Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Ogólne
    Gra wyszla na Switchu. Idealnie nie jest, chciałoby się szybsze loadingi i lepsze działanie, choć ogólnie mówimy o naprawdę minimalnych rzeczach. Gra powinna teraz dopiero ruszyć z kopyta, bo dla takich gier warto zawsze było mieć Switcha. Na pewno jedna z głównych gier tego roku, która jeśli będzie dalej rozwijana to może mieć podobne znaczenie w życiu ludzi co np. Stardew Valley. Bogactwo wydaje się nieskończone, choć tak naprawdę to pewnie gierka na max kilkadziesiąt godzin, po prostu ma szybkie tempo i zróżnicowanie. Ale właściwie można robić co się chce, po krótkim wstępie z dialogami szybko mamy tyle kierunków, że można sobie chillować, skupić się na karierze restauratora, albo nurkować ryzykując ŚMIERĆ i utratę wszystkich przedmiotów z rąk przerażających potworów jakie są na większych głębokościach itd.
  2. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    W ogóle to James "co za debile nierozumiejący koszykówki śmieją wątpić że to gwarantowana supergwiazda i legenda ligi XDD" Wiseman zagrał 0 minut w pierwszym meczu. Wygląda na to, że przegrał jak na razie rywalizację z Marvinem Bagleyem o bycie drugim centrem w Pistons. Jalen Duren oraz Isiah Stewart wyglądali obiecująco, i wydaje się, że są znacznie lepiej usposobieni do współpracy z Cunninghamem niż Buster Bros. Cały czas grał albo Duren albo Bagley na centrze, a gdy siadał Stewart, Pistons wybierali mniejsze ustawienia, by mieć nadal czterech strzelców na parkiecie. W obu przypadkach defensywa nie wydawała się jakoś rozlatywać. Wydawałoby się, że dużo łatwiej niż w Pistons już nie będzie, i historia dopiero się zaczyna, talent, rozwój, bla bla. Ale Wiseman szybko stał się czwartym w kolejności, i patrząc na trajektorię ich karier, nie stawiałbym, że się to poprawi. Pora może myśleć o wymianie, by nie marnować kariery, ale dokąd to nie wiem. Pistons zaś mogą być naprawdę ciekawi pod Montym Williamsem. Duren, Ausar Thompson czy Hayes wyglądają na razie naprawdę na kolesi, których nie będzie można już lekceważyć. Naprawdę nieustępliwa i spektakularna defensywa. To rzadkie uczucie, mieć pozytywne wrażenia z Pistons, ale nagle wydają się dużo porządniejszą ekipą, mimo że średnia wieku piątki to nadal jakieś 20 lat lol.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na pawelgr5 odpowiedź w temacie w Switch
    Kilka gierek mocno komplementuje kolejny przemocny rok grania na Switchu. Dave the Diver - gra określana jako "GOTY indie" już na Switchu. Co tu dużo mówić. Dave the Diver to życie. World of Horror - może nie tak straszny jak Alan Wake, ale podobnie kreatywny na swój sposób. Gra ewidentnie inspirowana Junjim Ito, mocno, ale jest to na tyle rzadko ogrywany twórca, że to może dobrze. Po kilku latach hype'u, produkcja Pawła Koźmińskiego staje się rzeczywistością na konsolach. Gra to rogalik i cóż - nadal widać, że to gra robiona w paincie przez jednego dentystę, nie będzie tu najbardziej miodnej walki ani największej różnorodności na dłuższą metę. Ale klimat nie do podrobienia. Frog Detective: Entire Mystery - wydana na Gamepassie, ale jest też na konsoli przenośnej. Najlepsza okazja, by w jednym pliku nadrobić jedną z klasycznych opowieści współczesnego mumblecore gierkowania. Company of Heroes - Switch nigdy nie przestanie zaskakiwać portami różnych klasyków. Ten jest chyba jednym z cichszych i najbardziej zaskakujących ostatnimi czasy. Ale tak, można teraz zagrać w Company of Heroes. Wargroove 2 - nie ma co, ta gra nie miała wiele wnosić do gatunku i dwójka też po prostu rozwija oryginał. Każdy pewnie już wie, czy tego chce.