Opublikowano 10 godzin temu10 godz. Bombardiery i Bastiony można farmić na Spaceport, jak jest event Hidden Bunker - większość ludzi zajmuje się tym wydarzeniem, a wtedy można zaczepiać te "kraby".
Opublikowano 10 godzin temu10 godz. 1 godzinę temu, Kibot napisał(a):Wiesz gdzie one się najczęściej respią? Też ich szukam...Do tej pory robiłem go na Blue Gate - Broken Homestead.
Opublikowano 10 godzin temu10 godz. GRY-Online.plGracze strzelanki ARC Raiders zostali poddani „testowi na...Bardzo wielu fanów bawi się aktualnie w strzelance ARC Raiders, więc dwóch braci postanowiło przeprowadzić eksperyment. Duet wykorzystał do tego posiadaczy PlayStation 5 oraz PC.PS5 vs. PC – którzy gracze są milsi w ARC Raiders?Dodajmy jeszcze, że produkcja oferuje funkcję crossplay, którą dwaj gracze wyłączyli na potrzeby testu. Autorowi wpisu przypadło zatem granie na PC, a jego bratu na PlayStation 5. W przypadku tej pierwszej platformy pomysłodawca badania spotkał się w sumie ze 172 graczami, którzy zareagowali w następujący sposób:98 życzyło mu szczęścia;7 go okłamało i strzeliło mu w plecy;47 od razu otworzyło ogień;17 było miłych i się przyłączyło;3 okazało się oszustami, którzy po zawiązaniu sojuszu strzelili badaczowi w plecy.Z kolei w przypadku PlayStation 5 drugi pomysłodawca trafił na 237 grających fanów:42 życzyło mu szczęścia;58 go okłamało i strzeliło mu w plecy;102 od razu otworzyło ogień;7 było miłych i się przyłączyło.28 okazało się oszustami, którzy po zawiązaniu sojuszu strzelili badaczowi w plecy.Choć próby są inne ze względu na różnicę w rozegranych rundach przez obu „naukowców”, to da się zauważyć pewną tendencję. Na PS5 przyjaźnie nastawieni gracze stanowią ok. 3%, natomiast na PC jest ich ok. 10%, i to przy mniejszej liczbie przetestowanych osób. Po zakończeniu doświadczenia Monstras-Patrick podzielił się też własną refleksją oraz zdaniem brata.Otóż według tego ostatniego po wyłączeniu crossplayu (spotykał zatem tylko fanów grających na PS5) da się zauważyć mniej przyjaźnie nastawionych graczy, mniej rozmów oraz o wiele więcej strzelania z daleka. Ostatecznie odczuł, że musi częściej zachowywać ciszę i nie może ufać innym.Autor korzystający z PC miał wprost przeciwne odczucia – w ARC Raiders odbywało się więcej dyskusji, częściej zawiązywano sojusze i chętniej dzielono się wyposażeniem. Według niego pececiarze są „bardziej wyluzowani, pomocni i przyjacielscy” w odróżnieniu od posiadaczy „plejaka”, co skłoniło go do tego, że już nigdy nie uruchomi crossplayu, łączącego go z graczami używającymi konsol.Czyli już wiadomo czemu narzekacie, bo gracie na konsolach ze szczurami i zdradzieckimi gnidami, jaki sprzęt takie comuninity xDNie musicie dziękować. Edytowane 9 godzin temu9 godz. przez Wooyek
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. Ale się teraz cieszę po przeczytaniu tego tekstu, że wróciłem do bycia pececiarzem
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. Kurwa, zrobiłem trzy gwiazdki w jednej próbie, żeby zdobyć schemat - zdobyłem, kurwa dubla Od tej ostatniek aktualizacji nie mogę za chuja schematu znaleźć, nic a nic. Z takim czymś to ja pierdziele te Ekspedycje.
