Racing Bulls topka jeśli chodzi o malowanie na tą okazję.

Piękny burdel.

Co za debile

1 minutę temu, Zwyrodnialec napisał(a):

Co za debile

Hulkenberg ich ustrzelił, wiec raczej nie ich wina.

Teraz, Dud.ek napisał(a):

Hulkenberg ich ustrzelił, wiec raczej nie ich wina.

nie no, Piastri winny jak nic. rozczarowuje Oskar niesamowicie jak pojawiło się ciśnienie :/

papaya chujs

Raczej zwykły incydent wyścigowy, pierwszy zakręt i tyle. Każdy się pchał, Alonso wjechał Hulkowi, ten w Piastriego, a ten w Norrisa. Oby tylko Max dowiózł.

Tsunoda chyba sporo ostatnio grał w Forza online :D

W dniu 5.10.2025 o 21:32, Colin napisał(a):

oni to jeszcze przewalą

coraz bliżej

E, wczoraj był lepszy start

Po USA w mistrzostwach robi się ciekawie. Piastri ma obecnie taką przewagę, że jeśli Verstappen wygra wszystko do końca sezonu to Piastri musi być na 2. miejscu w każdym GP i w najgorszym wypadku 3. w obu sprintach (lub w jednym 2. i w drugim 4.). W takiej konfiguracji wygrywa tytuł o 1 punkt, także zapas zrobił się sporo mniejszy. Ciekawi teraz co zrobi McLaren - postawią na Piastriego, który dojeżdżając zawsze 2. utrzyma tytuł czy na Norrisa, którym musi przynajmniej raz czy dwa pokonać Verstappena w wyścigach głównych, żeby zgarnąć tytuł. Na niekorzyść Piastriego działa tragiczna wręcz obecna forma. Wcale nie ma gwarancji, że nawet ze wsparciem zespołu i Norrisa dowiezie 2. miejsce w każdym wyścigu. Po drodze Meksyk, w którym w poprzednich sezonach Piastri był bardzo słaby i Vegas, w którym McLaren w zeszłym roku był słaby.

Edytowane niedziela o 21:511 dzień przez Chmielinski

Nerwy Maxa jego największym wrogiem. Gdyby nie akcja z Russelem to byłby jeszcze bliżej walki o mistrza.

Oscar i Lando też mają nerwy i sporo straconych punktów z tego powodu, a Oscarowi chyba realnie psychika siadła.

16 godzin temu, Chmielinski napisał(a):

Na niekorzyść Piastriego działa tragiczna wręcz obecna forma. Wcale nie ma gwarancji, że nawet ze wsparciem zespołu i Norrisa dowiezie 2.

Lando pokonał go o 21 sekund! W dodatku Lando był blokowany, a on miał czysto. Czekałem na jego komentarz, może miał jakieś uszkodzenia, ale nie - tylko słabe tempo (w kwalifikacjach i praktyce też). Rok temu 10-20 sekund to była normalna przewaga tempa Lando, ale teraz byli blisko zwykle na 5 sek. A ponieważ teraz do walki przyłączają się Merc i Ferrari to teraz Oscar ma z kim przegrać i tracić bardzo dużo.

McL ma duży problem: Lando za mała przewaga (choć 4:1 dla Maxa daje mu wygraną), zaś Oscar te 40 pkt może stracić w 2-3 wyścigi. Za wcześnie porzucili sezon, czas na poprawki bolidu (a i tak nie wiem jakim cudem zginęła im "woda do opon", w takich warunkach upał i degradacja mieli po 1 sek przewagi, min. 0,5).

28 minut temu, Arek_ napisał(a):

Za wcześnie porzucili sezon, czas na poprawki bolidu (a i tak nie wiem jakim cudem zginęła im "woda do opon", w takich warunkach upał i degradacja mieli po 1 sek przewagi, min. 0,5).

Błędem było zaufanie swoim kierowcom. Obaj gubią punkty jak amatorzy. Red Bull miał lepszy samochód przez ostatnie 4 wyścigi, McLaren przez wcześniejsze 15. Forma bolidu nie tłumaczy roztrwonienia przewagi w takim stopniu, tym bardziej, że McLaren nie stał się traktorem. Najprawdopodobniej wczoraj Norris siedziałby Verstappenowi na tyłku przez cały wyścig gdyby nie blokada Leclerca.

Edytowane 15 godzin temu15 godz. przez Chmielinski

2 minuty temu, Chmielinski napisał(a):

Błędem było zaufanie swoim kierowcom. Obaj gubią punkty jak amatorzy. Red Bull miał lepszy samochód przez ostatnie 4 wyścigi, McLaren przez wcześniejsze 15. Forma bolidu nie tłumaczy roztrwonienia przewagi w takim stopniu, tym bardziej, że McLaren nie stał się traktorem. Najprawdopodobniej wczoraj Norris siedziałby Verstappenowi na tyłku przez cały wyścig gdyby nie blokada Leclerca.

dokładnie, plus jeszcze trzeba dodać że Max wyciągał 110% z bolidu przez cały sezon, co teraz owocuje bo może wrócić do gry. ale serio jak oni przejebią mistrza kierowców drugi rok z rzędu (bo nie ukrywajmy, rok temu Verstappen też nie powinien mieć tytułu) to będzie po prostu żenada. tym bardziej że ciągle mają czołowy bolid i dwóch kierowców mogących walczyć w czołówce, więc idealna okazja żeby wykorzystać strategicznie drugiego kierowcę do robienia podcięć Maxowi.

tylko problem jest taki że ich drugi kierowca prowadzi w klasyfikacji generalnej więc nie zmuszą go do obstawiania dupy Norrisowi ;)

Bardzo możliwe, że rozstrzygnięcie znowu będzie w Abu Dhabi jak się sytuacja tak utrzyma. Końcówka niczym w 2021? Byłoby cudnie.