
Treść opublikowana przez ping
-
Yakuza Kiwami 2
Szkoda czasu bez znajomości języka.
-
Yakuza Kiwami 2
Boję się golfa, jeszcze nie próbowałem. Zaś poker strzelił bez problemu i dodatkowych przedmiotów, choć grałem zachowawczo i ostrożnie. Około godzinka mi zleciała, w tym jakieś 20 minut na partię, w której wygrałem tysiaka (inna sprawa, że trafiło się rozdanie, które wirtualni zawodnicy mocno podbijali, w pocie było około 500 żetonów - wygrałem).
-
Yakuza Kiwami 2
I z tego co widzę, nie zliczają się zabójstwa z bouncer missions. Zacząłem biegać z niekończącym się pistoletem, zabiłem grubo ponad 300 tumanów, a i tak trofi nie wpadło.
-
Dysk Twardy
Nope, konsola potem sobie z automatu formatuje dysk pod siebie. Sugestia formatu pod FAT była uwarunkowana wyłącznie tym, że dysku z partycją NTFS sprzęt po prostu nie widzi i nie może rozpocząć procedury formatowania pod swoje potrzeby :). Edit: i tak, mea culpa, windowsowe narzędzie formatowało mi całość pod exFAT.
-
Dysk Twardy
Byle było USB 3.0. czyli pewnie wszystkie 4TB. Jeśli Ci to w jakimś stopniu pomoże, to brałem dokładnie ten: https://allegro.pl/maxtor-m3-dysk-zewnetrzny-usb-3-0-4000gb-4tb-gw36-i7527634864.html Sprawuje się wyśmienicie. Pamiętaj tylko, żeby zrobić mu szybki format na FAT32 przed podpięciem do konsoli (domyślnie sformatowany jest na NTFS, przez co konsola mi go nie wykryła 'out of the box').
-
Czego Ci brakuje, po wyprowadzeniu się od rodziców?
Nocka to były czasy stróżówki i grania w Worms World Party na telewizorze typu CRT.
-
Czego Ci brakuje, po wyprowadzeniu się od rodziców?
Jak tak czytam ten temat, to widzę, że sporo tutaj nierobów. Nawet za czasów mieszkania z rodzicami sprzątałem sam, gotowałem sam, robiłem pranie sam. No, może nie od czasów zasmarkańca, ale mniej więcej od 12 roku życia byłem samodzielny i podcierałem sobie dup.ę bez niczyjej pomocy. A czy czegoś mi brakuje? Niczego. Na pewno cieszy mnie cisza i spokój, fakt, że nikt nie kręci się po mieszkaniu.
-
Yakuza Kiwami 2
Aż się odechciewa platynować, a chciałem sobie Kiwi dwójeczkę zrobić. Pewnie po zaliczeniu głównego wątku zrobię mały cleanup i poleci na półkę, a po roku-dwóch zacznę dokańczać, tak jak było to z zerówką ostatnio. Gram w Yakuzy od 13 lat, a baseball nadal jest moim największym koszmarem (nie zrobiłem przez to np. platyny w trójeczce...).
-
Dysk Twardy
To normalne. Mam z tyłu głowy, że jak mam poniżej 100GB wolnego miejsca, to czekają mnie takie kwiatki. Dołóż sobie zewnętrzny dysk 4TB i problem z głowy - nakarmiłem tak prosiaka i mam spokój na dłuższy czas.
- Jakie gry warto mieć w kolekcji PS3
-
Jakie gry warto mieć w kolekcji PS3
Nie rozumiem pytania. 'Warto' mieć ze względu na chęć robienia nierentownej inwestycji, czy 'warto' mieć ot tak, dla samego faktu posiadania? Kawał czasu temu jak przekroczyłem barierę 5000 różnych tytułów na różne systemy stwierdziłem, że to droga bez wyjścia. Zawsze będzie czegoś brakowało, a kupka kurzących się gratów z miesiąca na miesiąc będzie rosła coraz bardziej. Najlepiej chyba kupować gry, w które chce się zagrać, a potem zadać sobie pytanie 'czy kiedykolwiek do nich wrócę?'. Jeśli tak, to zostawić. Jeśli nie - odsprzedać. W lwią część swoich gier nigdy nie było mi dane zagrać. Tytuły, które trzymam by z czasem wrócić również leżą odłogiem - niektóre już nawet 20 lat. Człowiek ma w genach kolekcjonerstwo, jednak w przypadku gier wideo to bardzo prosta droga do zakupoholizmu bądź patologicznego hoardingu. Swojej sytuacji hoardingiem nie nazwę, bo nie żyję w bezładzie zasypanym niepotrzebnym plastikiem, jednak przez wiele lat kupowałem gry tylko po to, by dostać chwilowy zastrzyk euforii - bo przecież nie po to, żeby w nie grać. Ale jak już chcesz sie w to bawić, to po prostu znajdź listę gier na dany system, wywal sportówki i idź w fullsety :).
-
Judgment (Judge Eyes)
Wrażenia z dema. No taka Yakuza z innym typkiem.
-
SAMURAI SPIRITS/SHODOWN
Mariaż z 3D na Xboksie 360 średnio im wyszedł...
-
Judgment (Judge Eyes)
Premiera 13 grudnia, więc nie dziwota, że używają gotowych już assetów biorąc pod uwagę ilość wypluwanych projektów (co roku nowa Yakuza, w międzyczasie Hokuto ga Gotoku, remaster 3/4/5...). Dla mnie to wsio ryba, może być nawet Kamuro-cho. Tytuł wygląda interesująco i z pewnością chętnie ogram.
