51 minut temu, blantman napisał:

Ej ale po drugim sezonie czemu ty to nadal oglądacie xD? Ja już drugiego nie byłem w stanie zmęczyć. 

Ponieważ po pierwsze drugi sezon wcale taką tragedią nie jest, jak to się próbuje przedstawić.

Po drugie, zmiana settingu i obsadzenie Aarona Paula były dla mnie i paru innych wystarczającą zachętą.

W dniu 5.05.2020 o 23:11, blantman napisał:

Ej ale po drugim sezonie czemu ty to nadal oglądacie xD? Ja już drugiego nie byłem w stanie zmęczyć. Rozumiem że kwarantanna ale samo HBO zasypuje nad fajnymi serialami do tego na Netflix ostatnio co chwila coś fajnego i Amazon uderza z fajnymi serialami (nowymi i starymi). Coś HBO nie radzi sobie ostatnio z sci fi i fantasy. Gra o tron pod koniec tragedia, westworld od drugiego sezonu tragedia a złoty kompas mnie znudził po 2 odcinkach. Może niech dadzą Davidowi Simonowi budżet i jakiś dobry scenariusz sci fi. Tego nie da rady z(pipi)ać

Weź idź oglądać euforię albo inne lgbtxD

A mi się podobało i czekam na 4 

15 minut temu, messer88 napisał:

A mi się podobało i czekam na 4 

Mam tak samo.

Podobało Wam się np to, że Dolores była w stanie

przewidzieć dosłownie wszystko, czego nie potrafiły dwa superpotężne AI?

A może guwniane sceny akcji i plot armory Wam się tak podobały?

Pytam niezłośliwie.

43 minuty temu, Masorz napisał:

Pytam niezłośliwie.

Ogólny setting + pomysły sf + ed harrus &vincent cassel + masa innych rzeczy, w tym scenariusz.

Dolores mi się podobała :-) akcja ok jedna z 

Spoiler

Maeve i Wehrmachtem słaba 

A reszta tych scen czy przesadzone może ale nie oczekiwałem tutaj realizmu i logiki, oglądało mi się bardzo przyjemnie. 

Rzygam z nudów, tak bardzo porywający jest ten sezon. 
 

PS.

 

nie chce mi się kończyć 3 sezonu.

 

streści ktoś coś?

Na końcu okazuje się, że Dolores tak naprawdę

była dobra i chciała uratować ludzkość od tego AI, ale trochę jej nie wyszło, bo na całym świecie wybuchły masowe protesty, ogólnie burdel i coś jak Black Lives Matter, tylko w dużo gorszej konsekwencji.

Dolores tym razem już na pewno umiera a Bernard tym razem już na pewno będzie miał co robić w przyszłym sezonie

ok, dzięki

 

26.06

Ciekawe czy tendencja spadkowa zostanie utrzymana. Do dna już niedaleko.

A da się niższej niż ostatni sezon? Olewam to gówno. Szkoda życia

 

 

O trzy za późno

Czwarty sezon był całkiem niezły po guwnianym trzecim, ale za to z chujowym finiszem.

Dobrze, że zaorali.

Pierwszy był najlepszy, zdecydowanie. Całość miała klimat, a historia intrygowała. Dobrze się to oglądało. Skusiłem się nawet na wersję 4k.
Drugi też miał momenty, ale (niestety) zaczęło się kombinatorstwo i w ogólnym rozrachunku był mniej zajmujący od poprzedniego.
Później było, jak było.

Zasadniczo filozoficzne spojrzenie na temat postępu technologicznego, egzystencji i świadomości z naprawdę ciekawymi zwrotami w opowiadanej historii kompletnie spłaszczono i zastąpiono tym, że - tak w skrócie - Barnard niczym bohater w RPG chodzi od NPC do NPC. Przynieś, podaj, pozamiataj panny Dolores. I tak facet przez dwa sezony nie może się odnaleźć z tym wszystkim. Will - zero progresu i przemiany. Na dzień dobry intrygował i można napisać, że był dobrze napisany. Z nieszablonowego czarnego charakteru stał się facetem, który zasadniczo, trochę jak Bernard, chodzi i strzela gdzie i do czego popadnie.

Jasne, każdy z sezonów miał swoje lepsze i gorsze momenty, niestety po pierwszym te proporcje drastycznie się zachwiały.
Ja rozumiem, że specyfika gatunkowa, niemniej jeżeli widzę wąski korytarz, gdzie pięciu uzbrojonych chłopa nie potrafi trafić w postać, bo plot armor, to można się zastanowić, gdzie polot twórców z pierwszego sezonu. Dziesiątki tysięcy $ za dzień w parku, super nowoczesna technologia, a kompletny brak zabezpieczeń czegokolwiek i ochrona pobierająca nauki strzelania od szturmowców z Gwiezdnych Wojen.
Delos chyba przyoszczędził też na kamerach.

No nic. Po znakomitym pierwszym sezonie liczyłem, że Westworld będzie świetnym serialem. Najwidoczniej, nie każdy serial może wzorem Rodziny Soprano przez lata trzymać szalenie wysoki poziom.

Trzeba jednak przyznać, że intro (stylistyka plus muzyka kombo) - klasa.


 

Edytowane 10 listopada 20222 l przez Sylvan Wielki

Wydaje mi się, że są seriale, które przez swój unikalny koncept są znakomite, ale w formie zamkniętej historii, na jeden sezon.

Próby rozwijania ich na kolejne sezony wymagają już kombinowania i powielania pomysłów, które robiły wrażenie raz, ale trudno tą samą sztuczką zrobić wrażenie kilka razy. Westworld moim zdaniem jest takim serialem, bo po świetnym pierwszym sezonie, zacząłem drugi i się odbiłem bardzo szybko. W sumie to nawet jestem zdziwiony, że aż tak długo to ciągnęli, dla mnie to mogło się skończyć na pierwszym.