Treść opublikowana przez macGyver
-
SNES Extreme
Brak zaskoczenia #2 Nic to. Zamówię i tak, bo to zbyt ważna konsolka w moim growym cv.
-
SNES Extreme
Uszanowanko dla Prezesa ;D Dobra, wyszła z tego sprawa osobista, bo już z publikacji posta przez Adama na fb wynikło, że Super ghouls 'n ghosts nie będzie. Przecież nawet był na SNESie mini, więc jaka tam musiała być selekcja, że został odrzucony przez Rogera? Przy okazji pobytu świątecznego sobie SGnG odpaliłem. Pierwsze rozczarowanie już jest... Zakładałem wcześniej, że wezmę dwie sztuki (SE), teraz to już tylko jedną, ale i tak najpierw poproszę o jakiś screen, który pokaże mi jak Roman wybrnął z tego nieszczęsnego układu stron z recenzjami z czterema kolumnami (w spolier, bo niektórzy będą psioczyć). Chciałbym się mylić, ale znając Romana, to przepchał swoje i zostało jak było na tej nieostrej fotce z prezentacji.
-
SNES Extreme
Niech mnie kule biją! Dwanaście miesiące siedziałem cicho, ale ta* dyskusja sprawiła, że musiałem odszukać hasło na forum. Czołem! Od tego chyba powinienem zacząć ;) O system kolejności alfabetycznej w spisie treści dotyczącym recenzji walczyłem osobiście (i do ostatniego wpisu się nie doczekałem). Teraz już jest, co poczytuję na plus. Dlaczego? Otóż, kolego Jutrzen, jest to system efektywniejszy (celowo nie napisałem "bardziej efektywny", abyś był ukontentowany; również dlatego, że sam lubię, kiedy się polskiego języka używa poprawnie). Czy się dany numer się przeczytało? W zasadzie jest to bez znaczenia. Rozważmy kilka sytuacji. 1. Nie pamiętam tytułu zupełnie. Nawet nie wiem, czy gra się już ukazała. Wówczas sprawdzam wszystkie tytuły, bo i tak muszę to zrobić. Jeśli go skojarzę, to popatrzę na numer strony, a potem tam przerzucę kartki. Jeśli nie, to muszę przejrzeć wszystkie recenzje. 2. Nie znam tytułu, natomiast kojarzę, że tytuł gry zaczyna się od jakiejś charakterystycznej frazy, np. "The Legend of...", to wtedy sprawdzam tylko pod literkami "T", ewentualnie od "L", gdyby ktoś zwyczajowo "the" przerzucał na koniec. Innymi słowy: dużo mniej sprawdzania. 3. Znam tytuł, wiem też, że gra była recenzowana, jednak nie pamiętam kiedy. Po sprawdzeniu w necie daty premiery (aby sobie ułatwić) ustalam jakieś ramy czasowe, a potem sprawdzam numery Szmatławca z tamtych miesięcy. Również wystarczy sprawdzać pod daną literą w spisie treści. Gdybym miał szukać na czuja (bez daty premiery), to bym się dopiero naszukał. 4. Przeczytałem/czytam książkę, w której pojawia się sporo postaci. Po jakimś czasie chcę wrócić do danej sytuacji, gdzie jakaś osoba się pojawiła, a w spisie treści mam tylko nazwy rozdziałów, więc co wtedy? Pomocny jest indeks na końcu książki. Sprawdzam dane nazwisko (również jest wszystko alfabetycznie, o dziwo) i widzę, że występuje na stronie 182, 291 i 477. Wszystko jak na dłoni. Słowniki mamy z hasłami w kolejności alfabetycznej, nie na podstawie ilości liter w słowie (chociaż krzyżówkowicze chyba coś takiego dostali, ale może się mylę). Co ciekawe, mam słownik japońsko-polski, w którym jest również sekcja z japońskimi słowami posortowana po ilości kresek w znakach kanji. Ma to sens, bo przecież kanji trzeba umieć najpierw odczytać. Problem tylko jest taki, że trzeba umieć policzyć kreski, bo nie jest to takie oczywiste tzn. liczą się pociągnięcia przy zapisie z ręki ;) Podsumowując: sortowanie spisu recenzji w spisie treści według kolejności stron w zasadzie nie broni się żadnym argumentem, poza takim, że jest wszystko wypisane po kolei. Szmatławiec stosuje (a patrzę do ostatniego numeru) dosyć przedziwny system mieszany, bo np. mamy "co nowego" wytłuszczone (z testem sprzętu), potem znowu w "stałe rubryki", a potem jeszcze jedno "co nowego" w sekcji "recenzje". Groch z kapustą, jak lubił mawiać mój matematyk, a wszystko to upchane drobną, ciasną czcionką, na czarnym tle. Mam dalej uzasadniać, dlaczego tak jest lepiej? * tak naprawdę to nie Twój post mnie tu wywołał, ale fakt, że minął rok od mojego wyjścia z forumka i jednoczesnej rezygnacji z kupowania PE. Kilka dni temu kupiłem 333, ale o moich wrażeniach innym razem. Nie będzie za słodko.
