Skocz do zawartości

Krzysztof93

Użytkownicy
  • Postów

    535
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Krzysztof93

  1. Dziś o 15:00 Pokemon Presents 2024 na oficjalnym kanale Pokemon na YT. Klasyki w NSO? (nie no tyle to nie ) Zapowiedź jakiegoś remaku?
  2. Krzysztof93

    Borderlands 3

    Stawiam Tiny Tinas Wonderlands wyżej od każdych Borderlandsów za brak samochodów i przemierzania nudnej pustyni w poszukiwaniu celu misji. Polecam spróbować każdemu ten spin-off serii. Ja się w co-opie online z bratem bawiłem bardzo dobrze.
  3. RoboCop: Rouge City [PS5] Wymarzona i wyśniona laurka dla wszystkich fanów kina 80' i RoboCopa we własnej osobie. To jest ten typ gry: dla fanów. Jeśli Alex Murphy jest ci obojętny, nie widziałeś nigdy tego cudownego filmu z 1987 roku to nie masz czego szukać w tym tytule, gra nie zrobi z ciebie lepszego gracza, nie poznasz nowych wspaniałych mechanik rozgrywki, fabuła nie wywróci twojego światopoglądu do góry nogami a grafika mimo, że miejscami wygląda bardzo dobrze (Unreal Engine 5) to i tak już wiele lat temu gierki bywały po prostu ładniejsze. Bardzo dużo strzelania przerywane eksploracją a między misjami gdzie Alex trafia w osobne specjalne lokacje mamy przerwę na załatwianie spraw w komisariacie policji żywcem wyjętym z filmu oraz patrolowanie jednej dzielnicy Detroit gdzie wystawiamy mandaty za złe parkowanie i pomagamy lokalnej społeczności. W rozmowach z postaciami niezależnymi pojawiają się nawet opcje dialogowe! Z tego co pamiętam odpowiedzi jakich możemy udzielić w rozmowie z NPC dzielą się na 3 rodzaje: 1. Jestem bezduszną maszyną 2. Jestem człowiekiem, nazywam się Alex Murphy 3. Dajcie mnie spokój, nie mam zdania, spadam W większości naszego czasu w grze po prostu strzelamy, dużo strzelamy a przy końcówce gry strzelamy 10x bardziej. Jesteśmy RoboCopem także poruszamy się dosyć wolno, nie ma tutaj kucania za osłonami, skakania, wślizgów, biegania po ścianach itd. Jesteśmy czołgiem na dwóch nogach i prujemy we wrogów naszym pistoletem Auto 9, którego możemy ulepszać tak samo jak statystyki naszego bohatera. Rozwój postaci jest prosty, po zdobyciu expa dostajemy kolejny punkt do wydania w ulepszenie jednej z kilku kategorii w tym: obrażenia, pancerz, żyćko itp. Walka wygląda bardzo dobrze tynk sypie się z kolumn nośnych budynków, szkło się tłucze na kawałki, puszki z farbą wybuchają kolorową mgiełką, krew się leje, głowy rozpaćkane, rączki i nóżki odpadają. Przeciwnika możemy złapać za szyję i rzucić w jego kolegów, możemy mu przywalić robo-prostym w mordę, rzucić w niego monitorem CRT albo kanistrem benzyny a dodatkowo po wydaniu punktów w odpowiednie pola rozwoju postaci mamy dostęp do chwilowego zwiększenia wytrzymałości naszego pancerza czy szybką, krótką szarżę w przód. Punkty życia uzupełniamy specjalnymi ,,apteczkami'' jest także możliwość podłączenia się pod specjalne skrzynki elektryczne gdzie RoboCop uzdrawia się prądem Niestety mimo tradycyjnie wybranej opcji graficznej ,,wydajność'' gra w przypadku dużego zamieszania, wielu przeciwników, wybuchów i dewastacji otoczenia lubi sobie gubić klatki. To nie jest bardzo upierdliwe ale jest kilka momentów w grze, że tych wrogów jest naprawdę sporo i wtedy gra nie ma za dużo wspólnego ze słowem wydajność. Animacje ludzi i ich emocje na twarzach są okropne, jedynie z kontekstu i intonacji słów możemy odczytać nastroje rozmówców. Moje ostatnie najukochańsze 6/10 nie ma się co oszukiwać w grach na 6 też można się dobrze bawić a nie będę oceniał wszystkiego od 8 w górę bo nie jestem przecież profesjonalnym polskim recenzentem
  4. Mimo, że jakoś ostatnio zupełnie nie korzystam z dobrodziejstw katalogu PS+Extra to doceniam bo ostatnio dużo gęstego wpada. Jakoś to tak jest, że kupuje sobie Dark Souls Remastered za 49 zł w pudełku na allegro to się gra całe bijąc na łeb każdego bossa a gierki z abonamentu to tak eeee no fajnie ale nie wiadomo w sumie co tu pobrać, nie wiem kiedy to wyleci z tej oferty, nie czuje tego. Ale doceniam bo katalog rośnie ostatnio o dobre tytuły. AC Valhalla męczyłem w Geforce Now gdy jeszcze nie miałem current gena bo wolałem 60 klatek w streamingu jak 30 na PS4. Konto Ubisoft mam to samo ktoś może wie czy zapisy przeniosą się z wersji PC do PS5? Dokończyłbym sobie to bieganie po Anglii ale nie dam rady zaczynać tego od nowa bo to i tak jest rozwleczone do granic ludzkich możliwości a byłem już daleko za początkiem. Abonamentu Ubisoft nie opłacam więc pewnie wszystko trafił szlag.
  5. Krzysztof93

