Skocz do zawartości

PES 2016


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

Już wiem jak czołówka MC jest tak wysoko. Wczoraj wylosowałem pierwszego typka z rankingu, aless "ileś tam tysięcy". W 85 minucie jest 4:4 (szczerze, to grywałem z duuuużo lepszymi, zero defensywy cała para w przekokszony atak), facet fauluje mnie przed polem karnym, mam Baggio więc jest ok 50% szans na bramkę (zależy jak ustawi bramkarza). I co? Robi pauzę, zamula łącze i po odpauzowaniu przerywa mecz, bez rozstrzygnięcia. Jak tutaj wierzyć w system i Jerome'a :/

Odnośnik do komentarza

Gdzieś od końcówki grudnia w losowaniach od scoutów (te darmowe losowania za rozegrane mecze), nie wypadła mi ani jedna czarna piłka, też tak macie? Na szczęście w normalnym losowaniu, pod rząd wpadł mi Arturo Vidal i Robben :obama:

Odnośnik do komentarza

Wytłumaczy mi ktoś dlaczego ta gra tak STERUJE tym co się dzieje na boisku?!

 

Na całe szczęście w najnowszą odsłonę kopanki Konami gram tylko kanapowo z kumplem. Inaczej dostałbym chyba szewskiej pasji. Zanim dojdę do sedna - gra lubi się specyficznie "wczytać". Raz mamy kilka meczy pod rząd ślamazarnych, raz szybkich. Raz padają wyniki wysokie, raz niskie. Dopiero reset konsoli zmienia te stan na inny. Jak ku.rva w jednorękim bandycie. Oczywiście wspomnę już tu, że "player emotion" mam wyłączone. Co do sterowania meczem. Od kilkunastu dobrych meczy PES 2016 wymyślił sobie, ze mecze mają być wyrównane i pełne "emocji"  :reggie:  Choćbyśmy w pierwszej połowie wygrywali 3:0 to i tak w drugiej przeciwnik magicznie zaczyna strzelać bramy(często jakieś kiksy, samobóje itp). Dochodzi do stresującej końcówki z remisem i nagle siata w doliczonym czasie gry... 8 na 10 meczy tak wygląda i nic nie możemy z tym zrobić. Dopiero przy wyniku 5:0 zaczynamy się czuć w miarę pewnie  :facepalmz: To jest dramat. Nauczyłem się już obserwować piłkarzy - jak nagle dostają kopa i przyspieszają, albo taki Neymar zaczyna się ślimaczyć na murawie. Gra narzuca zbyt często chore ramy, których nie da się nijak ominąć. Błogosławione Konami jeszcze zmniejsza statystyki chociażby obrońców(np. taki Maldini z DEF na poziomie poniżej 90  :frog: ), którzy przy nabuzowanych napastnikach są SZMACENI. 

 

Ktoś ogarnia temat, zna jakieś egzorcyzmy na ten feler? Wspomnę, że gramy drużynami z własnymi składami. Porobiłem też sporo nieobecnych klasyków jak np. Cantona. Najnowszy patch zmienia coś w gameplaju?(Nie chcę go ściągać, bo ostatni pozmieniał te staty i zdeflautował grajków do pierwotnych drużyn = 2h roboty dla mnie). 

 

Pomóżcie bo z meczu na mecz PES 2016 traci w naszych oczach.

Odnośnik do komentarza

Ja też gram kanapowo z bratem i ta gra to jest apogeum głupoty.

Ja nie rozumiem jak tacy piłkarze jak neymar,William, Costa jak biegną to nie idzie zrobić Zawodu,biegną jak te konie do Przodu, czujesz jakby gra w 9 kierunkach mogła skręcac.

Sędziowie to jest kuhwa dramat,już nie mówię o tym,że takie coś jak wybicie z równowagi albo pociągnie za koszulkę nie jest liczone jako faul,ale żeby typowi pocisnac kose bez piłki od tyłu a sędzia pokazuje gramy dalej....

Podania to koszmar,gramy na lvl 2 i największe gwiazdy mają problem aby oddać piłkę 3 m dalej,AI napastników jest tak głupie że czasami ma się ochotę płakać, zwykła prodtipadla piłka to mega problem,zawsze zagra w nogi obrońcy albo nie temu co trzeba.

Na końcu bramkarze,jak ma się buffona czy curtoisa to jakoś jeszcze bronią,ale ci 70-80 ovr to praktycznie każdy r2 to gol, i rzucają się z opóźnieniem.

