Treść opublikowana przez ogqozo
-
"Zielony jak ta trawa" - Switch Ver.
Praktycznie wszystkie karty działają ze Switchem. Natomiast nie ma specjalnie potrzeby kupować jakiejś dodatkowo szybkiej, to jest jasno udowodnione że nic w grze nie będzie ci działać szybciej od tego. Ponadto 1 TB też nie określiłbym jako konieczny rozmiar, choć oczywiście jakaś wygoda jest, jeśli chcesz nigdy niczego nie wywalać i móc włączyć wszystko zawsze. Warto tylko pamiętać, że to nie pecet ale jedyna przenośna konsola, gry na Switcha są optymalizowane pod Switcha i są dość małe, i 1TB może naprawdę wystarczyć na wszystko co w życiu kupisz naraz. Ja kupiłem na Switcha cyfrowo wiele setek gier i mam wrażenie, że chyba wszystkie by się zmieściły na 1 TB. Obecnie mam na Switchu ponad 50 gier i wliczając miejsce dostępne na samej konsoli wymaga to jakiegoś 150 GB.
-
Premier League
Onana wpuścił 18 goli, obronił 56 strzałów. Chyba najlepszy taki stosunek w lidze w tym sezonie. Wtopy w Lidze Mistrzów i ogólna beka z United mogą trochę wpływać na jego wizerunek. A z drugiej strony niejeden mecz Man United wygrało przy jego obronach 1-0 gdy rywal miał masę okazji, albo i 3-0 jak z Evertonem hehe.
-
Premier League
Tottenham ewidentnie rozwaliły kontuzje i braki, z Wolves było ich sporo, teraz nadal brakuje Maddisona i Van der Vena i skuteczności. No zapas jest, bo Ange pokazał, że Tottenham MOŻE być zaje'bisty. Na razie ma z tej racji wielki kredyt zaufania. Przy Manchesterze jest takie pytanie, chyba każdy je ma: "okej, CO ten klub ma zrobić, żeby być znowu wielki?". Bo po odejściu Ferguson już i defensywnie i ofensywnie próbowali, trzymać piłkę i kontrować, młodość i doświadczenie, itd. Tak czy siak, Grek niczego nie musi w porównaniu do Man United mdr. Tottenham ma niemalże połowę budżetu MU. Nie jara mnie demonizowanie ich tak jak niektórych, ale też z drugiej strony, łaski bez że największy klub Anglii jest aż na szóstym miejscu i aż pięć ekip w lidze strzeliło mniej goli od nich mdr.
-
Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion
No właśnie, ta kultowa scena (w obu przypadkach, jest kluczowa choć "ukryta" w FF7, i jest wielbionym przez wielu zakończeniem CC). Tak naprawdę jest to zupełnie inna opowieść. Poguglałem trochę "Crisis Core retcon" i ogólnie to zgadzam się z większością rzeczy, jakie ludzie piszą. Nie chodzi mi akurat o same o zmiany, bo dla mnie "retcon" nie brzmi jak nic złego, nie z tych że jak inna postać się buja w innej to wszystko jest "żałosnym retconem" - tylko jaki efekt te zmiany mają, jak zmieniają historię na mniej ciekawą i różne rzeczy, które były specjalnie użyte tak i tak w FF7, po prostu przestają mieć sens gdy o tym pomyśleć. Np. tutaj pierwsza odpowiedź wymienia kilka rzeczy które znamionują podejście Crisis Core: Trochę ma to związek z trylogią Remake, bo o ile sama idea zrobienia remake'u, który jest zabawą z tym że to jest ta sama historia, zaje'biście mi się podoba... to same faktyczne nowe historie, z jakimi Square-Enix skończył, czasem niezbyt mi się podobają, bo nieraz używają płaskich marvelowych schematów (supercool superbohaterowie, żadna śmierć nie jest naprawdę, kult przemocy ale bez pokazywania krwi i cierpienia itd) i na siłę kinder-przyjazne. Chociaż i tak, grałem w obie gry tuż obok siebie i Remake jest napisany 1000000 razy lepiej niż Crisis Core, więc jakoś bardzo się nie martwię. Może i z Zacka i "młodego Sephirotha" zrobią coś dobrego.
-
Premier League
No, za ten gol to go niektórzy fani mocno walą w necie. Ale myślę, że ostatecznie kolejny dobry mecz w tym sezonie. Naprawdę Fabiański mógłby moim zdaniem nadal poprawić wyniki wielu ekip w Premier League. Może nie rzuca się najszybciej, ale trudno go zaskoczyć. Tottenham może już nie wygrać żadnego meczu do powrotu Maddisona mdr. Trudno coś dodać, liczba kontuzji mówi za siebie. Ale i tak to mówi wiele, że Ange w ciągu 1-2 miesięcy wywalczył sobie taki kredyt zaufania, że mogą przegrywać długo i nadal będzie wiara w klubie, że on powoli wprowadzi postęp. No chyba że będzie tyle kontuzji cały czas...
