
Treść opublikowana przez Homelander
-
Wii U - temat główny
-
własnie ukonczyłem...
Ah Croc. Skończyłem oczywiście na PC, ale jakiegokolwiek podejścia do Mario 64, Raymana 2, Banjo-Kazooie, a nawet do Spyro, Donkey Konga 64 i Crasha nie ma absolutnie żadnego. Mimo wszystko wspominam dobrze, była kolorowa, zabawna, lubiłem tytułowego bohatera. Oczywiście w życiu bym nie chciał wrócić (a do takiego Mariana 64 wracam regularnie, ostatnio zrobiłem 100% w ramach Mario 3D Collection na Switchu), bo i na samą premierę gra była średniaczkiem, teraz to musi się jawić jako crapiszcze Wolę wspomnienia w tym wypadku
-
Fast food
Podobno Popeys wchodzi do Polski. Jak tak to polecam, o wiele lepsze to niż KFC
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
To doprawdy urocze, że sądzisz iż ta kasa pójdzie na szkolenie zamiast na nagrody, bonusy i imprezy
-
własnie ukonczyłem...
No ja właśnie też pamiętam, że grałem potem na PS2 i coś było nie tak, a na Dreamcascie było super. Ogrywasz różne gry, więc sprawdź i daj znać
-
własnie ukonczyłem...
Code Veronica to najlepiej wspominana przeze mnie gra ktora skonczylem na Dreamcascie. Headhunter zaliczony? Też bardzo dobrze wspominam, zacna giereczka. Pewnie teraz niegrywalna
-
własnie ukonczyłem...
W gatunku platformówek za wiele się nie dzieje to i starzeć nie bardzo ma się co
-
Temat ogólny.
Kiedy temat GOTY? Już chyba wyszło to co miało wyjść w tym roku
-
Przeczytałem i polecam!
Zombie Survival, Max Brooks. Zabawna ksiażka, która czyta się błyskawicznie, a klimat wręcz wylewa się na zewnatrz. W skrócie jest to poradnik jak sobie radzić w świecie opanowanym przez zombie. Pisane jest to w formie dokumentu, a zombie apokalipsa jest faktem. Całość jest tak autentyczna, że aż zerkałem za okno czy przypadkiem nie ma tam jakiś zombiaków Bardzo bardzo polecam, można się super wkręcić, a jako przystawka przed pograniem w jakiegoś Residenta to po prostu cudo. Dla miłośników zombie rzecz absolutnie obowiazkowa
-
Właśnie zacząłem...
Wreszcie zabrałem się za Resident Evil 2. Oprawa na PS5 miażdży. Gram w trybie RT i o ile nasłuchałem się jak to kiepsko chodzi to albo to naprawili, albo u mnie chodzi ok albo po prostu nie widzę tego klatkowania. Tak czy owak wyglada i brzmi fenomenalnie. Gra się jak to w Residenty, czyli super.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
I dla mnie to najlepsza gra jaka kiedykolwiek powstała. I nic nawet się nie zbliżyło. Skończyłem na WiiU i na Switchu, łacznie chyba z 4 razy. I nadal mnie przyciaga. A nienawidzę sandboxów
-
The Callisto Protocol
Kolejny fałszywy mesjasz
-
Wii U - temat główny
U mnie nadal stoi dumnie pod telewizorem. Możliwość odpalenia Super Mario Galaxy 2, Zeldy Wind Waker HD i Twilight Princess HD, a przede wszytkim Metroid Prime Trilogy to coś dla mnie absolutnie bezcennego. Nie wyobrażam sobie, żebym miał ochotę pograc w ktorakolwiek z tych gier i nie moc.
-
Gry a związek.
Jak byłem w zwiazku to ciagle słyszałem jaka to strata czasu, a bym z dzieckiem coś porobił (który zazwyczaj spał), a może byśmy coś obejrzeli razem (zazwyczaj było albo że ja mam coś znaleźć i marudzenie, albo jakiś syf typu Gwiazdy Robia Cośtam Gdzieśtam). Zwykle to zlewałem, bo i grałem rzadko i zazwyczaj zapowiadałem długo przed, że dziś chcę pograć. Ale i tak zazwyczaj humor zepsuty a ochota przechodziła szybko w takiej atmosferze. Jak teraz mieszkam sam wcale nie gram więcej, nawet może mniej, ale przynajmniej mam święty spokój. Jak nie ma w zwiazku akceptacji dla drugiego człowieka jako człowieka to taki zwiazek jest skazany na porażkę i rozstanie w najlepszym wypadku. A w najgorszym na trwanie w nieszczęściu. Oczywiście nie mówie o patologii i graniu po 10h dziennie albo kosztem obowiazków czy samego zwiazku.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Da się jakoś ogarnać cyfrowe wydania tych specjalnych numerów łacznie z Zero? Zapłaciłbym bardzo chętnie, pdfy na pewno macie, więc bardzo proszę o pochylenie się nad tematem
-
Zegary
Taki trochę Rolex Submariner bardziej Omega Seamaster. Nie bardzo jestem fanem ani jednego ani drugiego, ale rzecz jasna plusik leci, bo zegarek tak czy owak fajny. Podejrzewam, że dopóki nie kupię tego Speedmastera to żaden zegar mi się nie będzie podobać
-
Zakupy growe!
Tak jest. Nie kupuj nic, bo się zepsuje. Samochodu, roweru. Buty też bym odpuścił. No i gacie. Gumka pęknie i pozamiatane
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Meksyk nie wygra z Arabia. Niby jak. Przecież nie maja ataku. Minimum remis z Argentyna. Sami sobie pokomplikowali nie wygrywajac z najsłabszym Meksykiem jaki widziałem na wszelkich mistrzostwach świata
-
Zakupy growe!
