-
Postów
343 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez voi tekku
-
W Bayonette nie grałem, ale myślę że trzeba patrzeć na czas w którym oceny były wystawiane, wiadomo że te powinny być ponadczasowe, ale często tak nie jest i oceny są przyznawane w odniesieniu do danego okresu. Wtedy pewnie im sie wydawało że B1 zasługuje, a może w swojej kategorii Bayo rządzi dalej, nie wiem... W każdym razie ostatnio chyba taką samą ocenę miało Fire Emblem, jeżeli tutaj jest podobna jakość i grywalność to jest sie czym jarać.
-
Szkoda, mogli od razu odblokować lunatic. Nie jestem weteranem serii, wręcz przeciwnie (grałem jedynie w Awakening, na normalu i od połowy gry mozna było iść yolo jak przecinak bo postacie były mega przepakowane), ale hard jak na razie wydaje się dosyć prosty...
-
Dopiero jakies 20h za mna, kilka fabularnych walk i kilka pobocznych i jak na razie, tylko jedna potyczka (ta w podziemiach/skarbcu monestary) sprawiła mi jakis klopot (aczkolwiek też nie taki że musiałbym wczytać save), a gram na hard/classic. Pytanie do tych co juz dużo widzieli, czy bedzie trudniej i potyczki beda jeszcze stanowić jakies wyzwanie, czy raczej juz bedzie z górki bo bohaterowie robią się powoli OP?
-
Famitsu 9/9/9/10 Jeszcze tydzień, jeszcze tylko tydzień...
-
No to lecimy temacik. Kupilem grę tydzień temu, ale najpierw bylem na Off Festivalu (btw na jednym z koncertów widziałem kogoś ze switchem, szanuje mocno) wiec nie bylo za bardzo czasu na granie, a później mimo ze mam tygodniowy urlop, to niestety mam więcej pracy niż jak chodzę do pracy xD (crying inside). W każdym razie wbiłem dopiero ze 3h. Zdążyłem jedynie wybrać dom - Blue Lions ftw! - troche pozwiedzać i stoczyć ze dwa pojedynki, wiec nie mam jeszcze za dużo do powiedzenia. Ogólne pierwsze wrażenia: -póki co klimacik bardzo siada (Harry Potter + Gra o Tron + Anime = <3); -bohaterowie wydają się być ciekawi, jedni bardziej inni mniej, ale raczej nikt mnie nie zraził, FE generalnie umie w postacie; -eng dubbing bardzo spoko, no i jestem pod wrażeniem że wszystkie dialogi sa nagrane, bardzo mi się to podoba; -szkoda przy tym, że główny bohater jest niemy i jedynie gestykuluje, wyglada co najmniej dziwnie; -grafika jest dosyć przeciętna, przede wszystkim w trybie zwiedzania szkoły; -generalnie mechanika tego trybu jest dosyć toporna, jakby nie z tej epoki, ale no nie jest to najważniejsze w tego typu grze (tak samo jak i punkt wyżej) wiec jestem w stanie tu dużo wybaczyć; Na razie tyle, wracam do kształtowania umysłów nowych pokoleń i podrywania studentek.
-
Walka z samym sobą (rozsądek vs hajp) nie trwala zbyt długo i wczoraj juz postanowiłem udac sie do sklepu, ale... psikus bo w Krakowie nigdzie FE3H niema! Jedynie limitki, ale stwierdzilem ze no bez przesady. Co to się podziało, Fire Emblem zrobiło sie takie popularne nagle w PL ;\ No nic w takim wypadku musiałem wrócić do Awakening, ktory kiedys, nie wiedzieć czemu, odstawiłem nieukonczony. Btw, jak FE3H ma sie do Awakening? Lepsze? Gorsze? Trudno powiedzieć?
-
Classic. Tak jak pisalem wyżej, jest opcja cofania czasu podczas walki, a w razie czego zawsze mozna walkę powtórzyć. Casual imo spłyca pojedynki, mozesz leciec na pałę bo i tak jesli ktos zginie to tylko tymczasowo, dlatego jesli ostatecznie przegram bitwe sam ze sobą i kupię nowego FE to gram tylko w kombinacji hard+classic.