-
PSX EXTREME 321
Kopertę bąbelkową wymyślono (jak mi się wydaje) po to, żeby uchronić (a przynajmniej zmniejszyć ryzyko) rozbicia przedmiotu w środku przy upadku. Gazeta się nie rozbije, więc wybór kartonu jest zwyczajnie lepszy (jak już zauważył Kmiot). Dodatkowy plus: nie jest to sklejona mieszanka papieru z tworzywem. Aby uniknąć załamania grzbietu, to chyba trzeba by włożyć do środka zagiętą blachę (joke) albo obłożyć ceówką (foto 1) - niedawno kupiłem; w leroy chyba 6 zyli za metr. Nie no, serio? To jest czasopismo do czytania. Przecież nikt nie upilnuje tych setek kurierów i ludzi w sortowni. Wystarczy czasami się przyjrzeć jak podjeżdżają do rozładunku paczek. Ale w ogóle, to miałem pisać w tej drugiej sprawie. Zabawna (a raczej bardzo tchórzliwa) jest postawa Romka, który chciałby poznać reakcję zwrotną na temat jego dokonań, ale nie ma odwagi zjawić się na forum osobiście. Fachowiec w przypadku dobrze wykonanej roboty krytyki się nie powinien bać, racja? - Romek, zrobiłeś już tą nową makietę? - Będzie obłędnie, ale nie mogę ci pokazać. Zobaczysz w druku. Taki dialog między Perezem i Romkiem sobie wyobraziłem. Co z tej drukarni wyjechało? Jest obłęd: taki przekaz już idzie z samej okładki, której (jak do tej pory) oceniać nie będę, bo to przecież miejsce na "produkt plejsment". A jak poszło dalej? Już z samej zapowiedzi było widać: więcej kresek! Kreski i paseczki (najlepiej w paseczki), to szajba Romana, więc zwyczajnie nie mógł z nich zrezygnować (można było w ciemno postawić na to każde pieniądze, tylko nikt takiego zakładu nie przyjmował). Teraz są wszędzie. O ile na białym to jakoś tak strasznie się nie wyróżnia, ale jak już włazi na grafiki czy teksty (str 13, 18 itd.), to wygląda to jak błędy w druku, a nie elegancki ficzer. Wyróżnienie dla strony 93. Cudo. (To był sarkazm). Hyde park znowu na czarno plus drobny maczek. Nie wierzę, w to, co widzę. Headshot. Doklejone paseczki do autorów, naturalnie. Recenzje. Na logotypy gier zamiast tytułów drukiem nie liczyłem w najśmielszych snach (to już było i nie wróci), ale są plusiki (tak, dam dwa plusiki!). Pierwszy za białe tła we wszystkich recenzjach (poza retro). Drugi za pozbycie się tych pastelowych (zupełnie zbędnych) paseczków doklejanych do mini fotki w ciekawostkach. Info-linijki (pod tytułami) aż się proszą o więcej spacji. "Nekrologi" przy ocenach uległy pewnej modyfikacji, ale naprawdę nie można było dać kolorowych, nowych (weselszych; patrz: aysnel) facjat zgredów? O logotypach konsol nie marzyłem (nawet zapodanie ich w konsolometrach to za dużo roboty), ale jak czytam dostępność platform z daną grą, a obok rubryka "także na: brak", to się zastanawiam: nikt tego nie zauważył, że to jest bez sensu? Publicystyka podobno jawi się jako działo armatnie w przewadze nad internetem. Zatem dlaczego znowu tyle czarnego tła? Ehhh... Region filmowy i komiks. Jak widać - pomysły się kończyły, ale Konsolka w swoim dziale doczekał się (w końcu!) odświeżenia. Szkoda, bo wyszło dużo gorzej niż było. Felietony autorskie. Czarna kreska ucinająca kolorowy (który akurat mógł dla odróżnienia zostać) paseczek z prawej zniknęła. Jestem w szoku. Teraz mamy kreska - fotka - kreska. Plus kilka dodatkowych w innych miejscach (tamtą stratę trzeba było powetować). Na stronę "Graczpospolitej" już nie było weny, tak samo jak dla "Listów" Hiva (kto te pierdoły czyta, co nie?) i "Głosu ludu". Chociaż w tym ostatnim może to i lepiej, bo tylko kolor autorów mądrości do poprawy. Czcionkę chciałoby się większą, ale co zrobić - jest tylko strona. Plus (dla Pereza) za "babole numeru" - za niezamiatanie pod dywan. Dojechałem do końca, więc jakieś podsumowanie tych zmian graficznych. Było niedostatecznie, teraz jest miernie (tak, to moja ocena), ale nie jestem