    RoboCop: Rogue City

    ale w trybie wydajności w Rouge City też się odczuwa spadki ilości wyświetlanych klatek. To na pewno nie jest solidne 60. Zawsze wybieram tryb ,,wydajność'' jeśli jest dostępny ale w RoboCopie nazwanie tak tego trybu jest mocno przesadzone jakość - dramat wydajność- jako tako
  6. Krzysztof93

    RoboCop: Rogue City

    możliwe ale ja bym nigdy nie polecał tej gry komuś kto na filmy ma ,,zasadniczo wywalone''. Ja dla RoboCopa mam specjalne miejsce w serduszku od zawsze bo swój pierwszy raz z filmem na VHS miałem w wieku... 5 lat? To trochę mało jak na taki film dla dzieciaka ale kiedyś podejście było inne. Uwielbiałem ten film i tego bohatera, miałem dużo figurek z bazaru, chodziłem jak RoboCop , chciałem być policjantem i takie tam. Dlaczego nigdy bym nie polecał? Ogólnie to nie polecam gier, które sam oceniam na 6/10 bo jest wiele lepszych. Gameplay jest prosty, przejście tej gry nie uczyni cię lepszym graczem, fabuła jest po prostu dobra dla gry o RoboCopie, graficznie to nie jest coś w stylu Crysis w 2008 roku, że TRZEBA TO ZOBACZYĆ. Nie miałbym argumentów żeby polecić tą grę komukolwiek kto nie jest fanem filmu. No RoboCop nie jest Terminatorem tak samo jak Terminator nie jest RoboCopem. Film z 1987 roku to mój top życia i arcydzieło niemożliwe do powtórzenia w dzisiejszym świecie. Powtarzam seans raz do roku i uważam, że scena gdy pierwszy raz widzimy Alexa M. w pełni jako RoboCopa to wzór tego typu sekwencji w filmach. To jak widać bohatera najpierw w telewizorze na podglądzie z kamery później przez półprzezroczyste szyby w drzwiach komisariatu a jak później coraz bardziej odzyskuje człowieczeństwo i lekko zmienia mu się głos na mniej metaliczny i bardziej ludzki Boże kurwa jak jak kocham RoboCopa. Charakteryzacja, zbroja, ED-209, muzyczka jak wjeżdża na pełnej w Detroit swoim Fordem . Ogólnie nie wiem co miało na celu pisanie ,,ale Terminator to nie jest'' no jedyne co mi się nasuwa w odpowiedzi na takie głupie gadanie to: NO I DOBRZE Bo dzięki temu mamy wybitnego Terminatora 2 i wybitnego RoboCopa (1987)
  7. Krzysztof93