Praktycznie wszystko jest tu spierdzielone,ale nigdy w żadnej piłce się tak nie uśmiałem.

Odnośnik do komentarza

Nieźle się wydymałem... Za zebrane złoto kupiłem sobie managera z największym skilem jaki był (640) i przespałem trochę moment kiedy mi się kontrakt kończy i wyskoczyło mi że chcę 10700 za przedłużenie a ja miałem 10070 ... nie mogłem nawet wejść w menu żeby sprzedać jakiegoś piłkarza ze składu. No i tak wróciłem do startowego trenera z skillem 250 (oczywiście cały team spirit poszedł w pi..du i połowa składu mi się nie mieści do 11tki... A ze złota się wystrzelałem przy promocji z COPA (nic ciekawego z resztą nie trafiając) mam 40złota czy tych gwiazdek i zanim zbiorę 400 czy 500 żeby jakiegoś fajnego trenera zatrudnić to chyba minie z 3 tygodnie...

 

Rozumiem że nie ma szans kupić tych lepszych trenerów za GP? Bo najlepszy jaki jest za GP ma skill 220 lol

Odnośnik do komentarza

Wiolku- zostawmy online, w końcu piszesz o singlu. 

 

Nie zwróciłem uwagi, żeby gra się specyficznie wczytywała i wpływało to na szybkość rozgrywanych meczów. Wpływ na szybkość meczu i to zdecydowany ma pogoda, śliskość trawy oraz (prawdopodobnie) jest długość. Jeżeli zawsze grasz na takich samych ustawieniach i dotyczy to również formy piłkarzy (czyli ustawiamy na zielone strzałki), to serio w singlu nie spotkałem się z takim problemami. W ostatni weekend przez 6 godzin cisnąłem offline (wcześniej przeczytałem Twojego posta i przyglądałem się tym elementom na które wskazujesz) z kumplem, więc co do szybkości i dziwnego tempa jestem w 100% pewien. 

Co do wyrównywania szans, hmmm.... Tak PES lubi być pinballowy (co nowością w serii nie jest), ale w singlu nigdy nie widziałem i nadal nie widzę, żeby gra wyrównywała szansę. Jasne, czasami tworzy człowiek 10 sytuacji i strzela jednego gola, a rywal z dupy uderza dwa razy i ma dwie bramki, ale to jest do pewnego poziomu. Jak się w miarę ogarnia mechanizmy gierki, np. minimalne używanie R1, supercancel,  szafowanie uderzeniami z L1/R2 zależnie od sytuacji, umiejętne wykorzystywanie stałych fragmentów, to gierka robi się w miarę przewidywalna. Nie twierdzę, że radzę sobie z tym wszystkim, ale już wiem, że 95% rzeczy w tej grze da się przewidzieć i tylko od opanowania mechaniki oraz MOJEJ dyspozycji dnia zależy wynik. Moim zdaniem problem z utrzymaniem prowadzenia 4:0 wynika z braku w opanowania nerwów, serio nawet online (gdzie zmiennych jest dużo więcej, zwłaszcza w MC) na rozegranych 500 meczów nie udało mi się przegrać/zremisować kiedy prowadziłem 4:0, oraz w drugą stronę wygrać/zremisować przy stanie 0:4. Offline nawet sobie nie wyobrażam dlaczego miałbym strzelić komuś 4 gole, żeby później stracić 4. Jasne, jak się wysoko prowadzi następuje rozprężenie i pozwala się rywalowi na więcej ( a w drugą stronę następuje maksymalne spięcie i chęć ratowania honoru).

 

Piszę tutaj oczywiście o meczach wyrównanych zespołów, ale nie all starów, bo te już sobie odpuściłem na samym początku mojej przygody z PES 2016, mając w pamięci jak to wyglądało u poprzedniczki. Wydaje mi się, że to może być główny powód, jeżeli odrzucimy to co pisałem wyżej. Seria ZAWSZE cierpiała na graniu koksami i tutaj nie ma żadnej nowości, odpalają się skrypty, itp. 

 

 

Co do sędziowania, podczas tych kilku godzin kumpel dostał z 20 czerwonych kartek (nie przesadzam, średnio jedno czerwo na mecz), ale fakt, on lubi wślizgi. W PESie jest spory auto-target jeżeli chodzi o grę kółkiem, zdarza się, że faktycznie mój piłkarz dostaje kosę w sytuacji sam na sam i sędzia milczy, ale nadal, to nie jest żadna nowość w serii. Po ostatnim patchu mniej jest takich sytuacji i w online denerwuje tylko to, że są włączone kontuzje, a schemat wywołania urazu jest zawsze taki sam. Od premiery w kwestii sędziowania zaszło dużo zmian na plus i widać to również w grze online, gdzie coraz mniej jest wycinaczy.

