Skocz do zawartości

13 Sentinels Aegis Rim


Killabien

Rekomendowane odpowiedzi

Był założony temat o tej gierce, kiedy ją zapowiedzieli, czyli daaawno temu. Mam płytkę i, no, czeka w kolejce, ku mojej ekscytacji (w tym momencie włożona jest płytka z Yakuzą, więc obawiam się, że jeszcze chwilę poczeka).

 

 

W sumie ileś graczy na forumie musi mieć, jednak premiera była całkiem głośna, a i recenzje dużych mediów doskonałe, to chyba najwyżej oceniana na Metacriticu japońszczyzna w tym roku (przemilczając pewien remake który wzbudził na forumie absurdalne reakcje). 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Z jakiegoś powodu zawsze mam uczucie, że jutro się w końcu wezmę w garść i skończę przynajmniej z 15 gier, bo przecież kiedyś trzeba.

 

Akurat na sentinelsów była przecena Black Friday na 50% więc wyszedłem nieźle. Może nawet mógłbym ją dziś wystawić na pchlim za 180 zyla i ktoś by kupił, profit jak na pre-orderze PS5.

Odnośnik do komentarza

Ja o grze praktycznie nic nie słyszałem. Natknąłem się na nią przypadkiem i zaintrygowała mnie muzyką, klimatem i stylistyką. W końcu to Vanillaware, a mam bardzo dobre wspomnienia z Odin Sphere.

 

Ale podobno to dość rozwleczone visual-novel, gdzie elementu strategicznego jest może raptem 1/4 gry. Dlatego wolę poczekać na jakieś promo, łudząc się, że może jednak gra trafi z czasem na PC. No i recenzje recenzjami, ale z ogromną ostrożnością podchodzę do nastolatków pilotujących mechy. Bo jeden powie, że głęboka i ambitna historyjka, a w rzeczywistości może okazać się komedia ze sztuczną dramą...

 

Ale OST super:

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

No to przede wszystkim visual novel gdzie się łazi na przemian 13 ludkami realizując ich scenariusze (chodzi sie po lokacjach, gada, zbiera słowa-klucze które potem można wykorzystać w rozmowach, albo rozkminach) co jakiś czas są segmenty strategiczne (takie trochę tower defence) z ulepszaniem mechów (w miarę proste na normalu, a można odpalić na easy jakby momuś nie przypasiły co nie przeszkadza wbić platyny). Fabularnie nie jest tak stulejarsko jak można by się spodziewać, gierka rzuca twistami na lewo i prawo, jeśli chodzi o motywy to sięga po znacznie więcej niż nastolatków w mechach, a na koniec na szczeście wszystko ma rece i nogi. Jak ktoś lubi Danganronpy i Zero Escape, to i to powinno mu podejść, to w szerszym ujęciu trochę podobne klimaty.

Edytowane przez mugen
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Ok, Yakuza mnie wnerwiła brakiem autosave'a i włączyłem 13 Sentinels. 

 

Gra faktycznie wydaje się po prostu opowieścią z lekkimi wstawkami growymi, ale na otwarciu wydaje się dużo lepsza, niż Danganroppa czy Zero Escape. Postaci nie spędzają 90% czasu powtarzając to, co już widzieliśmy, jak przedszkolakowi. Nie, te dialogi są ciekawe dla dorosłych osób, jest dużo elipsis - pomysł na historię opowiedzianą z punktu widzenia wielu postaci jest użyty bez ceregieli, powoli domyślamy się całej historii poprzez pryzmat interesujących personalnych momentów, niewypełnionych sci-fi bełkotem "tłumaczącym" jaki to ten sci-fi świat jest wjątkowy. Postaci po prostu idą dalej do swoich celów, a my mamy wiele do dostrzeżenia samemu. Czyli... jest naprawdę dużo lepiej, niż w większości tego typu gier. Bliżej poziomu Yakuzy (nie do końca, no ale...).

 

Dialogi idą też szybko i wiele już złotych momentów poszło tak szybko, że nie zdążyłem zrobić screenshota.

 

Lolita budzi się w mechu: "gdzie są moje ubrania?". Oczywiście.

