Skocz do zawartości

Blasphemous


Alastor84

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Jest jeszcze opcja żeby sprawdzić demo? Na Steamie nic nie znalazlem, a w sumie waham się troszkę.

Bierz Paolo, to na bank nie kupsztajn jak death gambit :oh_you:Ja bym brał, ale nie chcę tracić wczuty w RDR2 i jeszcze HK leży do zmasterowania i odkrycia całej mapy. Na bank się za gierkę zabiorę później, bo klimat właśnie mnie totalnie urabia. Uwielbiam takie brutalne gore-fest oblane sosem religijnym.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem skąd te narzekania na sterowanie, ale jest gurwa S Z T Y W N I U T K I E. Postać ma swój ciężar i nie można nią wywijać jak hipkiem w Dead Cells, trzeba sobie wszystko zaplanować i nie mashować przycisków, bo kilku przeciwników może zamienić nas na miazgę bardzo łatwo. Póki co dostępny mam dash pod R2 (w przód i tył) i kupiłem sobie plunge attack z wyskoku. Parry działa soczyście i jak zostanie przeciwnikowi kapka życia, to można mu zajebać krwawą egzekucję :banderas: Gierka jest połączeniem Soulsów i Metroidvanii, ale tak naprawdę pozytywnie. Nie ma aż tak wyżyłowanego poziomu trudności (póki co XD), ale nieuwaga i brak znajomości zachowań przeciwników, skończy się odrodzeniem w kapliczce na wzór Soulsów, która służy jako checkpoint i odnawia przeciwników. Po każdej śmierci tracimy kawałek paska Fervoru, który odpowiada za ataki specjalne, czyli swoistą magię. W miejscu gdzie umarliśmy, znajduje się Guilt, która po odzyskaniu odnawia nam tenże pasek. Za zabijanie wrogów dostajemy pieniążki, które wydajemy w większych kapliczkach na ulepszenia miecza i umiejętności. Podobnie jak w Soulsach, odnawiamy zdrowie za pomocą flaszek; na start mamy dwie. W grze dostępna jest metroidvaniowa mapa, klasyczna. Lokacje są meeega klimatyczne; obecnie jestem w podziemiach i konstrukcja leveli jest super, z odblokowywaniem skrótów włącznie. Na styl metroidvanii są oczywiście miejsca, gdzie nie wejdziemy bez umiejętności. Polecam obijać ściany, bo i tam mogą czaić się ukryte przejścia. No kurde, ta gra jest najlepszym połączeniem tych gatunków i póki co ląduje obok Salt & Sanctuary, przebijając je grafiką, muzyką i klimatem. Design przeciwników to jest (pipi)ony majstersztyk, muzyka Carlosa Violi jest perfekcyjna dobrana do religijnego motywu gry. Jestem po jednym bossie tutorialowym i jednym mini-bossie, trudno nie było, po prostu trzeba nauczyć się ataków i kontratakować. Każdy przedmiot ma swoje lore (które możemy przeczytać używając trójkąta na przedmiocie w inventory xd); ze znajdziek mamy części ciała jakichś osób i Child of Moonlight - uwięzione w klatkach trzymanych przez latające gargulce. Oczywiście wszystko to po 2 godzinach gry, a według recenzji, czeka mnie 10 razy tyle :obama: Czy mówiłem już o designie i klimacie? No to jest to jeden z ładniejszych pixel-artów w grach, animacje gniotą jajca. Wracam grać, daję trochę screenów i polecam, aby wesprzeć tych przystojnych, hiszpańskich skurczybyków. No już!

 

EEHq4iPVUAMUdzL?format=jpg&name=large

EEHtiYqUwAUu56q?format=jpg&name=large

EEHtfpQU0AMxyNr?format=jpg&name=largeEEHtlHHUcAET7-r?format=jpg&name=large

Odnośnik do komentarza

Właśnie trafiłem do pomieszczenia czysto platformowego, z kolcami i ze ścianami, do których się można przyczepiać. Fajne wyzwanie, które potrzebne było do popchnięcia questa dla pątnika (który ma obciążoną głowę kamieniem na łańcuchu, żeby zawsze patrzeć pod nogi na właściwą ścieżkę :obama: ) w czysto soulsowym stylu, czyli bez podpowiedzi i innych znaczków. 