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na zajman odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Bułka już nie pamięta, jak to jest stracić gola. Mimo że na rozkładzie było już PSG, Monaco, Marsylia, Lille czy Brest - Nicea straciła tylko kilka goli, żadnego od czasu niesamowitego 3-2 z PSG, i po raz kolejny wygrała 1-0, będąc póki co liderem. Polski golkiper wielu strzałów zazwyczaj nie musi bronić, ale robi co trzeba, żeby te 1-0 wyciskać.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Wszędzie jest napisane, że języki. Plus "bug fixes". Wygląda ze wszelkich oznak na to, że gra rusza bez patcha, a co dokładnie tracimy wobec tego - cóż, jak to bywa w dzisiejszych czasach, trudno powiedzieć. Może np. wideo z zakończeniem, na razie nie udowodniono. Ale ludzie tak się tym ekscytują, że na pewno niedługo będą relacje kogoś, kto włączył grę offline i cały czas grał offline i się dowiemy.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na ireniqs odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Ta stronka zawsze dostarcza
  7. ogqozo odpowiedział(a) na ireniqs odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    No w typowym współczesnym RPG są cuda, jak przegrasz walkę to masz opcję cofnięcia się do momentu tuż przed tym jak się zaczęła. Dlatego też mam pewnie już taki nawyk w grach że w sumie robię co chcę. Tutaj z racji sporych możliwości tym bardziej ciągnie do próbowania, ale często efekty są nieprzewidziane i bolesne. Teoretycznie jest chyba możliwość ucieczki, ale nieoficjalna i też mozolna, jak masz masę przeciwników to spędzisz kawał życia na samych ich turach zanim oddalisz się tak daleko, by móc "uciec".
  8. ogqozo odpowiedział(a) na ireniqs odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Baldur's Gate 3 oferuje wiele świetnej zabawy, ale czasami naprawdę szlag mnie trafia od loadowania. Mam wrażenie, że praktycznie zawsze jak chwilę nie robię save'a (bo, mimo tego że PS5 zajmuje pół pokoju w celu historycznie szybkiego przesyłu, chwilę to trwa... oraz po prostu dlatego, że mnie nudzi save'owanie co chwila), to zaraz wpadnę na jakąś zgrają potężnych potworów, które będę próbował rozwalić przez długi czas - i gdybym zrobił odpoczynek w obozie tuż przed, to bym rozwalił - ale po dłuższym czasie muszę się pogodzić z faktem, że mnie zabiją. Ktoś powie, żyj z konsekwencjami. Scenariuszowo, spoko, puściłem już bez loada tak smutne czy powalone rozwoje wydarzeń losu, że czuję się jak zwyrodnialec. Walkowo, też nieco można - ale kurde po co mdr, skoro tak prosta rzecz jak odpoczynek i save czyni naszą ekipę niesamowicie bardziej potężną. W praktyce trudno znaleźć powód, by nie korzystać. Tyle że to spowalnia mocno grę, jest to mocno nieżyciowy wybór.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    To jest oparte na tym co napisał jeden koleś który dostał wcześniej grę. Nie ma o tym żadnego innego info i okładki prezentowane przez sklepy nie zawierają tej informacji, która, jak się okazuje, tak naprawdę jest na okładce gry. Przynajmniej w Ameryce. Trudno powiedzieć na 100%, czy na pewno się w ogóle nie da, bo koleś zrobił jak konsola kazała i ściągnął i wtedy włączył. Ściągniętego patcha do gry nie można cofnąć bez resetowania całego systemu Switcha. Jednak required to required, brzmi dość kategorycznie. Sam ogram pewnie, bo po tylu latach to naprawdę kompletnie nic nie pamiętam z oryginału, będzie jak nowa gra, ale raczej na przecenie, za dużo faktycznie nowych gier i tak cały czas wychodzi.
