Skocz do zawartości

Quantum Flux

Użytkownicy
  • Postów

    102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Quantum Flux

  1. A to nie jest też tak, że największe zainteresowanie piłką nożną przeżywa się w czasach swojego dzieciństwa? Mowa przynajmniej o dzieciakach faktycznie zainteresowanych tym sportem. "Kopanie w gałę" stało się najpopularniejszą dyscypliną z prozaicznych przyczyn: prostoty oraz przystępności. Wystarczał zawsze nawet największy szmaciak o kształcie zbliżonym do kulistego, trochę odpowiednio zaaranżowanej przestrzeni wyobraźnią( bramki z plecaków, drzew, połączenia tych dwóch, czegokolwiek innego), garstka innych kolegów czy nieznajomych potrzebnych do stworzenia drużyn i miało się wspaniałe zajęcie do końca dnia, albo momentu, w którym właściciel piłki musiał iść do domu. Dodajmy do tego bujne marzenia większości młodych chłopaków o zostaniu sławnym, rozchwytywanym piłkarzem, które zawsze były podsycane meczami w telewizorach - najpopularniejszych i jedynych takich środkach informacji pod kątem atrakcyjności w czasach sprzed nie tylko internetyzacji, ale i domowej komputeryzacji. Mundial, Euro, Liga Mistrzów - wszystko to w tak "starożytnych" czasach stawało się wiekopomnym, spektakularnym wydarzeniem czarującym rzeczywistość, inspirującym młodzież do aktywnego uprawiania piłki nożnej, by tę magię rywalizacji przenosić na własne podwórka oraz lokalne boiska. Wszystko to przemijało wraz ze zderzeniem się z dojrzewaniem, gwałtowną zmianą priorytetów życiowych, ale nawet pomimo tego w dorosłych ludziach zawsze zostawała ta dziecięca cząstka, która ożywała na czas wielkich piłkarskich wydarzeń. Tak było dawniej, przed rewolucją komputerową oraz internetową, no i może trochę w ich początkach. A jak jest teraz? Obecnie gwałtowny rozwój branży gier jak i elektronicznej całkowicie odwróciły życie wszystkich, absorbując uwagę człowieka w absolutnie każdym wieku. Dziś by rywalizować i przeżywać emocje sportowe wystarczy siedzieć przed ekranem i ostro grać. Gry multiplayer wygrywają z piłką nożną jeszcze większą przystępnością oraz samą dostępnością. Dzieciaki dzisiaj za szczytowe marzenie i osiągnięcie uważają bycie streamerem, profesjonalnym graczem, youtuberem, tiktokerem. Tam jest sława, uznanie, pieniądze i co najważniejsze jest to teoretycznie na wyciągnięcie ręki dla każdego w krajach pierwszego, drugiego czy nawet trzeciego świata. Wystarczy smartfon czy tam komputer + połączenie internetowe. Skoro życie dzisiejszych młodych i starych kręci się wokół świata cyfrowego, który nokautuje ilością bodźców oraz informacji za pstryknięciem palca, to piłka nożna i inne sporty staja się przeżytkiem wymagającym korekty i dostosowania do współczesnych czasów. Stąd głosy o zbyt długich meczach, zbyt nudnych, o wyczerpaniu formuły. Z tym żadna tradycyjna forma rozrywki nie jest w stanie rywalizować samoistnie. Internet wszystko pożera, wymusza zmianę formy egzystowania. Z aktualnym mundialem jest tak jak przewidywałem. Faza grupowa jest jednocześnie najatrakcyjniejszą, potencjalnie mogłaby trwać niemal wiecznie. Panuje atmosfera początku wielkiej imprezy, obfitości. Wszystkie drużyny mają szanse, każda z nich wierzy, koniec jest odległy i o nim nie myślimy. Paradoksalnie ostatnie fazy mundialu są najgorsze, pomimo tego, że w teorii mecze powinny być najlepsze. Przypomina to zjazd z górki na rowerze. Gdy jesteśmy na szczycie najbardziej ekscytująca wydaje się wizja samego sunięcia w dół, euforii panującej podczas podróży, uczucia spełnienia zmieszanego ze szczęściem. Gdy już droga się wypłaszcza i kończy się najlepsza część, przychodzi tęsknota za tym, co się czuło chwilę temu stojąc u progu pochylenia powierzchni, która wprawiła nas w ten rajd. Ja tak mam mniej więcej z mundialami. Cztery lata temu finału Chorwacji i Francji nawet mi się nie chciało oglądać, bo mecz był na dobre rozstrzygnięty na długo przed końcem. Czuję, że będzie podobnie z aktualnym finałem jak nie daj boże jakimś cudem Maroko pyknie dzisiaj Francję. Piętnaście lat temu będąc gnojem jarałbym się niesamowicie, obecnie gdzieś ta radość umknęła. Nawet mój tato, który niegdyś krytykował siedzenie z nosem w ekranie, dzisiaj podrywa głowę znad telefonu przeważnie wtedy, gdy Laskowski albo inny komentator podnosi głos przy jakiejś gorącej sytuacji pod bramką Oj sporo się zmieniło przez te ostatnie lata.