 

Twardy madafaka myśli o swojej bułce yakisoba: "Nie ufam niczemu w tym post-wojennym świecie... Ale jeśli jest jeden wyjątek, to jest to moja bułka yakisoba". Bystra ekspozycja, szybka i zabawna.

 

Ktoś niebinarny: "powiedzmy, że pewne binaries są mi po drodze, a pewne nie"

 

 

Wciągające. Ale kurna, ta gra ma bardzo prostą konstrukcję wizualną. Jakim cudem nie ma wersji na Switcha??? Coś czuję, że jeszcze będzie, i będę żałował grania na TV, bo nie ma po co, a gra jest podobno długa.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 5 tygodni później...

Nie będę raczej dobrze wspominał gry 13 Sentinels: Aegis Rim. Z prostego powodu - moje PlayStation właściwie zjarało się podczas gry, z trudnego do określenia powodu (niezwiązanego raczej z samą grą). Konsola się nie włącza w ogóle, przestała nawet robić "pip" przy wciśnięciu przycisku. Bajer jest taki, że pobliski serwis nie jest w stanie teraz nawet wyjąć bezpiecznie płytki z grą 13 Sentinels: Aegis Rim. Tak więc być może nigdy nie przejdę tej gry, bo nie mogę jej nawet wyjąć ze zbrickowanej konsoli. Jakieś pomysły?

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Okazało się, że podobno istnieje sposób wyjęcia płytki z PS4, trzeba wyjąć kółko na dole (w sensie to kółko-symbol będące mini-podstawką) i niby można wysunąć. Mi coś nie chciało to kółko wyjść (?), ale ostatecznie serwis Sony zrobił.

 

Wróciłem więc do 13 Sentinels, bez wątpienia jednego z najlepszych ekskluzywów w historii PlayStation 4. To jest historia, którą tak wielu japońskich pisarzy anime/książek/VN starało się robić, ale lepiej: narracja jest pogmatwana ale sensowna, tempo niezwykle żwawe, dialogi i sceny płyną bystro, jest mnóstwo opcji pozwalających dostosować przewijanie i tempo do własnych preferencji. Wszystko jest bardzo responsywne, co ma znaczenie w grze, w której serio czasem zaczyna się przeglądać całą historię wszystkich scenek, żeby do końca zaczaić, i ogólnie menusy są jedną z warstw rozgrywki. Ilości przeplatanych momentów nie powstydziłby się George R.R. Postaci ciągle odnoszą się tu do rzeczy, które wydarzyły się w bardzo różnych momentach dla każdych z nich i wśród samych postaci różny jest stosunek do nich. Rozwala mnie, że są nawet retrospekcje WEWNĄTRZ tych małych rozsypanych scen. Są tu te zarąbiste momenty z książek/seriali, że mamy scenę "o, ta postać robi to!" i wtedy mamy nagle dostępną scenę z perspektywy tej postaci. Zarąbiście piętrowa intryga.

 

Mimo tego rozmiaru, w grze ciągle się dzieje, czasami dzieje się niemal za dużo i za szybko, co naprawdę rzadko jest zdaniem, które mogę powiedzieć o grze video.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że Atlus sam jest zaskoczony popularnością tej gry. Historia jej powstawania jest dziwna, i bardzo długa. Podejrzewam, że Atlus jak zwykle nie pomyślał, że jak robi te swoje gry przez 10 lat, to się zmieniają konsole. Mam wrażenie, że gra była planowana głównie na wtedy zupełnie nową i obiecującą Vitę (pierwotnie to ona w ogóle była planowana jako pretekst do sprzedawania figurek, ale mniejsza z tym), a po śmierci Vity zostało im tylko PS4. Większy sens teraz byłby tę grę wydać na Switcha, na którego wydaje się idealna, dziwnie się w to gra na TV. No ale Atlus to taka żwawa firma, że ledwo co niedawno przestali wydawać gry na 3DS-a i dopiero w 2018 na pełne przerzucił się z PS3 na PS4.

