PiotrekP

Tam był chyba jakiś SLS. SL65 to inny model.

To że ceny słodyczy w czekoladzie wyjebało poza skalę to wiadomo nie od dziś. Dlatego brać tylko jak promki- np knoppersy batony 2 tygodnie temu w deli były po 2zł sztuka- tzn można było kupić 1 w tej cenie.

Może nie chcieli dwóch horrorów po sobie dawać.

Nie no, są jakieś granice. Szanujmy swój pieniądz.

Co by to nie było, trzeba wziąć do kolekcji.

Boli że nie ma np SL65 Black Series z 2009 w salonie, tylko jakaś popierdółka. No i to Subaru jedno co w czwórce było normalnie, tutaj za "zaporami", albo zapłać 20mln na aukcji.

5.50 za butelkę 0.9l

Co rusz są promki w sklepach na energole, więc tragicznie nie jest. Albo zamówcie sobie do paczkomatu Tigera, przy 10szt z wysyłką po 5.50 wychodzi.

W większości takich gier kompani tylko udają że coś robią. Przeważnie sami musimy wszystkich wykosić. A jak gra ma mechanikę, że wrogowie na nas rushują olewając towarzyszy, to już wyższy poziom lenistwa twórców.

Tak. Zresztą Tiger był po 3.50, co już było drogo, a teraz po 3.99. A w deli po 2.50. Żabkę pojebało z cenami i tyle w temacie.

Serio? Ostatni raz jak lvlup kupowałem to był po 2.70.

Też najtańsze gówno wleje do butelek i będzie sprzedawał za 500% wartości. Zardzewiałe passeratti jego fanów po takiej kuracji będzie jak nowe lambo z salonu.

W RE5 grałem solo w wersję z CDA lata temu i tylko z jednym etapem miałem problem, bo ta kretynka się blokowała, albo nie zdążyła przejść i ginęła. Nie licząc tego to dobrze się grało.

Tylko tutaj chodzi o ich użyteczność. Kilka fajnych aut tak się ślizga, że nie sposób tym jeździć na wyższych poziomach trudności. Na singlu jeszcze odpalisz rewinda i poprawisz bez straty, ale na multi to można z tym szału dostać.

Tyle fur a jeździć nie ma czym, bo najlepsze auta są za "wallami"- czy to w losowaniach, za punkty albo przepustki. Za dużo tutaj jakichś dziwnych wynalazków. Kilka/naście aut którymi wszystko idzie wygrać, a reszta tylko do pojeżdżenia po mapie.