Treść opublikowana przez Cedric
-
Mass Effect 2
Dodałbym jeszcze Zaskoczyła mnie też w tym tytule praca kamery w przerywnikach i dialogach. Sporo było takich filmowych, nietypowych ujęć (np. z Jack, albo dialogi z Samarą na gwiazd), przez co gra nabierała dodatkowego smaczku. Kurde, jak tak myślę to podobały mi się nawet loadingi. Nie muszę chyba dodawać, że prawie wszystkie układy zostały przeze mnie przeskanowane i splądrowane? No cholera, przegenialna ta gra! Aha, Combat Theme z DLC Overload też dawał czadu tak, że hoho:
-
Mass Effect 2
@XM. - trzecia część Mass Effect to taki kompromis między PeCetową "jedynką", a konsolową "dwójką", dryfujący jednak bardziej w stronę pierwszej części. Mnie Mass Effect 2 porwał na ponad 50 godzin, które spędziłem z wypiekami na twarzy. Trójeczka jest już bardziej 'meh', ale swoje momenty też ma, choć nie jest ich tak dużo jak się spodziewałem. Osobiście, Mass Effecta 2 cenię za: - zarządzanie ekwipunkiem, sprowadzone do niezbędnego minimum - technothrillerowy klimacik z cudnymi, ambientowymi kawałkami w tle. W trójce dominuje już orkiestra, co jakoś mi już nie "siedziało" - ekstra charakternych towarzyszy. Najbardziej do gustu przypadła mi Samara - polecam poczytać poniższy artykuł http://post-hype.blogspot.com/2010/03/best-story-in-mass-effect-2.html - wciągające wątki poboczne i bardziej kameralny klimacik - dobre dialogi bez ciągłego pierniczenia o ratowaniu Ziemi/Wszechświata/whatever. Jest to obecne, ale w zjadliwej ilości (w przeciwieństwie do części 3...) - szkatułkową konstrukcję fabuły opartej na mniejszych historiach, które fajnie komponują się z głównym wątkiem. Ba! Dużo osób narzekało na main story, a mnie podobała się jego prostota i klarowność. Dzięki temu, że główny wątek nie jest przesadnie skomplikowany i trochę oderwany od części 1 i 3, udało się sprawić, że wcześniejsze decyzje odnośnie naszych towarzyszy i Normandii miały naprawdę widoczne znaczenie. Zresztą, ostatnie godziny Mass Effect 2 to idealny przykład tego jak powinno się stopniować napięcie w grze opartej na fabule. - kapitalny dodatek "Lair of the Shadow Broker" - setki poprawek względem pierwszej części, Nie zostało nic, co by mnie wkurzało - generalnie, po prostu świetnie się w to gra Nie wiem, wszystko podobało mi się w tej grze. Racja, dużo rzeczy zostało strasznie uproszczonych, ale dzięki temu gra stała się bardziej konsolowa, ale... w dobrym tego słowa znaczeniu. O ile całą serię uważam za mocno przereklamowaną, to dwójka to istny przebłysk geniuszu ze strony Bioware. Już nigdy więcej nie uda im się stworzyć czegoś takiego. Rzekłem.
-
Champions League
Przypominam, że przed meczem naczelny nadspecjalista od trunków wszelakich - Wojtek Kowalczyk - pisał sobie na Twitterze "Celtic przyjedzie, zgwałci pomoc Legii i strzeli sobie ze 2 brameczki. Później impreza na Starówce i lot do domu. W rewanżu 4:0" Teraz chyba sobie ze zgryzoty do lustereczka popija, że mu się przepowiednia nie sprawdziła.
-
Champions League
Nie krakać Panowie. Pierwszy krok został wykonany. Nic tylko się cieszyć. Widzę, że niektórzy jeszcze nie mogą ogarnąć, że ta sama Legia, która jeszcze niedawno kompromitowała się z amatorami robi teraz coś, czego nikt się nie spodziewał. Tydzień temu mieliśmy zostać (tzn. polskie drużyny) wymazani z mapy Europy, a tu proszę! Legia zagrała mega dojrzale i jeżeli podejdą na takim samym poziomie koncentracji do następnego meczu to Ja się o awans nie boję.
-
ENEJ
Ja tam ich jakoś nie trawię (znaczy, ich muzyki). Zauważyłem, że na imprezkach w których spodziewałbym się dużej ilości disco-polo (wiejskie potańcówki i inne małomiasteczkowe imprezy) często ludzie bujają się właśnie przy Eneju i im podobnych tworach zamiast przy hitach z PoloTV. Zawsze to jakiś postęp. Znaleźli swoją niszę - spoko, nie hejtuję. Ale jak słyszę w radiu Eneja to zawsze szukam czegoś innego. Tyle w temacie.
