Treść opublikowana przez qraq_pk
-
Ace Combat: Assault Horizon
ojjj Nowe screeny Wygląda to jak konwersja z PS2 w HD. Strzelają sobie w stopę pokazując tak paskudne tereny. Toż to jakaś parodia jest. :angry2:
-
The Wire
wow, czytam i się jaram Jeżeli pierwsze epy ciężko wchodzą, a potem jest lepiej, to mnie ten serial totalnie rozp.ierdoli :potter: Jestem na dopiero 1.05 i jest wybornie. Scena na scenie zbrodni sponsorowana przez literkę F to prawdziwy diament.
-
Battlefield Bad Company 2 Online
ja musiałem spadać po 21, ale było fajnie. Aki, ja cały czas próbowałem używac hs, ale chyba coś zle ustawilem
-
Battlefield Bad Company 2 Online
1 Carolek 2. SpacierShark123 3. RoZiPL 4. merson_ 5. dApo_87 (jak termin dopisze 6. szpic ( jesli bedzie przed 20 ) 7.Ukarzyciel 8.zaq123456(jak termin dopisze) 9.__bercik07 (psn: kapuan1) 10.Litwin_PL w dni powszednie po 20,w weekendy non toper 11. qrAq 12. 13
-
Deus Ex: Human Revolution
pograłem trochę w tą wyciekła betę i mówię wam - jest na co czekać. Gra oferuje wiele możliwości wykonania misji, a detroit jest całkiem spore i rewelacyjnie się szpera po zakamarkach. Wszedzie roi się od dodatkowych informacjido poczytania: ebooki, notatki, gazety, tv, maile... Aż strach pomyśleć co dalej Sama "beta" podobno urywa się po pierwszym bossie - jakies 20% gry
-
Mass Effect 3
Ot chociażby nasza decyzja w ME1 podczas misji pobocznej Garrusa decydowała o jego zachowaniu podczas lojalce w ME2. Taki mły detal w sumie, ale wiele znaczący dla postaci. Dzięki mnie garrus stał się "Kosmicznym Batmanem" i do tego agresywnym. Może takie wybory będziemy też podejmować w me3. Może ten wskaźnik będzie pokazywać właśnie jakie są postacie dzięki naszym działaniom?
-
Battlefield Bad Company 2
to prawdziwy fenomen - gram, gram i nie nudzi się. Ostatnio na HC lubie grywać jako engineer.
-
Eve Online
ostatnio nie gram, lub gram po max 2h tygodniowo, więc może kiedy indziej
-
Eve Online
praktycznie nie masz szans na trialu. Myślę, że najprędzej po 3 miesiącach, ale wtedy i tak mogłoby ci brakować kasy na wydatki w samej grze, bo zapierdalałbyś na abo.
-
Eve Online
gram już 3 lata z przerwami (... heh czas leci) i powiem jedno: ta gra jest OGROMNA. W tym czasie byłem świadkiem upadku imperiów (m.in. ta sprawą zdrady powyżej), które setki/tysiące innych ludzi budowało latami. Byłem piratem i trudniłem się napadaniem na słabszych graczy. Brałem udział w potyczkach 1v1 jak i 500v500. Robiłem misje dla npc. Wywoływałem ze swoją korporacją małe wojenki z różnych powodów (okup, zemsta, czysta złośliwość... ). Próbowałem drobnego handlu (gigantyczny rynek sterowany prawie całkowicie przez graczy). Byłem członkiem sojuszów posiadający własne terytoria o które walczyłem z innymi sojuszami. Czego nie robiłem: produkcja itemów, górnictwo, poważny handel, eksploracja, własne zasoby na planetach. Każda z tych rzeczy to temat-rzeka. o większości nie mam nawet za dużego pojęcia. 3 lata i ledwie musnąłem tą grę tak naprawdę. Do tego jest to jedna z najlepiej rozwijanych gier: -co pół roku nowy darmowy dodatek wprowadzający nowe rzeczy, poprawiający istniejące -3 lata temu zmienili silnik graficzny na nowszy, który ciągle udoskonalają: dodali wypaśny wygląd dla planet, nowy edytor postaci, w czerwcu dadzą własną kajutę, a w grudniu udostępnią wnętrza stacji do zwiedzania i interakcji avatarami z innymi graczami
-
Mass Effect 3
ehhh A żeby było śmiesznie, to chwilę przed przeczytaniem tego newsa odpaliłem ME2 i myślałem jak fajnie będzie pograć w ME3 za pół roku... :confused: no ale dobra, niech dopieszczą to jeszcze trochę
- Enslaved
-
Uncharted 2: Among Thieves
wczoraj przed 24 wpadlem po dluzszej przerwie i bez problemu znalazlem 9 ludzi na deathmatch i lab, ale do eliminacji już nie było chętnych.
-
Battlefield Bad Company 2
ja odkryłem HC i jest mega szkoda, że vietnam mnie nie wciagnal, szkoda mej kasy znaczy
-
Mass Effect 2
to arrival jest taki se, zwykle odcinanie kuponów
-
Mass Effect 2 DLC
nie zaspoileruję chyba, jeżeli powiem, że prawie całe dlc to strzelanie i parę krótkich ciekawszych sekwencji gadanych/logicznych (takie powiedzmy mini zagadki na 10 sekund). No szału nie ma, wielkich okazji do spekulacji na temat ME3 też nie daje.
