Skocz do zawartości

zdrowywariat

Użytkownicy
  • Postów

    7 083
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez zdrowywariat

  1. 1 godzinę temu, Sven Froost napisał:

    Ok czyli jak kupie grip od Skull & Co. To nie bede sie musial martwic o uszkodzenie OLEDa przy upadku i grip daje conajmniej dosyc dobra ochrone przed uszkodzeniami?

     

    Zależy na co Switch upadnie, czy na dywan, czy na kafelki itd. i z jakiej wysokości i czy ekranem do dołu, czy na któryś z rogów itd.. Zależy też od szczęścia, czasem jak upadnie to nic się nie uszkodzi, a jak masz pecha to możesz zobaczyć pajęczynę na ekranie. Niestety, ale nie znam żadnego wzoru z fizyki, ani nie ma tabelki z danymi, w jakich okolicznościach Switch przeżyje, a w jakich wyda ostatnie tchnienie. Chyba najbezpieczniejsze jest granko w plenerze na trawie, bo ta jest miękka, a więc zapewni konsolce miękkie lądowanie, oczywiście pod warunkiem, że gdzieś w jej źdźbłach nie ukrył się wredny kamyk. Jeśli chcesz czuć się pewny, że nic konsolce nie będzie to tylko TV mode, choć i to nie daje 100% gwarancji, jeśli posiada się w domu na przykład psa bądź kota, bo te urocze zwierzaki potrafią zahaczyć o kabel. Najlepiej kup Switcha i zamknij w sejfie i po zmartwieniu.

    • Plusik 1
  2. Nie można sobie przyjść na basen i poskakać, w sumie nie widziałem tam nikogo, żeby skakał. No ale zapytałem instruktora, czy mnie pouczy i nie było problemu :)

     

    Co do okularów to te są konkretne, nie parują itd., ale chyba potrzebuje mniejsze, takie które nie będą spadać przy skokach, a skaczę sobie też, gdy jestem nad oceanem. No i po skoku chciałbym trochę przepłynąć.

  3. W dniu 4.05.2023 o 21:26, ginn napisał:

     

    Sorki za post pod postem, ale rzadko tu się ktoś udziela. Okulary są super do pływania, ale niestety nie nadają się do skoków. Jestem na etapie nauki skakania do wody, a niedługo przejdę do nauki obrotu do kraula. Te i druga para, którą posiadam, po skoku na główkę spadają mi z oczu bądź się obracają na drugą stronę. Potrzebuję jakieś pro okulary, w których zaraz po skoku będę mógł normalnie płynąć kraulem. Ktoś coś poleci?

     

    Znalazłem takie, ale nie wiem, czy w nich będzie lepiej:

     

    https://www.amazon.co.uk/Speedo-Unisexs-Aquapulse-Swimming-Phoenix/dp/B08147RXLM/ref=mp_s_a_1_1?crid=6GOFMWU6V01Q&keywords=AQUAPULSE+PRO+OXID&qid=1687099551&sprefix=aquapulse+pro+oxid%2Caps%2C52&sr=8-1

    • Plusik 1
  4. Czyli mówicie, że BMI jest uja warte i brzuszki również?

     

    Przy wzroście 175cm, wadze 74kg i wieku 43 lata wychodzi mi, że mam wagę prawidłową, ale jestem prawie na granicy wagi prawidłowej, a nadwagi:

     

    spacer.png

     

    Od poniedziałku do czwartku robię 2000 brzuszków (500 dziennie) na takim specjalnym przyrządzie, gdzie można sobie zwiększać ciężar, 12 serii po 40-50 powtórzeń z 1 min przerwami.

     

    Moim celem jest odkrycie kratki, ale nie chciałbym więcej zrzucać, a jak wspomniałem ważę już 74kg (nad ranem).

