Skocz do zawartości

Wiedźmin 3: Dziki Gon


GwynBleidd_79

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Kurczę, jeszcze dwójki nie skończyłem. Gdzieś zgubiła rozpęd w 3-cim akcie. Mam nadzieję, że nie będzie wiało nudą jak w Skyrim, bo duży obszar nie gwarantuje dobrej zabawy. Oby utrzymali poziom fabuły i zoptymalizowali to tak, żeby mi poszło na kompie. Tytuł sugeruje skupienie się na wg mnie najciekawszym wątku w Wiedźminie.

Odnośnik do komentarza

No i nareszcie w Wiedzminie i będzie można jeździć na koniu:)

@Shankor myślę że ludzie CDP zoptymalizują to tak żeby chodziło to w miarę płynnie na sprzętach na których komfortowo grało się w Wieśka 2.

Jest to ten sam silnik co z dwójki lekko zmodyfikowany.Już dwójka pokazała że na starszych komputerach ludziom to bardzo fajnie chodziło.

 

Pomijając aspekty techniczne to  strasznie ciekawi mnie fabuła.Na obrazku drugi jeździec na koniu ma drobną sylwetkę i popielate włosy. Czyżby w trójce pojawiła się Cirilla?

 

92225dded8bf0e87med.jpg

92225dded8bf0e87m.jpg

Odnośnik do komentarza

To że gra chodzi na tym samym silniku nic nie gwarantuje w sprawie tego jak nam będzie działać.

 

Jeżeli świat ma być otwarty, to oznacza, że wchodząc na jakiś pagórek/basztę/coś wysokiego powinniśmy widzieć ładny kawałek terenu. Więc albo sam już ten fakt narzuca trochę większe wymagania względem W2, albo walną mgłę która ogranicza nasz wzrok to zasięgu 10 metrów. Bla bla bla.

 

 

 

O grze nic nie wiadomo, nie ma co obecnie gdybać nad technikaliami ;p

Odnośnik do komentarza

Żeby tylko nie wpadli na pomysł na jakiegoś coopa.

Watpie, to nie w ich stylu, pozatym seria opowiada historie tylko i wylacznie glownego-jednego bohatera, a coop mysle, ze narzucalby wprowadzenie drugiego rownozednego bohatera ze swoja historia, aby drugi gracz nie byl pokrzywdzony. Nie, nie,  coop'a nie przejdzie, ale oczywiscie wszystko jest mozliwe... 

Odnośnik do komentarza

Screeny są ze starego renderingu jeszcze z drugiej części. Trójka ma mieć nowy i znacznie poprawione oświetlenie oraz fizykę ubrań.

 

Mnie bardzo cieszy, że w odróżnieniu od TES nie będzie żadnych loadingów. To jest to czego oczekuję od gry nowej generacji.

Odnośnik do komentarza

Kurczę, jeszcze dwójki nie skończyłem. Gdzieś zgubiła rozpęd w 3-cim akcie.

czyli niemalże skończyłeś, bo a3 jest krótki a a4 to zwyczajny epilog. To jest najbardziej rozczarowująca rzecz w W2 - długość a3 i a4.

 

 

a Skyrim jest zacny - skończyłem go po jakichś 50h gry, teraz na liczniku mam pewnie z 80h a nadal świetnie się bawię. Dodałem garść modów z zadaniami, znajdźkami, unikatowymi przedmiotami, ponad 100 nowych egzemplarzy broni, latający statek-fortecę i wyśrubowałem poziom trudności dla niektórych potworów (smoki i ich wyznawcy, trole i dwemerskie machiny) aby wszystko nie padało od jednego trzepnięcia (to jest minus podstawki - po wykuciu daedrycznego miecza i nasyceniu go wysysaniem dusz i stworzeniu drugiego z ładuknami ognia gra staje się nudna, bo tylko latamy i tłuczemy wszystko schematem słaby przeciwnik=wyssanie duszy, mocny przeciwnik=wykorzystanie wyssanej duszy na ładunki ogniowe).

 

screeny nie wygladaja zbyt "wow" jak na nextgeny, ale i tak to ta z tych gier, na ktora juz odlozylem pieniadze

same nextgeny nie wyglądają zbyt "wow" jak na nextgeny więc nie wiem czego wymagasz. Czasy kiedy nowa generacja konsol dyktowała trendy w grafice zniknęła wraz z wyjściem x360/ps3.