 

Teraz Atlus mówi, że sprzedaż gry jest niespodziewanie dobra. Na pewno nie jest to blockbuster jak God of War, nie będę ściemniał, ale w dzisiejszych czasach mogę polecić tę grę wielu osobom. Słowo o tym, że gra jest dobra, się niesie, i oto w marcu mieliśmy informację o 400 tys. sprzedanych sztuk. Niby nie tak bardzo wiele, ale patrząc na strategię rynkową, Atlus chyba faktycznie nastawiał się na dużo mniej. (Co potwierdzała też słaba sprzedażowo premiera, no ale o tej grze serio chyba mało kto słyszał, no ale czego się spodziewali wydając tak japońską grę tylko na konsolę, na której w Japonii prawie nikt nie gra)

 

 

Trochę to zabawne że ta gra zyskuje popularność na świecie, ale też od pierwszych miesięcy jest mocno przeceniana online i w wielu sieciach sklepów w różnych krajach, tymczasem jakieś kompletnie niszowe czyste visual novel, w które poza Japonią gra 15 zaciętych fanów, po dekadzie od premiery nadal nie schodzą poniżej 200 zł mdr.

Odnośnik do komentarza

Jaki jest stosunek faktycznej gry (tj. gameplay'u) do czytania/oglądania?

 

Żeby nie było, nie pytam złośliwie, ani nic z tych rzeczy. Gra mnie interesuje, ale to ewidentnie tytuł, na który musiałbym mieć czas i nastrój, z tego co widzę, więc z pewnością nie jest on priorytetem zakupowym.

 

I ile na takie pojedyncze przejście trzeba zagospodarować czasu?

 

Ale goddamn, ten OST... Nie wiem, jaki jest kontekst, ale muzykę już przesłuchałem całą i zdaje się być "epicka".

 

Odnośnik do komentarza

Tak jak napisał Mugen wyżej, to jest głównie visual novel. Walki są pomijalne, można by wyliczyć czy zajmują 5% czy 10% czasu gry, ale to nie jest powód dla którego ktokolwiek powinien zagrać w 13 Sentinels.

 

Gra o tyle się wyróżnia od visual novel, że jednak chodzimy postaciami (po pomieszczeniach długich na 10 kroków) i wywołujemy dialogi, co serio robi różnicę i daje w praktyce pewien RPG-owy uczuć. Ponadto nie przewijamy tylko scen do przodu, ale często musimy pokierować sceną (zacina w tej grze wygląda tak, ze 10 razy odpalasz tę samą scenę i się zastanawiasz, w którym momencie możesz cokolwiek zrobić inaczej, żeby efekt był inny - spokojnie, mało prawdopodobne), co dla niektórych będzie nudne, a dla innych ciekawe. 

 

To może być jednak pewien "gateway drug" to hardkorowych visual noveli, bo jest wykonane tak dobrze. Czasami po prostu scrolluję mający trzy opcje główny menus bo tak fajnie to wygląda. Gra niby ma tylko lekko animowane modele w kilku pokojach, a po cichu ma taką masę dobrych subtelnych żartów, nawiązań do praktycznie wszystkiego, zagrywek reżyserskich i dźwiękowych.

 

Większość osób przechodzi grę w 30-40 godzin, ale tyle się dzieje (i jest coś fajnego w tym że jednak robimy coś palcami i że mamy pewne "statsy" do nabicia), że naprawdę czas leci inaczej niż w większości gier narracyjnych.

 

 

 

Naprawdę ekscytująca gra i nie chcę się powtarzać, ale naprawdę, naprawdę żałuję, że nie mogę jej wziąć do łóżka. W tym momencie chciałbym być w łóżku a nie przed ekranem, ale nie mogę przestać kontynuować Sentinelsów. A od grania na przemian w Sentinels na TV i w Gnosię, Sojournera, Murder by Numbers i Sunless Sea na Switchu mi się mózg zlasuje do reszty.

Odnośnik do komentarza

Ogqozo, skonczyles juz fabule? Ja jestem chyba gdzie w polowie i gra historia wciaga jak bagno. Na poczatku narzekalem na walki, ale obecnie nawet nie chce mi sie ich robic bo wole poczytac co sie dzieje. Gdybym nie gral w FF14 to bym non stop gral w 13 sentinels. To jest jedna z tych gier gdzie chce sie wiedziec co bedzie dalej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...