zaskoczony, bo przez tyle lat sprawa layoutu stała w miejscu. Mierzi mnie okrutnie utrzymywanie (mniej więcej 25) stałej liczby stron z czarnym tłem, bo takie urozmaicenie do mnie nie przemawia. Zupełnie. W ostatnim miesiącu przeczytałem trzy książki (po kilkaset stron każda, a tylko białe tło; ci wydawcy książek to chyba jacyś straszni nudziarze), a miałem problem z _jednym_ Szmatławcem, bo ilekroć się zabierałem do czytania, to mi się szybko odechciewało. Wiem, nie można dać takiej czcionki jaką mają książki, ale tła można zmieniać, tylko że odgórnej woli nie ma. Już i tak jestem rozjechany o pół roku z bieżącym numerem, więc podjąłem jedyną rozsądną decyzję. 321 brzmi jak odliczanie: albo do startu, albo końca. Mógłbym kupować i odkładać, ale czy ma sens takie bycie "a-nuż-mi-się-odwiedzi-czytelnikiem"? Oczekiwanie zmian? To jak czekać na Godota. Zatem szlus, bo z każdym miesiącem moja frustracja i stos nieprzeczytanych numerów będzie tylko rosnąć. Za rok, jak dożyję, a Szmatławiec będzie wychodzić (życzę Wam dobrze; wówczas będzie to inna fajna liczba: 333), to zerknę na postępy. Cholera wie, może będzie efektownie i czytelnie (obudź się, marzycielu), a ja wrócę do czytania? Nigdy nie mów nigdy. Tak jak się tu zalogowałem, tak do tej pory nie wylogowałem (a forumek stał się to jedną z zawsze otwartych kart, do tzw. zerkania w międzyczasie). Zatem dla tych co dojechali do końca tego przydługawego wpisu: dzięki za wymiany zdań, ciekawe spostrzeżenia i zabawne posty. Ogólnie na tym forumku nawet nie jest tak źle ;-) Hasła nie pamiętam, zatem na ewentualne odpowiedzi nie odpiszę. Abayo. <log out>
-
PSX EXTREME 321
"MIKROTRANSAKJCE". A co więcej, to się okaże w czwartek. Ja ten numer potraktuję w kategorii hamletowskiego rozważania: być albo nie być.
-
PSX EXTREME 321
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Towarzystwo stolikowe powiada, co by nie wydawać, bo to było dla zasłużonych, natomiast towarzystwo przy drzwiach chce wydania zbiorczego, bo też chcą poznać czego nie zaznali. I co pan poradzisz? ;D Co do owych E+, to nie ma chyba jakichś wielkich powodów do ekscytacji, bo podobny cykl już kiedyś (chyba jeszcze za Ściery) wychodził. Na podstawie przypadkiem nabytego wydania (chyba poprzez zakup w pakiecie z PS2E) widzę, że na te osiem stron jest jakieś trzy i pół strony tekstu historii na temat wybranej osoby, w moim przypadku Miyamoto. Wklejone pomiędzy strony Szmatławca (przez co nabierał nierównej sztywności) nie nadawało mu atrakcyjnej formy do zbierania. Gruby, matowy papier, czarno-białe ilustracje, zatem potencjał wydania w jednym pakiecie w kolorze jakiś jest. Jeszcze jest pewno jedna kwestia - dla niektórych dręcząca: jak w tym wszystkim ominąć Łapusza? A tu figa, nie da się ;-P.
-
PSX EXTREME 320
Nie takie pierdoły już Roger puszczał ;P Jednak w tej drugiej kategorii - czyli pro zdrowotnej - to wpadły by głównie tytuły na wii, kinecta i move
-
PSX EXTREME 320
Kmiot pisze reckę na prawie dziewięć ekranów, a ja ją przeskoczyłem. Zaiste, nie wiem jak mi się to udało, ale dopiero po ostatnich wpisach/cytowaniach coś mi nie grało ;D. Ja tylko zacytuję (ręcznie) jeden fragmencik: "Literówki to sól ziemi, na której wyrasta prasa, ale literówka w reklamie to już imponujące dokonanie. Na 103 stronie czytamy więc, że jest “nowa gra KOOPERACYJANA” i ktoś to wysyła do druku." Nie wiem czy to ten przypadek, ale "Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń" (patrz: stopka), hehe. Ponieważ wszystkie słowa były zapisane dużymi literami, to sprawdziłem, czy to nie jest gra autorstwa gościa o nicku KooperacyJan. Też nie ;-P. Jednak to babol poszedł do druku. A tak w ogóle, to za cholerę z tej reklamy nie mogłem wykminić co to (na pewno) jest. Sprawdziłem więc: karcianka na stół.