 

 

Co do W3 - EK jest wręcz obowiązkowa, bo pewnie znowu dadzą niezły zestaw za śmieszne pieniądze (śmieszne jeśli patrzy się na trendy konsolowe gdzie EK z kawałkiem plastiku i jakąś szmatą kosztuje 500pln).

Edytowane przez rinzen
Odnośnik do komentarza

 

same nextgeny nie wyglądają zbyt "wow" jak na nextgeny więc nie wiem czego wymagasz. Czasy kiedy nowa generacja konsol dyktowała trendy w grafice zniknęła wraz z wyjściem x360/ps3.

Przybyłeś z przyszłości że już wiesz jak wyglądają ? Nie wychodziłbym z takimi opiniami do czasu pokazania następców wymienionych przez ciebie konsol na forum publiczne ;p

 

Co do samego Wiedźmina jaram sie niczym ludzka pochodnia z fantastycznej czwórki.

Odnośnik do komentarza

Mi tam się te screeny podobają, jeśli taki będzie poziom graficzny to spoczko.Niektórym hype związany z nowymi kąsolami troszkę namieszał w głowie.

Myślę, że trzeba też pamiętać, że skoro chcą dawać większy świat to będą musieli iść na jakies graficzne kompromisy by to jakoś pociągnął sprzęt nie będący w posiadaniu NASA ;) 

Mam tylko nadzieję, że nie przejadą się na tym ogromnym świecie i nadal to będzie gra oparta na fabule i świetnych postaciach, a nie łażeniu bez celu po ogromnym połaciach terenu. No i większy świat więc więcej możliwych niedoróbek i innych bugów więc oby tylko dobrze przetestowali ten swój nowy projekt :D

Ja tam czekam i dla mnie to kolejna gra przemawiająca za kupnem nowej stacjonarki bo jednak lapka drugi raz do grania bym w życiu nie nabył.

Odnośnik do komentarza

Mam tylko nadzieję, że nie przejadą się na tym ogromnym świecie i nadal to będzie gra oparta na fabule i świetnych postaciach, a nie łażeniu bez celu po ogromnym połaciach terenu. No i większy świat więc więcej możliwych niedoróbek i innych bugów więc oby tylko dobrze przetestowali ten swój nowy projekt :D

Jedno z drugim kolidować nie powinno. Warto wziąć pod uwagę, że już pierwszy Wiedźmin był pod względem zadań pobocznych oraz eksploracji dość urozmaicony. Miejscami wręcz przypominało to MMO, z misjami typu "przynieś 50 czaszek potwora XYZ". Nie przeszkodziło to jednak w ukazaniu ciekawej fabuły. Problem może pojawić się raczej w przypadku, gdy wątki poboczne ograniczą się tylko właśnie do schematu MMO, tudzież jeśli ilościowo nie będzie ich wcale tak wiele, a cały ten rozległy świat będzie pusty i przewidywalny. No ale zobaczymy. Osobiście nadzieje pokładam w ekipę CDP spore, szczególnie, że mnie osobiście Skyrim nie zachwycił. Ogrom świata i ilość questów to jedno, ale urok i jakakolwiek immersja drugie. Skyrim zwyczajnie mnie zanudził, gdyż ten "rozległy" świat był najnormalniej w świecie nudny, monotonny, a napotykanym postaciom brakowało charakteru, przez co bardziej przypominały kukły.

 

Co do grafiki, to sugerując się wyłącznie screenshotami ciężko powiedzieć, aby postęp względem W2 był jakoś zauważalny. Poziom raczej ten sam, z tą różnicą, że teraz otrzymamy otwarty świat, a nie zamknięte instancje z przejściami w formie sztucznych korytarzy.

 

PS. Czy w związku z multiplatformowością tytułu znowu całe forum będzie się rozdrabniać na swoje "grajdołki", czy też może da się wreszcie ograniczyć do jednego wątku o grze ogólnie? Bo póki co widzę już topic tutaj i w dziale RPG. Kwestia czasu aż kĄsolowcy założą swoje własne.

Odnośnik do komentarza

First things first

 

@MajorZero64

Jak by gra miała nie mieć loadingów, to byś nawet logo wydawcy nie zobaczył, nie mówiąc o menu głównym albo i samej grze. Sęk w tym, by loadingi nie były upierdliwe, a nie to by ich wcale nie było. To raz.

