
Homelander
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Treść opublikowana przez Homelander
-
STARFIELD
Wreszcie i ja znalazłem kilka godzin i usiadłem do Starfielda. Gram na Series S i na tym sprzęcie jest bardzo dobrze. Gra chodzi płynnie, wygląda bardzo dobrze i ogólnie zero zastrzeżeń. Więc jak ktoś się zastanawia nad graniem w Starfielda na Series S to bez obaw. W tej kwestii duży plus Ok a sama gra? Sama gra jest po prostu średnia. Wszystko w niej jest ok i jednocześnie nic się nie wybija, nie wyróżnia. Strzelanie jest ok, rozmowy są poniżej średniej, chodzenie jest ok, fabuła jest śmiechowa póki co, a zawiązanie akcji to dramat. Po pierwszym dniu w kopalni i wykopaniu trzech kamyczków bohater mówi do npca że zrobi wszystko byle go stąd zabrać. Wow. Ogólnie te dialogi i twarze są po prostu cringowe. Całość jest poprawna, ale przez to też niewiarygodnie wręcz NUDNA. Nic mnie nie przyciągało do ekranu, ani jeden element nie przeważał na tyle, żeby dać mi chęć przebicia się przez te pokłady średniactwa. Odpuszczam po tych 4 godzinach. Gier jest za dużo, a czasu za mało żebym poświęcał czas w nadziei, że może jednak coś się zepnie.
-
Avatar: Frontiers of Pandora
Sprawdzi się tydzień po premierze w przecenie o 90%. Jak to Ubi
-
Nintendo Switch - temat główny
Nintendo już chyba dało sobie spokój z przyciąganiem nowych fanów nowymi grami. Teraz będą robić gry dla maniaków Nintendo. Mi pasuje
-
Paper Mario: The Thousand Year Doors
Day 1 i to zdecydowanie. Grałem w to na GCN te lata temu i już chyba niewiele pamiętam
-
Hearthstone
Z nudów zrobiłem sobie deck w Wild i oto efekty. Mech Rogue, bardzo fajna sprawa. Wszystko roztrzyga się w pierwszych 3-4 turach. I albo wygrywasz albo przegrywasz, więc szybko idzie. A że deck jest potężny, to i wygrywanie szybko idzie. Podobnie się gra jak Magicowym Affinity czy tam Tempered Steel
-
Nintendo Switch - temat główny
Do dziwiących się i clownujących. Cała franczyza na Switchu sprzedała się w niecałych 6 bańkach. Łącznie trzy części. 6 milionów. Na Switchu na którym sprzedaje się wszystko. Trójka niecałe 2 miliony. A tu ktoś pisze, że PORT Xenoblade X z WiiU, gdzie oceniany był chyba najsłabiej z całej serii sprzeda się w milionach. MILIONACH. Liczba mnoga. Czyli ten Xenoblade X ma zostać najlepiej sprzedającą się odsłoną całej franczyzy. Jasne. I ja nie mam nic do samych gier i ich jakości, jrpgi mi wiszą totalnie, po prostu ciężko mi przejść obok tego typu kocopołów
-
Nintendo Switch - temat główny
W miliardach by się sprzedał. W gargantuicznej ilości. Wciągnąłby lewą dziurką od nosa GTA V, prawą Tetrisa i zapił Mario Kartem 8. Oderwanie od rzeczywistości na wyższym poziomie niż miliony sprzedanych Xenobladów
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Akurat Goronów już skończyłem. A te duszki chodzące za nami to niezły idiotyzm. Zwłaszcza, że ich moc aktywuje się tym samym przyciskiem co podnoszenie przedmiotów. Niezliczoną ilość razy odpalałem ich moce chcąc podnieść coś z ziemi. Jednocześnie bez mocy wiatru ciężko gdzieś dalej dolecieć, a moc Gorona przydaje się do łupania wszędobylskich kamieni.
-
Właśnie zacząłem...
Jedyny problem jaki mam z Dragon Age to ten, że gra wyjaśnia wszystkie tajemnice świata. Przykład? Coś tam było z krasnoludami, jakiś wielki sekret od tysiąca lat. Wyjaśniamy go w 30 minut. I tak było kilka razy. Odziera to całość z bycia ciekawym. Tolkien wiedział co robi zostawiając w Śródziemiu wiele sekretów.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Water Temple za mną i ależ to było chujowe! Już sam pomysł, żeby postać brnęła w gównie spowalniając ruchy gracza jest poroniony. A zrobienie z tego głównego motywu całej świątyni to ponury żart. Tak samo walka z bossem. Nie dość, że był banalnie łatwy, beznadziejny designersko to trzeba było mozolnie i powoli babrać się w tym błocie, albo czyścić. Nie wiem co gorsze. Conker pokazał, że brnięcie w gównie może być zabawne. Tu nie jest. Do tego ta wodna moc... Przydaje się to w ogóle? Bo jakoś nie przychodzi mi na myśl żadne zastosowanie. Fajny za to był patent ze słabą grawitacją, szkoda tylko że nie pociągnęli tego jakoś bardziej. Btw. wcześniej tego nie zauważyłem, ale leniwym kutasom z Nintendo nawet nie chciało się robić synchronizacji ust do angielskich dialogów. No nie wiem, dobra ta Zelda. Ale BotW to GOAT. A ta to nawet na podium GOTY się nie łapie.