 

Wady gry póki co? Brak bestiariusza, no i czasami detekcja kolizji; sterowanie w etapach platformowych też powinno być bardziej responsywne, ale aż tak to nie przeszkadza.

 

EEH-1ERUEAQba_2?format=jpg&name=large

EEH_eaEVUAEv3I5?format=jpg&name=large

 

Te lokacje to początek gry, więc nie obawiajcie się spoilerów. Kupować i grać! A ja właśnie sobie otworzyłem super skrót do początkowej lokacji :banderas: 

Edytowane przez Rozi
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, S_600 napisał:

To jak w końcu ? Mesjasz ? W życiu nie wydałem na indyka 80 zł, a korci strasznie. Jest jakieś replaybility w tej gierce?

Jest pięknie, niesamowicie pięknie. NG+ ma być dodane niedługo. Wspaniała przygoda na około 30 godzin, żeby wymaksować.

Odnośnik do komentarza

Wersja na Switcha ma pare technicznych faków, np wyjście z poziomu mapki kończy się zawsze skokiem (B), patrze sobie teraz na czas gry 52 godz (w życiu, wczoraj miałem ok 14 godz), a mam połowe za sobą. Doczytywanie (mili sekundy ale zawsze) w najmniej odpowiednim momencie, np tuż przed skokiem nad kolcami. Poza tym wszystko miodzio, grafa, lore, walka. 

Odnośnik do komentarza

Też wczoraj zacząłem. Wersja z PS4, na którą złego słowa powiedzieć nie mogę. Cholernie podoba mi się dosłowność tej gry, w sumie to nawet prostota taka. Jest chamsko i brutalnie. Ktoś wspominał chyba o kiepskim sterowaniu, z czym absolutnie się nie zgadzam. Wszystko ma swój ciężar i moc, ale podpinanie tego pod rzekomą "ślamazarność" (bo i takie opinie słyszałem) to przesada. Póki co nabiłem jakieś 2-3h max i to co już mogłem zobaczyć nastroiło mnie rewelacyjnie.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

I jak tam Wam idzie? Ja już zdobyłem te trzy "pieczęci" i otworzyłem drzwi na moście. Pojedynek z bratem :obama: Odkryłem już kilka dodatkowych umiejętności i pięknie się mapa otworzyła. Czytałem, że można będzie zrobić 100% bez potrzeby przechodzenia gry od nowa, więc cymesik.

Odnośnik do komentarza

Dopiero zacząłem, jakieś 45 minut za mną, ale chyba właśnie tego potrzebowałem na moją jesienną deprechę gierkową.
Mnogość lokacji, design, klimat, krwistość, graficzka, muzyka :fsg:
No i przynajmniej na początku nie wydaje się jakoś przesadnie trudna dla kogoś z tak słabym manualem, jak ja.

Widoczki w tym tytule przywodzą mi na myśl najlepsze lata Amigi :xboss:

0264506b38213ce2.jpg

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
27 minut temu, nobody napisał:

Trudniej, czy łatwiej niż w soulsach? Bo szczerze mówiąc mam już dość wymagającej formuły


Ciężko stwierdzić, ale na pewno łatwo nie jest. Już zapomniałem, jak to jest w soulsach, bo dawno w żadne nie grałem, ale chyba podobnie - kapliczka, przy której się odradzamy po śmierci, zbieranie "części winy" w miejscu zgonu (właśnie @Rozi, jaki to ma sens? bo łzy wciąż mamy przy sobie), uczenie się ataków przeciwnika, no i trochę zręczności podczas elementów platformowych. Pierwszy boss banalny, choć raz poległem, bo zyebauem timing uników.
Nie wiem, czy grałeś w Salt & Sanctuary, ale wydaje się baaardzo podobnie.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...