Dwa, co znaczy "gra nowej generacji", bo nie bardzo rozumiem? Mowa o PS4 czy tam X720? To raczej zapomnij, bo W3 ukaże się prawdopodobnie na PS3 i X360 niżeli na ich następców, więc jest to gra tej samej generacji co ostatnie 7 (or so) lat. Póki CDP nie potwierdzi że jednak na przyszłe konsole to ja zakładam, że jednak na obecne.

 

 

 

@Suavek

Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem, co masz na myśli, bo raz piszesz, że nie chcesz pustego świata (aka chcesz więcej zadań pobocznych), a parę linijek dalej piszesz "ilość questów to jedno, a imersja to drugie".

 

Jako, że Wieśiek prezentuje bardzo realistyczny świat to, imho, żeby przedstawić go wiarygodnie... musi być też 'rzeczywisty'. Co mam na myśli? Chodzi mi o to, że o klasie otwartego świata nie świadczy fakt, że co 15 metrów stoi NPC z questem a o tym, że świat może być stosunkowo pusty w kwestii NPC, a jednocześnie bardzo ciekawy.

 

Gry z otwartym światem są raczej kierowane do Graczy a niżeli do 'graczy' którzy kupują grę za 200 zł pograją 5 godzin i na półkę, bo nie ma więcej ani czasu ani chęci. Budowanie otwartego świata dla tego typu klienta jest po prostu pointless. Skoro więc wiemy, że gra jest kierowana do tych 'lepszych Graczy', to wydaje mi się, że możemy w miarę bezpiecznie założyć, że wydawca (dowolny) zakłada, że nie jesteśmy bandą idiotów z nadmiarem kasy i brakiem czasu.

 

Można więc świat zbudować trochę bardziej tajemniczo, troszkę mniej bezpośrednio. Nie potrzeba nam wspomnianych NPC co kilka metrów gdzie wręcz nawołują nas byśmy się nie zgubili w gąszczu 10 drzew.

Developer może poumieszczać takie subtelne rzeczy jak np zwłoki pod drzewem które po przeszukaniu ujawnią dziennik zmarłego opisujący jakieś zdarzenie, które fani świata skojarzą momentalnie z książek. Może to być np dziennik opisujący początki jego podróży, jej przebieg oraz jej cel... no właśnie - cel. Koleś wspomina o jakiejś zagadce/skarbie/whatever który ma się kryć tu i tu. Niestety delikwent zmarł i samemu już tego nie sprawdzi. To co? Bierzemy jego list i podążając za jego wskazówkami staramy się dokończyć jego wyprawę. I to nie powinno polegać na chodzeniu od NPC do NPC a raczej coś na wzór podążania według wskazówek geograficznych: "wielki wodospad" -> majestatyczne drzewo na szczycie skalistej góry" -> "wejście do świątyni u podnóża góry" -> etc...

 

Ja chcę być zachęcony do zwiedzania świata samemu, a potem nagrodzony (nawet w najmniejszy sposób) za to, zamiast zmuszany do tego, bo tak mnie prowadzą NPC wysyłając w każdy zakątek świata. To nie jest ani fajne, ani rzeczywiste. Jakkolwiek potężnym, znanym i wspaniałym bohaterem jesteś przygoda nie czai się na Ciebie na każdym rogu. Tak się po prostu nie dzieje!

Świat, gdzie spotykam NPC co 15 metrów i każdy z nich ma dla mnie zadanie jakieś jest tak sztuczny, tak naciągany, że aż nudny. Świat, w pewnym sensie, pusty jest dużo bardziej realistyczny, a przez to ciekawszy, bo wspomniana przez Suavka imersja jest dużo bardziej naturalna i prawdziwa aniżeli sztucznie napędzana.

 

 

W Skyrim nie grałem, więc się nie wypowiadam, ale taki Bethesdowy twór o nazwie Fallout 3 radził sobie nie najgorzej w kwesti świata, więc.... Skyrim nie może być aż taki tragiczny.

