Zajcik

Kupiłem w końcu 13 pro za 4999 w Euro RTV i się cieszę - ekstra telefon i w moim przypadku na ładnych pare lat mi wystarczy, bo nie mam potrzeby mieć ciagle aktualnego sprzętu, gdzie zmiany są i tak znikome. 12 mini był super, ale dla mnie jednak delikatnie za mały.

To w takim razie przeładowuje broń.

Kupiłem sobie tę część ostatnio na PS Store na przecenie i Residenty to jednak Residenty - super się gra, nawet jeśli ta część była oceniana niżej od genialnego RE 2 Remake. Oryginał skończyłem lata temu na PSX i zupełnie inaczej tę grę zapamiętałem, ale nie traktuję tego jako zarzut W każdym razie jestem gdzieś na początku i chciałem się zapytać czy to normalne, że w tej grze te zombiaki to takie gąbki na amunicję? Jest w ogóle sens do nich strzelać? Gram na normalu, więc się zastanawiam czy oszczędzać amunicję, czy eliminować kogo się da. Nawet jak wpakuje w któregoś zombiaka te 3-4 strzały w głowę, to i tak często się podnosi po czasie

Mam iPhone 12 mini, którego w sumie chcę oddać żonie - świetny telefon i jestem z niego mega zadowolony, ale ona jedzie jeszcze na 6s, który już się trochę wysłużył. Wychodzi na to, że te parę dni, które zostały do premiery 14-stek to chyba ostatni dobry moment na zakup modelu Pro w spoko kasie (5k zł) - chyba się szarpnę. 6,5 k za Iphone Pro 14 to już dla mnie trochę przegięcie, a pewnie ceny już takie zostaną. EDIT: czy uważacie podobnie forumowi eksperci?

Oki - dzięki za odpowiedzi, najwyżej poczekam. Trochę wysoka cena, żeby przeżyć to samo po raz 3

Pomóżcie - posiadam GTA V w wersji cyfrowej dla PS4 - jaki jest koszt, żeby zupgradować tę wersję do wersji PS5? Naszło mnie, żeby zrobić sobie fabułkę, ale gdy wchodzę do PS Store to pokazuje mi się cena 169 zł - trochę dużo za lepsze tekstury. Dobrze to sprawdzam? Ten upgrade starej gry naprawdę tyle kosztuje?

Trzeba przyznać, że ta animacja fajna i uderza w uczucia, ładne pożegnanie ze strony Niemców, ostatecznie zrobili to z klasą i nazwali go legendą. W każdym razie mam wrażenie, że profile społecznościowe Barcelony prowadzone są przez 12 latków, ja wiem, że oni mają ponad miliard Euro zadłużenia, ale czemu akurat oszczędzają na digital marketingu? Pełna amatorka i aż trudno uwierzyć, że taka marka wrzuca taki content

Ja generalnie w tych grach zawsze miałem problemy tylko na początku jak jeszcze mam słaba postać, potem z odpowiednim orężem i odpowiednim dopasowaniem statsow wystarczy ostroznie grać, zeby głupio nie ginąc i ogarniać sposoby na co trudniejszych bossów. Nie wiem jeszcze jak jest w Dark Soulsach, bo to będą moje pierwsze. Ale o tym Nameless Kingu słyszałem już kilka lat temu, ze kawał ch*** i jestem ciekaw tej potyczki

Dzięki za odpowiedź - łyknę sobie DSIII, tym bardziej, że jest teraz promocja za 52 złocisze na PS Store Pod kątem poziomu trudności jak DSIII ma się do wspomnianego Bloodborne, czy Demon's Souls Remake?

Forumowicze, co byście radzili? Chcę sobie kupić następne soulsy do ogrania (na razie przeszedłem tylko Bloodborne i Demon's Souls remake na PS5), jestem nahajpowany na Elden Ring, ale czy nie było by zasadne jednak najpierw ograć Dark Souls III?