-
Jest opcja cofania czasu podczas pojedynków wiec brał bym classic. FE Awakening bylo moim pierwszym, wybrałem classic i strasznie sie irytowalem bo musialem wiele pojedynków powtarzać jak ktoś fajny ginął, teraz jednak skoro można cofnąć turę czy dwie nawet jesli jest to w jakims stopniu limitowane to myślę że nie bedzie juz takiej frustracji. Meh miałem nie brać tego FE, teraz mam SMM2, za niedlugo wychodzi Astral Chain który zapowiada sie na sztosik, ale jak tu nie brać skoro jest to takie dobre ;( Pytanie, dalej jest tak ze jak w classic mode ktos zginie to tak na prawde ginie tylko jako jednostka w walce ale i tak potem przewija sie w fabule? Bardzo mi sie to nie podobało w FE A.
-
Wyglada to tak miodnie ze ja nie... Ostatecznie kupili mnie przy okazji E3 treehouse jak pan szefu pokazywał jak sie to robi w Japonii Teraz to juz wale głową w sufit hypeu z każdym kolejnym filmikiem i płacze ze jeszcze miesiac i troche czekania
-
Kupiłem w sobotę i od tego czasu jestem zawładnięty tworzeniem! Skleciłem m.in. coś takiego: 24M-HVD-6FF Trasa dla speedrunnerow, mój czas to ok. 11s. ale polecam też spróbować na spokojnie zebrać wszystkie 100 monet. Moja druga trasa dopiero więc bardzo jestem ciekaw waszych uwag!
-
Fakt jest to tylko mechanizm ktory ma ułatwić pewne sprawy, ale lubię kiedy jest on jakos sensownie wyjaśniony -płyniemy przez morze, ok, ale czym skoro nie ma nigdzie statku który mógłby nas tam zabrac... Tak jak mówię, czepianie sie bardziej, ale mój mózg musi mieć wszystko wyjaśnione inaczej powstają zgrzyty.
-
@chrno-x z fast travellowaniem mam na mysli sytuacje jak na przyklad na poczatku 3ciego rozdziału, kiedy rozbijamy sie na Urayi, mozna od razu teleportowac sie spowrotem do Gormott czy Argentum mimo że powrót tam w tym czasie nie powinien być możliwy. Wiem, czepianie sie, ale troche mi to zaburzyło immersję. Z Bladeami chodzi mi o to, ze skoro mogą same stawać do walki, mogą byc wysyłane na merc missions, to teoretycznie ktoś kto ma ich tak dużo mógłby stworzyć z nich małą armię która mogłaby pomóc w walce z Malosem.
-
Kolekcjonerka zamówiona teraz odliczanie do 30tego sierpnia, a potem leżing na plaży ze switchem i masterowanie combosow
-
Gdzieś czytałem, że temu tak to skonstruowali żeby byla duża różnorodność w teamach graczy i że nie pomyśleli że gracze beda chcieli mieć je wszystkie. Ma to nawet jakiś sens, przynajmniej w teorii, bo w praktyce przez to ze mozna bez konca losować, a krysztalow jest od groma, kazdy chce wypełnić pokedex jak najszybciej, nie "ciesząc" sie bladeami ktore juz ma. Racja, mimo że XC2 to moj no.1 ever to musze przyznac że kilka rzeczy kuleje i denerwuje. Do field skillsow dopisalbym jeszcze mozliwosc fast travellowania nawet kiedy fabularnie nie powinno być to możliwe. No i jeszcze kilka rzeczy ktore sa imo na bakier z logika (albo nie są wyjaśnione) np. skąd wiedzą gdzie płynąć skoro tytany sie poruszają, albo boli mnie też sama możliwość posiadania takiej ilości bladeów, można by z nich armie zrobić przecież.
-
260h here, o KOS-MOS tylko czytałem w internecie...