 

Karol- nie rozumiem o co chodzi z tym zwodem podczas biegu, bo napisałeś posta taką polszczyzną, że muszę spróbować interpretować to co mi się, wydaje, że przeczytałem. Wymieniłeś Neymara, który jest chyba najlepszym dryblerem w grze (może jeszcze Hazard), jego drybling jest "zamaszysty", dzięki czemu trudniej obrońcy interweniować krótkim odbiorem, jest dosyć mocno oskryptowany.

 

Podania z asystą są zrąbane, to fakt któremu nie zaprzeczę, gra fatalnie interpretuje nasze zamiary (jakkolwiek by to głupio nie brzmiało) już na LVL 1, a największą bolączką są podania z trójkątem. Nie chodzi o celność, bo ta jest wysoka, tylko o kierunek i adresata. Jeżeli biegniemy skrzydłem, a wyżej wychodzi do podania dwóch naszych zawodników, ale chcemy podać do tego ustawionego dalej i wciśniemy na maksa trójkąt i odpowiedni kierunek, to w 90% przypadków piłka leci do tego bliżej ustawionego. Podania na Xie działają równie źle i jest to problem głównie w strefie obronnej, a żeby temu zaradzić, trzeba wykształcić w sobie zupełnie inne nawyki (ogólnie używać tego klawisza w tej części boiska jak najmniej). Zasada jest taka im większa asysta tym szybsze i celniejsze są podania, natomiast interpretacja odbiorcy podania i wpływ sytuacji w jakiej podajemy jest zawsze taki sam (ogólnie prosi online wbrew pozorom najczęściej grają na większej asyście, zwłaszcza turniejowo). Jak widzicie, że rywal z którym sobie nie radzicie, prowadzi piłkę jak po sznurku z szybkością błyskawicy, a co drugie zagranie jest piętą, to na 95% oprócz bycia dobrym w te klocki gra na większej asyście niż Wy. Ja gram na LVL 1 i wymiana 10 oraz więcej takich uber szybkich piłek przy nagłych zmianach kierunków nie jest możliwa.

 

Bramkarze ssą, zgadzam się. To nie stare PESy na PSXa, gdzie jak miałeś boga na bramce, to faktycznie robiło to różnicę. Moim zdaniem bramkarz poniżej OVR 81 jest tutaj pionkiem, który notorycznie popełnia błędy, sam na sam nie stanowiąc żadnej obrony. Buffony i inne bronią większość strzałów z r2 sprzed pola karnego, ale też nie pamiętam, żeby jakiś pozostał w mojej pamięci, że uratował mnie broniąc trzy-cztery piekielnie trudne sytuacje sam na sam. Wydaje mi się, że to jest bolączka będąca wynikiem większej swobody i większych możliwości operowania zawodnikiem z pola niż za starych czasów. W tym momencie możemy z piłką (na manualu) zrobić wszytko i jeżeli opanujemy do perfekcji np. strzały w okienko, to po prostu głupotą byłoby, że bramkarz lata od okienka do okienka i wyciąga co drugą taką piłkę. Kiedyś wszystko było na automacie, strzały były przez to dużo bardziej randomowe.

 

VerB_- trenerów da się lepszych kupować, tylko ich dostępność jest różna. Czasami zmieniają się codziennie, czasami co tydzień. 

Odnośnik do komentarza

Pingu fajnie, że się zainteresowałeś tematem. 

 

Wszelkie opcje przedmeczowe - formy, długości, stan traw itp - bardzo często zmieniamy. To znaczy formy grajków są ustawione randomowo, jest wtedy ciekawiej(z tym, że taki Ronaldo na czerwonej oznacza zbyt często wygraną meczu). I to niestety U MNIE nie wpływa zbyt ma grę. Nadal gra lubi narzucić jakieś "ramy". Co do opanowania gry, fakt, z pewnością przy dużym prowadzeniu rozluźniamy się, a PES jest randomowy od zawsze, jednak jeszcze np. miesiąc temu częściej padały różnorodne wyniki, z 6:0 włącznie. To jest serio dziwne - nasze style gry, umiejętności nie zmieniają się przecież z posiadówy na posiadówę. A tu jednego razu mecze są wyrównane, by następnym razem ktoś gromił przeciwnika do jaja. Wyczuwamy z kumplem, że tracimy kontrolę nad drużyną. Potrafię nawet wskazać już moment kiedy to się zaczyna. Mimo, że emocje są wyłączone to po stracie gola szansa na strzelenie wyrównania wzrasta wielokrotnie. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy z kumplem mówiliśmy "to się kur.va naprowadziłem", bo zaraz po cieszynce drużyna przeciwna dostaje kopa i magicznie umieszcza piłkę w siatce. Szkoda, że w nowych częściach Konami tak zbiedziło statystyki. Szczególnie brakuje mi "mentalności".