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. Ja jak sobie sprawdzam po meczu postrzały od graczy to bardzo często są to profile steam z cyrilicą więc gdyby wyeliminować z rozgrywki ruskich to te statystyki wyglądałyby jeszcze lepiej dla tych co preferują pve.
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. No mnie w pierwszym meczu ruskie zajebały. Miałem 2 w teamie, bo zapomniałem ustawić że solo i po minucie rozpierducha była.
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. Mnie na 20 godzin zaczepiło na plejce 4ech póki co. A to ja właśnie znajduje ostatnio dużo schematów.
Opublikowano 8 godzin temu8 godz. 2 godziny temu, Wooyek napisał(a):Na PS5 przyjaźnie nastawieni gracze stanowią ok. 3%, natomiast na PC jest ich ok. 10%no i ogolnie to pokazuje ze bardzo malo graczy chce wspolpracowac. Fajnie jakby wprowadzili tryb bez pvp z wieksza iloscia pve bo mocno irutuja ku.rwy bez honoru
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. Nie, niech nie wprowadzają takiego trybu, bo gra będzie kurwa nudna, zrozumcie to wreszcie.
Opublikowano 4 godziny temu4 godz. W późniejszym etapie gry (ja jestem na 55 levelu) masz taki sprzęt, granaty, bronie, tarcze, Watahy, że gra PVE byłaby banalna i bezcelowa. Właśnie przez to że są inni gracze, to trzeba zachowywać ostrożność. Nawet jak robią w chuja i zabijają, ale po to są darmowe loadouty np. Bez graczy nie byłoby tutaj 3/4 miodu, interakcji, śmiechu, wkurwów.
Opublikowano 4 godziny temu4 godz. Ja już mam wyjebane na bycie friendly, za dużo w dupę dostawałem i za dużo zaufania i empatii okazywałem. Zabijam każdego, kogo tylko widzę, nawet lootujących szafki, trupy. Jebie mnie to. Ta gra jest idealnym przykładem jak mocno zmienia łagodnego i dobrego człowieka w grach na skurwysyna, bo sam ciągle w pizdę dostawał bez powodu i bez sensu, będąc przyjaźnie nastawionym do typów. Najlepszą obroną jest atak i elo.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Wyzywanie od skurwys**** i cweli, wystarczył jeden dzień aby do nich dołączyć
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Też tak robiłem po jakimś czasie, ale przestałem, jak niektórzy rozpaczliwie uciekali i prosili o nie strzelanie, albo machali do mnie i w ogóle się nie bronili, złamało mnie to trochę i przestałem w to już w ogóle grać. Gierkę ogólnie mega polecam, nie gram w multi, zazwyczaj jak zaczynam, to porzucam po kilku godzinach i dopiero Arc Raiders przyciągnął mnie na dłużej.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. 13 minut temu, Moldar napisał(a):Wyzywanie od skurwys**** i cweli, wystarczył jeden dzień aby do nich dołączyć No i chuj.Napisałem dlaczego. I to raczej nie powinno Cię dziwić.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. A klaunowanie se do pizdy własnej wsadźcie jak nie znacie realia tej gry, co już ma przegrane grube godziny. I Rozi miał rację, każdy tam jest hostile i elo.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. Obejrzałem sobie reckę od Angry Joe i jednak rozważam zakup. Mgliście przypomina mi to troszkę DarkZone z obu części Division gdzie uwielbiałem lootować i polować (niczym ostatni sprawiedliwy na player killerów z wyświetloną czachą. Moje zniesmaczenie backstabami, zdradami i tzw cunning strategy wywodzi się z pvp w.. ESO. Ta gra zmieniła radykalnie moje nastawienie do innych ludzi w online. Walcząc kilka razy o tytuł Emperora i ostatni brakujący trofik do