
Treść opublikowana przez Wredny
- Bloodborne
-
Dark Souls III
J, a powiedz mi, co jest z levelowaniem u Yoela of Londor? Bo trochę to dziwne, że oprócz tej blond lalki przy ognisku, mogę również podbijać level u niego, zwłaszcza bez żadnych kosztów (chyba, że jakieś ukryte, jak w bankach). Czy będą z ego powodu jakieś konsekwencje? Czy ten sztucznie dmuchany level jest OK? OK, poczytałem na wiki i na razie nie tykam, bo ...
-
Dark Souls III
A oto mój "Kylo Ren" Świetnie wyglądający set Fallen Knight, znaleziony w Crucifixion Woods. Długi, czarny płaszcz i kaptur na zakutym łbie - normalnie Vader's dis(nene)le jak nic
-
Dark Souls III
Nie, bo serwery jeszcze offline.
-
Dark Souls III
A zauważyliście bajer, że wzorem Bloodborne, zbroja pokrywa się krwią? A jeszcze fajniejsze jest to, że jak pochodzimy koło ognisk i innych pogorzelisk to zbroja pokrywa się sadzą
-
Dark Souls III
Właśnie natknąłem się na pierwszą i tak za nią goniłem, że aż spadłem z dachu No i widzę, że zasada z Demon's Souls ciągle aktualna - na początku lepiej nie zadzierać z czerwonookim rycerzem Właśnie mnie taki pojechał, choć zaczęło się od obiecującego backstaba
-
Dark Souls III
Heh, ja jaszczurę pokonałem za pierwszym razem. Co prawda, gdy ją po raz pierwszy zobaczyłem, do spółki z napisem "Turn Back", czy coś w tym stylu, to spanikowałem i ominąłem miejscówkę. Poszedłem do ludexa, wytarł mną podłogę 4 razy, aż sobie w końcu przypomniałem, że to nie Bloodborne i zacząłem używać tarczy - padł za pierwszym razem Jaki już się rozochociłem to wróciłem do jaszczurki i po dość ciężkim starciu - padła, zostawiając łuskę. Ciekawe, czy to taki odpowiednik Crystal Lizard z DSII? Urosły i teraz się mszczą , a zdobycie itemka nie będzie już wymagało dogonienia i ubicia, ale pokonania w walce
-
Dark Souls III
W sumie to nie mam porównania, bo nie grałem PRZED patchem. Wyczyściłem całą początkową lokację i padłem w walce z ludexem, ale jakichś spadków nie zauważyłem
-
Dark Souls III
Się nie wytrzymało i się pojechało kupić
-
Dark Souls III
Ja się tylko obawiam, czy po zagraniu w DSIII będę jeszcze w stanie wrócić do Dark Souls II na PS3 (a później na PS4). Choć w sumie teraz niby jestem w trakcie grania w Bloodborne, a aktualnie rozstawiam swe znaki przed bossami (farmię Sunlight Medals) w DSII na poprzedniej generacji i jakoś się nie krzywię z obrzydzenia, więc może nie będzie tak źle...
- Bloodborne
-
Dark Souls III
Niby miałem wyebane, ale wizja pykania w DSIII już w ten weekend spowodowała, że zakupiłem u nich online i jutro po porannych porządkach pakuję dupę w tramwaj, kolejkę i na Politechniczną
- Bloodborne
-
Dark Souls III
Eeee tam, od lore to ja mam Vaatiego i innych pasjonatów. Walą mnie opowiastki okołogrowe, ja chcę konkretów, gier, DLC albo... stałych 30 klatek
-
Dark Souls
A Rayos się nie yebau i wszystko wystawił na widok publiczny... Weź to w spoiler ziąąą...
-
Dark Souls III
Bo ja wiem? Jakiś czas temu był Tweet ze zdjęciem u Miyazakiego bodajże, na którym leżało kilka pudełek z grami z serii, a najbardziej sfocusowany był grzbiet Demon's Souls. Plotki krążą od dawna.
-
Salt and Sanctuary
No właśnie, zabicie... Ile ja New Games już narozpoczynałem... Na początku zgon z powodu zaskoczenia, później zgon, bo Knight i fat rolle, ostatnio już wykumałem, że bez zbroi, ale ściany za blisko i wtedy dupa. Teraz kilka zgonów ze zwykłej pazerności, ale także znów nieuwaga przy ścianie - w każdym razie - cudowny szpil
-
Dark Souls III
Zestaw Demon's Souls i Dark Souls w 1080p/60fps na jednej płycie, oczywiście ekskluzywnie na PS4, bo Demon's Souls Ale tak serio to... kto by tym koorva wzgardził???
