Skocz do zawartości

Grze(pipi)

Użytkownicy
  • Postów

    550
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Grze(pipi)

  1. Kupiłem se PDF-a, za dychę to jeszcze można. Ciężko mi się przyzwyczaić do oprawy graficznej, ale dawno nie czytałem żadnego czasopisma (nie licząc Motoru do srania), więc może tak się teraz robi. Ogólnie sporo tekstu jak kogoś interesują gierki, jest parę starych mord i kilka tematów, o których sam chętnie przeczytam - szczególnie o tej gierce extreme na GBA, bo pamiętam ją z dawnego forum. No i HIV napisał recenzję jakichś wyścigów, ale chyba nie dam rady tego przeczytać, mając w pamięci jak on jeździł na kierownicy na tym swoim kanale na YouTube.
  2. Poczytałem sobie troszkę te ekstrimowo-patronajtowe tematy i jakoś tak smutno się na serduszku zrobiło. Dobrze, że chociaż zdążyłem wpaść przed wyłączeniem forumka. No i kurka, dwie dychy? Co za czasy, ostatnio za siódemkę kupowałem.
  3. Zdrzemnę się.

    1. Plugawy

      Plugawy

      Good night sweet prince. 

  4. Grze(pipi)

    Dexter sezon 9

    No, zakończenie takie se, ale mimo wszystko fajnie było sobie obejrzeć Dextera po tylu latach. Chyba właśnie tak czują się fani megaprodukcji o superbohaterach, gdy wychodzą kolejne megaprodukcje o superbohaterach.
  5. B@nny, ja rozumiem, że masz duszę artysty, ale cóżeś się tak uparł na te opuchnięte Nissany?
  6. Tej, Ty nie jesteś czasem qirex_rd? Coś kojarzę, że wtedy maniakalnie wręcz walczyłeś o platynę. Sam spędziłem lekko ponad 1 000 godzin w tej grze, wliczając w to fajnie wówczas działające zawody online. Co do wyścigów 24-godzinnych, to bardziej bałem się o te w B-specu, bo człowiek szedł spać, a głupi bot potrafił się zablokować w pułapce żwirowej albo niepotrzebnie zwalniał tempo. Te w A-specu były łatwe do wygrania, ale nigdy na strzała żadnego nie przejechałem - 2-3 dni to było minimum, do tego obowiązkowe modlitwy o brak przerw w dostawie prądu czy nieprzegrzanie konsoli. A wyzwanie Vettela było jak najbardziej do zrobienia. Po prostu nie miałem wtedy kierownicy.
  7. Kiedyś wbiłem platynę w GT5 na padzie. Wczesna wersja sprzed tysięcy łatek, ale jakoś się udało. Wyzwanie Sebastiana Vettela było absurdalnie wręcz trudne. Reszta trofeów w miarę, ale na deser został pucharek za posiadanie 1 000 aut w garażu. Na koniec miałem ich może 850, a że miałem już dosyć tej gry, to nazbierałem kredytów, zakleiłem pada taśmą i gumką recepturką, tak żeby automatycznie kupiło mi brakujące 150 Acur NSX. I cyk, .
  8. Irréversible (Nieodwracalne) Jeśli tak wyglądał słynny klub Bizzariusz w Warszawie, to ja podziękuję. Ciężki film, dwie mocne sceny, a na koniec i tak pewnie niczego nie zrozumiałem. Nie polecam.
  9. Zamiast się nabijać, postarajcie się koledze pomóc. Zwłaszcza że jest dość zdeterminowany, by ten utwór odszukać. Jeżeli uda mi się coś znaleźć, to dam znać.
  10. Jak sprzedawałem deu nubirę, to o falujących obrotach czy wodzie zbierającej się pod dywanikami nawet się kupującemu nie zająknąłem. A tak poza tym to była igła - kupiłem za 2,9 tys., włożyłem z 4,5 tys. i sprzedałem za 3,2 tys.
  11. Jak będziesz brał V8, to pamiętaj, żeby uszczelkę pod głowicą liczyć x2.
  12. Grze(pipi)