-
Growe Szambo
Tak jak cieżko odmówić Jobsowi intuicji i umiejetnosci sprzedaży swoich pomysłów tak chyba ciężko o nim powiedzieć, że można go lubić jako człowieka. Przeczytałem jego biografię autorstwa Isaacsona i to był megadupek. Jego problemy z Gatesem i Microsoftem były o wiele większe niż to, że ówczesny MS skupiał się na oprogramowaniu, a nie sprzęcie. Zreszta Jobs krytykował wszystko i wszystkich dookoła, poza soba (i potem poza Jonem Ive), żaden to wyznacznik niczego.
- Growe Szambo
- Growe Szambo
-
własnie ukonczyłem...
Pojęcia nie mam, bo grałem z dużymi przerwami. Sytuacja życiowa niestety nie sprzyja obecnie gierkowaniu. No ale tak z 6-7h pewnie by się uzbierało. Dosyć często ginąłem, bo w grze bardzo łatwo zginąć jak się za mocno szarżuje, z drugiej strony checkpointy są co krok, więc śmierć to uderzenie jedynie w Twoje ego, a nie w czas (co mi się podoba). Ja za grę zapłaciłem na płycie 12$ i to jest mega cena za taką rozrywkę. Nie żałowałbym i 25$. Przez moment zastanawiałem się nad MW2, ale 70$ to już duża przesada, zwłaszcza, że głód militarnej strzelanki mam zaspokojony
-
własnie ukonczyłem...
Call of Duty Modern Warfare (2019) Już to wcześniej pisałem, ale kampania jest absolutnie zajebista. Intensywna, różnorodna, ale słowem kluczem dla niej jest autentyczność. Niesamowicie się wkręciłem w to co się dzieje na ekranie. Wiarygodność konfliktu, postacie i ich motywacje, brak podziału na tych prawdziwie dobrych i prawdziwie złych (no może poza Barkovem, powinien dostać więcej czasu) - rewelacyjnie jest to wszystko wykonane. Oczywiście biorąc pod uwagę konwencję. Bardzo podobało mi się brak chorych akcji rodem z WWII typu walące się pociągi i tak dalej. Nie mam problemu z epickimi akcjami, w takim Halo wręcz ich wymagam, ale w MW ich brak sprawił, że gra była bardziej wiarygodna. W przeciwieństwie do WWII gdzie chciałem fajnej drugowojennej strzelanki, a dostałem jakąś abominację z akcjami rodem z Transformersów czy innych Avengersów. Nie znaczy, że skrytów nie ma, to Call of Duty, ale wszystko jest podporządkowane narracji i konwencji. Kolejny raz słowo autentyzm wchodzi w grę. Strzelanie jest super, każda broń to osobny temat i każdą strzela się inaczej, co oczywiste. Dobrze, że gra nimi spamuje przez co można się nimi pobawić. Sprzyja temu również ciągłe zmiany tempa gry. Wchodzimy po cichu z tłumikami żeby za parę minut rozpocząć piekło. I odwrotnie. Gra ciągle zmienia miejscówki, postacie - nie ma miejsca na nudę nawet przez sekundę. Brakowało mi jedynie więcej zabawy w snajpera, poza tym zero zastrzeżeń. No jedno - ten opancerzony koleś z totalnie innej bajki był absolutnie niepotrzebny. Fabuła i narracja to pierwsza klasa. Gra nie pierdoli się w tańcu i jak ma być pokazana egzekucja to jest pokazana. Jak mają być fucki to są, jak mają być kontrowersje to po prostu one są. Bez cenzury, bez przemilczeń. Oczywiście sama linia fabularna jest prosta i służy rozgrywce, ale taka ma być. Jest wystarczająco dobra, żeby było ciekawie. No i legendarny kapitan Price, który jednoosobowo wyciąga to wszystko na wyższy poziom. Reszta postaci jest ok, ale kapitan Price to kapitan Price. Nie ma większego kozaka. Oprawa. Grałem na PS5 i graficznie nadal jest ok. Nie jest to najpiękniejsza gra w jaką grałem, ale wystarczająco ładna, żeby grało się dobrze. Bardzo fajnie wykonane postacie. Czytałem coś tam o doczytujących się teksturach i innych takich, ale nie miałem takich akcji. Dźwięk i głosy pierwsza klasa, jak w topowych produkcjach filmowych. Ogólnie bardzo wysoko oceniam Modern Warfare. Za to czym jest i za to czym nie jest. Jest po prostu rewelacyjną, filmową strzelanką z mnóstwem akcji, mnóstwem adrenaliny i mnóstwem zabawy. Nie wplata open worldów, rozwoju postaci, perków, craftingu i całego tego syfu. Brakowało mi takiej gry i Modern Warfare dostarczyło. Jak ktoś tęskni za oldskulową strzelanką to polecam bardzo. To tytuł, który może dumnie stać obok Gears of War, Killzone, czy Call of Duty 4
-
własnie ukonczyłem...
Metroid Prime to zupełnie i absolutnie coś innego. Przede wszystkim to nie shooter a platformer z perspektywy pierwszej osoby. To gra innej generacji niż Perfect Dark. I zdecydowanie polecam ogranie. Mnie zmiażdżyła w tym 2002, grałem niedługo po premierze, miażdży i teraz jak pograłem kilka tygodni temu