Homelander

To debiutujący na Gamepassie Starfield. Sam sobie odpowiedz na swoje pytanie

Odpaliłem dla ciekawości tego remastera i chwilę pograłem. No wygląda to fenomenalnie. Wyglądało super już wcześniej, ale teraz wygląda jak Forbidden West, który jest chyba najpiękniejszą grą na konsolach. Może kiedyś wrócę ograć

Nie. Jak zmienisz język konsoli na angielski to będziesz miał po angielsku. Nie da się ang dubbing i napisy pl

Ja zdecydowanie kolekcjonerem nie jestem i nigdy nie byłem. Gry i konsole traktuję użytkowo i o wiele bardziej cenię sobie emocje i wspomnienia niż fizyczne posiadanie czegoś. Z takich, powiedzmy, kolekcjonerskich rzeczy posiadam kupione z rok temu za totalne grosze premierowe PS3 Fat 60GB oraz WiiU Premium i Wind Wakera oraz Twilight Princess na płytach. Konsole są warte po około 200$ a gry po 50-70. Czyli bez szału

No nie port, bo nawet napisałem, że sprawdziłem w każdym i nie działa, tylko dźwięk. A PS5 działa na każdym. Ustawienia konsoli też nie, bo zresetowałem całkowicie i bez efektu. A na drugim tv działa. No nawet nie będę się zastanawiał, i tak już się przymierzam do wymiany telewizora od kilku miesięcy

Luzik

No ale dokładnie o to chodzi. Jak go zatrudnią, a kolo zacznie w wywiadach pierdolić to możesz być pewny, że będę stał ramię w ramię z Tobą.

No ok. Ja mam gdzieś rozkminy filozoficzne i po prostu robię tak jak mi wygodnie. Mój napęd jest nieużywany od 2 lat chyba, bo cyfrowa dystrybucja odpowiada mi bardziej

Veilguard zasługuje na to, bo to mamy sytuację dokonaną. A tutaj po prostu Twoje przypuszczenia i pierdolenie. Jak napiszesz to samo o Ghost of Yokei to też się przyjebię. Artysta to jedno, a jego praca to drugie. Jak nie łączy jednego z drugim jak ta idiotka od Disneya grająca Śnieżkę to pierdoli mnie jakie zaburzenia psychiczne ma.

Bardziej mam na myśli to, czy nie lepiej kupić te 2-3 cyfrowe gry w promocji i pograć czekając aż napędy wrócą w normalnych cenach.

Czasem zachowujesz się jak Figaro, tylko z drugiej strony. Ogarnij się i przestań pierdolić

W przypadku tej gry? By all means

Miałem na myśli cenę sugerowaną przez producenta

Taki plusik jak położenie ładnego widelca obok miski pełnej kału

No podobno ten nowy Mac mini to potężny sztos za taką kasę

Wow. A w co tak bardzo chciałeś zagrać na płycie, że przepłaciłeś dwukrotnie za napęd?

Przecież to fake, co mam komentować btw. on podkładał głos w grze z tego co pamiętam, dawał też twarz i motion capture. Złym wyborem by chyba nie był, ale jest za stary do roli, tak mi się wydaje

No a co mają mówić? Kurwa, kupiliśmy karty za 10000$ i w sumie gramy dokładnie w tę samą grę, tylko ładniej na co i tak po 10 min nie zwraca się uwagi? Nie twierdzę, że nie ma entuzjastów, ale to nisza w niszy niszą poganiana. Lizaniem się po fiutach budżetowych pecetowców przejmuj się dokładnie w ten sam sposób co lizaniem się po fiutach grających w 8K 120fps posiadaczy PS5 Pro

No chyba zapomniałeś, bo jak wychodził PSX w tym 1994, albo 1995 w USA to absolutnie miażdżył graficznie PC. Ani ten poziom grafiki, ani animacji absolutnie był nie do osiągnięcia na kompach. Dopiero Voodoo wydane pod koniec 1996 roku sprawiało, że trójwymiarowe gry zaczęły wyglądać sensownie na PC, a Voodoo 2 pod koniec 1998, że faktycznie PC wyprzedził konsole. Playstation miało już wtedy 4 lata. Ale to były czasy, gdzie sam akcelerator kosztował więcej niż konsola, a technika galopowała tak, że co dwa lata twój gamingowy PC był śmietnikiem.

U mnie śmieszna sprawa. Podłączyłem Xboxa do innego tv i działa. A na moim głównym nie. Na żadnym porcie, na żadnym kablu. PS5 działa bez problemu. Muszą to być jakieś ustawienia tv, ale sprawdzałem wszystko po kolei i nic tam nie ma co by wykluczało działanie konsoli. Chuj wie o co chodzi. W każdym razie Indiana już zassany, więc pogram jak człowiek

Absolutnie w to nie wierzę

A te takie bardziej budżetowe karty typu 4070 albo niżej są całkowicie bezużyteczne? Pytam, bo jak będę ewentualnie budował pc w następnej generacji to na pewno 1000$ za kartę nie dam. Może w takim wypadku lepiej zostać przy konsoli?

Podobno jest ogromny problem z cheaterami. Czyli standard w pecetowym multi strzelanym.

Dokładnie. Indiana to gra w którą chcę wsiąknąć, więc i tak potrzebuję spokoju. Diablo czy inne takie to gry do klikania w aucie jak czekam aż żona zakupy zrobi, albo podczas 45 minutowej przerwy w robocie. Albo jak na klienta czekam ja se Uberem jeżdżę

Tylko godzinka zagrana, bo padam na ryj. Gram w chmurze na Decku i gdyby nie to, że wiem to w życiu bym nie powiedział. Zero artefaktów, lagów, jakichkolwiek problemów przez tą godzinkę. Gra się jak natywnie, tyle, że grafika o wiele lepsza niż natywna, grafa jest ostra, wygląda pięknie, a animacja płynna. Jasne, że wolałbym natywnie, ale Deck natywnie tego nie uciągnie. Gra się super. Przez tę godzinkę zrobiłem prolog, uczelnię i przekradłem się do księdza. Skradanie bardzo dobre, szczególnie używanie przeróżnych przedmiotów. Ogólnie sama sekwencja przypomina etap w tureckim muzeum z Uncharted 2. Nie jest tak dobre to jak w Uncharted 2, no ale nie musi być. Jest wystarczająco. Troy brzmi identycznie jak Harrison Ford, nie wiem jak on to robi, ale gdybym nie wiedział to bym nie rozróżnił. Wow. Aha, sam prolog z posążkiem to chyba najlepszy prolog do gry obok tego z Uncharted 2. Miazga To spróbuj GeForce Now. Podobno jest lepszy niż chmura z Xboxa, a na chmurze z Xboxa wygląda to bardzo fajnie