-
The Rogue Prince of Persia
Z ciekawości sprawdziłem, bo nie jestem fanem rogalików, ale bawię się przednio. Idealne gra na pojedyncze runy pomiędzy większe tytuły. No i fajne nawiązania w projekcie poziomów do oryginalnego Księcia 2d.
- Euro Truck Simulator 2
- Euro Truck Simulator 2
-
RoboCop: Rogue City
Predator też ostatnio na fali, więc cena za licencję też pewnie podskoczyła.
-
Marvel Cinematic Universe
Po końcowej scenie z Thunderbolts*, spodziewałem się bardziej pesymistycznego zakończenia w F4 First Steps, które uważam fajnie pasowalohy do raczej mroczniejszego klimatu, który filmy MCU ostatnio mają. Szkoda, że film zakończył się happy endem do jakiego przyzwyczaiły nas poprzednie produkcje.
-
Anthem
Grałem solo kilka godzin w ubiegłym roku i było nawet spoko do czasu, aż gra kazała mi grindować, aby móc pchnąć fabułę dalej. I nie byłby w tym nic złego, bo jak pisze Wredny, strzela i lata się w tym świecie bardzo przyjemnie. Niestety grind w dużej mierze opierał się na przypadku i łudzie szczęścia z generowaną zawartością potrzebną do poczynienia postępu. Wtedy stwierdziłem, że gra nie szanuje mojego czasu i dałem sobie spokój.
-
Death Stranding 2 On The Beach
Zapewne się niszczą, ale ja jestem dopiero w 4 rozdziale, więc nic jeszcze tak na dobrą sprawę nie widziałem. Większość Australii jeszcze do podłączenia, ale i Timefall wydaje się być zdecydowanie mniej niż w DS.
-
Death Stranding 2 On The Beach
Obszary, na których pojawiły się konstrukcje innych graczy będą te konstrukcje już miały, ale nowe miejscówki, które odwiedzasz są zupełnie puste, dlatego polecam wejść w offline jak najwcześniej.
-
Death Stranding 2 On The Beach
Przeszedłem w trybie offline i gra od razu nabrała rumienców. Nie ma nasranych konstrukcji i emotek innych graczy, które po prostu psuły klimat. Jak Kojima chciał, aby pomaganie innym było duszą gry to mógł to chociaż ograniczyć, a tak wychodzę z bunkra a tu bazar dookoła. Teraz jak jestem offline i jest survival. Polecam, jeśli kogoś cały ten aspekt społeczności wytrącał z rytmu.
-
The Alters
Gra mnie pokonała. Nie zdążyłem uciec przed słońcem. W pewnym momencie po prostu brakowało mi czasu na kolejne zadania. Do tego twórcy również nie ułatwiają cały czas rzucając kłody pod nogi. Na koniec też chyba moje planowanie skręciło w niewłaściwym kierunku, bo chociaż każdy dzień byłem zarobiony jak wół to i tak brakowało mi czasu. Nie do końca chyba swoje priorytety dobrze ustawiłem. Teraz pora na Death Stranding 2, ale do The Alters na pewno wrócę, bo produkcja jest naprawdę ciekawa i wciągająca.
-
South of Midnight
W takim razie jestem ślepy jak nietoperz.
-
Fable
Rozczarowanie, że nie pokazali nic na Summer Game Fest. Trochę liczyłem, że może w tym roku na jesień, ale brak czegokolwiek może wróżyć, że gra najwcześniej trafi na rynek w 2026.
-
Death Stranding 2 On The Beach
Gra już dawno zapreorderowana w cyfrze, więc czekam. Coś mi się ubzdurało, że premiera 20 czerwca.
-
South of Midnight
Ukończona. Bardzo przyjemna gierka na 12-13 godzin. Właśnie takiej produkcji mi brakowało w ostatnim czasie - podzielonej na rozdziały, gry korytarzowej z ciekawą fabułą, wspaniale wykreowanym światem, niesamowitą muzyką i przyjemną, acz niezbyt skomplikowaną mechaniką rozgrywki. Jakby był wybór rozdziałów po zakończeniu to skusiłbym się na calaka, ale niestety nie ma, więc moja przygoda z nią jest zakończona. Jeśli nie macie wygórowanych oczekiwań, co do walki i mechanik w grze to zdecydowanie polecam. Świetna przygoda na 2-3 wieczory.
-
MindsEye
Dzisiaj support PlayStation zwrócił ma kasę za grę. Także przynajmniej tyle dobrze.