Skocz do zawartości

JoJo’s Bizarre Adventure


Yano

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...

Po czwartym, zdecydowanie najgorszym według mnie sezonie (nawet Kira go nie uratował), piąty sez. to ponownie yebane mistrzostwo świata. Znowu zgraja ześwirowanych bohaterów (między którymi czuć bromance!), podróżujących razem i walczących z ciekawymi koksami, do tego sama skala wydarzeń i epickość walk przypomina mi Stardust Crusaders, a to najlepsze możliwe porównanie. Wstępnie 9/10 :xboss:

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Skończyłem w końcu (kurwiks jakie to długie było) Stardust Crusaders. Przywiązałem się do postaci (nawet do Kujo, mruka, ale zajebistego mruka), podobało mi się wiele rzeczy (chemia między uczestnikami podróży), ale długość zwyczajnie mnie zmęczyła. Mogli zdecydowanie odpuścić jakieś 30% widm i walk. Finał, jakże wyczekiwany, był ultra soczysty - czysta epickość YES YES YES. Co chwilę z Żoną się patrzyliśmy na siebie analizując, co się oddżostarowało właśnie. 

 

U mnie jest tak:

S02 > Stardust Crusaders > S01. 

 

Wolę jednak większe skondensowanie i więcej spokojniejszych scen niż nowa lokacja, walka, nowa lokacja, walka. 

 

Teraz myślę czy brać się za Star Ocean na Netflixie czy ogarnąć sobie jakoś dwa sezony między (dobrze to kminie?).

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Wiolku napisał:

Skończyłem w końcu (kurwiks jakie to długie było) Stardust Crusaders. Przywiązałem się do postaci (nawet do Kujo, mruka, ale zajebistego mruka), podobało mi się wiele rzeczy (chemia między uczestnikami podróży), ale długość zwyczajnie mnie zmęczyła. Mogli zdecydowanie odpuścić jakieś 30% widm i walk. Finał, jakże wyczekiwany, był ultra soczysty - czysta epickość YES YES YES. Co chwilę z Żoną się patrzyliśmy na siebie analizując, co się oddżostarowało właśnie. 

 

U mnie jest tak:

S02 > Stardust Crusaders > S01. 

 

Wolę jednak większe skondensowanie i więcej spokojniejszych scen niż nowa lokacja, walka, nowa lokacja, walka. 

 

Teraz myślę czy brać się za Star Ocean na Netflixie czy ogarnąć sobie jakoś dwa sezony między (dobrze to kminie?).

Proste ze Golden Winda zrób !

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Dokończyłem wczoraj stone ocean i te ostatnie 14 odcinków bardzo fajne chociaż wizualnie liczyłem na więcej po final battle
 

Spoiler

myślałem, że ta zmiana grawitacji c-moon będzie bardziej spektakularna wizualnie i więcej pobawią się prerspektywą + przy made in heaven też liczyłem na dojebane animacje a było takie meh

do ostatniego odcinka też byłem wkurwiony, że openingu nie zmienili jak to zawsze robili na final battle, ale w 38 dowieźli i mega nostalgiczny op i ed


Teraz pytanie co dalej? Na pewno nie chce tego gówno modelu wydawniczego netflixa, kolejny part będzie na miękko miał z 50 odcinków, bo to najdluższy part w mandze(8 chyba jedynie dłuższa) i ciekawe jak sobie poradzą z animowaniem jazdy na koniach przez dużą ilość scen.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...