Skocz do zawartości

Twoje wspomnienia w PSX Extreme!


Rekomendowane odpowiedzi

Battle-"Jeszcze tylko zrobię atak i idziemy", podczas gry w CoDa "Stop! Muszę sprawdzić Battle'a" "Muszę jechać do domu, bo mi XXX odskoczył na 2 levele!" i tak przez 1,5-2 lata, po kilka (kilkanaście?) razy dziennie. Cieszę się, że Battle odcisnął na mnie swoje piętno tylko pośrednio.

 

Wspomnienia z PE? Pierwszy kontakt z Waszym magazynem miałem pewnego słonecznego dnia, podczas obchodu po mieście w poszukiwaniu nowego numeru jakiegoś pisemka (Neo? SS? Nie pamiętam dokładnie). Pani w którymś z kiosków w centrum Dąbrowy Górniczej pokazała mi historyczny już pierwszy numer, który pobierznie przejrzałem i ładnie podziękowałem w myślach dodając "ale syf". Tak więc świadomie utrudniłem Wam start ku gwiazdom, co wyraźnie ubodło waszą dumę i ambicje, bo 2 lub 3 numer był już na tyle interesujący (nie było nic lepszego w kiosku?), że dokonałem zakupu.

 

Początki bywały trudne. Startowaliście z pozycji hejterów konkurencji, co czasami przypominało jakąś jednostronnie prowadzoną świętą wojnę. Miałem takie wrażenie, że gostek który sprzedawał dwa dni temu gierki na stadionie, postanowił zainwestować część "zarobionych" pieniędzy i stworzył pisemko o gierkach, prowadząc ją z wrażliwością i ogładą bazarowego guru. Z czasem "wydorośleliście", oczywiście nie na tyle, żeby zaprzestawać robienia zdrowej trzody. Nazwałbym ten okres złotym wiekiem PE. Marka była na tyle silna, że zaczęły powstawać projekty poboczne (LOL, Maniak), a redaktorzy stali się żywymi pomnikami, których spojrzenie rozświetlało najciemniejszą noc, a uścisk dłoni dawał błogosławieństwo na całe życie. Pojazd przez HIVa w Listach wywoływał niekłamaną zazdrość na osiedlu. Tony śmiechu, czasami łez i problemów z przyjmowaniem powietrza- takie mam wspomnienia z PE.

Odnośnik do komentarza

Pisząc o Neo rozumiem, że masz na myśli magazyn Neo-Plus, więc na pewno nie go szukałeś w kiosku, bo PE jest przecież starsze, a sam wspominasz dalej, że natrafiłeś na pierwszy numer Extreme'a, który Cię zbytnio nie zaciekawił :).

 

Jeśli o mnie chodzi to już zapewne w oczach wielu najstarszych czytelników mogę okazać się zwykłym kotem, gimbuchem, czy co tam jeszcze, ale to naprawdę nie moja wina, że jestem tylko 3 lata starszy od magazynu. Ominęło mnie wiele za(pipi)stych rzeczy, takich jak chociażby 8- dla MGS2, a wyobrażam sobie, jaką to musiało robić furorę (z resztą robi chyba do dziś), ale swoje wspomnienia też jakieś mam.

 

Pierwszy numer (bodajże 93) zobaczyłem u kumpla, a swój nabyłem dopiero jakoś w listopadzie, bądź październiku z recenzją San Andreas, więc niezbyt odległe czasy. Miałem wtedy tylko 10 lat i głównie czytałem garstkę materiału, interesowały mnie tylko poradniki do GTA itd. coś o grach, które nabywałem (to był też ten czas, kiedy miałem swoją pierwszą konsolę, było nią oczywiście PS2, no bo cóż by innego, jak na takiego szczyla). Nigdy natomiast nie zapomnę, jak biegłem w mroźny wieczór ok 19 godziny po numer z playtestem Xboxa 360 - śniegu było nawalone od cholery, chyba 3 razy się z tą gazetą wywróciłem, biegłem jak oszalały, cały się gotowałem, dobrze że ten śnieg mnie chociaż chłodził :).

