ojejcu

ALE CO SIĘ STAŁO Z SARNĄ? JA SIĘ PYTAM, CO Z SARNĄ? Ledwo się sezon zaczął, a tu pajdziński już witał się z gąską, tera Cerb. No ja nie wiem co o tym myśleć. Chyba tylko gratulować szczęścia w nieszczęściu.

Nie lubię włosów w jedzeniu. A także kości, kamieni, żył i chrząstek. Poza tym popieram przedmówcę.

Hehe. Nie palę już sześć dni. Nie wiem czy rzucam, ale na pewno ograniczam, bo dwie paczki na trzy dni to trochę dużo. Czasem paczka dziennie. A bywało, że i półtorej. Także tego. Instant. No, zupki są, czasem zjem. Barszcz od knorra i w sumie tyle, nie.

Bardzo trafny zakup. Gratuluję. Opel uber alles! Przynajmniej zdrowe progi xD

Akcja z kurczakami przech.uj xD Genialny odcinek, chyba do tej pory najśmieszniejszy.

"Spod". "Spod" maski. "Cześć, skąd jesteś?" "Stamtąd" "A ja stąd" "Skąd" "Z Podhala" "Ja spod Kalisza" "Gów.no" ;/

Niekoniecznie - kupisz japonczyka a nie wursta i problem z glowy. A jak to się ma do "podatku ekologicznego"? Pięć tysięcy auto, trzy za podatek, tysiąc na ubezpieczenie i tysiąc na resztę.

Dobra, tej, piętnastoletnie to jeszcze nie stare. Dobry rocznik. Za trzy kafle bym se generalny remont pierdyknął.

Żeby kupić auto za pięć klocków, musiałbym lekko szykować dziesięć.

Gó.wno im zapłacę. Niech mnie za to zamkną, to będą mieli sodomię i gomorię na wiejskiej. Psami poszczuję.

http://www.dziennik.pl/gospodarka/article3..._samochody.html Warto założyć w tym celu osobny temat. Bo jak dla mnie to jakiś żart jest. Za co i komu niby miałbym płacić trzy koła rocznie (ed. no przecież, że rocznie)? Czy jeszcze za mało od nas wyciągają? Kosmiczne ceny paliw nie wystarczają. Złamanego grosza ode mnie nie dostaną za ekologię jakąś. Ja się pytam za co i komu? A gdzie była policja?

Połącz żółty i czerwony wychodzące z auta i podłącz do czerwonego idącego od radia. A jak nie zadziała to miernikiem znajdź na którym kablu masz stały prąd z aku i podepnij go pod czerwony z radia. w czerwonym mam stały plus, to pod co ja mam go podpiąć? ed: nieważne już. Wystarczył podłączyć + ze stacyjki (wychodzący z kostki, w moim przypadku czarny) z plusem z akumulatora (u mnie czerwony). Po zmostkowaniu wszystko piknie gra. Kurde, akumulator mi przez to padł. Co jest trochę dziwne, bo wątpię, żeby pobór mocy był aż tak znaczny. Widocznie musiał być trochę sprawny inaczej. Nic to, na razie się ładuje, a jak tak dalej pójdzie, to będę musiał rozejrzeć się za nowym. Aha, alternator ładuje, jakby co.

Co się martwisz. I tak będą dostępne w sieci.

Za bardzo mi to nie przeszkadza. Otworzę szybko i majorka jest. Gorzej będzie zimą. Oczywiście jeśli auto dotrwa.

Mie też trochę dryfi palonym olejem. Silnik się nieco spocił kiedyś i po rozgrzaniu daje w środku niemiłosiernie.

Połącz żółty i czerwony wychodzące z auta i podłącz do czerwonego idącego od radia. A jak nie zadziała to miernikiem znajdź na którym kablu masz stały prąd z aku i podepnij go pod czerwony z radia. w czerwonym mam stały plus, to pod co ja mam go podpiąć? ed: nieważne już. Wystarczył podłączyć + ze stacyjki (wychodzący z kostki, w moim przypadku czarny) z plusem z akumulatora (u mnie czerwony). Po zmostkowaniu wszystko piknie gra.

Chłopie, masz spaczony gust. Kup sobie lepiej sieciówkę.

No dobra, a teraz łopatologicznie. Gdzieś wyczytałem, żeby przełączyć żółty z czerwonym. Prąd ze stacyjki na prąd z akumulatora. I jajco. Nie znam się na tym kompletnie, więc liczę na Waszą pomoc ;*

A co, jeśli firma ubezpieczeniowa padnie?

Ojciec ma 10% zniżek, bez żadnych zwyżek. Jeśli wziąłbym z nim na współwłaściciela, to zapłaciłbym 100-200 złotych mniej, dlatego wolałem wziąć na siebie. Tylko zastanawiam się, czy brać najtańszą opcję, czy lepiej dopłacić ze stówę i wziąć jakąś pewniejszą firmę. Na temat Inter Risk wiele dobrego nie słyszałem. Wręcz przeciwnie, dlatego popatrzę raczej za czymś lepszym. Ale to dopiero w listopadzie.

Tak właśnie.

No właśnie dzisiaj byłem i się dowiedziałem. Oc już przepisałem na siebie, także tego. Składka na mnie wyjdzie 1100 złotych. No nic to, wolę mieć swoje niż wdawać się z kimś tam we współwłaściciela.

To ja jeszcze mam pytanie odnośnie rejestracji auta. Słyszałem takie ploty, że wystarczy ino przepisać oc na siebie, a z przerejestrowaniem można poczekać. W sensie, że kupiłem auto na tablicach mojego urzędu i podobno tak mogę jeździć, byleby tylko ubezpieczenie było ważne. Czy jest to prawdą, orientuje się ktoś?

Również skłaniam się ku takiemu rozwiązaniu. W sensie, że przeczyścić, albo wymienić.

No właśnie trochę latają.