voi tekku

No nareszcie

O to srogo w takim razie, skończyłem wątek w Octagonii a licznik powoli dobija juz do 40h. Chyba musze sie bardziej ogarnąć z fabułą bo dałem sobie deadline do listopada bo SMT i Poksy, ale jak tu przycisnąć kiedy trzeba pogadać z każdym i przeszukać każdy dom czy nie ma czasem jakiegos dzbana skitranego...

Tak z ciekawości Octagonia turniej maskowy to tak mniej wiecej ile % gry?

3 i 4 tak, 1 i większość 2 to pocięty i sklejony serial z lekkimi zmianami.

Kurcze genialny jest jednak ten Evangelion. Obejrzałem po latach ponownie serial i tym razem byłem zachwycony końcówka. Za pierwszym razem miałem mega niedosyt i poczucie rozczarowania plus oczywiscie mind fuck, a teraz wiedząc czego się spodziewać inaczej do tego podszedłem i odbiór był zupełnie inny. Tzn dalej się zastanawiam czy takie zakończenie jest obiektywnie pozytywne, ale przynajmniej skłoniło mnie do refleksji, a za pierwszym razem 7 lat temu bylem zwyczajnie zawiedziony ze nie wyłożono kawy na ławę. Podobnie z EoE, które w ogóle zapomniałem że oglądałem i kojarzyłem jedynie dwie sceny ale po latach myslalem że to bylo w serialu/rebuildach, wiec musiałem to wtedy oglądać na siłę i na śpiocha. Abstrahując już od samej fabuły czy komuś się podobała czy nie (mi bardzo) to sam film jest ucztą wizualną, byłem wręcz zachwycony animacją, obrazami, scenami, pod tym względem EoE wypada imo dużo dużo lepiej niż Rebuildy. Widziałem wiele opinii że Shinji jest w filmie irytujacy do kwadratu, emo spierdolina i w ogole, jeszcze bardziej niż w serialu. Osobiście nigdy tak do niego nie podchodziłem, a już w filmie wydawał mi się idelnym zobrazowaniem emocji Hideakiego Anno. Szczególnie cala sytuacja gdzie wszyscy i wszystko zmuszało Shinjego by wszedł do Evy i walczył, ten kulił sie, zamykał i płakał ze nie chce już tam nigdy wchodzić. Moim zdaniem tak samo czuł się Anno kiedy dostawał listy z pogróżkami od niezadowolonych fanow serialu po ostatnich odcinkach. Pewnie Shinji jest awatarem autora w wielu miejscach jesli nie przez cały czas, ale tutaj dla mnie było to takie dobitne. Co do samego zakonczenia Zostal mi jeszcze ostani Rebuild do obejrzenia, po 3 filmach mam mieszane uczucia i raczej jestem team serial+EoE, ale zobaczymy. Nie podobało mi się tempo wydarzeń w pierwszych 2 filmach, bylo to streszczenie serialu z kilkoma zmianami, ale imo bylo to mocno chaotyczne i dla kogos kto nie zna materiału źródłowego pewnie jeszcze bardziej niezrozumiałe. Potem myślę że sięgnę jeszcze po mangę bo mocno sie wkręciłem w świat i bohaterów.

A to nie byla już praktycznie koncowka? Tak z 90% fabuly? Nie kojarzę żeby ten fragment mi jakos dużo zajął.

Nigdy w SMT nie grałem, wziąłem ostatnio DS2 bo byl (jest do jutra w sumie) na niezlej promce i pewnie odpalę przed piątka żeby się wczuć, choć z tego co widziałem jest to zupełnie inny gameplay. Warto grac w dwójkę bez znajomosci jedynki? Tak BTW nie wydzielamy osobnego tematu dla SMT V? Tutaj jest mały chaos, szczegolnie dla osób jak ja, które lubią sobie przeczytac temat o danej grze od poczatku, od zapowiedzi, hype przed premierowy, pierwsze wrazenia itd. BTW2, przejrzałem sobie kilka poprzednich stron i @Suavek mega szanuje za posty! Fajnie sie czyta takie wywody fana

