, bo jak spróbujesz "czy tam można skoczyć" i jest dziura, to pół godziny stracone na ekran śmierci, ładowanie save'a i powrót. I oczywiście, tak, od razu nie było nawet ładowania save'a, tylko czarny ekran i włączanie całej gry jeszcze raz. Cyberpunk 2077- the turning Cyberpunk 2077 on simulator. Chwilę potem... ZNOWU mam to samo, save się nie chce zrobić, kolejna scenka nie chce się uruchomić po dotarciu do żółtego znaczka. Ech, po tylu latach to chyba jasne, CD Projekt nie chce, żebym ja grał w tę grę. NO FF7 TO NIE JEST ale mam dumę i honor i nie będę wnosił o zwrócenie mi kasy przez naszych rodaków
  19. ogqozo odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Switch
    W sumie jak chcesz. Medale na save'ie są za zaliczenie leveli, zebranie wonder seedów, zebranie wszystkich fioletowych, zaliczenie czubka badyla na końcu, zebranie odznak oraz zebranie stojaków. Na liście leveli widać też, czy nie pominąłeś sekretnego wyjścia, kilka leveli ma drugie, sekretne zakończenie. Nie pamiętam, czy zrobienie ich wszystkich jest jakoś specjalnie pokazane.
  20. ogqozo odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Pokémon
    Włączyłem dodatek. Nie ma co - raczej każdy wie, czy go chce. DLC to więcej tej samej gry, więc kto jęczał na piksele i klatki, ten może wrócić do superszybkiego klikania po menusach w Baldurze. Jest to czysto atrakcja dla tych, którym podobała się podstawka i mają więcej gry po zakończeniu. Gra szarpie gorzej niż podstawka chyba, w miejscach, gdzie niby nic nie ma. Tym razem wygląda to na tę samą grę, DLC od Sword Shield wprowadzały jakiś inny rytm, tutaj na razie wydaje się, że po prostu mamy mniejszą historię i mniejszy obszar ale jest tak samo. Ma też ten sam urok. Latanie dokoła, wolność, fajne scenki, piękne zdjęcia w pokedeksie, zarąbiste muzyczki itp. Pokemony w dużej mierze "nowe", w sensie stare, ale nie były w Scarlet Violet. Tak więc na samym początku złapałem sobie "nowy" team dostępnych na otwarciu - Yanma, Geodude, Seawaddle, Poochyena, Cutiefly, Spinarak, kurde co za randomy mdr - na poziomie 50-55 i zabrałem się do rozwoju tych nowych. W sensie randomy rozgrywkowko hehe, bo gra nadal ma klimat - jesteśmy na polach ryżowych, więc fakt że latają ważki, po błocie człapią woopery, pilnują psy itd. Co nieco zwraca uwagę, to że walki są LEKKO mniej upośledzone. Trenerzy wydają się lepiej przygotowani, i nawet ci na drodze używają przynajmniej sensownych ruchów. Nadal nie jest to AI "na serio", które przecież jest obecne w serii w osobnych trybach od czasów Crystala, ale fajnie że np. jak ktoś ma atak który jest superefektywny to go używa, wiadomo że nadal łatwo to ograć jeśli przeciwnik nie przewiduje i sam nie robi zmian, ale jest to jakiś postęp. Geniuszami to nie są, koleś np. trafia na Yanmę i używa Counter albo Amnesii mdr. Właściwie to bez przewagi levela czy używania przedmiotów trenerzy nie są łatwi hehe. Jedna Yanma przeciwnika w jednej z otwierających walk mi każdego rozwalała jednym ciosem. Wręcz bym powiedział, że warto mieć jakieś normalne taktyki w składzie, nie tylko nawalać Flamethrowery hehe. Oczywiście wszystko zależy od naszego podejścia do gry i jaki w efekcie mamy level względem przeciwnika. Tak jak w podstawce, szybko można wleźć w wyższy poziom, bo po może dwóch obowiązkowych walkach, możemy zaraz polecieć w miejsce, gdzie pokemony mają już 70 level hehe. Więc ta wolność sprawia znowu, że sami sobie bardzo odpowiadamy na pytanie, co robić i czy walki są do przeżycia. Dosłownie zaraz po zaczęciu po prostu wszedłem na stromą górę hehe. Wchodzisz na górę, lecisz w dół, cała mapa jest natychmiast w zasięgu, wszystko natychmiastowe żeby się tam dostać, i wszędzie gdzie trafisz jest zaraz masa pokemonów. Wielkich, małych, człapią sobie, latają. Do gry idealnej brakuje "tylko" miliona pikseli i klatek, i dodanie do treści wszelkich rzeczy jakie sobie można wymyślić, ale GameFreak stworzyło standard na przyszłość serii Pokemon, który można będzie rozwijać bez końca.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Renato Sanches jest wielce obrażony na klub za to "traktowanie", pewnie gdzieś indziej odejdzie zimą. Barcelona go lubi raczej, bo gdyby nie jego kontuzja w danym czasie, podpisałaby go półtora roku temu. Wszyscy ci piłkarze na liście to jakieś przegrywy, które powinny odejść ze swojego klubu już latem mdr. Hojbjerg miał odejść, został i co. Phillips jeśli dobrze pamiętam został przez samego Pepa publicznie opisany jako "nie wyobrażam go sobie w tym zespole" lol. M'Vila podobno dobry w Grecji, zanim tam odszedł kilka lat temu to we Francji był cieniem dawnego siebie. Kryzys no. Barca nie ma kasy, a zarówno liga jak i UEFA straszą ich ciągle wykluczeniem, mimo że tyle piłkarzy się pozbyli i uruchomili tyle "dźwigni". Płacenie jednej z wyższych pensji świata emerytującemu powoli Lewandowskiemu do 2026 to też mądry ruch, ale ten klub tak będzie szastał między przepłacaniem i szukaniem oszczędności.