-
Mass Effect 2 DLC
Liczyłem na coś troszkę dłuższego i mniej opartego na strzelaniu. Jak ktoś nie zagra, to dużo nie straci.
-
Crysis 2
jedyna różnica pod tym względem do crysis 1 to mniejsze mapy, ale wynagrodzone przez lepsze akcje podczas skryptów. W jedynce swoboda polegała na tym, że też musiałeś dojść do checkpointu, ale na wiele większej mapie. Do tego najczęściej było to kręcenie się po nudnych zaroślach. Nie udawajmy, że c1 to był jakiś mega sandbox, ot poziomy jak wszedzie, tyle że otwarte i duże (mniej lub bardziej).
-
Crysis 2
też na PC ukkończyłem Nie zauważyłem nierównej oprawy. Co najwyżej kilka uproszczeń spowodowanych zapewne koniecznością skonsolowienia gry. Twój filmik jest trochę z dupy(pokazałeś kilka glitchy z animacjami i kolizjami, a nie SI), ale fakt, że SI nie jest za dobre. Bzdura, nie odczułem tego. W paru miejscach, w których ginąłem, po prostu musiałem dostosować taktykę do sytuacji i odpowiednio mieszać cloak i armor. ojtam ojtam nie zauważyłem nie wiem, nie grałem, ale myślałem że jesteś hardkor i nie będziesz tu smęcić, że gra jest trudna? raz się zgubilem na 2-3 minuty fakt, ale też nie jest to wada zasługująca na własny punkt Nie wiem jak na najwyższym poziomie, ale na normalu tylko dwa rodzaje obcych sprawiają problemy (te czołgi i te mniejsze czerwone) no weź się zlituj, pojazdami rzejeżdzasz przez kilka ulic tylko ogólnie to jestem świeżo po ograniu C:warhead i C2 jest o dwie klasy lepszą grą. W poprzednich częsciach nie czuło sie prawie wcale mocy broni, odrzutu, wystrzałów. Kombinezon był gorzej zbalansowany i praktycznie tylko używało się cloaka i armor, a speed i strenght może dwa razy. W C2 używa się wszystkeigo, bo wreszcie poziomy pozwalają na kombinowanie (dużo możliwości skoków, wślizgów). Ogólnie jedynka i warhead były takie... niepomyślane. Poziomy "leśne" straszyły tanim kopiowaniem (identyczne "wioski") i pustką, a przeciwnicy byli po szkole snajperskiej i potrafili ignorować cloak. C2 momentami zachwyca designem poziomów i można się zakochać w zniszczonym nowym jorku. Fabuła w poprzednich też nie zachwycała, a w warhead to już śmiech na sali. Smiało dałbym C2 9/10
-
Którego bossa uważasz za najciekawszego?
fakt, ale nie można temu odmówić sporej dozy zaje.bistości, która wynagradza absurdalny pomysł
-
Killzone 3
no mnie demo też nie powaliło. Gameplay w normie. Liczyłem na coś więcej od tego jetpacka. Grafa nie powala, wbrew temu co niektórzy wypisują. Momentami nawet dziwiłem się na uproszczenia, np. lodowce koło których się przelatuje mogłyby dostać jakiś lepszy efekt na teksturze czy więcej szczegółów. Może to dopieścili, może nie. Zobacze może jak stanieje do stówki.
-
Ace Combat: Assault Horizon
Postanowili wprowadzić zmiany podobno z powodu malejących sprzedaży kolejnych części od ac4 (ac0 podobno ponizej 1mln spadł). Wg mnie gdyby nie wydawali ac6 na x'a, to mogłoby lepiej pójść. Masa ludzi nie zagrała w ac6 z tego powodu, że nie chciało im sie kupowac specjalnie konsoli (w tym ja). Powydwawali też na PSP, co też jest w IMO sumie strzałem w stopę przy tej niszowej serii. Teraz wygląda na to, że walą w mainstream i w sumie nie wiadomo co z tego może wyjść. Chcą "uprzyjemnić grę dla ludzi, którzy mają problemy z symulatorami" (coś w tym stylu w jakimś wywiadzie powiedziano), co może oznaczać totalne spłycenie i nastawienie na efekciarstwo. AC nigdy nie było nawet zbliżone do symulacji, a tu jeszcze chcą ułatwiać... Boję się o tą serię...
-
Ace Combat: Assault Horizon
Też się tego obawiam. Wg mnie ewidentnie poszli w efekciarstwo (mega dynamiczne walki na ultra bliski dystans między walącymi się budynkami... za co?) i ta częśc może kompletnie zatracić charakter serii.
-
Którego bossa uważasz za najciekawszego?
no te dwie się wyróżniały na tle całej serii A z crying wolf była do luftu, bo całą walkę przeleżałem pod ciężarówką i było prostacko proste
-
Battlefield Bad Company 2
na moja druzyne w rushu wczoraj spadl deszcz granatów na isla innocentes. Jakaś ekipa się zebrała i zaczeli tak napieprzać, że nikt nie wiedzial co sie dzieje