    • Plusik 1
  5. Mam mocne skojarzenia z Metroid Dread, nie wiem dlaczego, może przez tła, że wszystko w tle wydaje się ogromne, jakby wzorowali się trochę na MD? Niby krótki trailer, a trochę większych typków do ubicia pokazali, to może się udać. Lepsze to, niż ten śmieszny „remaster” POP, który nie wiem czy jeszcze powstaje? xD

  6. 3 minuty temu, gtfan napisał:

    zaczynałem od podobnego - Scott Speedster 50 FB - bardzo podobna konstrukcja (szosowa rama i koła, płaska kierownica) i osprzęt. już 11 lat go mam, po drodze przerabiałem go na wszystkie strony, zamiast płaskiej kierownicy dawałem baranka, potem napęd 2x10, w tym roku ze względu na zmianę roweru przerobiłem go ponownie na płaską kierownicę i pozmieniałem parę komponentów żeby żona mogła go przejąć, ale jak na razie ciągle mam go wpiętego w trenażer ;) 

     

    super sprzęt za taką cenę, oby okazał się początkiem fajnej przygody :) gratulacje i powodzenia :) 

     

    Dzięki, właśnie go czyściłem szmatką chyba z godzinę, bo leżał w garażu kilka lat. W ogóle zastanawiam się w przyszłości nad używanym rowerem, bo tu są do wyboru do koloru nawet za pół ceny i mniej od ludzi ze słomianym zapałem xD

  7. 6 minut temu, gtfan napisał:

    łooo panie, mega interes zrobiłeś. co prawda z klasycznej szosowej ramy nic poza szosę nie wymodzisz, ale i tak za taką cenę to serio mega zakup.

     

    co tam za napęd masz?

     

    To jest Giant Rapid 2, nie znam się na osprzęcie itp., może jeszcze pedały wymienię, bo lekko przyrdzewiały po bokach, a tak to śmiga jak torpeda xD

     

    Edit:

     

    https://www.bikeradar.com/reviews/bikes/road-bikes/giant-rapid-2-review/?image=2&type=gallery&gallery=1

     

    Na początek w sam raz :)

     

  8. @gtfanpamiętasz jeszcze kawał gruza, co się nie zanurza, czyli kajak od kolegi prawie emeryta za 75e?

     

    No to za tyle samo kupiłem od niego kawał grata, w którym przednie i tylne koło dalej się obraca:

     

    Spoiler

    spacer.png

     

    Trochę jeszcze go wyczyszczę, a później oddam do serwisu na smarowanie i żeby wyregulowali przerzutki, hamulce itd. (35e) i na razie musi mi wystarczyć, dopóki nie nazbieram na nowy rower.

     

    Będę miał więcej czasu na rozejrzenie się, podjęcie decyzji i zapełnienie skarbonki, bo teraz bym musiał wziąć z tego co zbieram na dach domu i wpakowałbym się w małe tarapaty. Poczekam cierpliwie i w końcu kupię sobie wymarzoną torpedę :banderas:

    • Plusik 2
    • Lubię! 1
  9. W dniu 9.06.2023 o 08:23, areka napisał:

    Kurwa, nie chce mi się pisać ale chuj. To wszystko jest to samo co u nas tylko w tle są obrazki z internetu. Serio, niczym prawie to się nie różni od Europy. Wiadomo, czasem, czasem słońce przypiecze, ale to samo masz teraz na granicy polsko ruskiej na mierzei wiślanej. 

    Generalnie widzisz rzeczy ze zdjęć z internatu i meh. Jedzenie meh. Jeden chuj. 

    Także już bardziej polecam Japonię. To jest coś nowego, dziwnego, nigdzie indziej nie do doświadczenia. Stany - meh...

     

    Nie zgodzę się, bo każdy kraj ma coś do zaoferowania, czego nie zobaczysz u siebie. Sam nie byłem nawet na każdym kontynencie i z chęcią bym jeszcze parę miejsc odwiedził jak choćby Japonię, czy Australię. USA? Ma coś w sobie, zupełnie inny klimat i masa rzeczy do zobaczenia. Fotki? No spoko, ale oglądać zdjęcia, a być tam to dwie różne rzeczy.