 

I w ogóle PSX Extreme był dla mnie inspiracją, bowiem w wieku 10 lat sam zacząłem tworzyć gazetki w zeszytach - wycinałem zdjęcia gier ze starych numerów, "pisałem" powierzchownie jakieś recki (potrafiłem pisać coś o grach , w które nawet nie zagrałem), przerysowywałem nawet reklamy sklepów z Waszego czasopisma, żeby nadać moim gazetkom charakteru, wzorowałem się na Waszych dow(pipi)ach, zakładałem podobne kąciki... ech, masa tego była a same zeszyty spoczywają w szafce obok po dziś dzień i o dziwo raz na kiedyś do nich zaglądam, spoglądając na datę ich zakończenia (21 czerwca, 2008, godz. 23:50) :), kiedyś może zdjęcia zrobię to pokażę. I oczywiście mój rytuał - w każdy 20 dzień miesiące po kupieniu PE, lampka, herbatka, paczka ciastek i jaranie się nowymi grami, obrazkami, a z czasem tekstami (miałem takie przyzwyczajenie, że kupowałem PE zawsze wieczorem, nigdy w dzień).

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Pisząc o Neo rozumiem, że masz na myśli magazyn Neo-Plus, więc na pewno nie go szukałeś w kiosku, bo PE jest przecież starsze, a sam wspominasz dalej, że natrafiłeś na pierwszy numer Extreme'a, który Cię zbytnio nie zaciekawił :).

 

Przed Neo-plus bylo Neo, z ktorego w bodajze 13-tym numerze oderwali sie Gulash i spolka i zalozyli konkurencyjne Neo-plus.

Odnośnik do komentarza

O forum i system Battle ktory tutaj funkcjonowal. Byly tez gierki arcadowe, bylo tez i Casino, kiedys byl tez shoutbox. Bylo fajnie :). Pozniej przyszla nowa wersja silnika i juz nie wszystko co mialo chodzic chodzilo. Teraz sa chyba jakies nowe wersje....

 

Fenixa mało kto atakował, bo jak można lać "Boga" :D

Swego czasu w magazynach był zamieszczany Top z Battle, do jakiegoś numeru.

 

Szkoda, że nie uwieczniłam sobie arsenału broni, nazwy były odjazdowe - pamięta ktoś?

Odnośnik do komentarza

Heh, moje pierwsze wspomnienie z PE... Kilka lat temu posiadajac peceta przymierzalem sie do jego wymiany na nowy- przy tej okazji zaczalem nawet prenumerowac CD-Action, ktory wczesniej kupowalem od czasu do czasu. W pewnym momencie (chyba po jakichs 6-10 mies. intensywnego planowania konfiguracji nowego sprzetu) zaczalem kalkulowac, zastanawiac sie i wyszlo mi na to, ze lepej zrobie kupujac jednak konsole :) Zeby lepiej zglebic temat, kupilem sobie magazyn konsolowy, ktory gdzies tam kojarzylem z kioskow: PE- to byl rok 2009, numer z recką (i okladka z) Halo: ODST.

Poczytawszy go nieco stwierdzilem, ze to jakis wysoce nieprofesjonalny shit dla gimbusow i licealistow- zbulwersowalem sie tak, ze napisalem maila do CD-A o tym, jaka maja badziewna konsolowa konkurencje i zeby sami wiecej o grach konsolowych pisali, bo nie mam zamiaru czytac tamtego $#%^& :)

Mail zostal opublikowany :)

 

Dzis juz nie jestem pewien, co przewazylo- chyba ostateczna decyzja o kupnie X360- ale kupilem mimo wszystko kolejny nr PE, i kolejny, itd. :) Po pewnym czasie skonczyla sie prenumerata CD-A i stwierdzilem, ze na razie nie bede bral nastepnej. Niedlugo pozniej (po reckach Dead Space 2 i Killzone 3, na ktorych mi zalezalo) zupelnie przestalem je kupowac (jednoczesnie siegajac caly czas po PE), a jeszcze chwile pozniej zaczalem prenumerowac PE :)

 

W miedzyczasie pojawilo sie ppe.pl, a krotko po tym, nie mogac sie zdecydowac i szukajac informacji i opinii n.t. MW3/BF3 odkrylem forum PE. Wygral oczywiscie BF, a dzieki forumowi poznalem ekipe, z ktora gram do dzis, zarywajac kazda weekendowa nocke (konca nie widac :) ).