 

 

 

 

PS:

Konsolowcy jeszcze nie wiedzą na jakie konsole będzie gra, więc nie mogą zakładać żadnych topiców ;p

Edytowane przez Kazuun
Odnośnik do komentarza

 

same nextgeny nie wyglądają zbyt "wow" jak na nextgeny więc nie wiem czego wymagasz. Czasy kiedy nowa generacja konsol dyktowała trendy w grafice zniknęła wraz z wyjściem x360/ps3.

Przybyłeś z przyszłości że już wiesz jak wyglądają ? Nie wychodziłbym z takimi opiniami do czasu pokazania następców wymienionych przez ciebie konsol na forum publiczne ;p

 

tajemnicą poliszynela jest, że to właśnie konsole hamują rozwój graficzny gier. Idąc dalej tym tropem można założyć (słusznie, bo w oparciu o obecną generację), że następna generacja, mimo znaczącego skoku wydajnościowego, nadal będzie nową generacją w rozumieniu konsolowym a nie sprzętowym. Nie trzeba "być z przyszłości" aby już w tej chwili stwierdzić, że sprzęt, który rzekomo ma kosztować nie więcej niż 2000 nie będzie takim samym "wow" jakim był np. PSX, który w dniu premiery wyprzedził technologicznie ówczesną generację komputerów.

Odnośnik do komentarza

First things first

 

@MajorZero64

Jak by gra miała nie mieć loadingów, to byś nawet logo wydawcy nie zobaczył, nie mówiąc o menu głównym albo i samej grze. Sęk w tym, by loadingi nie były upierdliwe, a nie to by ich wcale nie było. To raz.

Dwa, co znaczy "gra nowej generacji", bo nie bardzo rozumiem? Mowa o PS4 czy tam X720? To raczej zapomnij, bo W3 ukaże się prawdopodobnie na PS3 i X360 niżeli na ich następców, więc jest to gra tej samej generacji co ostatnie 7 (or so) lat. Póki CDP nie potwierdzi że jednak na przyszłe konsole to ja zakładam, że jednak na obecne.

 

Nie bądź takie pewny siebie. Gdyby miałby wyjść na PS360 to by się z tym nie kryli. Na serio uważasz, że taka ogromna gra wyjdzie na obecne konsole? Nie. Oto słowa samego szefa CDPR:

 

"Premiera gry Wiedźmin 3: Dziki Gon+ będzie mieć miejsce w 2014 roku. Gra ukaże się w tym samym czasie na komputery PC i na nowe, mocne sprzętowo konsole nowej generacji" - powiedział.

 

http://stooq.pl/n/?f=700022

 

Co do loadingów. W Skyrim przy wejściu do każdej jaskini, miasta był loading. REDengine 3 pozwala na streaming bez przerw na ładowanie.

Odnośnik do komentarza

@Kazuun

Skyrim jest teraz najpopularniejszym porównaniem po prostu. Fallout 3 mnie osobiście też się podobał i spędziłem przy nim mnóstwo godzin na zwykłej eksploracji, sprawdzaniu zakamarków, czy też wykonywaniu questów. NPC nie byli niczym szczególnym, ale jednak sama kreacja świata oraz klimat posapokaliptyczny zachęcały do zabawy właśnie w wątki poboczne, aniżeli ten główny. W New Vegas podobno jest jeszcze lepiej, ale nie grałem.

 

Co zaś osobiście miałem na myśli w tym porównaniu - Skyrim po przez pierwsze kilka godzin na swój sposób zachwycał, po czym w kolejnych stawał się monotonny, schematyczny i przewidywalny. Tu nawet nie chodzi o ilość jakichkolwiek questów, ale właśnie ich jakość i urozmaicenie, a także zaangażowanie gracza w tym wszystkim.

 

Proste porównanie - Wiedźmin postawił na fabułę, opowieść i postacie w nieco ograniczonych przestrzeniach. Skyrim otworzył świat, ale fabularnie był tak żenujący, że równie dobrze mogło tam w ogóle nie być wątku głównego. Choć miał kilka oryginalnych pomysłów na wątki fabularne, tak ogół stawał się schematyczny, ani jedna postać nie utkwiła w pamięci, a same przemierzanie "świata" na dłuższą metę usypiało. Jasne, to tylko moja opinia, gdyż na pewno znajdzie się pełno osób, które pochwalą się godzinami spędzonymi przy Skyrim.