Kupilem na promce w styczniu na Switcha, poczekala sobie spokojnie na swoją kolej az w koncu w zeszlym tyg zacząłem. Po 5h zacząłem jeszcze raz z mocniejszymi stworkami + mniej expa za słabiaków i teraz to się gra. Niestety nie potrafię już grac w jRPGi bez ciągłych porównań że Xeno2 zrobilo cos lepiej, ale i tak jest git jak na razie. Taka definicja chillu, łażę tu itam, rozmawiam z NPCami, rozwalam im dzbany w domach, no relaksik. Urzeklo mnie kiedy chcialem przeczytac co jest na znaku na szlaku, podchodzę, klikam, a tu wiadomość że MC chial przczytac co jest na tabliczce, ale stoi ze zlej strony Boję sie tylko ze przy moim trybie gry to wyjdzie jakies 200h w 3 lata zanim skończę. W Xeno DE (2gie przejście XC1 po latach) musialem sobie zrobic dłuższą przerwe bo tak lizalem sciany ze po 90h bylem dopiero gdzies w 60% fabuly. Tutaj może być podobnie. To moj pierwszy DQ, mam gdzies jeszcze DQ8 na 3DSa, ale jeszcze czeka, moze jak mnie XI rozkocha to zagram. Generalnie klimacik super, te postacie od Toriyamy i dizajn stworkow sa cudowne, muzyka tez mi siada, nie rozumiem narzekań, so far so good. Zobaczymy jak bedzie dalej i czy wytrwam żeby jednym ciągiem przejść bo planowałem w tym roku jeszcze SMT V sprawdzic, a dwie jRPGowe kobyly pod rzad, albo przeplatane, to moze być przesyt. Odmeldowuję się i wracam do slimow i puff-puffów, dobrze ze mam urlop

Reakcja na szybko, pokazali mnóstwo indie sztosow w ktore bym pogral ale nie bede mial czasu... Imo najlepszy indie direct od lat!

Yo, siedzi ktos jeszcze w 3DSach? Sa fajne promo na eshopie, m.in. SMT DS2 za 21 zl, ktorego chcialem kupic, ale nie wiedziec czemu eshop nie odzwierciedla mojego stanu konta ze Switcha, mimo że wszystko połączone z Nintendo account. Kilka lat temu pamietam ze kupowalem na 3DSie za srodki dodane na Switchu. Kilka razy zmieniałem region i faktycznie nintendo ID mialem odpiete od konta, ale poprzypinalem z powrotem, region ten sam, a środków dalej na 3DSie nie widac. Ktos ma jakis pomysł jak skorzystać z tych środków na 3DSie?

Wyśmienity jest ten nowy MonHun! Nie jestem weteranem serii, trochę pograłem w 4U kilka lat temu i tak mi sie spodobało że aż kupiłem PS4 dla Worlda, ale tam mimo początkowych zachwytów i wielu usprawnień ostatecznie odpadłem. Gra imponuje rozmachem, ale jest przy tym przytłaczająca i chyba to mnie odrzuciło. Denerwowało mnie gonienie za stworami po wielu poziomach mapy, które ponadto były tak pstrokate i zawalone różnymi rzeczami, materiałami, mniejszymi monsterkami itd. że czasami nie wiedziałem gdzie iść. Osobiście wolę starsze podejscie gdzie mapa jest tak naprawdę areną do walki z potworem. Doceniam to co zrobili w MHW, mapy są piękne i aż chce się je zwiedzać, ale jako teren walki sprawdzają się imo gorzej. Rise wyglada jak idealnie wyważony mix swobody z World (dodatkowo podkreconej obecnoscia wirebugów i pieska) z "arenowym" podejściem znanym ze starszych serii. Na razie 30h za mną. Postanowiłem że będę sie bawił w oręż ktorego wczesniej nie używałem. Zacząłem od Long Sworda i używałem go aż do ubicia Magnamalo. Teraz przerzuciłem się na Switch Axe i bawię się znakomicie. W poprzednich grach używałem glownie Dual Bladeów, Insect Glaive i Charge Bladea i musze przyznać że SA daje mi na razie najwięcej frajdy. Może się już trochę nauczyłem przez te lata, ale Rise generalnie wydaje sie przystepniejszy niż poprzednie gry. Przez Low Rank przeszedlem jak burza. Jakieś problemy sprawiały jedynie potwory nastawione na speeda jak Barioth. Duża w tym zasługa mobilności którą dają wirebugi (tak w ogóle jest to genialny feature!!), ale i tak brakuje imo wyzwania. Mam nadzieje że im dalej w HR tym się to zmieni. Niemniej i tak jest to na razie najlepszy MonHun w jakiego grałem.

Ja zacząłem pierwsze niedawno. Nie mogąc sie doczekać na switchowy port wyszukalem zdecydowanie za drogie Wii U na OLX, znalazlem nówke limitke (jak sie bawić to sie bawic) na allegro (MADGAMES, nie szanuje, ale parę perełek mozna u nich znaleźć) no i z braku czasu od grudnia z 15h zrobilem...

