Masorz

Już to robili trochę na "Wrath", ale teraz widzę full metallica/nirvana

JEST JUŻ 44/100

Ja gram pomału i bardzo strategicznie. No jeszcze gramy sporadycznie.

To ten Wielki Biały Ninja, co się zaćpał?

http://www.ew.com/gallery/x-files-season-10-first-look-photos/2231138_david-duchovny-and-gillian-anderson?hootPostID=9ad9ccb147c184c1a99673570c9b18fe Dobra galeria.

Weroniczkę dostrzegłem od razu No, ciekawe jak wytłumaczą końcówkę , pewnie to jakiś amator był

To skipuj sceny z jej udziałem

Randy... śpiewa o_O' Kawałek mega. Album prawdopodobnie skosi lewactwo.

Przecież do jutra masz jeszcze od chuja godzin, i byś od do 4 zdążył jeszcze po razie obejrzeć.

Nie no rewelacja po prostu. Gram sobie misję fabularną i nagle crash, wywaliło mnie do xmb. 40 minut ostrożnego grania poszło w cholerę. Gratulacje, Team 17.

Eksfajle ja będę tylko od 3 do 8ego sezonu.

Ja jeszcze przed seansem T1

dopiero teraz doczytałem uważnie ten fragment. zwracam honor, bo widzę że nie jesteś z tych którzy twierdzą że wszystkie kluczowe motywy Interstellar są do obronienia. anyway Interstellar to z założenia hard s-f, a tu realistyczne podejście jest nieporównywalnie istotniejsze. A ktoś oficjalnie film szufladkował jako hard sci-fi? Nie przypominam sobie. Założenia mogą być różne, a jedyne co się liczy to efekt końcowy. Do "Gravity" można się solidnie dopierdolić a co dopiero "Interstellar".

Ja idę jutro na 21:15

"Feels like sucking a robot's dick"

Ostatni był dużo lepszy od kompletnego guwna jakim był sezon nr 3. Warto nadrobić, jest fajny cyrkowy klimat momentami no i dawał radę motzno.

Piękne to było i kompletnie nieprzewidywalne. Ona chyba od jakiegoś czasu Najnowszy też nie zawiódł, tylko [*]

Już w poniedziałek Bartuś.

Ja sobie powiedziałem, że to koniec, ale jeżeli jest jeszcze gorzej to może dla beki chociaż pierwszy odcinek łyknę

Rozwalił mnie komentarz na forum IMDB: :pawel: Drugi odcinek, i dalej jest solidnie, tylko że bez większego kopa (nie licząc ostatniej sceny).

Courtney to chyba wypłynął przy pierwszym sezonie Spartakusa, gdzie to akurat miał spoko rolę i grał przyjaciela głównego bohatera. Trochę wyglądał jak cherubinek z tymi blond loczkami. Z nim to jeszcze widziałem tylko pierwsze pół godziny Szklanej Pułapki 5, ale do dziś dnia nie skończyłem. Nic do typa nie mam, ale na charyzmatycznego Kyle'a Reesea go dawać To już Anton Yelchin był sporo lepszy. Tzn chyba był bo nie widziałem Genisys, tylko opieram się na tych materiałach promocyjnych.

Sy-Fy pichci bodajże 2061 i 3001.

Zrobiłeś mi dzień A Pana Neila deGrasse Tysona szanuję od wielu lat. Widziałem wiele programów naukowych z jego udzialem, ostatnio Cosmos: A Spacetime Oddysey.

Tak i poza tym studio zrobi następną część bez patrzenia na wyniki finansowe. Tak postanowili.

Nic nie olali. Kontynuacja, prawdopodobnie parę lat później.