 

Temat all starsów to mój trop. PES wyraźnie nie radzi sobie gdy gracze wybierają zbyt mocne drużyny(a u nas są naprawdę mocne), ale raczej nie zrezygnujemy z tego i nie wrócimy do wybierania trzy gwiazdkowych teamów. 

 

Co raz częściej myślę o poświęceniu i wgraniu najnowszego patcha, szczególnie w imię poprawy zachować sędziów. Co do bramkarzy to taki Buffon nie raz ratował mi mecz i bardzo często zostawał piłkarzem meczu.

 

Cóż trzeba detektywić dalej :/

Edytowane przez Wiolku
Odnośnik do komentarza

No to masz rozwiązanie dlaczego niektóre mecze są ślamazarne- graj zawsze przy dobrej pogodzie (piłkarze się nie ślizgają, są zwrotniejsi), przy suchej trawie (trójkąty są słabsze) i przy równej formie zawodników. Losowość i sytuacje w których tracimy kontrole nad piłkarzami maleją diametralnie. 

 

Mimo wszystko upieram się, że momentum w singlu nie występuje, natomiast jest coś takiego jak "obrona częstochowy". Polega to na tym, że ciągłe ataki powodują, że broniący się rywal ma duży problem z wyjściem z własnej połowy, zwłaszcza jeżeli klepiemy non stop piłkę pod jego polem karnym. W razie przejęcia i posłania jej do przodu zwiększa się prawdopodobieństwo, że wpadnie pod nogi naszych obrońców niż w sytuacji, kiedy mecz jest wyrównany. Dlatego częste "ciągle wpada ci piłka pod nogi!" nie są do końca kwestią losową. Premiuje to oczywiście graczy atakujących i umiejących dłużej przytrzymać piłkę. Jeżeli połączymy to z odpowiednim pressingiem, to zamykamy rywala .... no nie ważne, chodzi o wyłączenie losowości w jakości gry naszych piłkarzy.

 

 Piszesz, że Konami zbiedziło statystyki, a moim zdaniem jest wręcz odwrotnie. Podobnie jak to jest w FM zawodnicy mają ukryte statsy (cechy charakteru?) które predysponują ich do określonych funkcji i stylu gry. Jest to opisane jako Playing Styles (w FAQ masz wyjaśnione pobieżnie czym się różnią). Łączy się to oczywiście ze skillami, statsami, pozycją na boisku i ustawioną taktyką. Jest naprawdę dużo zależności w tym jak gra dany zawodnik. 

Odnośnik do komentarza

Pajgi chodzi mi o to,ostatnio jakj ten murzynek z MU wszedl miedzy obroncow

https://youtu.be/gSKg8Q4ZKI0?t=11s

Jak tak zrobic w pesie? W fifie da sie tak zrobic bez problemu,ale w gierce od konami ma sie wrazenie jakbym sterowalem koniem,jakby mogl skrecac tylko w 9 kierunkach.

Edytowane przez KarolJanuszGejmingu
Odnośnik do komentarza

Da się za pomocą lewego analoga, ale takie króciutkie ścinanie kierunku biegu wymaga dużej precyzji i szybkości. Piłkarz zawija piłkę obok tego obrońcy przed nim i wyprzedza( dopiero po nawinięciu naciskamy R1 żeby przyśpieszyć, bo ogólnie w pesie najpierw mijamy, a dopiero później przyśpieszamy, z non stop wciśniętym R1 nic nie zrobimy). W ogóle to jest najlepszy sposób na kiwanie, ale mało kto ma to opanowane (mi to tylko wychodzi jak widzę plecy mojego zawodnika, czyli jak biegnę od kamery w głąb boiska). Natomiast sama zmiana kierunku biegu, czyli normalne wychylenie gałki i trzymanie jej (nawet biegnąc sprintem) bez koksów słabo wchodzi. Da się oczywiście tak bić między dwóch zawodników, ale raczej koksami i jak rywal nie ogarnia defensywy.

 

Ogólnie drybling w tej części jest- jak dla mnie -trudniejszy

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...