Miejmy nadzieję, że ta sytuacja, która aktualnie ma miejsce spowoduje, że ludziom otworzyły się oczy i skończy się el dorado w Polsce dla banksterów. Wjeżdżać z tym stałym oprocentowaniem dla długich kredytów hipotecznych, tak jak robi się to w cywilizowanych krajach, gdzie ludzie i tak więcej zarabiają i na więcej ich stać, a do tego mają jeszcze lepsze warunki kredytowe. Ja na to wszystko na szczęście patrzę z boku, bo kredyt mam niewielki i to wzięty głównie na wyposażenie domu, bo po prostu nie starczyło mi już kasy po wybudowaniu i nie chcieliśmy z żoną czekać.

Dopiero wczoraj dowiedziałem się po co był ten update i przełączyłem grę z trybu jakości do wydajności i muszę powiedzieć, że to jest coś niesamowitego, co udało im się wyciągnąć z tej konsoli Sam w tym temacie jechałem po trybie 60 klatek, że wygląda to jak gra z PS4, tymczasem aktualnie nie ma praktycznie różnicy między jednym a drugim trybem, a przynajmniej nie ma takiej, która rzucałaby się w oczy bez jakiejś dokładnej analizy. Niemniej jestem na ostatniej misji i choć gameplayowo jest całkiem spoko, tak fabularnie jest tragicznie i jest to pierwsza gra w życiu, w której od połowy gry przewinąłem wszystkie cutscenki

Pewnie nie ma monet, bo ja robiłem to samo i nic, nawet machalem padem jak wędka, bo myślałem, ze to ciągniecie za wajche to jakaś prezentacja kolejnego ficzera DualSense

Jak grasz w 30 fpsach, bo nie chcesz tracić grafy, to te sekcje platformowe są mega irytujące i toporne. One nie są skomplikowane w żaden sposób, ale ja lubię mieć pełną kontrolę nad postacią w grze, a tutaj feeling skakania i wspinaczki jest dla mnie jak z jakiejś starej gry z PS2. Za wyjątkiem walki dokładnie taką taktykę stosuję Dobrze, że gra w mgnieniu oka przełącza się w tryb performance.

Fakt, ale w 60 fps jeszcze jesteś w stanie (czasami) wcisnąć przycisk w odpowiednim momencie, zanim spadniesz w przepaść. Generalnie te sekcje platformowe to dla mnie największa bolączka gry - gameplayowo zero funu.

Potwierdzam. Ja generalnie już się przyzwyczaiłem i gram w 30 fpsach, bo ten drugi tryb to dramatyczny spadek jakości grafiki, ale wszystkie sekcje „platformowe” są dla mnie w tak niskim klatkarzu nie do udźwignięcia… Aloy rusza się jak parowóz

Na razie mam za sobą 7h gry, ale już pewne rzeczy mogę po tym czasie stwierdzić. Wykreowany przez twórców świat jest nieziemski. Miejscówki mają klimat, włożono w to wszystko dużo serca. Oprawa graficzna urywa głowę i to chyba najpiękniejsza gra na current geny. Na plus też muzyka, która świetnie oddaje klimat świata gry, od tej strony wszystko jest topowe. Gameplay również mi się podoba i na razie z przyjemnością robię sobie te wszystkie questy i ubijam maszyny. Niestety żadnych pozytywów nie mogę powiedzieć o fabule i o postaciach, które pojawiają się w tej historii. Niby mieli jakiś pomysł na to wszystko, ale te scenki i rozmowy nudzą mnie na tyle, że większość przewijam czytając na szybko tekst. Z jakiegoś powodu ta historia mnie w ogóle nie wciąga. Mało to wszystko dynamiczne, nic się w tych scenkach nie dzieje, słaba gra aktorska, niektóre scenki są zdecydowanie za długie i po prostu nudzą. Nic mnie nie zachęca do poznawania tej historii. Zobaczymy jak będzie dalej, na razie mimo wszystko oceniam grę pozytywnie, bo wszystko poza fabułą mi się podoba. Na pewno oceniam tę część wyżej niż jedynkę, którą choć przeszedłem, to bardzo się przy niej wymęczyłem.