-
Zakupy growe!
Tylko czasu deficyt... Zastanawiam się, czy na urlop śmigać w ładne miejsce, czy po prostu zabunkrować się z grami wideo.
-
Zakupy growe!
Wolę mieć w salonie małe, zgrabne pudełko, niż nosić się z konsolami i wuchtą gier - jak nachodzi mnie ochota, to odpalam sobie w retrogralni co zechcę na CRTku, a tak żeby na szybko odpalić gierkę rozwiązanie jest idealne :). Saturn, Dreamcast i 'nowsze' sprzęty, których nie da się zemulować na zadowalającym mnie poziomie są zapięte na stałe pod pięknego trinitrona. No i nie wspomniałem o jednej z ważniejszych dla mnie zalet - mogę przyspieszać działanie gier, więc bez stresu sobie odświeżę jRPGi z lat '90 (na oryginalnym sprzęcie nie jestem już w stanie grać - dłużą się straszliwie te random encountery).
-
Zakupy growe!
:coolface: Shader nazywa się crt-pi, tutaj widać efekt: https://github.com/RetroPie/RetroPie-Setup/wiki/Shaders-and-Smoothing Oczywiście bez sztucznego 'uwypuklenia' - tego nie trawię na CRTkach, stąd swego czasu zaopatrzyłem się w płaskiego trinitrona.
-
Wrzuć screena
Tony Ty koorva gnoju, jak pięknie wyglądasz na emulatorze puszczonym w 50 calach.
-
Zakupy growe!
Ostatnio podchodzę bardzo minimalistycznie do nowych rzeczy growych, no ale... Switch i Prosiak domagali się nowych pamięci: Wpadła też maszynka, która jest IMO najfajniejszą zabawką grową jaką można teraz kupić: RPi 3B+ - generalnie nie jestem zwolennikiem emulacji, mam ogrom starych sprzętów i miliard gierek na system wszelakie, ale to jak pięknie śmiga emulacja na tej maszynce nakazało mi schować dumę do kieszeni i rozkoszować się klasykami m.in. z pierwszego pleja na wielkim telewizorze z załączonym filtrowaniem obrazu, które sprawia, że całość wygląda przezayebiście (scanlines ostre jak brzytwa). W gralni nadal będę łoił na klasycznym CRTku, ale do salonu na stałe zawitał mój emulation-station mini. Trochę roboty z konfiguracją było, idiotoodporne to to nie jest, ale jak już ustawiłem, to śmiga przezacnie. Input lag na padzie prawie niezauważalny (zakładając, że gramy na kablu - SF30 od 8bitdo zapięty przez BT jednak generuje opóźnienie sprawiające, że dla mnie jest niegrywalnie).
-
Zakupy growe!
Dwie giery na przełącznik wjechały :).
-
Cyfrowe zakupy growe!
Dużo japońszczyzny i trochę śmieci.
-
Tanie, krótkie wyjazdy
Plaże w większości są słabe - kamienie, kamienie i jeszcze raz kamienie. Mnie to w zasadzie urządzało, bo w okolicach St. Julians jest np. plaża gdzie z kamieni możesz szybko wyskoczyć do baru po browara. ŁADNĄ plażę masz w Marsaxlokk na południu wyspy (st. Peter's Pool): Teraz mamy wrzesień, to i turystów będzie mniej. No i wioska papaja nieopodal bugibby (Popeya, nie papieża) też niczego sobie: Fajnie tam jest, naprawdę fajnie. Nie dość, że mega tanio, to nawet żule na ulicy mówią po angielsku. Wybrałbym się chętnie, bo ostatni raz byłem w 2012.
-
Tanie, krótkie wyjazdy
Jak nie lubisz ludzi jedź sobie na klify Dingli, koniecznie zaopatrując się wcześniej w lokalne wino. Oglądanie zachodu słońca łojąc tanie wińsko to sztos. Jak lubisz ludzi, to pewnie Valetta i St. Julian's. A co do jeżdżenia, to wyspa jest mała, wszędzie da się bez spiny dojechać zbiorkomem (chociaż spóźnienia to tam chleb powszedni).
-
Wrzuć screena
Kurde Czapa, czytasz mi w myślach - mam na jutro zaplanowaną tydzień wstecz sesję z Super GameBoyem. A tymczasem deszcz obija się o szyby, w salonie panuje półmrok, do slota na carty włożyłem I Am Setsuna i czuję się jak chłystek łupiący na SNESie w stare dobre jRPG.
-
Niepopularne opinie
BLANTIS dobrze gada. Poprzednia generacja to było dla mnie głównie machinalne, beznamiętne wbijanie acziwmentów w kolejnych grach. Niewiele było mocnych tytułów, przy których byłem w stanie zarwać nockę. Teraz z kolei tak nam rozkwitło (szczególnie na PS4/PC i Ninty) i obrodziło w solidniaki, że nie jestem w stanie odgrzebać się z backlogu petard. Może też dlatego, że nie przechodzę gier po łebkach i staram się wyciskać wszelkie soki. Miesiąc się zaczyna a tu chętnie bym wrzucił do paszczy konsoli remaster Shenmue, Kiwami dwójeczkę, zaraz człowiek pająk się pojawi, gdzieś tam majaczy Dragon Quest XI a ja jeszcze nie tknąłem Ni no Kuni 2 czy innego Octopath Travelera. Ten rok to jest jakiś masakrator z premierami. Dla mnie czasy PS2 wróciły i oby to wydawnicze momentum trwało w najlepsze.