  10. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Spurs nadal wyglądali, jakby mieli pobić kolejny rekord największej liczby straconych punktów w historii. Czasami ci brawurowi młodzieńcy pozwalali na takie rzuty, że tylko się cieszyć, że nie wpadały. Ale może to dlatego, że Dallas ma niebezpieczną ofensywę. Upgrade wśród dużych graczy może jeszcze pozwolić Dallas na rozwój. Grant Williams wygląda obiecująco, ale wszystkich przyćmił Derek Lively. Ja pierniczę! Co za debiut. Koleś przelatywał przez Sochana czy Collinsa jak przez pionki. Ten nastolatek wydaje się też ogarniać od razu podstawy obrony pnr. "He played fucking amazing", powiedział zawstydzony Luka Doncić podczas transmisji. To tylko kilka zagrań naprzeciw Spurs, więc może o niczym nie świadczy, ale piątka Irving-Doncić-Green-Williams-Lively wygląda dla mnie zaskakująco groźnie.
  11. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Liczba asyst gracza po prostu świadczy o tym, że ktoś rzuca z jego podań, nie trzeba jakoś specjalnie grać albo nie grać żeby ją mieć mdr. Różnica między topową drużyną NBA a denną to jakieś 10%, tak że liczenie asyst po prostu mówi o tym, kto ma jaką rolę w ekipe. Draymond Green bardzo mało dotykał piłki w 2013-14, chociaż był w tym dobry, ale jakoś stereotypy pozycji sprawiały, że nie taką miał rolę. Potem przez dwa lata to bardzo szybko mocno wzrosło, ale główny impuls to była kontuzja Lee i potem wykorzystanie potencjału na maksa przez Kerra i jego sztab. I tak szybko poszło jak na kolesia, który był wybrany z numerem 35. Ale za samą defensywę i ogólny spryt w każdej sytuacji, Draymond już był całkiem ok graczem jako rookie, i naprawdę naprawdę dobry w swoim drugim sezonie.
  12. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    "Leap" Draymonda najbardziej opierał się na dwóch rzeczach, które trudno porównać do czegokolwiek: - nie było planu żeby on był rozgrywającym, ani w ogóle miał kluczową rolę (sami trenerzy to mówili), ale wobec kontuzji Davida Lee sam zaczął i przypadkiem okazał się wybitny - w sezonie 2015-16 trafiał trójki, co sprawiało, że i tak świetna ofensywa Warriors stała się absolutnie niemożliwa do zatrzymania. Do dzisiaj nie widziałem bardziej niemożliwej do obrony sytuacji, niż p-n-r Curry'ego i Draymonda trafiającego niekryte trójki. Nie ma dobrej opcji. Byli za dobrzy w zasłanianiu, ruchu po parkiecie, podawaniu, punktowaniu naraz. Albo celny otwarty rzut wpada, albo ktoś dostaje otwarte wejście pod kosz. ALE to był tylko jeden sezon. W żadnym innym Draymond Green nie był aż tak wybitny ofensywnie. To był jeden sezon. Rozgrywanie zostało. Defensorem był praktycznie od początku indywidualnie dobrym, a punktowaczem zawsze kiepskim. Sęk w tym, że kiedy używano go jako typowego skrzydłowego, jego brak rzutu był sporym ograniczeniem ofensywnie dla zespołu (zwłaszcza że też nie wierzono w niego jako centra i częściej grał z innymi niemającymi jumpera graczami). Także już od debiutanckiego sezonu Draymond dowodził zespołem, był bardzo głośny, krzyczał jakie zagrywki teraz będzie robić przeciwnik, do kogo pobiec itd. Już gdy był rookie, można było słyszeć podczas meczów jak dyryguje ekipą. W pierwszym sezonie, Draymond grywał nawet 25 minut w niespodziewanie wygranej serii playoff. W drugim sezonie grał już 30-40 minut w playoffach. W trzecim był już kompletnie kluczowy po obu stronach parkietu dla ekipy, która wygrała 67 meczów i zdobyła mistrzostwo. No... leap 4. sezonu z takiej sytuacji to już luksus. Kompletnie nic z tego nie ma Tillman, nie na tym poziomie oddziaływania na rywala, Grizzlies by tego chcieli, bo Jaren nie lubi specjalnie raczej grać jako center.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Switch
    No raczej jest to, czego się można spodziewać, tyle. Special World to tym razem technicznie nie postgame, tak. Zostaje jeden etap za zebranie wszystkiego (w tym special world), i 6 medali widocznych obok save'a do cyknięcia na 100%. Za zaliczenie tego superetapu jest ostatnia odznaka, kilka innych odznak jest do kupienia wcześniej po zobaczeniu zakończenia.