No właśnie rano podczas instalacji Horizona grałem sobie jeszcze w Returnala i teraz czuję się jakbym grał w slow motion Na pewno jest to kwestia przyzwyczajenia, więc chwilę się przemęczę.

Dzisiaj zacząłem grać, na razie jestem na tutorialu, więc o samej grze nic na razie nie napiszę. Fanem jedynki nie byłem, ale dwójce dam szansę. Miałem kupić Eldena, ale trafiła mi się okazja - 150 zł za nówkę w folii W każdym razie jeśli chodzi o tryby graficzne, to będę musiał przyzwyczaić się do tych 30 fpsów - nie wiem jak u Was, ale u mnie między tymi dwoma trybami graficznymi jest ogromna różnica - przy 60 fps wszystko jest mega rozmyte, tekstury niskiej jakości i trochę się to prezentuje jak gra z PS4. W trybie wydajności gra jest (wizualnie) prawdziwym next genem, naprawdę robią wrażenie te wszystkie detale, oświetlenie i wysoka rozdzielczość. Bardzo liczę, że zostanie dodany ten tryb 40 fpsów jak w Ratchecie, ale pewnie do tego czasu ukończę już grę - coś wiadomo na ten temat?

Dokładnie, ja wczoraj usiadłem do Wieży Syfya, doszedłem do 4 etapu i miałem już bronie na 45 levelu - bardzo szybko mi to szło, a podczas normalnego trybu gry dobijałem maksymalnie do 25 levelu. Na razie doszedłem maksymalnie do 4 etapu Wieży, ale zostałem dojechany w ciasnym pokoju z tymi dwoma teleportującymi się gośćmi

Już jeden wlasnie znalazłem w biomie 4, ale był w „opcjonalnej” ścieżce, tj. za trójkątnymi drzwiami. Rozumiem, ze te fragmenty są porozrzucane w losowym miejscu w każdym biomie? Można je znajdować zarówno na głównej ścieżce, jak i w opcjonalnych?

Bioss biomu 6 ubity, wspaniała gra… Rzucilem się na niego z karabinkiem i bez żadnej apteczki, w zasadzie miałem taki run rozpaczy i poleciałem bardziej poćwiczyć jego ataki - najłatwiejszy boss w grze, każda faza praktycznie taka sama, ale satysfakcja po przejściu gry przeogromna. Rozumiem, ze teraz do znalezienia mam fragment słońca w każdym z biomów? Dodatkowo pograłem chwile w wieże syzyfa i ten dodatek jest genialny… tylko zauważyłem, ze nie można w nim wstrzymać cyklu… czemu tak? Ocena gry? 10/10 i chyba tylko Elden jest w stanie mnie po tym mesjaszu wciągnąć

To dobrze wiedzieć Mój plan to zebrać apteczki w biomie 4, potem znaleźć karabinek / pustkostrzał w biomie 6 na odpowiednim levelu i wtedy speedrun do bossa. W tym podejściu, które teraz zrobiłem sprawiał wrażenie łatwego, ale miałem beznadziejną broń, która słabo sobie radziła z dystansowymi atakami (nie pamiętam, która to była dokładnie broń, ale strzelała rakietami, które w końcowej fazie opadały i ledwo zabierały życie bossowi).

Jakieś porady na 6 biom? Do tej pory przeleciałem przez większość biomów, łącznie z 5-tym, który nie był dla mnie jakimś wyzwaniem, ale 6ty z ilością mobków i milionem pokoików to jakieś przegięcie. Jakoś źle mi się gra w tym biomie Powiedzcie, czy jak w 6 biomie znalazłem kluczyk i otworzyłem wrota do bossa, to będzie to już permanentne i teraz będę mógł robić speedrun do niego? Na razie zrobiłem do niego jedno podejście, ale przez ciężką przeprawę przez biom straciłem full życia i apteczek i walczyłem z 1/4 integralności :(

Niby tak, ale obydwie traktuje jako platformówki i miałem chyba za wysokie oczekiwania względem Ratcheta Po prostu astro dostarczyło mi fun, którego nie miałem przy Rift Apart.