C1REX

Dla mnie Elden Ring i większość soulsów ma idealny stopień trudności. Najpierw jest klasyczny trolling i plaskacz na powitanie od pierwszego bossa. Potem człowiek zaczyna kombinować, sprawdzać różne bronie, czary, przedmioty i idzie jakoś do przodu. Nawet jak są łatwiejsze momenty, to ostrożnym zawsze trzeba być. Jak trafi na ścianę, to może sobie przyfarmić do lvl200 i stać się magiem mordercą. No i jest coop. Przecież to jak włączyć cheata lub poprosić kolegę, by nam przeszedł. Jak można grę zrobić jeszcze łatwiejszą? Da się? Ludzie sami decydują się nie korzystać z wielu rzeczy w grze, by nie było za łatwo . Summony zwbijające bossów za nas. A tak swoją drogą, to wciąż mnie szokuje rozmiar tej gry. Wlazłem do podziemi pod stolicą, a tam cały level, dwóch bossów i nowi przeciwnicy.

To nie jest może samograj, ale jak ktoś grał w DS3, czy Bloodborne, to musiałby sobie świadomie utrudniać grę np. brakiem summonów, czy skilli z broni, by mieć poważniejsze problemy. Masa skilli broni działa jak czary dystansowe. Bleed w tej grze też szybko niszczy większość bossów. W sumie to chyba te summony są największym ułatwieniem. Niektóre jak się ulepszy to taki kozak, że same za nas mogą bossów robić.

No ja mam level ponad 100, bo przyfarmiłem, ale tarcza nadal z pierwszego żołnierza. Jedyne tarcze z lepszym Guard Boost ważą ponad 2x tyle i wymagają 30str. @Bigby - Guard Boost podnosi się od ulepszania?

Czy ta złota tarcza z początku gry to jedna z najlepszych w grze bez jakiś kosmicznych wymagań 30str?

U mnie festiwal rozpoczął się po pokonaniu bossa w akademii. To podczas festiwalu jest ta walka.

Ja mam jakoś 60h gry i jestem grą zachwycony. Nawet open world mi się podoba, do którego miałem obawy. Lubię ten przepych, odjechane bronie, czary i skille jak z jakiegoś moda do gry. Lokacje fabularne to dla mnie poziom przynajmniej DS3. Jakby nie było open worlda, to spokojnie te zamki, podziemia, kanały i inne lochy można by było połączyć w jedną całość i byłby klasyczny DS4. Do tego jak ta gra wygląda i brzmi. Mnie już inne gry zaczynają nużyć. Przed tą grą zaliczyłem Dying Light1 na najwyższym stopniu trudności. Na PC w 60fps wygląda to super, ale wynudziłem się okrutnie i zmusiłem do dokończenia. Soulsy jednak potrafią mnie do dziś przykuć do ekranu. Jak skończę, to już wiem, że robię ng+ i bardziej na serio podejdę do pvp.

Jestem w stolicy. Co triggeruje zmianę tej lokacji i stracenie szansy na legendarną broń?

@Kmiot - jak kto woli. Każdy z nas się różni i z czego innego czerpie satysfakcję. Sam powinieneś wiedzieć najlepiej o różnicy w gustach mając za sobą ankiety na najlepsze gry. Jedni np. gardzą PvP, a dla innych to esencja gry. Gdyby były jeszcze dobre papierowe poradniki, to też bym kupił. Kiedyś miałem do Star Ocean i fajnie było pójść z takim do toalety na tron myśliciela i zrobić sobie plan na wieczór. Dla mnie to świetny dodatek do gry. Żyłem grą nawet bez grania. W głowie ciągle coś sobie kminiłem. Sprawdziłem sobie trophy guide i quest wiedźmy. Sam bym nigdy go nie skończył, a był mega kozak i sporo bym stracił. Bossów nie sprawdzam, bo gram magiem i jest łatwo. Złote łapki sprawdziłem na YT. Mogłem zapytać na forum o radę, ale to przecież to samo. Generalnie każdy gra po swojemu. Jedni mają satysfakcję z odkrywania i lizania ścian przez 8 godzin. Ja mam większą satysfakcję z poznania gry w 100%, platyny i znacznie szybszego progresu. Jedni unikają tego tematu, by nie zepsuć sobie zabawy. Inni siedzą tutaj, bo to część frajdy z gry. Jeszcze inni poszli na całość, mają już platyny i teraz robią bossów bez hita i niszczą innych w pvp. Jak kto woli. Ja znalazłem swój balans i gra mi się znakomicie.

Polecam zobaczyć sobie jak łatwo farmic złote łapki do extra XP. Można je używać zaraz po pokonaniu bossów zanim jeszcze naliczy XP. Ja mam je ustawione razem z koniem pod kwadratem. 3 butelki + summon mam pod trójkątem + dpad.

@Aleks - a ja polecam zacząć od Elden Ring. Raz, że to chyba najłatwiejsza gra w serii, a dwa, że jest teraz bardzo aktywnie online i jak teraz to przegapisz, to nie da się tego nadrobić. Chodzi mi zarówno o graczy w grze, coop, znaki itp. jak też aktywność na forach, YT, Wiki. @kanabis - Fextralife wrzucił dwa buildy str. Ludzie chyba preferują te zwyklejsze miecze ulepszane zwykłymi kamieniami, bo da się w nich zmieniać skille. Buffy na broń też chyba klasycznie tylko te zwykłe mogą przyjąć. Ten miecz z Berserka chyba jest najpopularniejszy.

