Homelander

Czy istnieje powód dla którego warto ogrywać gry z PS4 na PS4 zamiast PS5 w lepszej jakości?

Megahity sprzedają się w liczbie 7-10% liczby konsol na rynku, gry bardzo dobre 1-3%. PS5 zeszło 32 miliony. Rachunek jest prosty. Silent Hill to nie megahit. Nie w kategorii marketingowej czy sprzedażowej. Jakość samej gry ma w tym momencie umiarkowane znaczenie

14h licznikowych czyli bez zgonów, powtórek, czasie spędzonym na mapie itp?

Chodzenie przy ścianach nasłuchując odgłosów znajdziek, zdobywanie ich, włażenie w każdą dziurę... 30 to lekko

18 na 100%? To chyba jak doskonale wiesz co robisz i znasz grę na pamięć

Multiplayerowa gra usługa od Ubi. No zapowiada się niesamowity hit i odpowiedź na pytanie dlaczego Ubi jest w tak znakomitej kondycji

No a kto twierdzi, że to robił? Na Gamecube prawa gałka była do zmiany broni, żeby się rozglądać trzeba było wcisnąć trigger. No niby można tak grać teraz też, ale są lepsze opcje

A masz dwie gałki w Lite? No masz. Żyroskop? Też. I przyciski. To czemu ma się nie dać? Ja gram właśnie na lekko zmodyfikowanym dual stick

Mnie odrzuca od gry stylistyka i to całe datingsimowanie.

No to odpada Ci opcja pointer, bo granie joyconami na małym ekranie chyba mija się z celem. Ja na TV z pointera zrezygnowałem. Wiilotem gra się o wiele lepiej niż joyconami.

Masz różne konfiguracje sterowania (dual stick czyli jak w standardowym fps, pointer czyli jak w Trilogy i classic czyli jak na Gamecube). Do tego każda z tych opcji jest w pełni konfigurowalna, nic nie stoi na przeszkodzie żebyś wybrał opcję dual stick a do tego wspomagał się żyroskopem i tak dalej. Na pewno znajdziesz rozwiązanie wygodne dla siebie.

W erze konsol sprzedanych w ponad 100 i ponad 150mln sztuk. Do 2006 roku seria miała około 5.5 miliona sztuk. 4 gry na dwie konsole. Ja wiem, że sentyment i tak dalej. Ale milion, to serio jest max

Żartujesz tak? Cała franczyza do tej pory sprzedała się w 9 mln sztuk, a Ty prognozujesz remake dwójki na 5 baniek? Przypominam, że seria Resident Evil to 135 milionów. Serio oderwany od rzeczywistości jesteś zupełnie. Jak to zejdzie w milionie to będzie ogromny sukces

Czwarty boss (ten pod wodą) padł. Walczę dalej

Czytałem książki, całą serię tak z 10 razy, albo i więcej. Ale nie mam za bardzo ciśnienia na grę. Świat Harrego Pottera to nie jest najlepiej dopracowane, najlogiczniejsze, czy najwiarygodniejsze w swojej budowie universium. J.K. Rowling napisała fajne postacie, fajną fabułę, ale sam świat trzeszczy w szwach. Więc wolę za bardzo się nie zagłębiać, bo cała magia ulatuje. No nie jest Tolkienem, Martinem, a nawet Sapkowskim lol. Zagram, ale jak nie będę miał w co grać, albo za jakiś bezcen dostanę

Wiedźminy to w prostej linii kontynuacje książek (oczywiście Sapek nie uznaje) i nie zmieniają retroaktywnie nic istotnego. Chyba najpoważniejsza zmiana to taka, że książkowa Triss miała blizny na dekolcie, pamiątka po Sodden, a growa tego nie ma. No i włosy miała kasztanowe, a nie rudoczerwone. Raczej by ich nie zafarbowała, bo była z nich dumna. Geralt nienawidził zarostu. Jak chcemy roleplayować zgodnie z książką to jednak wypadałoby się golić No i Gwint jest inny w grze inny w książce, ale to zmiana gameplayowa. Ktoś coś jeszcze?

Myślę, że po ograniu Dreada każdy gracz ma spore szanse zostać wirtuozem grania na fortepianie

Na appstore to normalka, zwłaszcza z grami wydanymi przez Ubi

No jestem z Was dumny. W miejsce tej pralni pieniędzy proponuję zagrać w Metro, którego autor potępił ruską inwazję i jest ścigany z tego powodu

Nowa strona, więc warto wspomnieć o odbiciach w Metroid Prime

No jak irytuje Cię główna mechanika gry i jej założenie to może lepiej odpuścić

Dlatego właśnie w ten sposób jest wyjaśniony dysonans ludonarracyjny. I mi takie wyjaśnienie odpowiada jak najbardziej. Dzięki temu mogę śledzić fabułę, gra zostaje grą, a ja nie muszę liczyć ile trupów zostawił za sobą Drake czy Lara. Czy bohater Hogwarts Legacy

Pamiętam jak kiedyś o ten dysonans pomiędzy narracją a gameplayem spytali twórcę GTA. Powiedział coś w stylu, że cała gra dzieje się w scenkach, natomiast gameplay jest tak jakby poza grą i to co gracz wyrabia na mieście tak naprawdę nie istnieje w samym świecie gry. Trochę to zagmatwane, ale na pewno wiecie o co chodzi. Gra jest grą i tyle, musi mieć gameplay. Te same zarzuty co do HL można odnieść do praktycznie każdej gry na czele z Uncharted, Tomb Raiderem, wspomnianym GTA i tak dalej i tak dalej. Więc zamiast narzekać na to, że bohater wybija pół populacji Szkocji po prostu bawmy się gameplayem, a fabułę śledźmy w scenkach.

Mi się o wiele łatwiej grało na gacku, bo wystarczyło się zalockować na przeciwniku i odpadało całkowicie celowanie, wystarczyło omijać ataki. W Trilogy też było lockowanie, ale jak się nie celowało to lockowanie się gubiło

Ale to jest Rozi. Będzie pisał do wyrzygu. Tak jak w temacie o serialu TLoU. Jesteście pewni, że Rozi nie jest babą? Bo takie pierdolenie non stop tego samego to typowo babskie zachowanie