-
Like a Dragon: Ishin (Yakuza Ishin Remake)
Gra jest dokładnie taka sama jak wszelkie Yakuzy, te same menusy zadań, osiągnięcia za kompletownie praktycznie wszystkiego, baseball, mahjongg. Odbiłem się kompletnie od tego systemu walki. Po prostu strasznie dużo czasu to wszystko zajmuje, walki też. Ojejku, nawet nowe Yakuzy jakoś mnie tym nie pasjonują, ale przed szóstką to dopiero były męki. Gra bardzo często zatrzymuje tempo, poprzez liczbę przeciwników, leżenie pół godziny po zebranym szlagu czy też masakryczne HP każące mordować ich długi czas, nawet jeśli trudno o jakieś uczucie zagrożenia ich ofensywą. System leczenia jest nadal śmiesznie pozbawiony sensu (zawsze masz w ciul przedmiotów, nic ci nie grozi, musisz po prostu lubić spędzać czas w menu). No, czyli stara dobra Yakuza. Nie jestem nawet fanem "obecnego" systemu, ale Giaden w porównaniu z tą grą jest jak Bayonetta, ciężko to znieść. Nie zaszedłem za daleko w Ishinie bo tak mnie nudziły te walki, resztę może bym przeżył by dotrzeć do mięska.
-
Premier League
No nie wiem naprawdę czy był jakikolwiek mecz przez ostatnie 5 lat gdzie City zostało tak zdominowane. Jprdl. Aston Villa. Cash, półserio, dla mnie należy od ich bardziej utalentowanych graczy. Ale raczej w pojedynkach, nie z piłką. W 4-4-2 trochę nie ma dla niego najlepszej roli. Taki klub klasy pracującej. Do biednych niby nie należą - mają większy budżet płacowy niż Tottenham, tylko troszkę za Liverpoolem! - ale patrząc na skład, to jakoś nadal dziwne uczucie że są tak dobrzy. Dużo w tym przepłacania na zasadzie "choć grać z nami, nie jesteśmy w LM ale damy ci więcej kasy bo mamy budżet". Przecież ten Konsa zastępujący Casha na obronie, to nie wiem czy ma talent na poziomie Premier League do walki z tymi wszystkimi skrzydłowymi jacy na niego biegną mdr. Albo McGinn przed nim na skrzydle.
- Final Fantasy XVI
-
Premier League
Ani nie grają na wyjeździe, ani Chelsea to top 8, więc chyba nikomu to nie zepsuje tabelki. Lepiej jak Villa ciśnie Man City. Kurde nie wiem czy Man City miało tak słabą połowę w tym sezonie. Wręcz fuksior że mają 0-0 z tego. Środek pomocy Stones-Akanji to prawdziwy test wytrzymałości... Tylko Ederson gra.
-
Final Fantasy XVI
Każdy Fajnal od zawsze zbiera z jednej strony opie'rdol od pikselowców że słaba grafa, jak i z drugiej opie'rdol od czystych fanów jRPG że "nic w tej grze nie ma poza grafiką". Nie mam żadnych wątpliwości, że z Rebirth będzie tak samo. Zero szans że ta firma zrobi pół-otwarty świat, na który nie będą jęczeć.
-
Premier League
PO CICHU w zimny wtorkowy wieczór w Luton kolejny absurdalny mecz, co ci miszczowie Anglii odwalają ostatnio w tej rywalizacji, no emocje. Ramsdale może jednak zostanie hehe. Kiwior na rzut oka cienko chyba. No a dzisiaj Man City kontynuuje tour po kandydatach, bo gra na Aston Villi. Też łatwo nie jest. Te wyniki i poziom ekipy, w której jednym z najlepszych piłkarzy jest Matty Cash, też mnie ciągle zadziwia.
-
GTA VI
Ten zwiastun jest popularniejszy niż każda cała gra w ostatnich latach mdr.