-
Forumkowy Klub Gierek Retro - 09.2023
Punisher z tych wszystkich trzech zdecydowanie jest najbardziej prymitywny. Pograjcie w AvP, jestem ciekawy opinii. Btw. każdą da się wymaksować i spokojnie przejść na jednym żetonie
-
Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40
Niestety nie zawsze. Najczęściej to jednak sztuka kompromisów, albo wyboru mniejszego zła
-
Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40
Nie wiem, nie chcę
-
xCloud
Co prawda Starfielda nie odpalałem, ale testowałem inne gierki typu Jedi Fallen Order czy Gearsy. I chociaż mam bardzo mocny net (1gb) to granie nie jest za fajne. Znaczy chodzi ok, płynnie, nic nie rwie, nie ma artefaktów, ale jednak obraz jest w niskiej rozdzielczości, kolory też nie są jakie powinny. To jest fajna opcja żeby dzieciaki pograły sobie w jakieś gówienka z gamepassa którymi nie chcesz zaśmiecać dysku, albo jako dema żeby wypróbować przed zassaniem. Jako opcja przechodzenia gier? Nah. Telewizor mam 65 cali
-
Magic the Gathering
Zainstalowałem sobie Arenę na telefonie. O bogowie jaka ta aplikacja jest gówniana. Toporna, brzydka, chuj widać. W porównaniu do Hearthstone (porównuję tylko apki, nie karcianki) wygląda jak robiona przez piątoklasiste na zaliczenie informatyki na tróję. Koszmar. Aż się grać odechciewa. Może na dużym ekranie ma to sens, ale na telefonie to jest totalnie nonsensowne
-
Nintendo Switch - temat główny
Nintendo raczej w inny przedział cenowy celuje
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Na Łubiankę
-
US and A
No i tu jest cały dowcip, bo wygrałem zieloną kartę w loterii wizowej w 2019 roku. Czyli rok mi został i mogę się ubiegać o obywatelstwo
-
Nintendo Switch - temat główny
Oczywiście, że tak. Ale tutaj fantaści piszą o mocy PS5 i Series X. Osobiście bardziej realne wydaje mi się PS4 Pro niż Series S
-
US and A
Tylko, że cały sekret polega na tym, że jest to zależne od Ciebie. Ja nie uważam się ani za szczególnie super bystrego ani obrotnego czy jakoś wyjątkowego. Jestem po prostu przeciętny. No ale nie boję się pracować i to jest chyba właśnie to co robi różnicę. A kolorowo wcale nie jest. Tylko, że w Polsce zapieprzałem i gówno z tego było. Tu widzę efekty
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Jak tak to chcesz widzieć to czemu nie
-
Nintendo Switch - temat główny
A potem wyjdzie sprzęt o mocy NAJWYŻEJ Xboxa Series S i będzie wycie. Wyluzujcie, bo już raz było czekanie na Switcha Pro a wyszedł OLED
-
US and A
Uber nic Ci nie daje poza kasą. Mieszkając w USA potrzebujesz pracę z dobrym ubezpieczeniem, płatnym urlopem, płatnymi sick days. Inaczej jesteś w dupie i wszystko musisz sobie załatwiać. Najbardziej płaczą emigranci, którzy siedzą w Stanach 20 lat, nie znają języka, bo żyją w polskich dzielnicach, chodzą do polskich sklepów i pracują u Polaka janusza na budowie. Oczywiście na czarno. Potem zachorują czy złapią kontuzję i jest dramat.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
To zależy kto czego oczekuje. Dla mnie, powtarzam DLA MNIE, całościowe doświadczenie z grami z serii Gran Turismo było lepsze niż te z Forzą Motorsport. Właśnie ze względu na otoczkę, klimat, zróżnicowanie. Same wyścigi są i w jednej i w drugiej grze super, chociaż ze względu na lepsze kolizje i zniszczenia te z FM stoją trochę wyżej. Ale oczywiście to tylko moje odczucia i absolutnie nie będę nikomu udowadniał mojej racji a tym bardziej przekonywał
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Pozwólcie, że doprecyzuję. Gran Turismo zawsze było lepszą GRĄ od Forzy. Miało lepszego singla, ciekawsze eventy i tego typu rzeczy. Natomiast na samym torze Forza była lepsza. Zniszczenia, kolizje i tego typu. Pamiętam jak wypuścili na pierwszego Xboxa demo pierwszej Forzy. Mózg eksplodował.