SebaSan1981

Gdzie ta nowa klasa dla Amary bo jej nie widzę? Została już dodana czy dopiero będzie? Odpalałem ostatnio B3 i poza poprawioną płynnością menusów i zwiększonym inventory cała reszta niemal bez zmian. A te wisiorko-breloczki do broni to powinny być jak artefakty, każdy z jakimś małym buffem czy bonusem. Wtedy miały by jakąś wiekszą wartość niż kupka pikseli dyndająca przy karabinie.

W imię ojca i syna... traf chciał i w Game była spora zniżka, poza tym wiedziałem że kiedyś nadejdzie czas na ten wspaniały tutuł

To samo jest w Horizon. Pamiętam pierwszą walkę z nadymaczami i piłozębem jaki to hardkor był, bez skilli i zwojów w broniach. Mam kolegę który kozaczy w strzelankach i innych grach multi lecz w GoW poległ na Valkiriach. Mówi że są nieziemsko trudne i dał spokój z graniem dalej. Ale jeśli są tak wymagające jak stadko Minotaurów albo druga wersja Damona z BBI Dragon's Dogmy to będę usatysfakcjonowany bo niedlugo zaczynam przygodę ojca i syna

Skoro nie od jedzenia do może skośni są długowieczni od pukania realdollsów Osobiście też mięso ryb uwielbiam, na drugim miejscu jest drób. Ale szczerze to nie żałuję sobie niczego, czasami obżeram się zapiekankami ale jak widzę że nieco za dużo na podbrzuszu się odkłada i zgaga męczy to wracam do kaszy gryczanej, jakichś pomidorów, warzyw (działają alkalizująco) i gotowania zup. Cukier stosuję tylko do kawy, wszystko inne ma go aż nadto. Ale i tak najwiecej to mi idzie masła i oliwy z oliwek Niestety po zmianie pracy na biurową, nadmiar energii muszę bardziej intensywnie zbijać na pływalni, wiosełkami albo przerzucając żelastwo z wiekszą intensywnością. Ostatnie dwa lata to większe trudności z utrzymaniem jako takiej masy aby nie być ulańcem

U mnie też tylko lista, kolejność przypadkowa: 1. Borderlands2 2. GTAV 3. Dragon's Dogma 4. Wiedźmin3 Dziki Gon 5. Ark Survival Evolved 6. Dragon Quest XI 7. Horizon Zero Dawn 8. The Last of Us 9. Life is Strange 10. Nioh

Fajna seria, aż mi się giercowanie w GranTurismo2 na psx przypomina. Oglądane będzie na pewno tym bardziej że zespól jest na tyle dobry że nie będzie miał problemów z doganianiem safety carów jak to było w łiljamsie.

Dali by jeszcze jakieś heady i skiny nowe dla postaci, widok zza pleców (pomarzyć fajnie) i by było całkiem miodzio A BHravest pewnie znów pojawi się za rok, przy okazji następnego Halloween. Jakaś świąteczna mapa albo śnieżno-zimowa bardzo by się przydała. Ta z B2 była jedną z moich ulubionych, zaraz obok tej tropikalnej z Crawmeraxem.

Nie będąc w roli faworyta Nasze Orły potrafią czasem pozytywnie zaskoczyć. Trzymam kciuki za chłopaków, oby Brzenio nie robił takich cyrków z zamkniętymi supertreningami przed zawodami jak to robił Nawał. Bo miały być supermega taktyki na Senegale, Kolumbie a wyszło to co wyszło. Niech się utrzyma duch bojowy, brak konfliktów to może uda im się coś ugrać.

W sumie można i tak. Pierwsze trzy misje przeszedłem na pałę, bez jakiegokolwiek starania się. Dopiero po zacząłem sie starać i częsciej używać usypiajacego pistoletu i magazynków. Każdą misję można do bólu powtarzać, zatem warto cieszyć się gameplayem a masterowanie zostawić na pózniej. MGSV ma ciekawy tryb online. Są poważne tryby dla zawodowców, dla początkujących ale też jajcarska zabawa w bieganie unarmed i inne wygłupy. Od czasu do czasu loguję się aby postrzegać do zboczków z łbami konia usiłujacymi napastować moją komandoskę

Czyżby pompowany przez prasę balonik znów pękł tak szybko? Podobno naszego teamu mieli się wszyscy bać.. No ale poczekajmy.. początek sezonu, może się chłopcy jeszcze rozpędzą.