    • This 1
  10. W jednej świątyni na chwilę przystanąłem, w innej z lenistwa zrobiłem coś na 75% i spadłem w przepaść, a wystarczyło się bardziej przyłożyć, jeszcze w innej też nie dopracowałem jak trzeba i zamiast uderzyć kulą w tarczę to „łapa” się urwała i ona uderzyła, więc zaliczyło xD

     

    Zagadki są w sam raz, bez błądzenia jak za dawnych czasów, a dają satysfakcję, idealne na te czasy, gdy człowiek nie ma czasu jak za dzieciaka krążyć w kółko. Taki złoty środek, pomiędzy kiedyś, gdy gry potrafiły być wchuj trudne, a grami naszych czasów, które prowadzą za rączkę :)

  11. Też jestem cienki jak dupa węża, ale w moim gronie zawsze trafiali się z podobnymi umiejętnościami, więc zabawa była przednia. Dawniej grałem trochę w MK, Tekkena, SC, DOA i nawet w VF.  Nie jestem z typów, który naciska wszystko co opadnie i wrzeszczy jak laska, ale i też nie jestem wyjadaczem, który te wszystkie kombinacje ogarnia. Raczej jestem z typów gdzieś pośrodku, który uczy się prostych kombinacji i czarów, a później na tym się skupia. Scorpion? Linka, wyskok z buta, hak od dołu, kilka wyuczonych czarów i tez można było się dobrze bawić z elytą na swoim poziomie. W Tekkena podobnie. Pamiętam jak wszystkich wku kontrami w DOA3 xD. Zależy z kim grasz, online odpada, ale kanapowe multi z kumplami, gdzie przegrany oddaje pada, a wszyscy mają podobne umiejętności? Czemu nie :)

  12. Dzięki @Sylvan Wielki, już dawno wyleczył, a nawet zdążyłem po drodze się wpakować w tarapaty, ale to nie wątek o tym xD

     

    Jasne, jeśli ktoś ma fundusze, a do tego 3 tygodnie wolnego to polecam coś na wzór Waszej wyprawy życia, przejechanie się Route 66 i Pacific Coast Highway, odwiedzenie między innymi LV, SF i LA, za którym pomimo, że nie przepadam, to głupio by było nie zobaczyć, skoro można od LA zacząć bądź na LA zakończyć wakacje :)

     

    Podałem opcję tańszej wersji, jeśli ktoś bardzo chce zobaczyć, choć mały skrawek USA, to wtedy NY, albo NY + LV, albo NY + jakiś inny stan, jeśli ktoś bardzo lubi NBA, NFL, czy też Baseball i chce się udać na mecz :)

    • Plusik 2
  13. 18 godzin temu, Homelander napisał:

    Ok powiem to. Nie lubię nowej Zeldy. Jest przekombinowana, nie leży mi klimat ani sposób w jaki trzeba grać. Nie podoba mi się to, że z gry przygodowej stała się grą logiczną. Oczywiście doceniam dopracowanie i tak dalej, bo to jest topowe. Ale zwyczajnie źle mi się w to gra. I to nie jest tak, że mi się przejadło jak sądziłem. Odpaliłem BotW i wsiąkłem na parę godzin. A tutaj pogram trochę i zwyczajnie mam dość. Nie chce mi się budować tych maszyn, nie chce mi się łączyć elementów, Link z tą łączoną bronią wygląda idiotycznie. Chyba muszę na jakiś czas odpuścić

     

    Miałem tak z TLOU2, sequelu mojej gry życia, więc znam ten - jakby to powiedział Komorowski - bul. Przyjmij wyrazy współczucia :frog:

  14. W dniu 26.04.2023 o 12:50, Kaczi napisał:

    Dzięki staram się, mam leki i regularna terapie także powoli coś ruszyło :)

