Ludwes
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Hollow Knight Silksong
Treść opublikowana przez Ludwes
-
Psychonauts 2
Ja po pierwszych dwóch godzinach jestem troszkę rozczarowany. Pewnie - przyjemna to gra, ładnie wyglądająca i brzmiąca, i całkiem zabawna. No ale dotychczasowe skakanie nie wywołało u mnie banana na twarzy, a walka, mimo że podoba mi się to, że na każdego przeciwnika działa inna moc, jest średnio rajcująca. Niestety, obawiam się, że tak już pozostanie. Na dodatek to wchodzenie do kołowego menu, żeby zmienić jedną moc na drugą, bo akurat ta, którą mieliśmy 'schowaną', działa na przeciwnika, który nas zaatakował, jest już teraz dosyć irytujące, a mocy będzie tylko więcej. Aha, jest sporo filmików i kilka razy złapałem się już na tym, że powiedziałem sam do siebie: 'hej, ale dajcie już grać, co?' Wiadomo, to dopiero początek i gra pewnie tak naprawdę się otworzy, ale pierwsza sesja mocno ostudziła moją ekscytację tym tytułem.
-
Psychonauts 2
nie wiem jak na Xboksie, ale na PC już była jakaś aktualizacja
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Jezu, te spowolnienia czasu po każdym WYSKOKU to mogliby już sobie darowac
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
aloha
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
dobra, pokażcie już tylko tę kampanię z Halo i można gasić światło
-
Targi: E3, GC, TGS
bzduras, chłopie, jeszcze ci ostrzeżenie wlepią ignoruj typa, szkoda nerwów
-
Resident Evil 4 Remake
jak pokażą taki teaser jak ostatnio EA przy okazji Dead Space'a, to będzie dobrze
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
O tej babce, która gadała o tych katapultach
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
śmieciarka do game passa
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
ten kolo od samolocików to już serio mógłby przestać pierdolic
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
kurwa, ten angielski jak u Niko Bellica
-
Konsolowa Tęcza
ja za dzieciaka nie lubiłem - strasznie ponure, ciemne i smutne mi się wydawało, ale teraz doceniam ten klimacik w ogóle misje są tu zadziwiająco zróżnicowane, a wiele z nich pozwala na lekką kombinatorkę w przeciwieństwie do najnowszych rockstarowych tworów, które prowadzą człowieka po sznurku aż do przesady jakby naprawili w tym remasterze to dramatyczne strzelanie i dodali checkpointy, to dałoby się w to grać bez specjalnego krzywienia się (jeden, żeby nie musieć wczytywać save'a i jechać kolejny raz do początku misji, by w zupełności wystarczył)
-
Konsolowa Tęcza
nie mam pojęcia dlaczego to sobie robię, ale znowu się wziąłem za grę sprzed 20 lat i kurwa mać - zgadzam się w stu procentach to znaczy gra mi się zadziwiająco okej, ale jak dochodzi do strzelanin, których pewnie będzie tylko więcej (jestem chyba w połowie, tak na oko), to ja pierdole xd to popsute autonamierzanie, ta popsuta mechanika strzelania, ta kamera no jest dramat w wersji ps2
-
Psychonauts 2
Od drugiej w nocy
- Hades
-
Psychonauts 2
kurde no, szkoda, że premiera dopiero w środę pograłby człowiek już teraz, bo jest jaranko
- Hades
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
myślę, że wręcz przeciwnie
-
Primera Division
ale dzisiaj meczycho w Walencji
-
Premier League
Nie no, ale to był faul na Bruno, już bez jaj
-
Muzyka jako sentymentalny zapalnik.