    RoboCop: Rogue City

    Najlepsza gra 6/10 w jaką grałem uwielbiam ją. Techniczny gniotek, ulepek, który na pierwszy rzut oka powinien spędzić jeszcze kilka dobrych miesięcy w produkcji. Jak to mówi stare powiedzonko ,,im dalej w las tym mniej klatek na sekundę'' dosłownie w pewnym momencie gdzieś w połowie wszystko się sypie. Wydajność? Nie ma czegoś takiego jak wydajność Jest co najwyżej rozpaczliwa próba wyświetlenia nam czegokolwiek na ekranie tak żebyśmy jeszcze byli w stanie celować. Błędy? A kto ich nie popełnia? Jest ich mnóstwo od wpadania ludzi i przedmiotów w ściany po problemy z wyświetlanym językiem napisów. Wybrałem polskie tłumaczenie ale czasami wyświetlał się oryginalny tekst. Tej gry nie można polecać nikomu kto nie kocha RoboCopa bo ona nie niesie za sobą niczego wybitnego. Jeszcze gry nie skończyłem ale bawię się wyśmienicie, wspaniale oddaje klimat pierwszych dwóch filmów: grafika, znajome twarze, lokacje, dźwięki i muzyka STAY OUT OF TROUBLE
  8. Armor Spider padł za pierwszym podejściem. Na ten moment a najmocniej teraz przy pająku zauważyłem, że bossowie są względem Dark Souls bardziej schematyczni. Taki pajączek był mega przewidywalny i wystarczyło podejść do walki ze spokojem i powoli odpowiadać na jego ruchy, w połowie jego życia już wiedziałem mniej więcej co zrobi w następnym ataku. W DkS1 miałem wrażenie, że więcej tam jest losowości w tym czym boss dysponuje. Lubię Estusy dowiedziałem się o tym wczoraj gdy w drodze do bossa zabrakło mi trawy i wracałem się do sprzedawcy po ,,byle co do leczenia'' bo mobki w Kuźni nie chcą nas obdarowywać lekami. Biegam jak jakiś debil z gołą klatą i bije trzeciego bossa w grze początkową dzidą +0. To trochę słabe, że mam szybkie rolki a założę głupi łuk do ręki i już moja postać nie tyle co wolniej wykonuje przewroty co prawie ich nie robi wcale bo druga prędkość rolek zaraz za tą ,,szybką'' to jakaś powolna paranoja paralityka. Mimo wszystko bawię wspaniale, podeszły mi soulsy... chyba... nie chce chwalić dnia przed zachodem słońca bo dawniej wiele z tych gier porzuciłem ale na ten moment jest wspaniale i PS5 dostało na start fantastyczną gierkę z tradycjami ale z oprawą, która mi wypala gały
  9. gdziekolwiek da się przeczytać prawdziwą recenzję gry? Ja sobie już dawno temu odpuściłem bo nazywanie felietonów pochwalnych ,,recenzjami'' to jest żart sam w sobie. Chciałbym tylko przypomnieć o czym cała śmietanka branży zapomniała, że recenzja to wypowiedź krytyczna.
  10. z jakiego powodu ta figurka ma znak majin na czole?
  11. nie wiem, nigdy nie zbierałem trofeów kurcze , mało mnie obchodzi atmosfera oryginału gdy to co widzę na ekranie w remakeu robi na mnie takie wrażenie, no mi wypala gały patrzenie na tą gierkę to dla mnie sama przyjemność i wszystko się zgadza dark fantasy jest, smoki są, mechanicznie wszystko ze sobą wspaniale współgra, przeniesienie siły postaci na gracza. Bajeczka Muszę zaczerpnąć wiedzy na temat różnic między DkS1 a DS bo coś mi ta moja postać wydaje się słaba, chciałem zrobić podobnie jak w świeżo ukończonym Dark Souls, że sobie walę mieczem zależnie od potrzeby oburącz lub z tarczą, początek gry biegam z gołą klatą żeby się szybko turlać ale mam wrażenie, że w tej gierce dobrze być chociaż trochę czarodziejem.
  12. Matko jedyna! Jaka ta gra jest przepiękna zacząłem swoją przygodę z soulsami od DkS1 teraz zacząłem Demonsy. Robię podobnie jak przy swoim przechodzeniu Dark Soulsów czyli żyćko, siła i stamina. Mam nadzieję, że jakoś to przejdę. W porównaniu do DkS1 to mam wrażenie, że postać szybciej chodzi? Takie bieganie po schodach to trochę jakbym miał motor w dupie w porównaniu oczywiście. Rycerz Wieży padł