     

    Sorry za post pod postem, pomyślałem jeszcze o tym, wiem że suplement z tą rośliną nie zastąpi leków, ale powinien choć trochę pomóc, poleciłem go mamie, która też kiedyś brała przez kilka miesięcy leki antydepresyjne, gdy się podłamała, na szczęście dziś ich już nie bierze i wszystko jest ok. Poza tym podniosła poziom witaminy D3, której miała za mało jak chyba większość ludzi na globie, a do tego je owoc awokado, suplementuje między innymi omegę3 i właśnie od niedawna ashwagandhę, która:

     

    „Ashwagandha w nerwicy, depresji i chorobie dwubiegunowej:

     

    Ashwagandha jest pełna składników działających jak ziołowe antydepresanty. Redukuje stres, poprawia nastrój i koncentrację. W schizofrenii i zaawanasowanej nerwicy nie zastąpimy leków ashwagandhą, ale możemy pomóc neutralizować objawy.

     

    Witania ospała, bo tak brzmi inna nazwa ashwagandhy, pomaga też zrelaksować się przed snem. 6-7 g sproszkowanego korzenia indyjskiego żeń szenia upora się z lękami, depresją i apatią.”

     

    https://portal.abczdrowie.pl/ashwagandha-indyjski-zen-szen-wlasciwosci-zastosowanie-przeciwskazania?amp=1

     

    Sam ją też suplementuję, bo ma wiele pozytywnych właściwości.

     

    Choć z drugiej strony:

     

    ”W bezsenności i stanach depresyjnych, w których wprowadzono leczenie farmakologiczne, również nie zaleca się zażywania korzenia i owoców ashwagandhy. Jej właściwości antydepresyjne i usypiające podwoiłyby działanie leków, mogąc doprowadzić do ich przedawkowania.”

     

    Więc może lepiej ją zacząć suplementować, gdy już odstawisz leki, albo może lepiej zapytać o radę lekarza.

     

    Gdy miałem problemy ze zdrowiem - inne oczywiście - to łapałem się wszystkiego: suplementów, maści, chiropraktyki, osteopatii, masaży, krioterapii, ćwiczeń, pływania itd. i myślę, że to wszystko razem pozwoliło mi wrócić do zdrowia.

     

    Widzę, że zacząłeś pływać i biegać to polecę jeszcze zrzucenie z wagi, suplementację ashwagandhy (jeśli lekarz zaleci) i przebadanie się na poziom witaminy D3 we krwi, bowiem ta również korzystnie na nas wpływa, gdy mamy depresję, a jak wiadomo jej spektrum działania jest dużo, dużo większe, zresztą polecę ten artykuł:

     

    https://portal.abczdrowie.pl/4-substancje-ktorych-niedobor-moze-doprowadzic-do-depresji

     

    Życzę szybkiego powrotu do pełnej radości z życia :)

     

    • Dzięki 1
  15. Nie znam się na programowaniu, nie pracuję w tej branży, ale kiedyś w LBP2 stworzyłem grę connect four, czyli zaawansowane kółko krzyżyk, z opcją nie tylko na 2p, ale i z możliwością zagrania z CPU, z 3 poziomami trudności, zawarłem w grze wszystko, nawet wyświetlało, w której linii poziomej, pionowej bądź ukośnej się wygrało, czy przegrało.

     

    Ilość kombinacji, bramek logicznych, połączeń przyprawiała o zawrót głowy, nie pamiętam ile mi to zajęło, ale jakoś z 3 miesiące, do tego zapisałem cały zeszyt z opcjami itd., więc jestem sobie w stanie wyobrazić, ile musiała zająć sama fizyka, o czym nawet wspomniał Aonuma, żeby wszystko działało jak należy, ile to musi być programowania, to jest właśnie ta głębia.

     

    Ktoś kto siedzi w programowaniu potwierdzi?

