Rozi

Ten Elseworlds to top 3 komiksów, jakie przeczytałem. Rysunki w środku są kosmiczne; chyba nie widziałem bardziej przerażającego przedstawienia Batmana. Zeszyt składa się na trzy historie, które są połączone ze sobą i oh boy, co tam się odpierdala (a szczególnie w Crimson Mist), to Blade by się nie powstydził.

Włączam sobie podcast, postrzelam dwie godzinki, wyłączam, włączam na drugi dzień

Wielokrotnie obalany mit, nikomu nie opłacałoby się tworzyć osobnej linii produkcyjnej dla dyskontów. Z resztą produkcja jakiegokolwiek pogarszanego alkoholu nie przeszłaby i spowodowałaby ogromne kary.

Dlaczego niby? W dwójce doszedłem kiedyś do połowy gry i żadnych ciężarów nie było.

Nadszedł czas na PEŁNE ogranie wszystkich gier z serii Borderlands. Oczywiście na początek jedynka remasterek:

Trójki nie było w żadnym abonamencie. A ona i VC wyglądają zdecydowanie najlepiej. San Andreas nie zagryzło, chociaż może miałem przesyt. A ten wygląd trylogii na telefonach mocno kłuje w serduszko, tak to powinno być odświeżone

Gry multi, to jednak pożeracze czasu. Nawet nie wiedziałem, że przez pierwszy kwartał tyle nabiłem w MW II i Warzone. Z resztą Siege (po powrocie na jeden sezon), też już odpuściliśmy:

Xboks w tym roku to głównie multiplatformy przechodzone po raz kolejny. A to Coral Island, które się pojawi za rok, to nie moja sprawka, hihi:

Trochę się na tym Switchu nagrałem w tym roku:

O Jezu, miałeś rację, nie dałem skończyć pierwszej opowieści, jedynie rysunki Bisleya są fajne, reszta to chaos i poziom dow(nene)u pijanego wujka na weselu

Chyba wystarczy Nietoperza w tym roku:

Tak, tak, to też mam zapisane w kajeciku

Czy ktoś z Was czytał tomy z serii Strażnicy - Początek? Warto, czy to tylko zwykłe zapychacze?

Oprócz tego, dodali jeszcze Rocket Racing (w kolaboracji z Psyonix), gdzie ścigamy się autkami z Rocket League, ale jest to trochę w konwencji wipeoutowskiej - mamy drifty, drifty z dopalaczem, oraz jazdę po ścianach, sufitach i skoki. Wszystko trzeba odpowiednio opanować, bo dostępne mamy uniki w powietrzu (coś jak kręcenie beczek). Jak będą to rozwijać, dodawać trasy, to potencjał jest duży. Kolejny "tryb", to Fortnite Festiwal, czyli gra rytmiczna w stylu Rock Bandów, DJ Hero, itp. W końcu odpowiada za to Harmonix (tak!). Oczywiście wszystko robimy za pomocą pada, ale w przyszłości podobno mają zrobić coś z instrumentami. Kawałki rotowane są codziennie, ale można też kupić na własność. A o co chodzi z tym LEGO? Otóż jest to survival, z budowaniem, zbieraniem surowców, jedzeniem, temperaturą. Coś jak Valheim i Minecraft? Chyba tak. Tworzymy sobie świat i możemy go rozwijać w pojedynkę, bądź zaprosić do 7 znajomych i dać im klucze, dzięki czemu tylko oni będą mogli odwiedzać ten świat. Po wyjściu, wszystko się zapisuje, więc nic nie ginie. Pograłem trochę i wygląda i rusza się to świetnie, mechaniki tworzenia są za(pipi)iście zaimplementowane. Jak macie dzieciaki, to dajcie im w to pograć, będą mieli kupę frajdy. A czy są jakieś minusy? Są. Do Festiwalu dodali kolejną przepustkę, która jest o 100% droższa od tej klasycznej, do tego wycena samochodów do Rocket Racing (jeden kosztuje 4000 v-dolców, czyli około 120 zł), czy piosenek do FF (500 v-dolców od piosenki), to jakieś horrendum i ostre golenie. Wiadomo, bez tego też można grać, ale jak ktoś ma agresywne FOMO, to aj aj aj aj. Dodanie tej przepustki do Ekipy Fortnite byłoby najlepszym i najuczciwszym rozwiązaniem. Warto dodać, że XP z tych wszystkich nowych trybów, wlicza się do klasycznej przepustki bojowej! A, no i pewne przedmioty są dzielone z Rocket League, jak ktoś gra Podsumowując - Epic dodał do gry moduły, które równie dobrze mogłyby powstać jako osobne tytuły. Teraz mamy połączenie świetnego BR z równie za(pipi)istymi modułami. To zdecydowanie moja ulubiona gra multi ostatnio; nie zrażajcie się i spróbujcie zagrać, powróci Wam czyściutka radość do życia gracza.