  13. Dark Souls Remastered (PS4/PS5) W 2024 roku w wieku 30 lat ukończyłem swój pierwszy tytuł souls-like Tak wiem. Rychło w czas. Zaczynałem i grałem w wiele tytułów, pokonywałem 6-8 bossów i rezygnowałem bo albo zderzałem się już ze ścianą a inne gry kusiły albo zaczynałem w złym czasie, wyjeżdżałem na dłużej z domu, traciłem flow, skilla, zainteresowanie i tyle było z tego. Tym razem się zawziąłem, zamówiłem pudełko z grą, poinformowałem domowników (narzeczoną i kota ), że sprawa jest poważna i Krzysiu będzie teraz ostro ciorał w gierkę i proszę to traktować poważnie. Ustawiłem sobie wyzwanie, o którym poinformowałem dwóch kumpli, że wóz albo przewóz i teraz kończę całe Dark Soulsy albo jestem już totalnym niedzielniakiem i nigdy już nie spojrzę w stronę takich gier mimo, że zawsze mi się bardzo podobały. Rozwaliłem wszystkich bossów + DLC, bez pomagierów NPC i online. Potyczki z bossami fair play bez uciekania się do sposobów z sieci, żadnego havel armora, grzybka w dodatku i takich tam. Ornstein i Smough padli za drugim podejściem, wielu padło za pierwszym. Leciałem z Black Knight Swordem praktycznie całą grę bo wypadł mi z pierwszego czarnego rycerza i był na tyle dobry, że starczył do końca. Największe wyzwanie to były niektóre lokacje, forteca Sena doprowadzała mnie na skraj załamania same potyczki z bossami to była przyjemność i nagroda . Wspaniała gra, genialnie rozplanowane lokacje i skróty, otwartość rozgrywki to chyba największy geniusz tej gry, dużo o niej czytałem i to jak można sobie ją ułatwiać lub utrudniać to jest kosmos możliwości. Mógłbym skorzystać z wielu patentów i skończyć ją dużo szybciej albo utrudnić i skończyć finalnie w pokoju bez klamek. Jeśli polecać komuś pierwszy tytuł gatunku to uważam, że Dark Souls 1 to najlepsze miejsce na rozpoczęcie przygody z soulsami.
  14. Wybacz mi, chciałem dobrze. Nie sądziłem, że w kinie można się tak nudzić, byłem pewny, że wybieram dobre seanse. Film jest zbyt wysoko oceniany, nie rozumiem zachwytów. Widzieliśmy już ciekawsze i ładniejsze rzeczy. Ludzie się boją powiedzieć, że chujnia bo to święte studio Ghibli? Przez godzinę bałem się spojrzeć w swoją lewą stronę bo czułem na sobie wzrok narzeczonej, która jest załamana tym jak okropny wieczór nam zapewniłem i jeszcze za to zapłaciłem. W domu bym tego nie obejrzał do końca. Ktoś wyszedł chwilę po drugiej połowie filmu i dobrze zrobił.
  15. Wczoraj wybrałem się do kina na najnowsze Ghibli ,,Chłopiec i czapla''. Nie czułem się tak znudzony od nawet nie pamiętam kiedy. Początek seansu to przeprawa przez piekło. Piekło nudy. Siedzę i oglądam jak niesympatyczny sztywny chłopiec łazi sobie po świecie i drepcze w różne strony: po pokoju, w domu, na trawie, przy stawie. Moja narzeczona zaczyna patrzeć na mnie jak na jakiegoś zwyrola, który zabrał ją na tortury a przekonywałem ją, że to będzie piękna bajka, że uronimy kilka łez, że się uwrażliwimy i będziemy chcieli pokazać ten film swoim gówniakom jeśli zdecydujemy się kiedyś na dzieciaka. Rzeczy się dzieją, żeby się działy, zasady rządzące światem wymyślane są na potrzeby chwili i na potrzeby zakończenia tego wszystkiego w jakikolwiek ,,sensowny'' sposób. Najmilej wspominam moment gdy ekran wypełniły białe duszki przypominające uśmiechnięte ciasto na pierogi, moment magii studia Ghibli. Dzięki za te 10 minut. Nie wierze, że to studio wcześniej dało nam takie piękne rzeczy a mi przyszło obejrzeć pierwszy raz w kinie akurat to.
  16. 8dy36y.jpg.80c99dc0677d41c35d86bb2e42b9d97f.jpg

