Wredny

Mnie urzekła właśnie główna bohaterka i główna oś fabularna (poboczne to lipa - fakt), a także znajdźki, odkrywające przeszłość. Reszta postaci faktycznie nijaka, tylko Erend mi zapadł w pamięć i był sympatyczny, ale obawiam się syndromu Jonaha z nowych Tomb Raiderów i że zrobią z niego wkurzającego gamonia, którego musi ratować strong female protagonist (takie wrażenie odniosłem po trailerze Forbidden West). No i Sylens, choć to pewnie spora zasługa aktora, który go odgrywał.

Nope. Błędne myślenie. Dlaczego nie jebiesz Ghost of Tsushima, skoro "wieżyczki/obozy/śledzenie śladów"? Bo w grach od Sony jest to podane z umiarem, w ciekawy sposób (tallnecki w Horizon>>>>wieże w AC/FC, liski/ptaszki w GoT>>>>>jebitny znacznik z metrami do pokonania) i w przeciwieństwie do UBI - zupełnie opcjonalne (w ich nowych raczyskach wręcz trzeba zaliczać te pierdoły, żeby przylevelować do wątku głównego). Origins? No spoczko piaskownica, ale to jest właśnie RAK - tego tam jest tyle, że chyba już czwarty rok mojej "gry" się zaczął - zero umiaru, przytłoczenie szajsem i zmęczenie grającego. Fajnie, że zmienili formułę, ale po własnoręcznym sprawdzeniu wolę starego Assassina. No i jeszcze brak fajnych postaci czy interesujących historyjek, podczas gdy te "ubi-gry" od Sony za każdym razem wciągały mnie właśnie fajną opowieścią obok zajebistej eksploracji świata (nawet Spiderman, którego uważam za gorszego od trójcy HZD/DG/GoT, miał fajne postacie i ciekawą, a nawet wzruszającą historyjkę). Tak więc o grach Sony nie mówi się tak surowo bo to są "UBIgames done right", a nie klepane od jednej sztancy, bezduszne, coroczne kopiuj-wkleizmy i kuwety osrane milionem znaczników, spod których nie widać mapy.

Takie samo pyerdolenie było w przypadku Ghost of Tsushima, a gówno prawda - tak właśnie powinny te "UBI-raki" być robione (jak HZD, GoT czy DG) i wtedy nikt by ich tak nawet nie nazwał.

Cóż to jest przy Horizonie A tak bardziej w temacie - trudne te rajdy? Z randomami da radę ogarnąć?

Ja grałem za czasów PS3, bo wtedy jeszcze człowiek się łudził, że singiel to priorytet (od KZ3 przestałem się łudzić).

Jakby wyglądała tak to byś walił do niej konia

No dokładnie o tym piszę - ludzie jarają się singlem w Titanfall 2, który ledwo wychodzi poza korytarzykowe, oskryptowane normy, wyznaczone przez CoDy, BFy i Killzone'y, a takie Crysisy (każdy jeden) gameplayowo to praktycznie liga wyżej.

To zmień listę po przeczuwam podobne nawrócenie również i w tym przypadku

Właśnie, @Paolo de Vesir, grałeś w Days Gone? Bo ciekaw jestem Twojej opinii po tym nagłym nawróceniu z "AC w Japonii" na "GOTY giereczka"

Ja pograłem w ten Prolog z MS Store i tak jak piszesz - chyba sobie daruję, bo na padzie ciężko to widzę (i faktycznie na 55" jest nieczytelnie). Szkoda, bo myślałem, że jednak się tu pobawię, ale fajnie, że jest "Demo" (no i w GP), jakby ktoś miał wątpliwości, czy mu podejdzie.

Pierwszy Crysis już nawet na PS3 trącił myszką. Ale teraz ogrywam pierwszego Far Cry i widzę, jak te gry są bardzo do siebie podobne. Przez to też nabrałem ochoty na ponowne przejście pierwszego Crysisa - tylko pamiętam, że wkurzał mnie ten niby zajebisty nano-suit, w którym ginąłeś od dwóch strzałów z pistoletu (w trybie Armor). Ale to pewnie wina C2, od którego zaczynałem i tam naprawdę strój chronił przed obrażeniami.

Wcześniej to robili solidną, rzemieślniczą robotę. Sly Cooper to były spoczko platformówki, pierwszy inFamous to straszny średniak, dwójeczka to już prawdziwe AAA, Festival of Blood takie sobie DLC, Second Son to fajny pokaz możiwości PS4, ale trochę oklepana formuła i lekko zaczęło przynudzać, First Light nawet nie zacząłem jeszcze, ale Ghost of Tsushima Tutaj SP weszło do pierwszej ligi zajebistych developerów, na których dzieła czeka się z niecierpliwością.

Piękne zbiory, choć drażni mnie trochę ten niealfabetyczny rozpiździel

Ech...

No ja też aktualnie na PS3, a jak mi się znudzi to wciąż mam XSX, ale tęskno już do PS4, na której tyle gierek mam wciąż do ogrania

Update był 14 września i od tamtej pory NIC? Czy Sony się w ogóle do tego odniosło gdziekowiek? https://gamerant.com/ps4-system-update-9-issues-bricked-consoles-explained/

Zdecydowanie - sprawdź mojego Wieśka Kocham tę grę i sporo czasu tam zeszło, ale na bank nie dłużej niż 200h. Z PUBG to już jestem skłonny uwierzyć (plus jeszcze 75h z XBOXa) - szkoda, że pubglookup.com pokazuje tylko w dniach, ale to niestety nie dni przegrane, a dni, w których było grane po prostu. The Division za to wygląda jak najbardziej legitnie - uwielbiam ten tytuł i sporo się tam bawiłem - dużo też zeszło na genialny Survival. Na "Klocuchu" na razie bidnie i jeszcze w żadnym szpilu nie mam chociażby stu godzin:

Fajne open world Dark Souls - brzydkie i puste, ale to wczesny build plus gameplay z najsłabszej konsoli zeszłej generacji, więc na pewno będzie lepiej. Dla mnie day-one.

Kropkę usuń i "the" z małej zostaw

The Division nadal wygląda zajebiście, więc nie widzę przeciwwskazań

Kuźwa, pre-ordery ruszają w moje urodziny - to chyba znak Ciągle się łudzę, że będę kiedyś miał taki swój mancave i tam by ten gadżet idealnie się prezentował. Choć z drugiej strony są ważniejsze wydatki, a ja nie jestem raczej gościem, który musi latać do lodówki po coś do picia w trakcie grania. Jedynie jak ziomek by wpadł to miałoby sens, żeby nie latać do głównej lodówki i nie budzić żony (pokój z aneksem).

Ja pyerdolę, ten temat jeszcze żyje?

Widzę jakiś niszowy tytuł, jeszcze z kropką na końcu (zmień to, a Last Resort wpisz z dużych) to od razu wiem, że @Boomcio. Ale fakt, fajnie to wygląda - jak Wasteland trochę.

Zbyt mało konkretów i zbyt wiele niewiadomych na własny temat, więc wrzucam trailer tutaj. Alien Isolation w klimatach Parku Jurajskiego? I need this in my life

Mnie bardzo i na pewno kupię - od dawna marzyła mi się taka zremasterowana trylogia, żebym mógł znowu wbić 100% w każdej części mojej ulubionej serii FPSów. Ale wyszła za późno, już next geny na rynku, więc na PS4 nie kupię, poczekam aż będę miał PS5.