Treść opublikowana przez ojejcu
-
Lost sezon 6 [spoilery]
Po zakończeniu sezonu czekam na jakieś kompendium wyjaśniające jak idiocie o co tu (pipi) dokładnie chodzi. Niestety, jestem zbyt głupi na ten serial i nie ogarniam go swoim małym rozumkiem. Właściwie dopóki nie wejdę do tego tematu, to nie wiem o czym był odcinek. I (pipi) na dodatek głowa mnie boli od myślenia ;/.
-
Zima
No całkiem blisko. Nie morfina, nie tauryna, nie jarzębina, ani nawet nie równowaga, tylko parafina. :potter: Świeczki się z tego robi, sprawdź lepiej te w aucie, może ojcu się pojebało Do usług Wiem, że wiesz, ale wiesz.
-
Pytania różne, różniste
Farelkę sobie wstaw do auta.
-
Zima
Będąc idiotą nawet zimówki nie pomogą. Najlepsi są ci, co myślą, że dzięki oponom zimowym mają przyczepność jak latem na suchej nawierzchni. Ohoho, wielu już się zdziwiło.
-
Zima
Również jeżdżę na letnich. Jest chujowo, ale można się obejść bez zimówek.
-
Zima
JEST, KUR.WA, JEST, mam z powrotem podświetlenie zegarów. Czujecie to, samo się naprawiło. Mało tego, świeci jakby jaśniej. Kocham (pipi) odwilż, kocham (pipi) wiosnę! A najdziwniejsze było, że próbuje odpalić auto, daje zapłon, chwilę czekam, przekręcam i ch.uj. Nawet nie chechła. Myślę se je.bła stacyjka, urwały się kable albo całkiem siadł akumulator. Zrobiłem to, co się zwykle robi w takich sytuacjach na filmach, czyli podniosłem maskę. Patrzę, że akumulator podłączony, nigdzie nie dotyka, masa jest, wszystko jest. Zdesperowany chciałem iść na autobus, ale spróbowałem jeszcze raz, bo zobaczyłem, że zapaliła się lampka przy lusterku wstecznym jak otwierałem drzwi. Mniej więcej w ten sposób owo/owe/chujwie podświetlenie zegarów się naprawiło. Nie wiem jak, nie wiem dlaczego, najważniejsze, że jeździ. Nigdy nie zrozumiem opli.
-
Zdjęcia naszych aut
Możliwe, że masz wyciek z chłodnicy. Nie wiem, nie orientuje się, ale sprawdź geometrię, bo auto wygląda na powypadkowe! Serio, prawy błotnik trochę odstaje.
-
Gaz
Szczerze[j] mówiąc, mam to w dupie. Środowisko jest właśnie po to, by je zanieczyszczać.
-
Inglourious Basterds
Bękarty Wojny w 2 sekundy: +
-
Parufki
A tłuste, że się rzygać po zjedzeniu chce. Polecam parówki gotowane. Wrzucamy do wody, zimnej, ciepłej, jak kto woli. Następnie gotujemy i wpierdalamy. Dobre były te z Netto. "Frajda" chyba, ~15 parówek za 5 zł! PIĘĆ ZŁOTYCH SKURWYSYNU!
-
Gaz
Okazuje się jednak, że zanieczyszcza mniej, co nie znaczy, że wcale. Mój błąd.
-
Zima
Odwilż. Nigdy nie sądziłem, że się z tego faktu ucieszę.
-
Gaz
Wymontuj katalizator i śmigaj bez. Gaz chyba i tak nie zanieczyszcza powietrza.
-
Samochód marzeń
Strasznie typowe. Rośnie Ci penis, ale nie zachwycasz na dzielni. Mi się zawsze marzą jakieś unikaty. Auta, o których mało kto słyszał, albo o takich właśnie wersjach seryjnych pojazdów.
-
Top Speed
MKNĄŁEM NICZYM BŁYSKAWICA 140 swoim perszingiem po ekspresówce. Myślę, że letko bujnąłby do 170-180, ale trochę strach załadowanym autem na starych kapciach z wiekowym, nieszczelnym silnikiem. No ale to historia, zobaczymy na wiosnę.
-
Zima
Co do wycieraczek, to wystarczy psiknąć odmrażaczem do szyb. Generalnie polecam, bo skrobać nie trzeba. A do uszczelek kupiłem jakieś tanie gó.wno nawilżająco-konserwujące za 5 zł i daje radę.
-
Zima
Chciałem sobie kupić odmrażacz do zamków, ale w kerfurze idioci mieli tylko takie kurewsko duże. Przecież nie będę takiej butli nosił ze sobą, a całkiem bez sensu zostawić w samochodzie. Co za debil to wymyślił.