    1. Pokaż poprzednie komentarze  12 więcej
    2. kanabis

      kanabis

      Patrz frosti ile reakcji. Tyle osob zawiodles, tyle osob czekalo. Chyba wszyscy zyjacy uzytkownicy 

    3. Sven Froost

      Sven Froost

      Az sie lezka w oku kreci ile mamy forumowego lore. Jak sie admini zgodza to w niedalekiej przyszlosci nagram

    4. yaczes

      yaczes

      potem, zmotywowany plusikami, odnalazlbys masakratosa i zeby podtrzymac momentum namowilbys go do skrzyzowania mieczy, moze nawet jakies sranko :banderas:

       

  17. Baba w pracy zapytała się mnie przed chwilą czy Conan Barbarzyńca to postać historyczna :dafuq:

    1. Pokaż poprzednie komentarze  6 więcej
    2. Tokar

      Tokar

      Cymeria to starożytne podkarpacie.

    3. kanabis

      kanabis

      A Herkules był pierwszym strongmenem 

    4. Sven Froost

      Sven Froost

      I Kratos to postac biblijna

  18. @shoegaze schowam swoją odpowiedź w spoiler żeby nie zaśmiecać tematu o grze bezsensowną wymianą argumentów, która z tego czego się domyślam donikąd nas nie zaprowadzi
  19. Idolów to ja już nie mam od dawna a ci z mojego nastoletniego okresu okazują się debilami przykładowo: Roger Waters Tych dwóch z filmiku może nie są moimi idolami ale na pewno są potrzebni i robią dobrą robotę. W świecie gdzie każda gierka jest praktycznie arcydziełem, recenzje to żart mało kto potrafi dobrze ważyć oceny gier a my sami gracze co chwila kupujemy GOTY, kamienie milowe, dyszki itd. Ja sam nie miałbym problemu sięgać po gierki z ocenami poniżej 8 bo tak naprawdę gramy w takie cały czas tylko są schowane pod płaszczykiem ,,mi się dobrze gralo 9/10'' nie ma portali, redakcji, prasy, która w sposób uczciwy oceni tytuł takim jaki jest bo wydawca się obrazi a gracz-debil nie kupi. Potrzeba nam ludzi w mediach, którzy głośno pokrzyczą, że jedna czy druga gra to gówno a kupowanie wersji deluxe to frajerstwo. Bo nam się te całe giereczkowo za bardzo rozbestwiło. każdy robi co chce jeden pali hajsem w kominku a drugi nazwie go kretynem Stoję za tymi ludologami choć mało interesuje mnie oglądanie takich ,,dram z wydawcami'' to uważam, że jazda z giereczkowem jest słuszna i trzeba to mocno jeb@( mimo, że na dwóch narzekających znajdą się 4 portale, 2 recenzje na YT i poemat pochwał w gazetce, że mi się podoba, super klimacik, fajnie to wygląda 10/10 kandydat do gry roku! Zresztą... Czy tylko ja mam wątpliwości, że cokolwiek by nie wyszło musi być takie zajebiście idealne? Myślę też, że każdy się tutaj ze mną zgodzi, że lepiej jest poczytać temat o gierce na forumku i wrażenia graczy niż czytać jakieś wypociny na portalach czy w prasie. Wysłano z klawiatury na komputerze gdy po lewej jej stronie na blacie biurka leży Pixel 7
  20. takie czasy
    8ciio0.jpg.991f74e37355fa387a3b5ba184229671.jpg