 

Dzis mieszkam za granica- co miesiac w "te" dni z niecierpliwoscia sprawdzam skrzynke czekajac na dostawe prenumeraty, nie ma tez dnia bez odwiedzin foruma (ani odwiedzin kibelka bez PE ;) ). Jak widac niektorzy na "starosc" lecza sie z uzaleznienia- niektorych z kolei dopiero wtedy ono naprawde dopada :) Oby dzieki Wam trzymalo jak najdluzej :)

 

PS: Co do niezapomnianych momentow zwiazanych z magazynem: najbardziej to chyba w ostatnim czasie rozwalilo mnie, jak siedzac na porcelanie czytalem sobie swiezutki, jeszcze cieply i pachnacy ;) numer PE- oczywiscie zaczynam zawsze od HIV-a i listow ;) O malo nie spadłem z tronu czytajac czyjes stwierdzenie, ze zawsze zaczyna od lektury listow... na kibelku ;)

Edytowane przez tommi___t
Odnośnik do komentarza

Ja pierwszy nr kupiłem gdy był start PS2,bo czaiłem się na zakup jej.Później w wojsku rozjaśniał mi szare jesienne dni i ryłem z wypadów zgredów na miasto przy recenzjach gier :P Battle pamiętam,tylko często mi pociski nie wchodziły,miałem przez chwilę pierwsze miejsce nawet(gdzieś chyba mam printa jeszcze)ale dostałem bana bo lekko oszukiwałem :P

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

mi utkwił w pamięci tekst chyba Hiva że jak ktoś chcę do nich przyjść do redakcji w Katowicach to musi wziąć kratę piwa żeby sobie zrobić stopień do drzwi i "wspiąć" się po tej kracie bo inaczej nie sięgnie . Pamiętam że kiedyś brat sprzedał przerobione playstation 1 Hivowi .

 

A i beka z tabelek Stara wszędzie tabelki . Pamiętam też dużo komiksów pleja

 

 

edit: No tak to był kleju a nie pleju niezły fail

Edytowane przez Sig
Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o komiksy to jeszcze nie tak dawno komiksowa trójca wylewała na łamy PE swoje dewiacje. Czasy kiedy Kleju (jedyny człowiek, który miał pozwolenie od samej panny Lary na malowanie jej cyców), Cysio (ten u którego podobno uczył się Toriyama :) no i ten... jak mu tam... Tortur, chyba odeszły. Niektóre historyjki były hardkorowe i dla młodych się raczej nie nadawały. Ale nikt nie zarzuci, że nie miały klimatu i humoru. Szkoda, że w PE nie ma już miejsca na całostronicowe komiksy. Kleju z każdym kolejnym kadrem się rozkręcał co skutkowało zasmarkanymi stronami ze śmiechu. Po rocznej przerwie w celu rozpicia jednostki wojskowej Kleju jeszcze jakiś czas co skrobał do PE ale od jakiegoś czasu ani widu, ani słychu rękodzieł Mr Glue. O Cysiu i Torturze już nie wspomnę.

 

ktomaczaseddyzp0.jpg

 

 

530x650_12312.jpg

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Apropo komiksów, to przypomniał mi się jeden utalentowany chłop z mojego miasta, a mianowicie Sebastian Ciężobka (osobiście nigdy go nie spotkałem). Jego rysunki zamieszczane na łamach magazynu ryły beret - trzy, które przychodzą mi obecnie na myśl to okładka numeru 42, rysunek Hwoaranga kopiącego piłkę w Listach (nie pamiętam który numer) oraz pamiętna grafika do legendarnego Zapachu 8miu Bitów.

Odnośnik do komentarza
  • 6 miesięcy temu...

