Masorz

No nietrudno, skoro tylko 3 sezony Zakładam się o dobrą flaszkę, że skoro wg faktów historycznych nie znaleziono ciała Spartakusa, to w serialu po ostatecznej walce z Krasusem nie zginie jak inni tylko pewnie spyerdoli razem z tą swoją Laetą tam, gdzie miał zamiar albo gdzieś indziej.

Czekam, aż się zdziwiłem, że tak szybko zleciało.

Japjerdolę co za odcinek był o_O Tylko z tym to trochę przesadzili XD

Czytam dalej komiks, jestem na 8ym zeszycie i jest bardzo dobrze, chociaż są spore różnice już teraz - Do tego zmienił się rysownik, który jest poprostu gorszy od Moore'a. Na końcu każdego zeszytu są wywiady oraz listy i tam w jednym Kirkman pisze, że '..będę pisał ten komiks do swojej śmierci. jak już zrobi się chuyowy, zapewne po numerze 75 albo mi się skończą pomysły to dodam kosmitów i inne takie rzeczy". Dobry żartowniś z niego

Chyba se conajmniej 1 pierwszy sezon znowu oglądnę przez Ciebie.

Sample dość ciekawe, czekam bardzo bo już w chuy lat minęło od Era Vulgaris.

2001 : A Space Odyssey (1968) - przepiękne, poezja, film ładnie wyprzedził swoje czasy. 9/10 2010 : A Year We Make Contact (1984) - sequel godny pierwszej części, elegancko tłumaczy sporo zawiłości poprzednika i ciągle ma ten niesamowity klimat. 8/10

Ja już skończyłem 3 numery komiksu <cool.

Takie średniackie w sumie.

Fringe to moim zdaniem jeden z najlepszych sci-fi ostatnich lat, godny następca The X-Files (chociaż po pierwszych paru epach idzie w zupełnie inną stronę).

No też się zachwycałem grillowanymi zombiorami Kolega się czepia, że (podobnie jak w scenie z łopatą) widać, że to gumowe głowy, ale ja to tłumaczę tak, że zombiory są mocno przegnite, więc degradacja tkanek powoduje ich gumowatość

O to samo miałem pytać XD Continuum jest w mojej opinii zayebiste i polecam ogromnie. Farscape to faktycznie taka bajka. póki co ja tylko parę odcinków pierwszego sezonu obejrzałem i odpuściłem. Fringe zaliczone?

Jeżeli o to chodzi - http://www.filmweb.pl/serial/Bastion-1994-33600 to nie.

Albo cudowny teleport zombiorów w lesie, ale w sumie to już standard w tym serialu, więc nie dziwota.

Surface nie oglądałem, ale ma przyzwoite opinie, to można zaryzykować. Co do innych to zaraz pomyślimy.

No racja z tymi kluczykami w sumie, ale mogła chociaż zajrzeć, czy nie została broń.

I znowu Andrea zaskoczyła brakiem mózgu, no bo jak można było Odcinek taki 6/10

No nie napisałem przecież, że w jedynce nie było żywej duszy oprócz Lary, ten deskorolkowiec to poracha, ale reszta ideał. Czwórka też gra idealna, mogliby w tą stronę pójść teraz przy robieniu nowej dwójki.

Jak się te komiksy nazywają? Bo widzę tematyka bardzo ciekawa.

No miałem się właśnie pytać, czy już ludzie zrezygnowali z Banshee, bo nikt nic nie pisze. Sezon był bardzo dobry i pięknie przygotowali grunt pod następny. Tylko dlaczego Carrie Finał to był najlepszy odcinek chyba z całości.

Ciągle mam nadzieję na Tomba prawie kompletnie pozbawionego elementu ludzi, jak oryginalna jedynka. Klimat odosobnienia i zatracenia w nieznanym był absolutnie fantastyczny.

doszedłem

Army Of Darkness (1992) - no cóż, nic ten film nie stracił ze swej zayebistości, a nawet po tylu latach to nie wiem czy nie zyskał w mych oczach, szczególnie po obejrzeniu poprzednich części po raz pierwszy ostatnio. Takie sceny jak marsz kościotrupów na zamek, wypowiadanie zaklęcia na cmentarzu czy samochód-kosiara to przecież niszczą wszystko prawie. No i teraz zczaiłem dopiero, że gra tam młoda Rebecca Pryce z Mad Menów, ta kobita to się dopiero dobrze zestarzała, życzyłbym tego swojej przyszłej wybrance. Give me some sugar baby. 9/10

Już nie pamiętam a nowy odcineczek nawet spoko, taki pocieszny. Mam takie coś, że nawet jak Sheldon wali suchary (ogólnie, nie o ten odcinek) to ja się śmieję, za bardzo lubię tę postać i wszystko mu idzie wybaczyć.

Są cycki i przekleństwa?