  14. ogqozo odpowiedział(a) na Marchi odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Hironobu Sakaguchi mówił dawno, że jest uzależniony od FF14. Jak uściślił w Londynie, sprawa jest naprawdę pojebana. Twórca serii FF stwierdził, że grał codziennie po 12 godzin. "FF14 zajmowało jakieś 80% mojego czasu poza snem, a wyłączając jedzenie to 100%". Tydzień przed Fan Festem, Sakaguchi miał po raz pierwszy zaliczyć ultimate raid, z którego nagrodę pokazał zaskoczonemu Yoshidzie.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Na razie klub ocenia na możliwe, że zagrają Lewandowski, Pedri, de Jong oraz Raphinha. Jak nie to trzeba będzie znowu liczyć na cudy jakichś nastolatków w końcówce.
  16. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Dokładnie tak; jak mówi samo oświadczenie Grizzlies, próbowano łagodniejszej rehabilitacji od czasu kontuzji w styczniu, jednak nie naprawiło to sytuacji. Szkoda, bo dobrze to wyglądało z Adamsem rok temu - sporo lepiej, niż bez niego. Nie ma nadal żadnego info o powrocie Brendanda Clarka. Zawieszony jest Morant, małą kontuzję ma oczywiście Derrick Rose. Po odejściu Dillona Brooksa i Tyusa Jonesa, Memphis będzie musiało mocno liczyć na nowych graczy.
  17. ogqozo odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Na razie brzmi to hardo. Kilka dni temu pojawił się wywiad z Lake'iem, który mówi: "Tak jak mówiliśmy, doceniam waszą pasję, ale to jest gra tylko cyfrowa. Taka jest decyzja zawarta między szefostwem Remedy i naszym wydawcą. Słyszę wasze opinie, ale na ten moment nie ma innego planu". Jak wspominałem wyżej, przez wiele lat były męki, by Remedy - które cały czas widzi się jako małe studio - było w stanie sfinansować taką grę jak Alan Wake II. Oświadczenia Lake'a i Remedy sugerują, że jest jakiś deal z Epikiem, który ma na celu jak najlepszy zarobek na tej grze od sztuki (gra ma też względnie przystępną cenę, 60 euro na konsoli i 50 euro na PC). Na zdrowy rozum, jakaś kolekcjonerka po latach by nie zaszkodziła, ale z tym "na bank" to bym nie był taki pewien.
  18. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Kto by pomyślał kilka lat temu. Ajax na 17. miejscu w lidze niderlandzkiej. Nigdy jeszcze tak nisko nie był. Nawet na chwilę. Ten klub przez ostatnie 60 lat tylko kilkukrotnie kończył poza podium - najniżej na 6. miejscu. Jasne, Ajax ma zaległe mecze, ale nie znaczy, że je wygra. Właśnie przegrał z Utrechtem - ekipą zajmującą 16. miejsce... Wszystko powaliło się po dramie z szefostwem klubu. Można żartować, że zaczęło się, gdy wyszło na jaw, że Marc Overmars wysyłał pracownicom klubu dick picki. Szybko klub stoczył się w pewien kryzys na każdej płaszczyźnie, chociaż zazwyczaj dla Ajaxu takie wielkie kryzysy i tak kończyły się, powiedzmy, trzecim miejscem w malutkiej lidze niderlandzkiej. Tak jak rok temu, to mogło być dno. Nastroje były tak niskie, że kłócono się nawet o imprezę celebrującą mistrzostwo piłkarek - fani Ajaxu (męskiego) chodzili tak widocznie wkurwieni po mieście, że obawiano się, że impreza świętująca piłkarki wywołać może złe zjawiska na ulicach. W tym momencie, Ajax jest otoczony klubami z ponad 10 razy mniejszym budżetem. Mecz z Feyenoordem został przerwany przez burdy kibiców. dokończono go potem, skończyło się na 4-0 dla Feyenoordu.