Ale ludzie mają skilla

Poza mimic są jeszcze inne popularne summony. Dość ciekawy jest też kundel narzucający na bossów scarlet rot

Ta laska co dała Ci meduzę je ulepsza. Trzeba tylko ją zapoznać z kowalem. Ja nawet nie musiałem questa robić, bo laska sama przyszła do huba.

Spoko walka i warto spróbować sobie ją później normalnie zrobić. Ale jakby coś, to tak się to robi. Załóż sobie tylko złotego skarabeusza i przygotuj złotą łapkę pod kwadratem.

Jak ktoś ma ulubioną broń i nie wie, czy mu więcej da Dex, str, arc czy coś innego, to wystarczy zdobyć level i sprawdzić. Przecież wszystko jest napisane i ile broń zyskuje obrażeń od podniesienia statsów. @kanabis - mówisz o bagnach na mapie? Przecież tam bezpiecznie można sobie konno jeździć i pozbierać dobre fanty.

Chyba chodzi o ten specjal, gdzie tupnie nogą i zamraża ziemię. A tak przy okazji, to powerpyx poprawił i uprościł swój opis na wszystkie zakończenia. https://www.powerpyx.com/elden-ring-how-to-get-all-endings/ To + jedna legendarna broń ze stolicy i ma się wszystkie "missable" pucharki/achievmenty. Icerind Hatched to jest lodowy toporek używany przez speedrunnerów.

Podobno jedna z najlepszych broni w grze ten lodowy. Bardzo lubiany przez speedrunnerów.

O tym przeciwniku, który może nas zjeść dowiedziałem się z filmiku speedrunera. Nie wiem, czy jakiś NPC o nim mówi. Moment zjedzenia jest w 11:30

A co gada NPC? Żeby zrobić tak jak mówi i na 100% nie oszuka nas jak w każdej innej części gry? Sam akurat wyczułem oczywisty podstęp i nie dałem się nabrać. Poza tym to inny przeciwnik może widać też nas zjeść i tam przenieść.

Ten największy quest w grze rozpoczyna się od odkrycia lokacji i wiedźmy za sekretną ścianą. Dla jednych quest się sam zrobi, a inni nic nie będą mogli znaleźć. Ja nie widziałem tej sekretnej ściany i ominąłem tą rzecz o którą prosiła. Gdzie tą nagrodę użyć też nie jest takie wiadome. Jak się z wiedźmą nie pogada na początku gry, to całkowicie można sobie zablokować summony. Ja bym sobie zablokował, bo okrągły stół mi się przed pierwszym bossem odblokował i tam ulepszalem bronie. Inna sekretna lokacja jest jak się damy "zjeść" pewnemu konkretnemu przeciwnikowi.

Grałbym, ale pewnie by mi się gra już dłużyła. Nie zobaczyłbym też z 50% gry, nie mógł docenić w pełni tego dzieła i bym marnował czas w open world, których bardzo nie lubię. Dzięki prostemu poradnikowi prawie wcale nie siedzę w open world i gra jest z 10x bardziej intensywna.

Jestem po prostu januszem, który nie musi nic udawać, nie musi siedzieć cicho na forum by nikogo nie urazić i gra po swojemu w grę 10/10 patrząc jak spece od satysfakcji odkrywania są już znudzeni i rozczarowani 7/10 najgorszą grą FROM i kiedy Bloodborne2

Bossów nie oglądam, bo gram magiem i jest łatwo. Bardziej sprawdzam filmiki jak coś znaleźć. Np. wczoraj nie mogłem znaleźć bardzo ważnego przedmiotu do sidequesta odblokowującego dodatkowe zakończenia, opcjonalnych bossów i ten zamek... Nie lubię też open worldów, więc czasem zerknę na mapkę.

Drugi raz to piszę i jest to w kontekście atakowania Wiki, bo sobie grę ktoś popsuje. Widzę po progresie kto korzysta z Wiki, kto nie i komu się gra bardziej podoba, a kto się od gry odbił i rozczarował. @devilbot - nie wiemy co siedzi w głowie twórcy. Jednak ta popularność gry na Twitch i YT pewnie miała/ma pozytywny wpływ na sprzedaż gry.

Ja Radahna zrobiłem tymi fioletowymi kamieniami i Boss był łatwy. Tylko musiałem rozkminic jak mam do niego podjechać. Znacznie trudniej mi było z tymi dwoma Gargoylami. Moim zdaniem ludzie sobie psują grę tą poprawnością gracza, że powinno się grać bez Wiki, opisów i porad kumpli. Ta gra jest stworzona do dzielenia się sekretami i te ultra sekrety to część magii serii. Tak jak ludzie dzielą się combosami w Tekkenie, a nie każdy używa tylko swoje dla satysfakcji odkrywania. Albo jak ktoś sam chciał odkryć w Finał Fantasy 7 melodyjkę na pianinie Tify, by zdobyć jej Limit Break. Powodzenia. Satysfakcja odkrywania jest nawet OK, ale idzie to ceną frustracji, rozciągania gry, ryzyka nudy i pominięcia masy miejscówek, czarów, broni i bossów. Oczywiście każdy gra jak chce, ale ja lubię wyciskać 100%, a jednocześnie zupełnie mnie nie kręci lizanie ścian godzinami i spędzenia całego wieczoru na bezproduktywnym kręceniu się po świecie. Pierwsze 30 zrobiłem bez opisu i się nacieszyłem. Teraz jadę z opisem pomijalnych trofeów i gra nabrała super fajnego tempa, bo wiem co mam robić. Bez opisu by mnie ominął ten