  21. Kilka lat temu leciałem na wakacje samolotem i widziałem typa, który gra sobie na Switchu. Stwierdziłem wtedy, że koleś wygrał życie i nie da się spędzić lepiej czasu w podróży niż mieć przy sobie taką konsolkę. Kupiłem Switcha i już na kolejne wakacje zabrałem go ze sobą. No i jak pięknie było sobie wyobrażać granie ponad chmurami tak praktyka sprowadziła mnie z powrotem na Ziemię. Wyciąganie tego z plecaka a następnie z ,,nesesera'' czytaj pokrowca żeby sobie chwilę pograć by następnie znowu to schować po lądowaniu to była katorga. Switch nie odmienił moich podróży ponieważ nie zabieram go już nigdzie. Za duży, za ciężki, zbyt bezpiecznie transportowany żeby nie robił mi kłopotów. Ale kurde Anbernic RG35XX? Poezja , podnoszę lekko tyłek z siedzenia, wyciągam konsolkę z tylnej kieszeni spodni i już gram sobie w Metroida, Kuru Kuru Kururin, Pokemony, Colina 2.0. Nie trzeba miejsca, nie trzeba torby, futerału, plecaka, jak się zepsuje to jesteśmy w plecy +/- 230 zł a nie 1000, 1300, 1500. Ja wierzę, że takich jak ja jest więcej, że granie na Switchu/Steam Decku w podróży najpierw wydaje się najlepszym pomysłem świata lecz szybko okazuje się porażką. Do grania w podróży zaopatrzcie się w coś małego.
  22. Krzysztof93

    Super Mario Bros. Wonder

    Znalazłem tą gierkę pod choinką, po trzech wigiliach (nie polecam takiego stylu życia) wróciłem zmęczony do domu ale odpaliłem Mario i cieszyłem się skakaniem i kolorkami jak dziecko. Trochę nie rozumiem aż takiego szału jaki ta gra zrobiła na premierę i apeluję o spokój bo jest to po prostu świetna, śliczna platformówka ale też należy wziąć pod uwagę fakt, że to nie jest pierwsza na świecie ładna i porządna gra z tego gatunku. Idzie ludek i skacze i jest to świetne ale budować ołtarz? Wynosić na piedestał gier 2023? Drzeć szaty? Nie no bez przesady, ale do świąt i ogrywania wieczorem przy świetle lampek choinkowych, weszło
  23. jest jeszcze trwająca 3.5h kampania dla pojedynczego gracza bo mam takie wrażenie, że tobie nie musi koniecznie chodzić o grę multiplayer w sieci z innymi graczami a po prostu chcesz pograć jakkolwiek.
  24. Krzysztof93

    Wrzuć screena

    Tiny Tina's Wonderlands [PS5] Ciekawe czasy gram sobie z młodszym bratem w coopie, ja na konsoli on na PC, gadamy przez discord szkoda, że lista gier crossplay jest taka mała. Brakowało mi grania z kimś wspólnie muszę przyznać.
  25. Krzysztof93

    GTA VI

    Ja nadal czekam na wersję PS6 Pro z twarzą Mandaloriana. Pupcio ale ja tylko napisałem jak będzie bo każdy to wie. To nie ja się tutaj spłakałem. Chciałem nas wszystkich przygotować na tsunami podziękowań za testowanie wersji beta a za kilka lat będziemy się wszyscy śmiać jak na premierę graliśmy w wersje na ziemniaki w 30 klatkach bez tajemniczego ,,czegoś'' dodanego później jako super ficzer. Duże emocje, wszędzie. Niepotrzebnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...