-
Postów
1 610 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez qraq_pk
-
etam mnie za to trochę denerwuje, że opracowali trylogię i nie wiedzą kiedy następne części zrobią. Wątki niewyjaśnione zostały (co to za kolo na metal girze, co sie dzieje z tymi zombie ludkami, co jest z elizabeth...). to boli najbardziej
-
Więcej! Więcej!!! supcio prawdziwa gratka dla fanów Film przygotowany z zaskakującym rozmachem jak na dzieło "grupki świrów". Powiem tak - nasze rodzime filmy akcji mogą sie schować i cicho płakać. wady - krótkie to, choć treściwe ...i tak - jest to pierwsza część. Niewiadomo jak narazie co z kontynuacją... No i jest parę zgrzytów, ale wybaczam, bo i tak zrobili kawał świetnej roboty PS a to co się dzieje po napisach to małe mistrzostwo świata :D
-
Dla mnie to płyta roku. Liczyłem jeszcze na nowe Depeche Mode, ale zawiedli na całej linii(w pociągu 3 razy przesłuchałem i nie pamiętam żadnego kawałka poza "wrong"). Muse dalej sie rozwija i z każdą płytą dają coś troche innego. Teraz chyba skok jest największy, bo poszli śmiało w inne aranżacje i jeszcze więcej wspomagania elektroniką, ale czuć, że to dalej Muse. Co niektórzy smęcą że to nie to samo i wogóle, f.uck them. Nie zawiodłem się na żadnym z utworów, a kilka pokochałem. Uprising fajnie kołysze i jest typowym, pompatycznym kawałkiem. Resistance zaczyna się delikatnie, stosunkowo rozkręca i zaskakuje ciekawym refrenem; porywa.Undisclosed Desires to ciekawy eksperyment z popowymi bitami i feelingiem a'la Depeche Mode. Bardzo fajnie mnie giba gdy przechodzi do refrenu. United States... to kolejna pompa i słynne już ukłony w stronę (Baczność!) Queen (Spocznij! ..który płynnie przechodzi do rzępolenia na fortepianie (jakiś klasyczny utwór - ale ja jestem nieobeznany twórcami tychże) ...który płynnie przechodzi do Guiding Light - cudnego kawałka stadionowego rock hymnu. Unnatural Selection to esencja Muse, co tu powiedzieć. Kawałek szybki i energiczny, potem powolny i smętny i cały czas epicki . MK Ultra to energetyczne arcydzieło. Jestem w szoku. I Belong to You to kolejny eksperyment, udany i dość zaskakujący w ostatniej części. No i zapowiadana "symfonia" by M.Bellamy: Exogenesis w trzech częściach. Każda ma trochę inny klimat i jak dla mnie najlepiej mi sie tego słucha późnym wieczorem, gdy nie mam już ochoty na nawalanie. bo ja wiem, daję 9/10, bo jeszcze nie oswoiłem się w pełni z niektórymi kawałkami ("unnatural...", "i belong...").
-
Jak ktoś jeszcze nie wie, to płytka już wyciekła do sieci. Jestem zauroczony - tyle powiem narazie. wypas
-
nie coś, tylko ogólnie to końcówka jest do bani, a cała gra co najwyżej średnia. Ubi zrobiło kolejna grę bazującą na jednym schemacie, jak Assasin <_<
-
przesmaczny ten uprising na muse.mu można odsłuchać 30s próbki całego albumu A Muse w ogóle to najlepsiejszy zespół świata! rzekłem
-
no i jeszcze pewnie powinien wyłączać diodę sygnalizującą pracę kamerki?
-
to zwykły mod jakich masa do każdego gta, a zabrzmiało jakby to Rockstar oficjalnie je wydało
-
po tym filmiku straciłem cały szacunek dla tej gry koleś po prostu olał zasady i okazało się, że to prosta gra w której nawet trzelac nie trzeba...
-
cieżko to z pamięci opisać, ale o ile pamiętam, to mówią ci co ma byc na zdjęciu ("myśliwce i transportowiec", "samoloty i wejscie do kopalni" itp.). Raz sie udaje, a raz nie. Próbuj
-
i to jest jedna z większych głupot tego filmu.
-
256ram? lol, na tym nawet xp muli. Ja siódemke bardzo ok oceniam. Supcio system.
-
odświerzanie: tenchu: fatal shadows tenchu: wrath of heaven wrath imo lepszy chociaż w FS jest o wiele ciężej zdobyć grand mastera.
-
No film arcydziełem nie jest, ale jest lepszy od t3. Drażnią głównie głupoty typu dziwne pobłazanie skynetu i terminatorów. To maszyny kierowane bezlitosna logikąi kalkulacją i nie widzę sensu trzymania priorytetowych celów do likwidacji w więzieniu czy rzucanie ludzi 5 minut po pokojach zamiast jednym chwytem skręcić kark. No i motyw Marcusa jest dobry, ale tak sobie rozwiązany(znowu głupoty ze strony skynetu i naciągany patos). Co mi sie bardzo podobało poza efektami to sceny z T600. W tych maszynkach widać to parcie do przodu i determinację znaną z poprzednich części. Poza tym fajne odniesienia i smaczki z poprzednich części. Bale gra ok, choć to wg mnie nie o nim jest ten film. edit: zapomniałbym! Wielkim plusem jest głos Sama Fishera w obsadzie:) Michael Ironside rządzi
-
poszukaj na gamefaqs.com a samolotów jest... dużo:), a większość odblokowuje się poprzez wylatanie odpowiedniej ilości punktów na gorszych maszynach (napełnić pasek pod nazwa samolotu). Za pierwszym przejściem chyba połowę zdobędziesz tylko.
-
Belkan War ma akurat to do siebie, że po obejrzeniu napisów końcowych westchnełem tylko i odpaliłem kampanie ponownie Squadron Leader jest wyborną grą, ale Belkan ma imo nieco lepszy gameplay. SL właśnie co ukończyłem i momentami trzeba się troche napocić. Ale jak sie ma obcykane to bułka z masłem. Jak lubisz wyzwania to zacznij od harda - 2 rakiety i po tobie, zamiast 4-5. No ale lepiej grać w kolejności wydawania
-
zebrane oceny na metacritic 6/10, a ja nie grywam w nic poniżej 7.
-
TR:Anniversary, PoP:warrior within A teraz nabrałem ochoty na Ace Combat 5
-
lol, tą walke to wczoraj z braku laku ukończyłem w może 2 minuty. Ot tak bo sobie po roku chciałem gierkę przypomnieć. \ Już wiadomo dla kogo te gry coraz bardziej debileją.
-
W zero masz "bossów" czyli kolejne eskadry asów. To poważnie podnosi poziom trudności względem Squadron Leader, który to jest świetny, ale dość prosty. Wyżej jednak stawiam Squadron Leader, bo lepiej porywa.
-
obie są dobre osobiście wole gameplay w Zero, ale fabułę w squadron leader
-
lyndall jarvis jak żywa, no oczy zostawili z cg mm ją na tapecie to od razu poznałem