  2. No nie spodziewałbym się 3 lata temu, że w 2022 będę rzygał marką The Last of Us. Good job Sony i Naughty Dog. The Last of Us Part II, The Last of Us Part I, The Last of us Factions, The Last of Us Part III - O przesycie to nikt tam nie słyszał? Nie dość, że roztrzaskali fandom na pół przy wydaniu sequela, to jeszcze chcą najlepsze studio zarżnąć produkcją jednej serii, która będzie trwała 10 lat. Myślałem, że kolejne w drodze to już na pewno jest nowe IP, ale chyba ktoś tam jeszcze nie wykorzystał wszystkich pomysłów na wnerwienie graczy, więc koniecznie zabrał się do ich wdrażania. Mam nadzieję, że ta plotka się nie potwierdzi i zaserwują coś nowego. Gdyby jednak pogłoska okazała się prawdą, to już oficjalnie dla mnie Insomniac Games staje się nową perłą w koronie i przejmuje pałeczkę od ND.
  3. Chorwaci chyba myślą, że i tak będą rzuty karne, bo coś niechętnie starają się o gola. Ehh a mógł być szlagier Brazylia vs Argentyna
  4. Argentyna - Chorwacja 0:0 Francja - Maroko 1:0
  5. I bardzo dobrze. Holendrzy to niech sobie wrócą do domku i się zastanowią nad sobą, może niech pooglądają jak ich poprzednicy grali. Kto to widział, żeby na myśl o Holandii w półfinale wykrzywiała się morda w grymasie niesmaku.
  6. Ciekawe czy będą walić komety pod samo sklepienie bramki, czy znowu będą się zbierać do strzału z prędkością starej babci przechodzącej przez pasy. Neymar obstawiam tak zrobi i kopnie farfocla, który na luziku obroni bramkarz Chorwatów.
  7. Ja dopiero teraz korzystam ze swojego złotego meczu w fazie pucharowej
  8. Chorwacja - Brazylia 1:3* Holandia - Argentyna 1:1 Maroko - Portugalia 0:2 Anglia - Francja 1:2
  9. Ale dobra jeśli w drugiej połowie pokażą to co w pierwszej, to mogą schodzić po przegranej z podniesionymi głowami, nie będzie wielkiego zawodu ani zażenowania, może jedynie niedosyt. Możemy zdobyć jeszcze niejedną bramę przy takim podejściu i nastawieniu, tylko na litość boską częstochowską więcej dokładności w obronie, bo Francuzi to sporo akcji mieli wyłącznie po naszej nieuważnej grze w defensywie. Nie jest źle póki co
  10. Wiedziałem, że jakieś takie gówno wpadnie, po prostu wiedziałem. Trzy punkty w typerku wydawały się za proste tutaj.
  11. Nie spodziewałem się, że The Critical Drinker tak u mnie zaminusuje Tak jak zgadzam się z ogólnym przesłaniem jego filmu mówiącym o tym, że jest wiele powodów by ten film się nie udał oraz istnieje sporo wątpliwości mogących prowadzić do ostatecznego rozczarowania, tak chłop zwyczajnie i ordynarnie skłamał i powielił fałszywą plotkę, która została zdementowana, ale niestety ludzie już to łyknęli. O co chodzi? Mimo, że to dotyczy zakończenia filmu, to nie daję nawet tego w spoiler, bo to nie jest prawda. Niedawno miały miejsce rzekomo pokazy testowe filmu i jedna z osób w nich uczestnicząca postanowiła podzielić się zakończeniem. W dużym skrócie Indiana na samym końcu ginie poświęcając się w obronie nowej strong female protagonistki, która w następstwie dramatycznych wydarzeń ubiera charakterystyczny kapelusz legendarnej postaci i tym samym zostaje namaszczona na kontynuatorkę jego dzieła. Koncepcja była tak gówniana i beznadziejna, a jednocześnie tak prawdopodobna mając na względzie poczynania Disneya w serii Gwiezdnych Wojen, że ludzie zaczęli w to wierzyć i się potwornie zirytowali. Szkopuł w tym, że to wszystko wymysł jakiegoś karalucha z 4chana, który został zdementowany podwójnie przez samego reżysera Jamesa Mangolda. Nie było jeszcze żadnych pokazów nawet, a pasożyt publikujący "leak" na potwierdzenie dał screena z pierwszego trailera pokazywanego ekskluzywnie na D23 Expo Gardzę takimi obrzydliwymi kłamcami. Srogo się zawiodłem na The Critical Drinkerze.