- Salt and Sanctuary
-
Bloodborne
A u mnie typ był zupełnie nieprzydatny. Zdechł, zanim zdążyłem przyjrzeć się dobrze poczwarze Na razie tam nie wracam, bo to zdecydowanie za wysokie progi dla mnie. Z kolei ostatnio zaliczyłem dwie najbardziej banalne walki z bossami z rzędu. Najpierw Witch of cośtam - trochę mi to walką z Vanguard Rat z DSII jechało, ale klimat fajny i z pomysłem, a później Vicar Amelia - tu już w ogóle nie dość, że design kiepski w ch..., to mój NPCowy pomagier skupił na sobie całą uwagę bestii, więc bezkarnie skrobałem jej pięty - nie musiałem używać ani jednej fiolki - Flawless Victory
-
Dark Souls II
Podszedłem na próbę do Vendricka, zjechałem mu z 10% hp, zaczął mnie atakować, padłem po 2 ciosach, git gud. Te dusze gigantów mam zjesc, czy co z nimi zrobić? Dusze gigantów po prostu masz mieć w ekwipunku podczas walki z Zombrickiem A jeśli chodzi o bronie z dusz bossów, to dla mnie wszystkie są hooyowe - najlepsze dla mnie były Black Knight Halberd (choć już nie taki gamebreaker jak w pierwszym Dark Souls) oraz Murakumo na +10 - konkret kosa.
-
Dark Souls II
Ze względu na chooyową kamerę, gdy znajdziesz się za blisko bandy podczas walki z Vendrickiem, starcie to może być cholernie problematyczne, więc zdecydowanie polecam minimum 4 dusze (chciałem 5, ale po paru smoko-grzankach zrezygnowałem)
-
Dark Souls II
Widzę, że przez beton człowiek się nie przebije, nawet z konkretnymi przykładami... Oczywiście, że DSII "było sporo trudniejsze", bo jest trudne W TANI SPOSÓB - coś, czego poprzednim odsłonom nie można było zarzucić. Normalni ludzie to potrafią dostrzec, a taki mega-pro-mastah-fanboj najwyraźniej nie potrafi tego pojąć i ciągle jest w zaprzeczeniu.
-
Bloodborne
Może i są dobrze wyważone, ale mi strasznie brakuje ich ulepszania. Głównie dlatego, że najfajniej wyglądają dwa początkowe zestawy (ten rodem z Braterstwa Wilków Gansa i następny, nawet podobny). Biegam aktualnie w tym drugim secie, mimo że teoretycznie znalazłem ze dwa lepsze, jeśli chodzi o statsy, ale ich wygląd strasznie mi nie pasuje, więc chciałbym podbić statsy w tym moim, bo wiadomo #fashionsouls
-
Dark Souls II
Akurat druga część - TAK. Od pierwszych zapowiedzi FS w każdym z materiałów i wywiadów podkreślało, jak bardzo trudna jest to gra - jakby to był najważniejszy jej aspekt. Tak bardzo się na tym skupili, ale nie bardzo wiedzieli, jak to osiągnąć bez wizji Miyazakiego, że uciekli się do masy tanich sztuczek, by swój zapowiadany cel osiągnąć. Przed DSII splatynowałem Demon's Souls, zaledwie tydzień przed premierą dwójki wpadła platynka w Dark Souls, w którym spędziłem ponad 300 godzin (prawie nie grałem PVP, więc wystarczyły mi 3 przejścia), więc miałem świeżo w pamięci poprzedniczki. W nich nigdy nie miałem uczucia, że gra traktuje mnie niesprawiedliwie, a za każdą porażkę obwiniałem siebie i chciałem natychmiast wrócić, by błąd naprawić. Dark Souls II często mnie wkoorviało, często ginąłem, zasypany mobkami, zaciukany przez chmary bossów na jednej arenie, albo z powodu skopanych hitboxów (walka z Pursuerem np. - unikam miecza, ostrze spada metr obok mnie, a gra po chamsku przesuwa mnie metr w bok, żebym pasował do animacji i w konsekwencji - nadział się) - takich kwiatków jest pełno i nie chce mi się grzebać w pamięci. Nie twierdzę, że to zła gra - 100% wolę, żeby rynek gier składał się tylko z takich DSówDwa, niż z ubisoftowych samograjów, ale z całej serii jest najgorsza i nie ma co zakrzywiać rzeczywistości - zdecydowana większość uważa podobnie jak ja i nie wzięło się to znikąd.