platyny spotkałem się z niewiarygodnym chamstwem i nazwijmy to po imieniu - skoorvysyństwem. Nie ukrywam że dotknęło mnie to bo w grach online przeważnie gram jako team medic, healer (w Fallout76 obecnie też) i nastawiam się na pomoc innym i ogólnie szlachetną grę. Mam to chyba po studiach i ukończonym Ratownictwie Medycznym, taka empatia i chęć pomocy innym jest ze mną od kiedy pamiętam.Moja niechęć do rozpoczęcia przygody w ArkRaiders wywodzi się ze złych doświadczeń w ESO właśnie. Ogólnie z gameplayu AR mi się szalenie podoba, są emocje, wspólpraca, element nieprzewidywalności, który ogólnie w grach uwielbiam (stąd mój powrót do no F76).Obawiam się jedynie swojej reakcji na draństwo innych podczas rozgrywki. Miałbym nadal grać swoje jako dobry samarytanin, pomagać, supportować i dać się przypadkowo zabijać? Czy może stać się tym złym, hejtowanym łowcą i nastawionym na utrudnianie życia innym graczom? A może mieć wyjebane we wszystko i biegać sobie skradankowo solo z nastawieniem "co będzie to będzie" nie nastawiając się na progres? Uważacie ze ktoś tak nastawiony jak ja, powinien się wogóle za ten extraction shooter zabierać? Czy może dać se siana jednak? Odpowiedzi, lajki, dislajki, klauny mile widziane
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. Kup grę i zobacz jakim naprawdę człowiekiem jesteś. Uwierz mi, że ta gra Ci to pokaże to w 100 procentach. Może się nawet takim nie znałeś i będziesz zaskoczony/zaniepokojony. Jeśli Ci się podoba to co widzisz na Youtube i gdziekolwiek indziej to bierz.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. Ta gra nie jest droga, cena fajna, 180 zł to żaden majątek.Nikt za Ciebie nie będzie robił sens życia Raidersa, póki sam się za to nie weźmiesz i nie doświadczysz samemu, co tam się w grze dzieje. Mam przegrane prawie 60 godzin, a grasz dłużej tym bardziej stajesz się obojętny na graczy w tej grze. Nawet nie będę pisał dlaczego, jak człowiek tego sam nie doświadczy. The Division z tym swoim DZ to blednie przy tym tej grze lol. A uwierz, sam mam przegrane miliony godzin w dywizję XDNo i czekam na trójeczkę, o ile w ogóle wyjdzie, bo nawet ta gierka f2p nie wyjdzie, ten The Heartlands, bo się coś zesrało. Także tego, nie ma teraz najlepszego extraction lootera na dzień dzisiejszy. Żebym Ci nie powiedział, to ta gierka jest tak naprawde friendly user, bo do takiego Tarkova to daleka jej droga, bo sam sam Tarkov ma bardzo wysoki próg wejścia i tam nie ma przebacz XD
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. 21 minut temu, SebaSan1981 napisał(a):Obejrzałem sobie reckę od Angry Joe i jednak rozważam zakup. Mgliście przypomina mi to troszkę DarkZone z obu części Division gdzie uwielbiałem lootować i polować (niczym ostatni sprawiedliwy na player killerów z wyświetloną czachą. Moje zniesmaczenie backstabami, zdradami i tzw cunning strategy wywodzi się z pvp w.. ESO. Ta gra zmieniła radykalnie moje nastawienie do innych ludzi w online. Walcząc kilka razy o tytuł Emperora i ostatni brakujący trofik do platyny spotkałem się z niewiarygodnym chamstwem i nazwijmy to po imieniu - skoorvysyństwem. Nie ukrywam że dotknęło mnie to bo w grach online przeważnie gram jako team medic, healer (w Fallout76 obecnie też) i nastawiam się na pomoc innym i ogólnie szlachetną grę. Mam to chyba po studiach i ukończonym Ratownictwie Medycznym, taka empatia i chęć pomocy innym jest ze mną od kiedy pamiętam.Moja niechęć