-
Nopony to takie stereotypowe żydy troche. Obrotni, kontrolują handel i usługi, a kto wie czy nie cały świat, wszędzie widzą interes, niby niepozorni, ale ten kto ich zlekceważy ten dobrze na tym nie wyjdzie. No i mają pejsy-ręce! Sam Tora robi atmosferę, jak Peszko, nie wyobrażam sobie XC2 bez niego i Poppi i tych wszystkich zbereznych żartów i scenek z nimi.
-
Od samego początku wyglądało ciekawie, ale po E3 jest zwyczajnie sztosik. Day 1 dla mnie. Jedyne nad czym sie zastanawiam to czy brać kolekcjonerke... Miałem juz taki dylemat przy XC2, wtedy jeszcze nie wiedzialem ze to bedzie moja ulubiona gra ever i wzialem zwykłe wydanie :< Co prawda AC raczej nie zostanie nowym numero uno, ale zapowiada sie na tyle dobrze ze chyba tym raz zaryzykuje.
-
Trochę mini spoilerów do Torny jak coś, ale nic poważnego imo. Torna ukończona, ale bez maksowania, sam główny wątek, i zajęło mi to w sumie troche ponad 30h. Wrażenia? Hmm mam mieszane uczucia trochę, tzn wszystko niby ok, lokacje super, bohaterowie odpowiednio pokazani, może można sie czepiać że niektórzy dostali mało czasu antenowego, ale Lora, Jin, Addam, Mythra ukazani odpowiednio, itd, ale jednak mam pewien niedosyt. Wiąże się to głównie z rozmachem, a w zasadzie brakiem tegoż. W XC2 wiele razy wspomina się o tych wydarzeniach, o Aegis War, o Addamie jaki to z niego był bohater, a w samej Tornie jakos tego nie czuć. Poza tym Malos, jego motywacje i działania są bardzo płytkie i wydają się nieprzemyślane. Najpierw w pierwszej bodajże animacji niszczy sobie ot tak tytana, a potem cos mu się odwiedziło i jedynie wypala laserami randomowe wioski, zastanawia mnie czemu z Torną i innymi tytanami nie zrobil tego samego co z tym tytanem z wprowadzenia. Dochodzą do tego głupoty w scenariuszu takie jak sytuacja kiedy to przed samą finałową walką Malos powiedział ze czeka tam i tam, a wtedy drużyna stwierdzila że obiecał poczekać więc na pewno słowa dotrzyma zatem robimy side questy... No i właśnie, te nieszczęsne misje niby poboczne a jednak bez nich ani rusz. Strasznie mnie ten zabieg z osiąganiem pewnych poziomów community żeby ruszyć główny wątek irytowal i nie pomagał fakt że te questy były całkiem sympatyczne, pozwalaly zżyć się z mieszkańcami wiec same w sobie były jak najbardziej na plus, ale przymusowość ich wypełnienia i to jak momentami było to wplecione w fabułę juz nie. Żeby nie bylo że tylko marudzę. Gameplayowo dalej jest super. Z wielką przyjemnością oddawałem się eksploracji, tytany (a szczególnie Torna) były tak skonstruowane że bez przerwy zbaczałem z drogi żeby wygrzebać zasoby, poszukać skarbow, potłuc sie z potworkami. I właśnie trzeba wspomnieć o samej walce, bo mimo iż wole te rozwiązania z XC2, to jednak na potrzeby dodatku takie przyspieszenie i uproszczenie pojedynków bardzo dobrze się sprawdzało. Jasne, brakowało swobody w doborze bladeow, ale coś za coś, płynność walki i samej rozgrywki na tym zyskała. Mimo że wyżej trochę pomarudziłem to dodatek oceniam jednak bardzo wysoko, a dodajac do tego pozostałe rzeczy z season passa to juz w ogole jedno z lepszych DLC z jakim sie spotkałem. No nic czas wracać do Xenoblejdów, NG+ czeka
-
Kurcze, nigdy jakoś temat Splatoona mnie nie interesował, doceniałem koncepcje, ale jestem glownie singlowym graczem wiec sie specjalnie nie rozglądałem w tym kierunku, ale skoro wrzucili do eshopu tygodniowe demo to stwierdziłem że warto spróbować i teraz farba sni mi sie po nocach... Dostałem 33% zniżki i sie zastanawiam czy po prawie 2 latach od premiery jeszcze warto sie w to pakować? Szpil przedni, fun przeokropny, gros pojedynków kończyłem z najlepszymi wynikami, ale to pewnie pokłosie tego że byla masa nieogarow co tak jak ja skusiła sie na darmoszke, teraz pewnie poziom podskoczy i bym odstawał, a i pewnie ruch bedzie zdecydowanie mniejszy. Swoja droga swietne posunięcie przez Niny zeby przedłużyć żywotność gry. No nic do 31 marca mam czas na zastanowienie, ale no dzisiaj juz nie grałem i brakuje mi farby niemiłosiernie... A forumek jak? Gracie cos jeszcze? Czy raczej zapomniana sprawa?