-
Zima
Tu możecie się chwalić co się Wam w autach zesrało . Pomińmy narzekanie na drogowców i na stan dróg, bo to nudne. Zima zepsuła mi podświetlenie zegarów. Głośniki coś cienko pieją. Przy skręcaniu (auto akurat było załadowane) coś piszczy. Ale nie, że gdzieś tam w silniku, tylko tak jakby jakiś błąd wyskakiwał, mimo że nie mam nawet takiego sygnału, a tym bardziej czujnika. W przednim lewym kole coś skrzypi, być może jest to związane z hamulcami, nie mam pojęcia; ważne, że hamuje. Sprzęgło mi przymarza, muszę chwilę je rozruszać i chyba rozgrzać. Olej w skrzyni też jakiś lipny, bo po odpaleniu skrzynia chodzi jak w czołgu. Zamek w tylnej klapie zamarzł na amen. Aha, i ledwo pali. Akumulator jest w sumie nowy, podłączyłem do ładowania, ale okazało się, że jest pełny. Nie chcę wnikać co to, poczekam na odwilż. Widać wystarczy delikatny mróz i samochód nadaje się na żyletki. A ile paliwa idzie... No, a tak poza tym, to tylko wsiadać i jechać. U kolesia w alfie 156 zaczęły wariować kontrolki. U innego w peżocie 206 było podobnie, a przez niedługi czas silnik nie chodził na wszystkich garach.
-
dubstep
Nie, ale zdaje się, że przy każdym kawałku na yt są linki.
-
dubstep
Nie wiem czy stare, czy nie stare, ale przyjemnie się słucha. Mt Eden - Sierra Leone http://www.youtube.com/watch?v=iy2TOdvr8QY To możliwe, że już było, ale co tam: Thom Yorke 'And It Rained All Night' (Burial Remix) Ciekawostka:
-
drum'n'bass i pochodne
Drumsound & Bassline Smith - Cold Turkey To znowu podchodzi pod brejki, ale że pierwszego tematu nie ma, a drugi jest geszlosen, więc daję tutaj. Pozytywna nuta:
-
Różne sytuacje na drodze
Przyszedł sezon zimowy więc czas na poślizgi. Dosłownie przed paroma chwilami miałem taką sytuację; najgorzej, że poślizg nieświadomy. Otóż wchodzę sobie kulturalnie w zakręt ok. 40 na godzinę. Fakt, dość ciasny, ale zawsze go tak pokonuję. Teraz jednak nie wziąłem pod uwagę niskiej temperatury i mokrej nawierzchni. Poczułem jak mi koła odjeżdżają. Najpierw podsterowność, auto nie skręca jak powinno, wiadomo - przód napęd, a ułamek sekundy później nadsterowność, du.pa auta żyje własnym życiem. Na szczęście mój wrodzony instynkt oraz jako takie pojęcie o poślizgach nabyte podczas gry w Gran Turismo i inne nitforspidy pozwoliły mi przejąć kontrolę nad poślizgiem. Co innego gdybym robił to celowo. Najważniejsze, żeby nie hamować. Koła się zblokują i kaplica, nawet abs niewiele pomoże. Szybka kontra i jedziemy dalej. Czas więc chyba przestawić się na zimowy styl jazdy, albo założyć zimówki. Ale raczej to pierwsze ;]. Ot, taki miły akcent na zakończenie dnia.
-
Auta babskie, auta gejowskie,
Czy top gir to jakaś pier.dolona wyrocznia? Własnego zdania nie masz?
-
Zdjęcia naszych aut
Otusz, Chciałem zrobić jakieś zdjęcia, ale okazało się, że nie mam dobrego aparatu, więc w ruch poszło to, co było pod ręką. Słowem kupa i bynajmniej nie chodzi tu o samochód. Auto już pół roku w moich rękach i do tej pory naprawiona większość usterek. Wizualnie prezentuje się już znacznie lepiej, ale nie cieszcie się tak, bo na zdjęciach tego nie widać. Ukradnę lepszy aparat, to dam znać. No i tak: Tam przy przednim kole to błoto. Poważka! Kadrowanie (pipi), kadrowanie ciota. Jednostką napędowa wykonana w technice kosmicznej, czego dowodem jest ufo na wierzchu. Panie, nadkola jak nówki. Nieco folkloru, a jak. Oponki nówki sztuki. A najśmieszniejsze, że nie mogłem wyjechać z podnośnika na wulkanizacji, bo aparat zapłonowy siadł ;]. Pierwsza usterka za mojej kadencji, nie licząc tych starych. Zdjęcia ch.uj, ostrzegałem.
-
Zdjęcia naszych aut
Dżeremi Klarkson Ci o tym powiedział? Czy wnioskujesz po zdjęciach i filmikach na jutubie?