    Chipsy

    Moim zdaniem tym razem tylko paczkę zmienili. No, może są bardziej suche niż poprzednie wersje tego smaku: Jeszcze wcześniej były takie, dostępne chyba tylko w Żabkach, o wiele bardziej dające octem i wg mnie smaczniejsze: Poprzednia edycja też była mocno octowa i chyba jeszcze ostrzejsza: A wszystko zaczęło się od tych piekielnie ostrych, co Rogucki reklamował: Aż tak dokładnie nie pamiętam ich smaku, ale jak na tamte czasy dawały popalić, a i woni octu nie brakowało. A tera to wszystko jakieś wysuszone jak wiór.
  13. Kurczę, zagrałbym w cokolwiek, byleby przyciągnęło na dłużej niż pięć minut.
  14. Nic się, kurka, nie zmieniło na tym forum. Nie mówię, że to źle.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. michal

      michal

      jak on mial na nazwisko?

    3. kanabis

      kanabis

      Ciekawe czy byl z Opola

    4. Grze(pipi)

      Grze(pipi)

      Nie mogę powiedzieć. Wprawdzie wpadłem tu na chwilkę, ale teraz wystarczy, że raz mi się omsknie palec na klawiaturze i koniec forumingu.

  15. Fajna rodzinna atmosfera na koncercie. Szkoda, że u nas tak nie ma.
  16. 31, była fluoksetyna, trazodon i parę innych, których nie pamiętam, a tera kwetiapina (50 mg i śpisz jak niemowlę), sertralina i doraźnie alprazolam. Na pierwszą wizytę na NFZ czekałem niecałe dwa miesiące, tak że nie jest tak źle. Fizycznie chyba wszystko w porządku, w krzyżu nie łupie, rowerkiem 5-6 tys. km rocznie się robi.
  17. Kolejny powrut Kubickiego chyba mniej mnie zdziwi od obecności @Kmiota w tym wątku. Na temat: fajnie było znów zobaczyć cieszącego się starego Péreza.
  18. Grze(pipi)

    Yerba mate

    Lubię se czasem siorbnąć yerbę, bo kawy nie piję. Zwykła Pajarito, czasem miętowo-limonkowa, Rosamonte albo Kurupi. Dostałem też od kolegi z roboty jakąś Amandę, ale niezbyt mi podchodzi. Paragwaj lepszy pomimo tej Rosamonte. W ogóle z początku myślałem, że dużo będzie babrania z fusami, a wcale tak nie jest, bo spokojnie 4-5 razy można to zalać i smaku nie brakuje. Mam też to naczynko ceramiczne, jednak yerba bardziej smakuje mi ze szkła, kiedy widzę cały przekrój wywaru z petów. Metalowa słomka oczywiście obowiązkowa.
  19. Stare, ale fajowe, i może kto jeszcze nie widział.
  20. Po 25 latach dodano efekty dźwiękowe oraz muzykę w Tibii. https://www.tibia.com/library/?subtopic=soundtrack
  21. Grze(pipi)

    Ostre

    Też se taką ostatnio zjadłem, bo miałem ochotę na zupkę, a nie było w sklepie nic ciekawszego. Odniosłem wrażenie, że coś jest nie tak z dodanym tłuszczem - wydawał się gęsty i zbity, a nie płynny jak kiedyś. Do tego w jednej z saszetek był chyba kwasek cytrynowy. Jakąś tam tolerkę mam, więc zjadłem na luzaku, choć muszę dodać, że przygryzałem chlebkiem, żeby się najeść. A tak poza tym lubię ostre żarełko, ale bez żadnych kretyńskich wyzwań.
  22. Grze(pipi)

    Ile im płacicie?

    Płacę dziewięć złotych miesięcznie. Za to mam trzysta esemesów, trzysta minut (kto tyle przegada?) i jeden giga transferu. Internetu wprawdzie mało, ale zawsze mogę dokupić gigabajty po złotówce. W praktyce jednak rzadko to robię, gdyż zazwyczaj mam dostęp do sieci Wi-Fi.
  23. No właśnie, koksy, co jecie na śniadanie, obiad i kolację? Co szykować do roboty zamiast chleba? Mam tylko 20 minut przerwy, więc jebanie się z mikrofalą odpada. Żeby w smaku słodkie nie było.
  24. Nie wiem, w czym problem. Zajebałeś to auto czy wstydzisz się, że jest własnością banku? To nie WKP, tutaj lubimy samochody.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...