-
Everybody´s Gone to the Rapture
Grałbym! Będzie dobry tytuł, choć na pewno nie dla wszystkich. Gry FPP bez pif-paf zawsze witam z otwartymi ramionami.
- Destiny
- Destiny
-
Destiny
Raczej art style i te piękne otwarte przestrzenie, które widać na screenach. Nie lubię "ciasnoty" w grach, zarówno designerskiej (np. Gears of War - odrzuca mnie ta gra od samego patrzenia na screeny) jak i gameplayowej (The Order, który wygląda jak jakiś pseudofilm). Dlatego najbardziej lubię wszelkie gry typu "open world". bo nie czuję że się mnie na siłę ogranicza.
-
Destiny
@Bansai Jak kupię PS4 to na pewno. Swoją drogą, czy tylko mnie śmieszy, że Acti wraz z Bungie pakują pierdyliardy dolarów na marketing i mimo to ja dalej mam ich grę daleko gdzieś, a tu przychodzi taki gość jak Bansai, puszcza parę screenów z niegotowej wersji gry, a Ja mówię sam do siebie "WOW! Wygląda fajnie!". Śmieszne to czy nie? Chyba trochę tak
- Destiny
-
Na wesoło - obrazki, filmiki i humor
Mam nadzieję, że Ubi zastanowi się nad takim spin-offem
- The Order:1886
-
Project Spark
Mario Maker lepszy.
-
The Order:1886
Oglądam te gameplaye, oglądam i... lipa Panowie. Miała być fajna gierka, a na razie widzę tylko benchmark, który chce być filmem. Press X or nothing happens. A za brak zniszczalności otoczenia należy karny kaktus. Zresztą, cholernie mnie dziwi, że recenzenci bardzo rzadko zwracają uwagę na ten aspekt. Kurde, w w większości gier to jedynym interaktywnym elementem są wybuchające beczki. No parodia. Taki Bioshock Infinite powinien dostać takiego centrostrzała w pysk od recenzentów za kompletny (!) brak fizyki otoczenia, że chłopków z Irrational Games należałoby wieźć na intensywną terapię. Głupiego krzesła nie mogłeś przewrócić, bo nie i już. Porażka. Strasznie mnie to boli, jeżeli chodzi o współczesny gaming.
- The Last Guardian
-
Dying Light
Nowy "trajla" do Dying Light. Szczerze? Miałem wrażenie jakbym oglądał zwiastun jakiejś nowej gry od Ubi. Taki Far Cry wymieszany z Mirrors Edge i podlany strzępkami mechaniki z Dead Islands. Mimo ogranego tematu - podoba mi się! Przynajmniej nie będzie to kolejny korytarzyk.
-
Quantum Break
Wygląda nawet nieźle, ale podskórnie wyczuwam tutaj przerost formy nad treścią. Na razie się nie jaram, bo nic konkretnego jeszcze nie pokazali. A klimatycznie, wygląda to jak nieco bardziej zakręcona kopia Alana.
-
PlayStation Plus
No to w tym miesiącu na PS3 ogrywam zaległości i odkładam groszówki na Vite.
-
PlayStation Plus
Jest jakaś szansa, że ten Dragon Crown na Vitę to będzie crossbuy?
-
Batman: Arkham Knight
Wiki podaje, że Splinterki to UE 2.5, więc chyba ciągle mam rację. UE 3 to złooo To co jest w Splinterach to, dokładnie rzecz ujmując, znane jest jako LEAD (Modified Unreal Engine 2.5)
-
Batman: Arkham Knight
Nooo, już dość się napatrzyłem w tej generacji na Unreal Engine, więc trochę żal, że w Arkham Knight znowu jadą na tym silniku. Pamiętam swoje rozczarowanie gdy zobaczyłem tą klocowatą animację ruchu Batmanka (tylko walki wręcz robią wrażenie). Normalnie "kołek w tyłku". A ja głupi zawsze miałem nietoperka z gibkiego gościa. Nie pamiętam w sumie gry, która miałaby wypasioną animację ruchu na tym ułomnym endżajnie.
- Batman: Arkham Knight
-
Sunset Overdrive
Heh, przypominam tylko, że Dreamcast był/jest uznawany za najlepszą konsolę z mega grami (co prawda to prawda!), a wiadomo jak skończył i kto okazał się zwycięzcą 6 generacji.
-
Sunset Overdrive
Dobra. Po tym first looku na poprzedniej stronie wszystkie wątpliwości znikły i jestem oficjalnie przekonany, że to będzie najlepszy ex na X-a w tym roku. Brałbym.