  19. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    O kurde, faktycznie będą zaraz grali. I to jakie mecze na początek. Jasne, nikogo w tych ekipach nie obchodzi pierwszy mecz sezonu. Tak naprawdę ktoś może być na 1. miejscu, a ktoś może nawet poniżej ósmego, i potem jeden tydzień w kwietniu i to wszystko nie ma znaczenia. Spytajcie Milwaukee Bucks. Ale poza tym, NBA naprawdę ciekawie się ogląda (poza liczbą reklam), i koszykówka w niej grana mocno wyewoluowała w ostatnich latach, tak że nie wiadomo do końca, kto tym razem okaże się najlepszy, najskuteczniejszy. Jak dla mnie - to, co w zeszłym sezonie potrafili pokazać Jokić czy Durant, to już podchodzi pod roboty, jeszcze nawet kilka lat temu nie wyobrażałbym sobie grania w ten sposób, trafiania takich rzeczy, a mecze z lat 90. wyglądają już dziś dość śmiesznie. Brandin Podziemski grał sporo w sparingach, chociaż trudno powiedzieć, czy dostanie we wtorek chociaż minutę. Tekst z polskiego dziennika, że "aby go zdobyć, Warriors pozbyli się gracza za 140 mln dolarów", był komiczny, ale na pewno Podziemski istnieje w tym zespole. Nie wygląda źle - umie coś rozgrywać, podawać, coś rzucić, nie widać było strachu, również w obronie nie dał się miotać. Ma hustle, widoczny od razu mega charakter, ale też trochę umiejętności. Warriors mówili, że "dla nich był dużo wyżej niż 19. miejsce" i łatwo to zrozumieć. Nie słyszałem, żeby faktycznie mówił po polsku jak Sochan, ale w kadrze będzie pewnie grać, tak że Polak hehe.
  20. ogqozo odpowiedział(a) na Fan odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Piękna sprawa. Na Weszło nagłówek dosłownie brzmi "Śląsk jest wielki". Fani krzyczący że Legia pierdolona na ulicach najpiękniejszego polskiego miasta. Hejterzy minusują, ale właśnie takie chwile sprawiają, że warto było przez całe życie być bardzo zaangażowanym kibicem Śląska.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Switch
    No metroidówki odeszły od tego, o czym firma wydająca Metroid Dread na pewno wie. To jaka jest dokładnie droga do przejścia i gdzie jest save, to mocno zależy od gry, ale ogólnie, uogólniając, właśnie taka zmiana się dokonała w grach (w tym w głównej serii Mario, i to jeszcze zaczęło się przed przejściem jej w 3D), że wyzwania typu "giniesz i dawaj na start" zamieniły się stopniowo na "idziesz do przodu we własnym tempie, mierzysz się z daną przeszkodą i niczym więcej". Ot przychodzi pierwszy trudny level, hipopotam. Jak to wygląda we współczesnej grze 3D - pewnie dostajemy to sterowanie do rąk, na początku bez ciśnienia, możliwość polatania w lewo i prawo tym hipopotatem, wyczajenia fizyki, potem zmierzamy we własnym tempie do danych przeszkód, które pokonujemy albo nie. A tutaj - zaczynasz planszę, idziesz chwilę, no i masz się dobrze odbić. Nie ma innej opcji, masz się dobrze odbić. Za każdym razem jak źle się odbijesz, to zaczynasz wszystko od początku. Uczysz się tej fizyki, ale jak nie wyczujesz jej dobrze, to będziesz się jej uczył w tempie jednego odbicia na jakieś 30 sekund powtarzania reszty menusów i planszy. Meh. Nigdy mnie to nie bawiło i w 2023 też nie. Backtrackingu też nie lubię, ale to nie to samo bo jednak masz uczucie naturalnego chodzenia po danym miejscu. To trochę inne uczucie niż powtarzanie dokładnie tego samego skoku, dla kogoś może gorsze.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Switch