  12. Holandia - USA 0:1 Argentyna - Australia 2:0 Francja - Polska 4:0 Anglia - Senegal 1:0 Japonia - Chorwacja 0:0 Brazylia - Korea 2:1 Maroko - Hiszpania 1:1 Portugalia - Szwajcaria 2:1
  13. Jacyś fani Indiany na pokładzie? Nie miałem żadnych oczekiwań, gdy to zapowiadali za wyjątkiem takich, żeby nie było chociaż gorzej od czwartej części. Muszę przyznać, że trailer wzbudził lekki hype Wygląda to lepiej niż zdziadziały De Niro w Irlandczyku, więc może nie będzie takich komicznych scen z podstarzałym Fordem. Film obsadzony świetnymi nazwiskami, maestro John Williams odpowiadający za ścieżkę dźwiękową, Mangold jako reżyser - czy to się może udać? Oczywiście stoi za tym Disney i mogą doszczętnie pogrążyć tę markę jak filmowe Gwiezdne Wojny, ale Indiana Jones z Fordem zawsze miał u mnie specjalne miejsce w serduszku i chyba po prostu naiwnie chcę wierzyć, że to się uda. Przynajmniej potwierdzili, że Indiana ani nie zginie w filmie, ani nie zostanie nikim zastąpiony.
  14. Francuzi zrobią taką karuzelę z naszymi obrońcami, że jeszcze będziemy żałować, że nam Argentyna nie strzeliła więcej i nie pożegnaliśmy się z mundialem po fazie grupowej. Fajnie, że wchodzimy do fazy pucharowej, ale co z tego? Czy można się spodziewać lepszej i innej gry niż dzisiaj z Argentyną? Raczej nie
  15. Właśnie zauważyłem, że w typerku mecz Polska Argentyna jest w kolumnie CM. Czy mam mówić co oznacza ten skrót? Oczywiście to, że Chu.ya Możemy, a nie wyjść z grupy, bo przecież nie trenera zwycięskiej drużyny Czesława Michniewicza. Nie ma przypadków, są tylko znaki.
  16. Holandia - Katar 2:0* Ekwador - Senegal 2:1 Walia - Anglia 0:2 Iran - USA 2:1 Tunezja - Francja 0:2 Australia - Dania 0:4 Polska - Argentyna 0:1 Arabia Saudyjska - Meksyk 1:1 Chorwacja - Belgia 2:1 Kanada - Maroko 0:1 Japonia - Hiszpania 1:4 Kostaryka - Niemcy 0:3 Korea Płd. - Portugalia 1:2 Ghana - Urugwaj 1:2 Kamerun - Brazylia 0:2 Serbia - Szwajcaria 1:1
  17. Wspaniały dzień. W typerku za cztery mecze wjechało potężne i okrągłe zero punktów, a więc walka o ostatnie miejsce będzie ekscytująca.
  18. Hahah Walić typerka, niech se Maroko wygra
  19. Bardziej niż dzisiejszych szans na wyższy wynik to szkoda karniaczka z Meksykiem, ale co zrobić
  20. Ale emocje będą w ostatnim meczu Dzisiaj pewnie Argentyna na pełnej wjedzie i urządzi Meksykanom fiestę w ich polu karnym. W ostatniej kolejce Arabia może pyknąć Meksyk i będą mieli 6 punktów, a dla Argentyny mecz z nami będzie o być albo nie być - czyli tak samo dla nas. Podejrzewam, że nie jedna Helenka będzie wydzwaniać na alarmowy w sprawie nagłego zawału.
  21. Już za moment michniewiczowska myśl taktyczna zostanie brutalnie zanegowana.
  22. Włączam Francję z Australią i widzę wynik 0:1 dla kangurów, oglądam dalej mecz i nie mam pojęcia jak oni strzelili tego gola. Dzisiaj to samo, włączam meczyk po pobudce i 1:0 dla Australii, a z gry jak walijskie dziady wczoraj.
  23. Mam nadzieję, że ta dziadowska Walia dostanie z jakieś 5:0 od Angoli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...