  22. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Draymond na pewno mocno obniżył loty w tym sezonie, ale naprawdę tak jak każdy - wyglądał dużo lepiej bez Wigginsa, a Wiggins bez Draymonda nadal wyglądał cienko, więc raczej nie widzę w tym indywidualnego wpływu specjalnie. Wiggins z Phoenix 14 minut - przegrali mecz kilkoma punktami, ale dlatego że te krótkie minuty Wigginsa przegrali prawie 20 punktami. Clippers - wyrównany mecz nie licząc minut Wigginsa, w czasie Wigginsa przegrali wyraźnie Portland, Boston - przegrane minuty Wigginsa, oba mecze wygrane ze względu na odpowiednio wyżej wygrane minuty bez Wigginsa Waszyngton, Portland - Wiggins nie gra w ogóle, wysokie wygrane HMMMM widzę jakby pewien główny motyw tutaj mdr. Obojętnie czy rywal słaby czy mocny. Klay też nagle lepiej gra, jak gra dużo mniej z Wigginsem mdr. Przed posadzeniem go na ławie, ze 20 minut meczu byli razem na parkiecie. Teraz Klay gra najwyżej kilkanaście minut na mecz z Wigginsem, średnio może 13. A gdy obaj grają naraz, to wynik nadal mocno na minusie, po prostu teraz jest to znacznie mniej czasu. Podziemski, Chris Paul - teraz Klay gra dużo więcej z zawodnikami, którzy ogarniają robienie akcji, miejsca i ruch. Niby strasznie to wygląda w defensywie, ale jak rzucisz więcej od rywala to wygrasz. Podziemski mimo 193 cm nawet w roli Wigginsa jest lepszy niż Wiggins lol. Walczy o zbiórki niesamowicie, w defensywie no ciężko ale Wiggins też się męczy, a ponadto Podziemski jest rozgrywającym i rzucającym obrońcą. Jak GSW chce wygrywać, to po prostu musi on grać kosztem Wigginsa, nikt nie ma wątpliwości. Heh, kto by uwierzył w to zdanie jeszcze niedawno...
  23. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Łatwiej by było jednemu niż trzem mdr. Ale zdarza się, piłka podskoczyła jak już Trent brał zamach, to akurat się tak samo zdarzy na pustą bramkę jak i przed murem. Ogólnie coś dziwna to była murawa jakby, chyba niegodna niesamowitego poziomu tego meczu, tych dwóch perfekcyjnych ekip. Sporo było wywrotek i jakichś jakby nierówności, niektóre momenty jak ze sportu ekstremalnego, martwisz się czy koleś się nie uszkodził upadając znienacka. Rice i Saliba bogole tego sezonu, ogólnie obie ekipy mają taką moc w środku. Trudno np. uwierzyć, że Konate to jeden z bardziej krytykowanych piłkarzy Liverpoolu w tym sezonie, jest taki zdolny. Mecz taki dobry, mimo że napastnicy mieli problemy z naruszeniem obrońców. Zresztą Rice też dobrze sobie poradził w tej sytuacji, jak na sytuację jeden na czterech, biegnie do tyłu a szybko i dobrze skraca kąt i pilnuje Salaha.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na Pupcio odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Czy jestem debilem jeśli nigdy nie nauczyłem się grać w Catherine? Serio nie czaiłem co ja mam tam faktycznie robić żeby się dobrze wspiąć na górę, dlaczego bloki spadają akurat w danym momencie, gdzie mogę iść a gdzie nie, czemu ciągle mam coś wyciągać i zamiast być na nim to ląduję na dole trzymając się i muszę iść naokoło i dopiero z boku wejść na ten wyciągnięty klocek co wydaje się strasznie nudne potwarzane tyle razy itd.
  25. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Bologna pozostaje rewelacją sezonu, trzymając 4. miejsce po pokonaniu Romy i Atalanty. Dzisiaj po raz pierwszy więcej zagrał w Serie A Kacper Urbański, który ewidentnie jest w planach Thiago Motty, skoro dostał 45 minut. Mecz jednak za wiele nie oferował, i także Urbański jakichś highlightów specjalnie nie miał. W środę Bologna pokonała 2-1 Inter w niezwykle dramatycznej dogrywce, Urbański rozegrał całe 120 minut. Jest skill, jest pracowity, ale co poza tym, to trudno powiedzieć. No ale taka jest Bologna, ofensywni to oni nie są. Doskonale ocenianym punktem ekipy pozostaje Skorupski. Jak rok temu, zaczęły się pojawiać donosy, że Zieliński nie przedłuży kontraktu, że ma dużo lepsze oferty i odejdzie z Napoli po sezonie. Kurde no, oby znowu wyszło tak jak tego lata hehe. To by było jeszcze lepsze. No i poza Sczęsnym to tylko ci dwaj Polacy regularnie grają obecnie w lidze. Reszta w kratkę.