do rozpoczęcia przygody w ArkRaiders wywodzi się ze złych doświadczeń w ESO właśnie. Ogólnie z gameplayu AR mi się szalenie podoba, są emocje, wspólpraca, element nieprzewidywalności, który ogólnie w grach uwielbiam (stąd mój powrót do no F76).Obawiam się jedynie swojej reakcji na draństwo innych podczas rozgrywki. Miałbym nadal grać swoje jako dobry samarytanin, pomagać, supportować i dać się przypadkowo zabijać? Czy może stać się tym złym, hejtowanym łowcą i nastawionym na utrudnianie życia innym graczom? A może mieć wyjebane we wszystko i biegać sobie skradankowo solo z nastawieniem "co będzie to będzie" nie nastawiając się na progres?Uważacie ze ktoś tak nastawiony jak ja, powinien się wogóle za ten extraction shooter zabierać? Czy może dać se siana jednak?Odpowiedzi, lajki, dislajki, klauny mile widziane To jest kwestia intuicji, gdybym miał doradzić, to miej ograniczone zaufanie do graczy, np. ktoś nie atakuje, ale nie używa mikrofonu i jest dość cichy, to nie lataj z nim wspólnie po lokacjach, tylko oddal się bezpiecznie i idź w swoją stronę, bo może ci strzelić w plecy. Jak widzę, że grupowo robią jakiegoś cięższego mecha i się dołączam, to daj do zrozumienia pozostałym o swojej obecności, żeby w razie czego pomogli ci zabić jakiegoś szczura, który się czai gdzieś, żeby cię zdjąć. W końcówce rundy przy powrocie staraj się też na ostatnią chwilę wskoczyć do windy, bo zdarzają się rzeźnicy zabijający wszystkich powracających graczy. Najgorszy jest element zaskoczenia i panika, kiedy ktoś z zaskoczenia cię zaatakuje, warto używać granatów i wszystkiego co się ma pod ręką, strzelasz z jednej broni, kończy ci się ammo, to zmieniasz szybko na drugą broń, liczy się szybkość. Jak już pograsz parę godzin, to warto poćwiczyć walkę z ludźmi w Stella Montis darmowym sprzętem, żeby się nie bać konfrontacji na innych otwartych lokacjach.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. Practice Range czyli safe zone też warto odwiedzić i poćwiczyć podstawowe mechaniki jak strzelanie podczas ślizgu, można sobie tam na spokojnie obadać jakie ruchy są dla nas najbardziej komfortowe przy strzelaniu.Moje drzewko, zostało jeszcze 10 punktów idealnie na udźwig po prawej stronie 5/5 i w połączeniu ze zmniejszeniem wagi broni będzie można bardzo dużo lootować przy fajnej mobilności
Opublikowano 3 minuty temu3 min Ja też często jestem zawiedziony postępowaniem innych, ale nie potrafię być skurwolem i psuć ludziom zabawy, bo czemu winny jest aktualnie napotkany koleś, skoro ujebał mnie zupełnie inny w poprzednim rajdzie?Tak jak @Rotevil bardzo ładnie wytłumaczył - zasada ograniczonego zaufania, oczy dookoła głowy i baczna obserwacja. Czasami nawet pokaz siły, czy jasne danie do zrozumienia, że jak nie schowa broni i nie przestanie w nas celować to zarobi kulkę i się skończy rumakowanie.Komunikacja to podstawa, a jak to wszystko zawiedzie to już niestety taka ludzka natura, że ktoś jest mendą i tego nie przeskoczysz.No i unikać Stella Montis - mega ch#jowa mapa dla osób, które chcą być "friendly".Ja to bym tylko chciał się załapać na zbiorowe nak#rwianie w Królową i nawet nie muszę jej lootować, byleby ją ubić - fajnie byłoby, żeby parę osób miało Hullcrackery, bo bez tego ani rusz - najłatwiej na pewno w składach, ale te z kolei automatycznie generują PvP, więc nie mam pojęcia, czy kiedyś uda mi się dokonać tego czynu.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.