Masorz

Szczególnie z tymi jego ostatnimi outfitami

O Wy cörva gnoje

Wyśmienicie. A tymczasem poprzedni odcinek był najmroczniejszy w całym serialu.

Pewnie wtedy, gdy na Xboxa, czyli 11 stycznia.

Fajna mulatka i to wszystko.

Ja miałem 84

Oki wróciłem z kina. Można śmiało iść na Aquamana, jeżeli Wam trykoty jeszcze bokiem nie wychodzą. Szczerze mówiąc film był lepszy, niż się spodziewałem. Od razu polecę z minusami, na które wręcz liczyłem, czyli: - chuyowe dialogi - oklepanie i klisze Poza tym mamy świetne widowisko. Jak zobaczyłem kolesi na konikach wodnych to odyebałem. Cała morska fauna i flora zasługuje na uznanie, bo naprawdę łatwo było to spyerdolić a wyszło super. Momoa na propsie, lepszego Pana Rybki nie zobaczymy już nigdy. Amber Heard z czerwonymi włosami jest niebotycznie piękna, wręcz nieprawdopodobnie. Oczu nie mogłem od niej oderwać. No i co, im dalej w las tym poziom widowiska wzrasta, ale mieli yebany rozmach skórwesyny Lepszy film niż Wonder Woman, Man of Steel ciągle nie pobity. 7+/10 Pozdrawiam.

Tylko to tutaj zostawię

Ochuy Pójdzie rewatch jak nic.

Zwróciłem na to uwagę i wciągnę od razu cały sezon, jak będzie.

Yebać biedę, idę jednak dzisiaj na 20:15 na premierę. Wszystko Wam potem wyjaśnię jak było na rybkach

W tym Ghostlandzie prawie same kobiety w obsadzie, to nie mogło się dobrze skończyć

Feministki to takie role propsują a nie na odwrót.

Man Of Steel ma 55

Ja z Smithem już dawno filmów nie oglądam, pewnie od ponad dekady. Jedynym wyjątkiem był Suicide Squad. A, i jeszcze 10 minut Bright na Netflixie, bo tyle byłem w stanie wytrzymać.

W tym momencie chciałem to wkleić W pewnym momencie im się skończą animacje do rimejkowania na live action i trza będzie coś nowego wymyślić Ps. Na 30-lecie Fox wreszcie zrobił to co każdy wiedział i wypuścili świąteczny zwiastun filmu: Chociaż dla mnie osobiście najlepszy jest:

Lubię ten serial bardzo, ale jak sobie przypomnę co oni odyebali z Doomsdayem czy Zodem to Tego pierwszego nawet Snyder tak nie zepsuł. Za to Luthor wzór do naśladowania.

No właśnie. Nieraz już z niedzieli na poniedziałek było o 4ej nad ranem z napisami, a ostatnio coś się tam opyerdalają.

Ja czekam aż litościwie wrzucą na HBO GO, bo przed południem nie było.

Pewnie skończy się na stuntmanie i halucynacjach Robina, ale i tak czekam motzno.

Nie wyiebało, ale świetnie się słucha

Ja odpadłem po 4 albo 5 odcinkach. Za bardzo mi zapachniało The 4400, w dużo gorszym wydaniu.

Ostatni odcinek to 10/10, pięknie jadą po bandzie, Custodians od the Chronology, Sirens of Space-time, Puppets of Tomorrow WIYNCYJ!

Cholera, podpisuję się.