-
Nintendo Switch - News [TYLKO NEWSY]
Wayforward zmienił się, choć nadal robi czasem dobre gierki. Ten styl graficzny średnio mnie nadal przekonuje, ale może lepsze to niż setny w tym roku side-scroller z pixel-artem. Ambicje są dość spore: swoiste przywrócenie całej serii i najchętniej całego gatunku. Będzie to nie tylko nowa gra, ale pod względem zawartości swoisty "best of" całej serii. Inspiracją jest... Elden Ring (w sensie że przekonał wiele nowych osób do "trudnych" gier "Soulslike"). Na przykład gra podobno nie będzie już możliwa do przejścia TYLKO dla wymiataczy, jak czwórka gdzie na niższym poziomie trudności nie można było doznać całej gry. Dość sporym elementem gry będzie co-op do 4 graczy, którego na DS-ie nie było.
-
Cyberpunk 2077
Zależy jak rozumieć "big update". Może ten jest mniejszy niż 2.0 więc się nie łapał, a teraz z kolei nie będzie już innego tak dużego jak 2.1, i tak dalej. Choć, no, wszyscy spodziewali się, że już naprawdę będą tylko naprawy bugów, a nie jakieś metro... No ale oficjalnie tak, przez całą jesień mówili, że to koniec, i teraz cała para idzie w "Oriona" czyli sequel. Aczkolwiek jak widzimy z raportów finansowych, większość pracowników szczebla robotnika została po premierze Phantom Liberty przesunięta do "nowego Wiedźmina", więc nowy Cyberpunk zapewne jest dopiero we wczesnej fazie.
-
Premier League
Kompletnie zapomniałem, że Dubravka był w Manchesterze United. Ależ to było randomowe. Zagrał chyba tylko w Pucharze Cacao. Ruch Newcastle jest chyba pewny, ale czy nie sensowniej jednak wziąć kogoś, kto nie jest na emeryturze - kluby są pełne nieszczęśliwych bramkarzy "numer 2" którzy chcą coś udowodnić, choćby na wypożyczeniu na pół roku. Ot taki Fabiański, który mimo wieku nadal prezentuje dobrą formę w pucharku Cacao i Europa League. Niby nic, ale Fabiański był wybrany najlepszym piłkarzem spotkania z Lincoln City, gdzie uratował 1-0 dla West Hamu, i ogólnie ma znaczącą rolę w sukcesie WHU w obu tych rozgrywkach. Na pewno jest więcej takich dobrych kolesi siedzących na ławie bo jest tylko jeden bramkarz.
-
Premier League
Oni naprawdę lubią używać tego zdjęcia do tych tabelek cnie.
-
Eredivisie
Ajax wygrał 4 mecze, i pewnie wygra też zaległy (przerwany w 85. minucie. Kurde straciłem rachubę, ile meczów Ajaxu przerwano w tym sezonie). W sumie tyle z historii. Wydają się teraz na prostej drodze do przynajmniej 5. miejsca, co będzie słabe, ale już nie tak superciekawe. Na mistrza idzie o dziwo PSV. Na pewno klub z Eindhoven był jednym z dwóch faworytów przed sezonem, ale bilans 14-0-0 i gole 50-6 to jednak szokująca dominacja. Po 2-1 w Rotterdamie, PSV ma już 10 punktów przewagi nad Feyenoordem. Nie ma też wielkich nowych gwiazd, które by za to jakoś mocno odpowiadały. Trener Peter Bosz ma za sobą wiele rozczarowań zagranicą, więc trudno medialnie robić z niego jakiegoś cudotwórcę. Koleś się wybił w Ajaksie na finale Europa League, ale też przecież nawet nie zdobył mistrzostwa Holandii z Ajaxem. Z piłkarzy, wyróżnia się zwłaszcza Joey Veerman, 25-latek z solidną karierą. Albo obrońca Jordan Teze, który też od wielu lat sobie normalnie gra i po prostu jest spoko. Gole strzela Luuk de Jong... Wow, Luuk de Jong jeszcze żyje. Ale daleko mu do rekordów bramkowych Pavlidisa czy Gimeneza. Jedyny młody talent w jedenastce to 20-letni Johan Bakayoko - koleś gra już regularnie dla Belgii, ale jak na razie jakoś nie powala skillem na tym tle tak jak np. Doku, Trossard czy Lukaku. Niby piąta liga w rankingu UEFA, ale aż tak wiele nie trzeba, żeby tam wygrywać obecnie. Trener wyglądający jak Tokar, ligowi doświadczeni solidniacy i jedziesz. Ten Hag, Arne Slot, teraz Bosz.
-
Baldur's Gate 3
No, i jak mówię, to wygląda jak kwestia zliczania, a nie tego że nikt tego nie robi, skoro ludzie ewidentnie wrzucają screeny ze Steama ze swojego konta gdzie mają ten achievement zaliczony, i większość twitchowców raczej też gra przez Steama. Zawsze jak wychodzi nowa gra to ma 0% przez dzień albo dwa, nie wiem ile dokładnie, ale to jest 0% na wszystko. A i tak strzelam że nowe gry mają częstszy update niż stare, chociaż nie wiem czy ktoś się tym tak interesuje żeby to sprawdzać.