    Gra jest wykonana z budżetem i fajna. Trudno mówić o rzeczach typu "najlepszy platformer 2D", bo jakie inne są? Chociaż wiecie co, są, bo np. jestem fanem gry Splasher, ale to też inny rodzaj produkcji, niby prostszy ale nastawiony na mistrzostwo rozgrywki. Niemniej, miałem nadzieję, że ta gra zerwie z pewnymi tradycjami 2D Mario, i tak się nie stało. Przycisk biegu jest dla mnie nadal bez sensu, no nie czaję. Niby wprowadza jakąś kompleksowość do poruszania się w prawo - dzieci idą, dorośli biegną. Ale to tyle znaczy, że większość graczy jakich znam po prostu cały czas trzyma Y. Sposób, w jaki trzeba to zacząć i przerwać, nadal mnie irytuje. Grając w 2D i 3D, gdzie sterowanie Mario 3D jest zawsze niesamowite i genialne, no nie widzę zalet tego. Teraz mogę sobie zmienić przycisk biegu na B, ale nadal będzie to TEN SAM przycisk, który np. strzela czy wali czy łapie przedmiot (albo leje wodę co zużywa nam wodę i już nie mamy wody! Nie grałem w multi, więc nie wiem, czy dalej będzie też przypadkowe rzucanie kompanami w dziurę), co czasami w danym momencie psuje nam akcję. W ogóle nieco elastyczności by naprawdę nie zburzyło tempa, wręcz przeciwnie. Czemu nadal nie można po prostu sobie wybrać mocy? Zamiast tego, jeśli widzę np. że jest coś do podlania na danej planszy i chcę słonia, to myślę, który level szybko przejść jeszcze raz, tylko po to, żeby zdobyć na nim słonia i wrócić tam ze słoniem. Ten sam męczący myk od nie wiem ilu lat. Liniowa struktura ma nadal swoje ograniczenia i jest widoczny powód, dla którego mało kto już tak robi gry, w tym Nintendo. "Poziom trudności" jest trudny do przyjemnego zbalansowania. Jasne, nie chcę żeby gra się sama przechodziła. Ale też nie bawi mnie powtarzanie całego levelu (okej, połowy) bo wpadłem do dziury. Chcę powtarzać te wymagające momenty, a nie całe poprzednie sekcje które nie są dla mnie wymagające. Jeśli level jest fajny i krótki, to niby jakoś nie męczy, ale też ewidentnie jest to wyciąganie ze mnie czasu, którego tak naprawdę nie chcę grze dać. I dlatego może powiem tak - platformery 2D w sumie żyją, tylko wyewoluowały, w rzeczy nazywane metroidówkami itd. Nie bez powodu taka ewolucja nastąpiła. I twórcy Rayman też taką grę teraz robią i nie jest to takie dziwne, chociaż oczywiście są wady i zalety tej ewolucji. Metroidówki mogą też opowiadać jakąś większą historię, oczywiście jest mniej unikalnych pomysłów i różnorodności. Można to też przełożyć na różne sposoby na platformówki 2D, ale Mario Wonder to po prostu seria króciutkich planszy. Najlepsza gra tego typu, tej serii zapoczątkowanej przez bodaj 3DS? Jasne, możliwe, super. Ale powrót do tego uczucia, jakie wtedy dawały Super Mario World i Yoshi's Island? Nie powiedziałbym tak.
  23. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Switch
    Easy to play, hard to master, repeat the whole level to get the jebany jump on the flagpole right to 100%.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jedynka naprawdę mało mnie przekonała, szczerze mówiąc, ale nadal jestem zaintersowany po tym co słyszę o grze. Alan Wake II szykuje się jako zwieńczenie bardzo długiej podróży dla Remedy. - "Od razu mieliśmy plan na sequel. I myśleliśmy, co można jeszcze zrobić w trójce. Mieliśmy chyba 5 kolejnych konceptów na Alana Wake'a II. Myśleliśmy, że tym razem się uda... znowu nie. Trendy w grach się zmieniają. W tamtych czasach, sponsorzy mówili: liniowa gra singeplayer? Nie interesuje to nas. Microsoft powiedział nam, czym jest zainteresowany zamiast tego... Próbowaliśmy zrobić Alana Wake'a w ten sposób, ale to po prostu nie był Alan Wake. Więc zamiast tego zrobiliśmy z tego Quantum Break". - kolejny pitch znowu "nie miał uczucia Alana Wake'a", więc ostatecznie został przekształcony w Control - "gdy odkupiliśmy prawa i zrobiliśmy deal z Epic, mieliśmy dwa warunki: chcemy remastera