Ten hosting grafiki działa dobrze, używam od dłuższego czasu. Łap linka: https://pl.imgbb.com

No i te emocje, gdy starasz się zrobić perfect stealth wszędzie aby dostać A albo S. Poczucie napięcia i presji że jedna zyebana akcja lub błąd pociągają za sobą konsekwencje obniżenia oceny lub ściągnięcia na siebie zainteresowania całej wrogiej bazy jest też świetne. Za to właśnie, za mechanikę, za fajny zarys postaci oraz za kobiecą ozdóbkę gry czyli Quiet uwielbiam MGS. I choć jak wspominałem, nie wszystko mi pasuje to doceniam wizję Hideo

Niom graficznie to do dziś jest miazga. Jakiś czas temu polazłem gdzieś na krawędź mapy, na jakiś szczyt i zacząłem podziwiać krajobraz. A w dali, ze sporymi detalami kroczył sobie żyraf. Gdy sprawdziłem mapę, okazało się że był on zlokalizowany na drugiej połowie mapy! Do dziś nie mogę się nadziwić jak dobrze Guerilla zoptymalizowała pełną mapę z takimi wizualnymi detalami. Opady szczęki po grafice miałem tylko trzy razy: po Wiedźminie trzecim, po Assassynie Odyssey i po HZD właśnie. A obecnie gram na przemian w W3 i HZD i nadal się zachwycam tymi dwoma zacnymi tytułami

Grałem tylko w MGS3 SnakeEater na PS2 i tam też były takie motywy. Ale nie gryzły mi się one z całym settingiem tak jak w PhantomPain. Takie po prostu mam osobiste odczucia co do MGSV.

Jasne, zapodaj mi wiecej info, może być post albo PW. Od kumpeli wiem tylko że ale więcej mi nie powiedziała bo jest świeżo po zakończeniu tego wątku.

Fultonować najlepiej tych z najlepszymi skillami. Zauważylem że bardzo wysoko punktowane jest zrobienie misji bez zabijania, jedynie z ogłuszaniem przeciwników. Najlepszy chyba patent to przesłuchiwanie i wyciaganie informacji na temat zapasów, diamentów i lokalizacji wyspecjalizowanych wrogów. I tych właśnie warto fultonować. Gra ma kilka fajnych myków, np rzucając magazynkiem można zwabić w dowolne miejsce przeciwników, najważniejsza jest kwestia wyczucia odległości z jakiej upadający magazynek jest słyszalny przez określonych wrogów. Zestaw: nóż + magazynki + dowolny gnat do usypiania i można robić cuda A fabuła? Wszystko by było ok gdyby nie te wątki z jakimiś duchami i innym parapsychologicznym choojstwem. Pasuje to do militarnej komando skradanki jak świni siodło.

Koleżanka, która gra w DS powiedziała mi dziś że (tu spoiler) . Czy to prawda? Przyznam że nie oglądałem żadnych trailerów, grę planuję nabyć w przyszłości ale o tym epizodzie w fabule wyjątkowo chciałbym coś wiedzieć.

Jedno małe pytanko: czy jest to gra do pogrania na szybko w krótkich sesjach, czy raczej taka aby pozasłaniać okna, pożegnać się z rodziną i w pełni skupić na gameplayu w długich sesjach?

Wiem jak wyłaczyć ale sęk w tym że nie mogę. Nie działa mi weryfikacja wieku w sieci bo wyskakuje błąd po podaniu danych. A nie jest to tak ważne abym mial z tym iść do salonu i odblokowywać u nich. Na google nic z 18+ mi się nie wyświetla choć w sumie i tak mam wywalone na to, o ile tylko nie blokuje wyników z DeviantArt i Pinterest. A treść reklam? Zapewne ma to zwiazek z aukcjami internetowymi jakie przeglądałem ostatnio.

No ok tyle że ja mam adult content zablokowany w sieci bo mi syn czasami pobiera smartfon do grania, zatem o żadnych pornoślizgaczach nie może być mowy. Ale te lateksowe wdzianka to wyświetlają się może dlatego że szukałem jakiegoś ubranka dla mn.. dla mojej kobiety, mojej kobiety oczywiście

Reklamy masła, lolitek czytających książki, skórzanych masek na mordę i lateksowych ubrań na górze strony bo czasem wyświetlają się na całej stronie zamiast contentu forumka. Coś moglibyście faktycznie z tym zrobić bo na smartfonie jest to dość irytujące. Edit. No już lepiej, chyba technicy ogarnęli temat. Podziękował!