-
PSX EXTREME 320
*Najlepszych* ;-) Ja gram tylko w gry promujące zdrowy styl życia: skocz w górę, zeskocz w dół, etc. I zaszlachtuj tysiące przeciwników w międzyczasie. ;D
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Tak myślałem (że kosztuje) i piwnicę/garaż trzeba mieć obszerny ;), ale odkąd pamiętam, to archiwa chyba zawsze były w sprzedaży w sklepie PE (czy tam na allegro). A że się za bardzo nie sprzedają, to też raczej zrozumiałe, bo kto ma kupić, to kupuje na bieżąco; poza wyjątkowymi sytuacjami typu: miałem w plecaku, ale przesiąknęły mi kanapki ze śledziami w oleju ;D
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Czyli kolporterzy nie zwracają niesprzedanych gazet wydawcom, a jedyne co mogą zrobić z tym wykupionym (jak rozumiem) przez nich towarem, to go zmielić?
-
PSX EXTREME 320
O, widzisz - masz temat do opracowania: 10 najlepszych gier, w których można wyjarać szluga i się napić ;D.
-
PSX EXTREME 320
Jak taką możliwość dostanie Konsolite, to możesz nie być taki zadowolony ;D.
-
Amiga Extreme
Niech ktoś mi teraz powie, że system ocen sprzedawców jest wiarygodny, skoro jeden może dostać negatyw, a drugi pozytyw - zanim cokolwiek wyślą. ;P
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
O, to nie jest tak źle z tym papierem ;-). Jak będziesz mieć komplet, to podrzuć info prenumerata vs kioski vs cyfra. U grzybiarza ponad rok temu w mini skali wyszło tak:
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Odnośnie cyferek: jak tam te statystyki wypadły, maestro? @Perez Nic pilnego, tylko miałem się przypomnieć, a ciekaw jestem tych proporcji cyfra versus papier ;-)
-
Amiga Extreme
-
Amiga Extreme
W tym samym temacie (strona trzecia) Roger napisał, że specjal przy sprzedaży 1200 sztuk wyjdzie na zero, więc Amiga na razie na małym plusie, chociaż ze sporymi turbulencjami na starcie. W sumie zerowy się rozkręcał od 5k na początku w sierpniu 22, do 9k w lutym 23. https://www.psxextreme.info/search/?&q=zerowy&author=Roger&search_and_or=or Przy okazji się z tej wyszukiwarki nauczyłem korzystać ;D
-
PSX EXTREME 320
Najpierw trzeba zebrać frycowe, potem dopiero laury ;D Iga Świątek, Ronaldo itd. nie mają na to najmniejszych szans ;P
-
Amiga Extreme
https://music.youtube.com/watch?v=Qz-F19jSdgI&si=Zyi8S1qtdq8LQwHR ;-)
-
PSX EXTREME 320
Sprawa chyba nie jest tak zero-jedynkowa. Ich absencja (tudzież okazjonalne pojawienie się) świadczyć też może o tym, że właśnie mają wywalone na to, co tam sobie na forumku o nich wypisują (albo mocno się hamują po przeczytaniu). Forumek nie jest najwyższą instancją, przed którą każdy zgred ma się obowiązek tłumaczyć. Natomiast w przypadku HIVa sporo ścieków wylano na niego w sprawach niezwiązanych z działaniami w Szmatławcu, więc tym bardziej zrozumiałe. Czasami można to było wyczytać między wierszami w jego dziale listowym. Tak ogólnie, to im więcej lat, doświadczeń i obowiązków przybywa, tym mniej się powinno zwracać uwagę na rzeczy mało ważne. Trzeba mierzyć problemy odowiednią miarą.* A Konsolka? Jest właśnie taki jak napisałeś, przez co doskonale się tutaj wpasował ;-) * Akurat skończyłem czytać książkę podróżnika, Tomasza Michniewicza pt. "Chrobot". To historie siedmiu osób, w siedmiu różnych miejscach na świecie. Doskonała lektura na przemyślenia o problemach i dysproporcjach współczesnego świata. Shiva, chociaż z Rogerem nie miał okazji współpracować, to już zdążył sobie u niego nagrabić ;-) Ale - w teorii - taki powrót mógłby być ciekawy :-).
-
PSX EXTREME 320
Ej, Konsolka, a co to się stało, żeś się taki aktywny znów stał? Czyżby w końcu skończyły się zeznania ws. Pegasusa? ;D <hint: patrz circa 20 tematów w dół w tej kategorii>
-
Amiga Extreme
Czy ten (nie)kupujący miał na imię Janusz? ;D
-
PSX EXTREME 320
Com napisał, tom napisał, a teraz już tego nie odkręcę ;P