-
Baldur's Gate 3
Co to znaczy "nie wchodzi w grę" konkretnie i który ending. W sensie ludzie zrobili wszystkie kamienie i rozwalili głównego bossa i skończyli akt 3 i dostali ten achievement i złotą kość i to jest na ich obrazkach i opisach. Kwestia zliczania, zresztą ile osób kupiło tę grę na Steamie, 50 milionów? Może zaokrąglenie w dół jest łatwe bo to stara gra a achievement dopiero się pojawił. Na GOG-u już pokazuje prawie 1% - ponad dwa tysiące osób.
-
Baldur's Gate 3
Nie wiem, skąd jest ten zrzut, w internecie dość sporo osób już wrzuciło obrazki że dostało ten achievement. Pierwszego dnia było video jak ktoś to dostaje w bodaj 40 minut, na pewno sporo osób zrobiło w kilka godzin (w sensie ten udany run trwa kilka godzin, pewnie jest sporo zgonów).
-
GTA VI
Pierwsze trailery od R* to oczywiście są ogólne ujęcia ulic miasta/Dzikiego Zachodu, cool muzyczka i ktoś mówiący głównie z offu epickie teksty typu "im bardziej chcesz się zmienić... tym mniej się zmieniasz..." czy "to miasto jest jak noc... zapada...".
-
GTA VI
No już od dawnych czasów Rockstar w wywiadach mówi, że ich gry są oparte na oddanu Amerykańskiego Ducha tak bardzo, że by była zburzona IMMERSJA. Swoją drogą ci ludzie siedzący w Szkocji w jednym z najlepszych do życia miast na świecie są naprawdę zakochani w tym co rozumieją jako wierność Ameryce. Nawet twórcy samej Yakuzy dopuścili angielski dub. Sam nie wiem... myślę, że co kto lubi, opcję by mogli mieć. Jeśli ktoś nie zna dobrze angielskiego, to nie wiem czy ma większą IMMERSJĘ kiedy nie rozumie, co postaci mówią. Może by miał większą immersję, jakby to było wszystko naturalne językowo dla niego. Ja np. z japońskimi grami często tak mam. Jeśli jest statycznie, dialog to jedyna rzecz skupiająca uwagę, to raczej ok, ale jak jest filmowo, dużo głosów podczas gdy nie ma czasu patrzeć na napisy bo grasz, to raczej nie lubię mieć japońskich głosów, i ciul że jest "bardziej autentycznie", a na pewno w przypadku japońskiego różnica w całym tonie sceny jest zazwyczaj ogromna. Na pewno nie byłoby to takie tanie mdr. To nie jest tylko kwestia głosów w przypadku produkcji Rockstar. Nie na tym samym poziomie prezencji, co oryginał. Jest też zestaw technologii do całego aktorstwa, odpowiadających za połączenie głosów z animacją. Z ich powodu np. Square-Enix mówił, że robiąc swój wielki szlagier FF XVI musiał z powodów finansowych wybrać, jaki jeden język zrobić porządnie, a jaki słabiej (wizualnie), i postawili na porządny angielski i kiepski japoński.
-
GTA VI
A do ilu samochodów?
-
Premier League
Kapitalny show Liverpoolu i Man City-Tottenham. Liverpool jak zwykle kompletny random, cztery gole w jednym meczu takiej jakości strzelić to naprawdę niewiarygodne. Trent Alexander-Arnold dużo bardziej niebezpieczny niż Nunez i Salah, randomowo wchodzący pod koniec Endo robiący akcje, Kelleher wpuszczający co się da itd. W hiciorze też drama jak napisana mdr, co tam się działo, jakie gole, jakie błędy. Chociaż City gra dobrze, to jest już na trzecim miejscu, po prostu Liverpool i Arsenal są też aż tak dobre. Świetna sytuacja dla ligi, obecny wygląd tabeli.
-
Cyberpunk 2077
Okej, mam pytanie. Jak zacznę grać od początku (bo w sumie nie widzę sensu zaczynać w połowie przy tylu zmianach gry), to mogę od razu grać w samo "Widmo wolności"? Nie mam pojęcia co znaczy progres w tej grze, levele. Da się w miarę bezpośrednio cyknąć ten dodatek osobno, i ma to sens, czy jest wmieszany w całą grę? Albo przeznaczony raczej dla tych co przeszli podstawkę/są pod koniec?