  16. Spróbuj 2 części Oriego, nikt z taką gracją się nie porusza. I 2 części Guacamelee. Hollow Knight również jest piękne, ale trudne, więc polecam sobie zostawić na koniec.

    • Plusik 1
  17. 1 godzinę temu, gtfan napisał:

    dobra, faktycznie pierdolnąłem głupotę

     

    I pokazałeś klasę, bo przyznanie się do błędu to dziś jakaś abstrakcja, ludzie wolą uciec…

    • Dzięki 1
  18. No ja tak przyszłościowo myślę o tym triathlonie, niż na już, z tego samego powodu wziąłem lekcje pływania. Po prostu chcę dbać o zdrowie, żeby sport wszedł mi w krew jak niektórym tu na forum. Poza tym, gdy wrócę do Polski na stałe to tam na wsi może być problem z graniem regularnie w piłkę, jeśli nie będzie chętnych, czy też z trenowaniem jakiejkolwiek sztuki walki, co będzie związane z dojazdem, na który mogę nie mieć czasu.

     

    Nie muszę tego robić pro i nie wiadomo jakich dystansów, raczej dla zdrówka i lepszej kondycji, a rekordy to będę swoje bił :)

  19. 41 minut temu, gtfan napisał:

    jaki sens mają takie krótkie dystansje? nawet taki grubas jak ja jest w stanie zrobić takie dystanse lekkim tempem w półtorej godziny. na szybko licząc takim tempem rozbiegowym wychodzi 45min rower, 30min bieganie i z 15min basen (tutaj strzelam, bo nie wiem jakim tempem pływam). nie lepiej coś dłuższego od razu?

     

    Od czegoś trzeba zacząć, a że też inne sporty uprawiam to chciałbym na początek raz w tygodniu w sobotę rano sobie rekreacyjnie spróbować. Potrzebuję rower, buty do biegania i może bojkę do pływania na ocean, widziałem jak jakiś pro z tym pływał długie dystanse, bardzo rozsądnie moim zdaniem.

     

    Edit: znalazłem takie coś @gtfan, więc na pierwszy raz wystarczy nawet pozycja nr1:

     

    spacer.png

     

    :)

  20. 4 minuty temu, Wooyek napisał:

    Niesamowity człowiek, wybitna jednostka! rzuci wyzwanie Karasiowi :obama:

     

    Karasiowi nie rzucę, bo to kozak nad kozaki, za cienki jestem i za stary, ale spróbuję sobie tego triathlonu - rekreacyjnie - jakieś 0.5km pływania, 5km biegania i 20km na rowerze na dobry początek. Zobaczę o co chodzi, a może się wkręcę i będę częściej sobie pływał, biegał i jeździł. Złapałem zajawkę na sport, więc korzystam :)

  21. Wczoraj rano pojeździłem trochę szosówką od szefa, taką z niższej półki, bo to był pierwszy jego rower, a do tego hybrydą Gianta od przyjaciela, czymś w stylu hardtail, tyle że z trochę chudszymi kołami. I muszę powiedzieć, że to dwa różne rowery, inna pozycja itd., no i spodobała mi się jazda na szosówce, obadam jeszcze tego gravela w sklepie jak znajdę czas.

     

    Myślę, albo nad dobrym gravelem, albo nad szosówką i kiedyś hardtailem jak już wrócę do Polski. Jeśli chodzi o Irlandię to jednak jest dużo więcej tras pod szosówkę, nie tylko tych typowo szosowych, bo jest masa pięknych tras rowerowych/do spacerów przy wodzie itp..

     

    Taką pojeździłem:

     

    Spoiler

    spacer.png

     

    • Plusik 2
  22. Przedwczoraj wieczorem poszedłem sobie pobiegać po parku, bo chciałem zobaczyć jak z moją kondycją, od między innymi grania w piłkę, zrobiłem tylko 1km na próbę i spodobało mi się, chyba zacznę częściej biegać i kupię sobie rower i może kiedyś spróbuję triathlonu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...