Kiedyś pasywka w gta online działała we wszystkich autach ale sam grając widziałem do jakich nadużyć to prowadzi gdy gooviarzeria latając motorami lub DeLoreanami z pasywki na moment wyskakiwała w normalny tryb, rozwalała graczy robiący misje transportowe na swobodnym i uciekali w siną dal (bo powrót do pasywki miał cooldown). Teraz jest uczciwiej bo jak jedziesz w uzbrojonym aucie to zapomnij i byciu nietykalnym. I dobrze! A w RdrOnline wspominanej maski nie dostałem. Nie było jej w paczkach od R* ani w żadnym inventory/garderobie. I nie wiedziec czemu za każdym logowaniem moja meksykańska chicka wraca do defaultowego odzienia, jakichś łachmanów. A przecież zawsze podczas sesji podczas gry zakładam jej strój szeryfa, który powinien się zachować założony po zasejwowaniu sesji.

Passive mode nie działa w GTA Online w pojazdach bojowych, czyli tych które mogą strzelać same z rakiet czy karabinów. Cała reszta aut np Kuruma, Zentorno itp pozwala na bycie pasywnym wewnątrz auta. Właśnie obczajam sobie na moment RdrOnline bo jakaś maska była do zgarnięcia za zalogowanie się do 12grudnia..

Heh czytając o samochodach w tym topiku, naszło mnie aby napisać coś ze swojej historii. Przypomniało mi się wczesne dzieciństwo, lata 81-86 gdy już ponoć jako takie auta śmigały po ulicach a mój papcio wbrew wszystkim zakupił enerdowskiego Wartburga, takiego jak na zdjeciu poniżej: Każdy w rodzinie pukał się w głowę bo co to był za pomysł w czasach SyrenyBosto albo Fiata125P lub Polonezów kupować coś tak archaicznego. Ale ojc jako domorosły mechanik miał w doopie komentarze, samochód wymagał uwagi ale nigdy na drodze nie zawiódł. To był po prostu czołg na czterech kołach! Przetrwał nawet wypadek z łosiem w roku 1985tym i ostatecznie skończył jako.. kurnik u jednego z wujów Następcą poczciwego Wartburga został Zaporożec model 968, pojazd równie archaiczny co jego niemiecki kolega ale dużo sprawniejszy na drodze. Ojciec dał za niego ówczesne czternaście tysięcy złotych, dziś pewnie za równowartość tamtych pieniedzy kupił by fajną A4 albo A6. Wtedy śmiał się z zaporożca uszatka nazywając go "zemstą Stalina" bo auto wymagało nieustannej konserwacji, odpowietrzania hamulców, regulacji zaworów itp. Na trzy dni jazdy, cztery dni auto stało w garażu na kanale. Było też bardzo głośne i rozpędzało się do max 80km/h. Był to samochód dzięki któremu nauczyłem się jeździć (mieszkając na wsi z przejściem granicznym z ówczesnym ZSRR było tam nad Bugiem sporo polnych dróg) oraz naprawiać to i owo. Twór radzieckiej myśli technicznej był siermiężny i mało komfortowy lecz pomimo to dojechaliśmy nim rodziną w góry i nad morze. Fakt że tłoki stanęły gdzieś w okolicach Tczewa i naprawa zajęła ojcu tydzień ale byłem smarkiem wtedy i z nostalgią wspominam te drogowe przygody. A jak po latach skończył Zaz968? W 1993cim tatko zdemontował dach i tylną klapę, wspawał stalowe rury, przemodelował przód i zrobił z niego... buggy. Auto o połowę lżejsze bo pozbawione wiekszosci karoserii i wnętrza miało nadmiar mocy. Było idealne do ciągania przyczep z węglem lub drewnem na opał lub wypadów nad Bug na suma czy inną rybę. W domu rodzinnym mam gdzieś zdjecia, jak znajdę to zeskanuję i wrzucę na forum. Kolejnych samochodów i przygód z nimi zwiazanych było oczywiście więcej ale to materiał na innego posta kiedy indziej.

Ajj jaka fajna! Wizualnie dokładnie w mój gust. Mignęła mi kilkukrotnie na recenzjach AJ i TvGry. Hideło ma dryg nie tylko do mindfuckowych historii ale i przykuwajacych oko kobiecych drugoplanowych postaci. Gdyby to była jedna z grywalnych postaci to chwycił bym DS na premierę, a tak wezmę z drugiej ręki jak dokończę zaległe tytuły.