1. Pro Controller jest mega wygodny, pod tym wzgledem top. Bateria trzyma długo na jednym ładowaniu, przyciski duże, przyjemnie klikają, analogi porządne (jak i caly pad w sumie), nie dryfują, no generalnie widać, że przedrostek PRO nie jest dodany tylko żeby fajnie brzmiało. Jedyny minus to D-pad, który jest źle zaprojektowany i czasem zdarza sie że klikajac np. prawo załapie górę bądź dół. Może to już poprawili, mam od premiery, mieli 4 lata, ale wątpię że coś zrobili w tym temacie. No i spusty są cyfrowe, ale to już nie wada samego pada tylko decyzja Nintendo. Dobrym zamiennikiem jest ponoc pad od 8bitdo, albo przejściówka (chyba też tej firmy) ktora pozwala na sparowanie np. pada od PS4. 2. Mam Switcha od premiery, gram dużo, i poza dryfujacymi analogami w JoyConach, nie mialem żadnych problemow z konsolą. 3. Zwykłe V2. 4.Ja nie używam. Nakleiłam zwykła folię po kilku miesiącach i nie mam zarysowanego ekranu, ale też nie rzucam Switchem, trzymam go w docku albo w pokrowcu jak gdzies jade. Bez folii faktycznie było kilka rysek, prawdopodobnie od docka, ale nie na samym ekranie a na ramkach. Moja luba na swoim nakleila jakieś szkło i tak na styk jej do docka wchodzi. Warto mieć to na uwadze.

O jasny hooi breath of the cyndaquil, wyglada co prawda trochę ubogo, ale koncept super. Tyle że to game freak, nawet streama nie potrafili zrobic dobrze zeby sie nie ciał, wiec coś sprdolą, pewnie sztywną kamere wprowadzą żeby sie czasem gracze nie pogubili, albo cos w tym stylu odwalą. Nie gralem nigdy w D/P, w sumie sie cieszę że remake w starym stylu robia niż jakies zabawy z przerabianiem na modle Sword Shield. I remake i legende biore day one.

Powiedziałem sobie że wezmę Smasha dopiero jak bedzie Pyra/Mythra, wiec od marca smashuje. Mam nadzieję że będzie jeszcze dedykowany Smashowy direkcik soon tak jak bylo w przypadku innych postaci. Generalnie Direct taki se, dużo niczego tak na prawde, ale sam fakt że był już mi wystarczy. Z nowości Project Triangle Strategies zapowiada sie spoko, Mario Golf też wyglada na coś w co bym grał, reszta raczej nie dla mnie. Pomyśleć że równo 2 lata temu mieliśmy directa który rozpoczynał sie Mario Makerem, gdzieś w środku bylo Fire Emblem, a kończył się Astral Chainem i Link's Awakening... Ech dobre czasy to były.

Ale po co Ci tyle gier kiedy nie umiesz grac (taa, w Xeno 2 w walce wszystko zależy od szczęścia...)? Naprawdę nie rozumiem takich ludzi, na Switchu jest tyle sztosów ze glowa mała i czasu brak, ale lepiej marudzić że tego czy tamtego nie ma, szkoda słów czasami.

Z tego co widzę to poniżej 5mln pokazują jedynie gry z danego roku, chyba że jakiś milestone osiągną to wtedy też jest o tym info, ostatnio chyba właśnie Xeno2 pokazali bo 2 bańki pękły.

O widzisz, a ja sie jaram jeszcze bardziej. Ależ bym zagral w takie Xenoblade Warriors

Dzisiaj też treehouse live o 19 z Pikmina i Hyrule Warriors

Nie gralem w poprzednią część, nie gralem też nigdy w żadne muso, ale to wyglada jak cos co chce mieć. Pewnie swoje robi setting BotW, oglądając gameplay aż zatęskniłem za ostatnią Zeldą i pewnie w okolicach premiery, albo po skonczeniu Age of Calamity do niej wrócę.

Kolejny gameplay z wczoraj

Same, planowałem że kiedyś kupię, raczej z myślą że postawie na półeczce, ale kardridża za tą cene nowego raczej prędko nie znajdę...

Mapy wyglądają bardziej sterylnie niż w MHW, co jest dobre bo w Worldzie bylo na(pipi)ane wszystkiego, pierdyliard kolorkow, wszystko się zlewalo. Tu na razie mapy wydają się być bardziej arenami dla starć, ale zaprezentowali tylko ułamek całości więc może to być złudne. Generalnie stylistyka bardzo mi siada na razie.

Na TGS jutro mają być gameplaye MHR i MHS2, dzisiaj w zasadzie nic nie było jedynie trochę rozszerzone trailery i troche gadania że jutro więcej info.

Czooo? Chyba nie siedzisz w temacie. Fandom jest bardzo duży i podzielony w tej kwestii. Fani jedynki hejtują dwójkę że ta nie jest jedynką, a fani dwójki nabijają się z fanów jedynki bo Ci hejtują dwójkę. Gameplayowo dwójka jest zdecydowanie lepsza (system walki i eksploracja sztosik, dla mnie w sumie pod każdym wzgledem XC2>XC1), ale to taki typowy shounen, wiec nie każdemu taka koncepcja siądzie. Jedynka mechanicznie jest dosyć ograniczona, ale to gra z 2010 tak na prawde i wersja DE tego nie poprawia. Imo zrob tak jak XM mowi, zacznij od jedynki bo a) jest dobra, b) zaczynając od dwójki trudniej potem docenić jedynkę c) fabularnie chyba wieksze wow jest grajac w tej kolejności.