-
Z traileru wyglada mi to na Sun/Moon tyle ze w HD i z większą ilością detali, no i w europejskim settingu. Liczyłem po cichu na jakąś rewolucję, ale po tym co pokazali raczej się na taką nie zanosi. Nie zmienia to faktu ze to co widziałem mi się podoba i oczywiście biorę day one, ale tez czuje lekkie rozczarowanie. No nic, trzeba czekać na jakies gameplaye po wiecej szczegółów, a tym czasem odpalam let's go bo sie nahajpowałem ^°
-
Nie no fabule skonczylem, teraz sie tylko bawie, wiesz super bossowie do ubicia, affinity charts bladeow do wymaksowania itp, ale mysle ze skoncze jeszcze "tylko" Ursule (uff troche zabawy jest) i biorę się za dodatek a reszta w NG+, inne gry sie nie liczą a uzbieralem ich troche m.in. RDR2, Persona 5 i przede wszystkim MHW dla które go kupilem PS4 ale pogralem tylko z 20h bo tak mnie wtedy XC2 wsysło...
-
Taka tu cisza (w sumie nic dziwnego, rok minął) że aż zacząłem sobie w wolnych chwilach temat od nowa czytać xD hehe, fajnie sie patrzy po roku na to jak sie ludzie spuszczali na premiere a ja ciagle mam mega hajp mimo ze juz ponad 200h na liczniku (niepodkrecanym!). A jeszcze caly dodatek przede mną, na razie tylko challenge mode odpalilem i nowe Bladey odkrylem. Sorry za spierdo-hajpo spam, pewnie wychodze na mega swira w sumie who cares, w internetach jestem, gorzej ma moja dziewczyna, nie moze juz sluchac mojego gadania xD ;b
-
Ja tak grałem i tak Twoje obawy są słuszne, mechanika po genialnej dwójce wydaje sie moze nie przestarzała ale po prostu mniej fajna. Poza tym zadania poboczne sa mega słabe, jeszcze gorzej to wyglada niz w XC2 gdzie tez dupy nie urywaly. Do minusow zaliczylbym jeszcze mega frustrujace pojedynki z niektorymi bossami, dlatego warto przestudiowac system walki, interpretowac odpowiednio wizje itp. Zdrugiej strony swiat jest piękny, muzyka cudowna, bohaterowie barwni i wielowymiarowi (Melia <3), no i fabula swietna, a system walki po czasie potrzebnym na przestawienie się, daje duzo satysfakcji. Nie ma sie co oszukiwac, przesiadając sie z XC2 chwile trzeba sie do jedynki przyzwyczaic, ale jak sie juz to zrobi to przeżywa sie jedną z najlepszych joterpegowych podróży.
-
Podbijam pytanie, poza tym zastanawiam sie na ile jest prawdopodobne ze za jakis czas bedzie tez wydanie zachodnie i jak duzo tekstu tam moze byc zeby sie tym w ogole przejmowac...
-
No na rozgrywke musisz liczyc ok. 8x tyle ;b ale wierz mi, warto! Calosc skalada sie na wspaniala historie, poza tym ogrywajac najpierw XC1 nie bedziesz "skażony" za(pipi)istoscią gameplayu z dwójki wiec XC1 powinno Ci sie bardziej spodobać niz grajac w odwrotnej kolejnosci.