o Jezu, mam dokładnie tak samo zawsze ciary i świeczki w oczach, jak to słyszę
-
PSX Extreme 288
Spoko, ja się nie kłócę z tym, czy faktycznie jest to największy problem gier z otwartym światem, czy nie. Może tak, może nie. Moment, który mnie, powiedzmy, zdenerwował, to ten, w którym szanowny redaktor pisze: Ja zdaje sobie sprawie, że fajnie mieć w grze z otwartym światem żyjących npc-ów, ktorzy stawiaja dom, obmywają sobie twarz i ręce - naprawdę fajne rzeczy. No ale nie róbmy sobie jaj, że to są ważniejsze rzeczy niż dobrze zrobiony gunplay w grze, która tak naprawdę jest strzelanką. Zresztą podnieta autora tym, że każdego npca można powitać w pozytywny lub negatywny sposób, a nawet (o wow) wszcząć z nim bójkę brzmi duuuużo fajniej na papierze niż w rzeczywistości. Chwilę wcześniej oglądałem ten filmik: i w nim jest fajnie omówiony ten niesamowicie zaawansowany system interakcji z npcami (który jest niemal identyczny do tego z jedynki tak btw). Swoją drogą, inna kwestia, która mnie męczy od jakiegoś czasu - ja wiem, że jak miałem 10 lat, to każdy recenzent wydawał mi się wzorem - kimś, kto na grach zna się lepiej ode mnie. Wiadomo, człowiek dorasta i w pewnym momencie zdaje sobie sprawę, że wcale tak naprawdę nie jest. Ale kurcze, jak co roku widzę Fifę, która roznoracy recenzenci oceniają w tym magazynie na 9 czy coś w tym stylu (w tym numerze podobna sytuacja), a później człowiek wejdzie na forum, sam zagra i zaczyna się zastanawiać, czy ci ludzie naprawdę w to grają, czy po prostu od czasu do czasu włączają fifkę do piwka z kolegami i dają 9, bo przecież fajnie się gra, nie? No ogólnie mam coraz większe wrażenie, że ludzie, którzy piszą do tego magazynu, mają ważniejsze sprawy na głowie i gry ich po prostu nie interesują tak jak kiedyś. To, co chce powiedzieć, to to, że przydałaby się świeża krew. Kilku nowych zapaleńców, kogoś, kto będzie potrafił przelać na papier ekscytację tym, o czym pisze. Dawno czegoś takiego tu nie widziałem, a choćby w takim CD-Action owszem. No ogólnie coraz częściej myślę, że PSX coraz bardziej jest robiony po prostu po chuju. Grupa ludzi koło 40-stki, których kiedyś jarały gry, a teraz to w sumie tak nie do końca. No szczerze mówiąc jakby to miało lada moment paść, to nie przejąlbym się tym za bardzo, a 9 lat temu nie mógłbym tego przeżyć chyba, hehe
-
Primera Division
Co za tragiczny mecz Barcy. Mieli w tamtym sezonie kilka bardzo złych występów jak ten przegrany 0:3 mecz z Juventusem czy 1:4 z PSG, ale wczorajszy mecz to pierwszy mecz od nie pamiętam jak bardzo dawna, chyba właśnie od wspomnianych meczów, kiedy wyglądało to aż tak źle. Jak człowiek włączy City, to widzi, że po stracie pilki kilku zawodników w mgnieniu oka doskakuje, by ją odzyskać - w Barcelonie każdy stoi. Mają ogromny kłopot, żeby niekiedy wyjść z własnej połowy, każdy biega bez sensu, jakby nie wiedzieli na jakich pozycjach grają. Każdy wygląda jakby grał ze spuszczoną głowa, jakby tak naprawdę nikt tam ze sobą nie lubił grać. Spójrzcie na ten wyrównujący gol Memphisa. Nikt się nie nie cieszy, nikt nie biegnie szybko po piłkę, żeby jak najszybciej strzelić następna bramkę, nikt się nie uśmiecha. Nie ma w tej drużynie też żadnego lidera, kogoś, kto mógłby krzyknąć, zmotywować, cokolwiek. No nie jest to dobry prognostyk, bo mamy dopiero drugą kolejkę, a wygląda to jak, jakby oni juz wiedzieli, że wszystko jest przegrane.
- Hades
- Hades