Pamiętam jak niegdyś jako nastoletni zatwardziały amigowiec zaczytywałem się top secret i secret service, ale po tym jak "przyjaciółka" umarła śmiercią naturalną (przestały na nią wychodzić nowe tytuły) niemal wpadłem w rozpacz myśląc, że już nigdy żaden sprzęt nie zaoferuje mi podobnych przeżyć. Pecety w czasie dogorywania amigi były traktowane jako zło nieczyste i główny sprawca niedoli wszystkich amigowców i choć wielu znajomych zaczęło wtedy się przesiadać na pc, dla mnie było to nie do pomyślenia. Czułbym się jak zdrajca, a honor mi nie pozwalał.:) Po jakimś czasie zauważyłem w kiosku drugi numer magazynu PSX EXTREME i po przeczytaniu go już wiedziałem, że rodzi się nowa miłość do ps one. Extrima od tego pamiętnego numeru kupuję do dzisiaj, choć od wielu lat mieszkam w uk (do nabycia w co czwartym polskim sklepie a jest ich ze dwadzieścia w moim mieście:) ) Nie jestem w stanie wyrazić ile radości sprawiła mi lektura magazynu przez te wszystkie lata i choć extrim idzie w złą stronę ostatnimi czasy to i tak czekam na każdy kolejny numer. Do dzisiaj wspominam z rozbawieniem wiele treści jakie pojawiły się na łamach czasopisma. Teksty Myszaga o ciężkiej pracy zgreda i jego technikach unikania aliena przed końcówką, wtręty w recenzjach o Jaworze, a recenzja do GTA była tak absurdalna, że do dzisiaj ją pamiętam. Hiv i jego wariacje w dziale listy, z przyznawaniem tytułu "debil miesiąca" na czele. Star i jego tabelki, Koso, który nawet na windę się nie spóźnia a i w umywalce potrafi się wykąpać. Akcje w stylu "czy Gamera ma zastrzelić Ścierę", wypady na targi i odstawianie trzody gdzie popadnie. A pamiętacie cykl "przychodzi zgred do lekarza", z którego można się było dowiedzieć, że Hiv jest rumunem z polskim paszportem ;) Było tego ogrom!

Odnośnik do komentarza

Kupowalem od 2 numeru i przestalem kupowac po premierze PS2. Pozniej zakupilem kilka nr, ale magazyn ogolnie do mnie nigdy specjalnie nie przemawial. 

Nie podobaly mi sie recenzje, a dokladniej wycinki i dzielenie slowa tylko po to zeby zdjecie z gry sie zmiescilo. Dziwnie sie to czytalo. Nie pamietam dokladnie nr, jaka recenzja, ale pamietam, ze bylo to slabe. 

Majac 12-13 lat usmiechnalem sie pod nosem kilka razy przy tych foto-story, oszolom, bąki itp rowniez do mnie nie trafialy ;) Pamietam tylko, ze mielismy w planie z kumplami wbic do redakcji, bo teraz przejdziemy do plusow. A w zasadzie plusa. Od zawsze podobala mi sie otwartosc czasopisma na czytelnikow- oni sa dzieki nam- czytelnikom i graczom i nie leja porannym cieplym reki ktora daje chleb- co mialo miejsce u konkurencji z ktora tez sie rozstalem na dluzszy czas. 

Wszystkie czasopisma jakie mialem wydalem na podworku dzieciakom.

2 nr to Crock na okladce, aju z mega worami pod oczami i lara obok, to pamietam. Jeszcze byla akcja, ze kogos aresztowali w US. Jak widac, nic specjalnego mi nie utkwilo w pamieci ;)

Aaa, poznalem osobiscie M@jka z ktorym kilkanascie/dziesiat razy sie spotkalem :D Kupilem Dreamcasta i pozniej mialem Xboxa- wtedy go poznalem- dzieki za Shenmue na DC :)

 

 

EDIT

 

Ost kupilem jakis nr- tez jakis jubileusz byl. Nie podoba mi sie ta panna co tam pisze, bo farmazon po calosci.... raz na kwartal niech cos napisze jak bedzie miala co przekazac. 

Edytowane przez luck1985
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...