 

Moje obawy tyczą się właśnie tego, że otwartość świata też zobowiązuje. Co innego lizać "ściany" mniejszych instancji i rozmawiać z garstką charakterystycznych NPC, a co innego przemierzać otwarte tereny na koniu. Tu trzeba czegoś więcej niż wirtualnych kilometrów kwadratowych oraz questów pokroju wspomnianego ubijania potworów. Coś pokroju pierwszego Wiedźmina razy X byłoby tutaj ciekawe, gdyż nawet zadania "zbierackie" swój urok tam posiadały, także ze względu na postacie, które spotykaliśmy, a także co w konsekwencji swego rodzaju "łańcuchów zadań" się z nimi działo. Jednak tam tereny były mniejsze, nie traciliśmy czasu ani na grind, ani na monotonne wędrówki, a ogół wysiłku (moim zdaniem) był wart zaangażowania i poświęcenia czasu. Coś, czego nie mogę powiedzieć o otwartym Skyrimie, w którym NPC to kukły, którym głos podkładają ci sami lektorzy, ich opowieści są nudne, a zlecane zadania schematyczne i monotonne.

 

Realizm realizmem, ale nie zapominajmy, że to nadal gra. Świat rozległy, ale pusty, sprowadza ryzyko stagnacji. Nie każdego po prostu bawi pustka i chciałoby się widzieć w tym wszystkim jakąś konkretną motywację, jakieś poukrywane sekrety, odrobinę losowości - nie tyle NPC co pięć kroków, co wspomnianą zachętę czy motywację, które będą wynagradzać ciekawość gracza i spędzony czas, a nie będą tam dla samej formalności.

 

To z kolei przekłada się też na koszty produkcji. Bethesda stawia na tych samych 3-4 lektorów do podkładania głosów całej ludności gry. Wiedźmin postawił na charakterystycznych bohaterów o unikatowych osobowościach, gdzie nawet w przypadku tych samych lektorów różnica była zauważalna. Teraz weź powiększ ten świat, zwiększ ilość NPC itp. i spróbuj zmieścić się w zaplanowanym budżecie na nagrywanie audio. To oczywiście tylko przykład, ale te same kryteria tyczą się reszty aspektów gry stanowiących o jakości. Bo jednak łatwiej jest zrobić zamknięty teren z unikatowymi postaciami, aniżeli całą krainę z postaciami na tym samym poziomie. Boję się po prostu, że ten cały "ogrom" przełoży się na uproszczenia, w pewnych aspektach.

 

tl;dr - nie chciałbym po prostu, aby przez otwartość świata gra stała się wystawą kukiełek, tracąc przy tym na uroku charakterystycznym dla poprzednich odsłon.

Odnośnik do komentarza

Ekipa się podwoiła jeśli chodzi o ilość pracowników, ale koszty produkcji nie skoczą szczególnie jak to zauważył prezes CDPR.

 

Bethesda zawsze robiła RPG ze światem który zachwycał podczas podczas eksploracji, ale postaci i fabuła były bardzo drętwe. W Morrowinda się zagrywałem, ale to był mój pierwszy taki RPG, Obliviona nie dałem rady przejść, a Skyrim mimo, że najlepszy także powtórzył błędy poprzedników. Grałem z ok. 50h, ale po tym czasie się zacząłem zastawiać: Co ja właściwie robię? Zadania nie powalają, przeciwnicy nie są już wyzwaniem, lokacje zaczynają się powtarzać. Gra jest bardzo dobra, ale powala na początku gdy stawiamy kroki w otwartym świecie. Później okazuję się, że wątek polityczny jest bardzo słabo rozwinięty i kolejne raz ratujemy świat. Do tego brak większego wpływu na historię.

 

Wiedźmin zasłyną mrocznym klimatem, niejednoznacznymi wyborami oraz ciekawymi postaciami. No i kartami z dziewczynami. Wiedźmin 2 wyniósł tę serię na poziom na którym mogli stanąć na tym samym szczeblu co BioWare czy Bethesda. Teraz mają trójkę z osobistym wątkiem, intrygami na skalę tamtego świata. Zdziwię się jeśli ta gra nie odniesie sukcesu.

 

Bardziej Wiedźmina porównywałbym do Dragon Age. Tam też mamy wybory, intrygi itp, a trójka także ma mieć większy świat i prawdopodobnie wyjdzie na nową generację konsol.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...