jedynki, i zrobić dwójkę. I wtedy już od początku, mieliśmy uczucie, że Control i Alan Wake II będą dziać się w tym samym uniwersum". Nie trzeba mówić, że w Control mnóstwo jest odniesień do tego uniwersum, zwłaszcza w dość powiązanym z AW2 dodatku AWE - nie zabraknie też oczywiście odniesień do Maxa Payne'a. Rozbawiło mnie, ile postaci o imieniu Alex Casey pojawi się w grze - ale twórcy podkreślają, że nie oszaleli i robią grę tak, by również ktoś, kto nie grał w nic poprzedniego do Remedy mógł normalnie się bawić. Stąd też Saga, twój kompan wprowadzający do świata Remedy - dwa to ważna liczba w tej grze. Dwie historie, dwie równe kampanie. Alan Wake nadal błąkający się w Dark Place, i Saga w Bright Falls. - możemy zmienić postać w każdym momencie, tylko początek i koniec gry są ustalone. Można przejść niemal całą grę jedną postacią i potem drugą, albo zmieniać co chwila. Było to trudne do zbalansowania, bo historie są powiązane: ale w zależności od tego, w jakiej kolejności gramy, sceny mogą albo być objaśnieniem tamtych, albo zapowiedzią. - klimat jest odmienny. Alan Wake to nadal Lynchowski, multimedialny koszmar. Saga to dużo bardziej zdrowa psychicznie osoba, która nie gada za wiele, a jej połowa gry jest bardziej standardowa i w klimacie współczesnych horrorów, jak "True Detective" i Ari Aster - obie postaci mają swoistą bazę, gdzie konstruują swoją historię, podpisując zdjęcia na ścianie. Wake jako pisarz, Saga jako detektyw. On zmienia świat dokoła siebie, ona stara się zrozumieć, co się wydarzyło. Remedy chce, by gracz faktycznie miał uczucie, że musi sam poukładać te narracje w bazie - grając Sagą, najlepiej widać inspiracje nowymi Residentami. "Kamera, takie rzeczy - na pewno. Nie chodziło tylko o to, że te gry są fajne, to my też chcemy tak zrobić. Myśleliśmy o tym, jak osiągnąć dane emocje horroru: uczucie bycia wystawionym na atak, klaustrofobia, żeby przeciwnicy wydawali się bardziej namacalni i groźni" - "ludzie słusznie krytykowali walkę w jedynce. Masa przeciwników i ciągle robisz to samo". Mniej walk, mocniejsi przeciwnicy, i niedobór amunicji. - Edge: "Alan Wake 2 wyprzedza Capcom pod kątem wizualnym, a ponadto, w przeciwieństwie do zmian w remake'u RE4, nie boi się być naprawdę dziwnym" - twórcy zbudowali wiele scen w Helsinkach, Londynie i LA, kręcąc sceny filmowe. Przykładowo chatka z jedynki została teraz zbudowana jako pełny set filmowy - łącznie do gry trafiła ponad godzina nakręconego wideo. - Lake: "ludzie chcą wierzyć, że w życiu wszystko coś znaczy, że ma jakiś sens, przekaz dla nas. W życiu to nieprawda, ale w grze wideo może być faktem. Tego chcę - żeby wszystko dokoła, nagrania, muzyka, wszystko dokoła było odzwierciedleniem stanu psychicznego naszego bohatera, komentarzem" - Villi: "zrobiłem w tej grze wiele rzeczy, których nigdy jako aktor nie robiłem, a zawsze o tym marzyłem. Często mówiłem: wow, czegoś TAKIEGO nigdy nie robiłem hehe" - Lake żałuje, że zapowiadali jedynkę jako grę open-world. "Ale ponieważ chcieliśmy to zrobić, to świat gry był od razu znacznie szerzej przemyślany". W dwójce nadal nie będzie otwartego świata, ale zobaczymy efekty planu. Przykładowo, lokacje, które tylko widzieliśmy jako nazwę na mapie w jedynce, teraz mogą być sporym kawałkiem gry dla nas. Jako że minęło 13 lat, lokacje przeszły pewne zmiany, związane np. z wydarzeniami z Control
  25. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Switch
    Te bloki pojawiają się w określonych miejscach, nie "używasz" badge'a w żadnym sensie poza tym że go zakładasz. Cyknij jakiś poziom z założonym i bez założonego to zobaczysz.