Opublikowano czwartek o 11:192 dni No i bunkier usunięty z rotacji przez tego glitcha, o którym pisałem
Opublikowano czwartek o 14:582 dni Wiadomo czy będą co jakiś czas zmieniać lokalizacja np. tych zielonych, wojskowych skrzynek? Obecnie większość wie gdzie się znajdują, więc po rozpoczęciu gry, jest bieg w odpowiednie miejsca. Kto pierwszy ten lepszy.https://www.instagram.com/reel/DRzllEEDyTW/?igsh=MWF5ZmwyZTRzOWp2ag==Ładnie wybrnął xD
Opublikowano czwartek o 16:222 dni Dzisiaj trafiłem na kilejny bekowy filmik od "fistaszka" - no kurde zabawny typ, dostarcza solidnej rozrywki
Opublikowano czwartek o 16:292 dni Z dyskusji Twitterowych wynika, że dość spora liczba graczy chciałaby już trybu PvE bo męczą ich te zabójstwa w windach.W sumie technicznie to do załatwienia dosyć szybko i prosto.No zobaczymy jak to ogarną bo szybko odpłynie znaczna część ludzi.PS. Rozi nie zesraj się, to tylko gra Edytowane czwartek o 22:052 dni przez addhoc
Opublikowano czwartek o 16:342 dni Dwa razy zginąłem przy windzie, zabity przez szczura, przez kilkadziesiąt godzin gry. Problem jest tak absurdalnie rozdmuchany jakby to się działo w 7 grach na 10 co najmniej.O wiele częściej, co wstyd przyznać, Hornet z kolegami robią mi gangbang.
Opublikowano czwartek o 16:572 dni Ja dziś 6,7 gier, każda trwała średnio 5 minut, pierwszy napotkany gracz dont shut, i za chwilę seria w plecy. W każdym meczu z darmowym ekwipunkiem, więc wywalone, ale takiej serii to jeszcze nie miałem.
Opublikowano czwartek o 17:052 dni No właśnie w windzie, czy przy windzie to na te 120h może ze 3 razy zginąłem, więc ktoś musi być naprawdę nieuważny, wbiegać na pałę i nie pilnować pleców, żeby tak ginąć.Ja dziś zginąłem dwa razy trochę na własne życzenie, bo przypałętały się jakieś niemowy i zachowywały się dość podejrzanie, więc niepotrzebnie dawałem im szansę, zamiast odstrzelić po pierwszej chwili milczenia.Choć miałem też spotkanie z typkiem (też niemowa, tylko emotki), któremu najpierw skłamałem, że nie mam klucza do pewnego miejsca i jak się oddalił to otworzyłem, zrobiłem misję (Trench Tower na Spaceport) i zacząłem lootować. Wrócił i wszedł do mnie, też zrobił misję, po czym wycelowałem w niego i poprosiłem, żeby wyszedł, zamykając za sobą drzwi - odeskortowałem go do wyjścia, trzymając na muszce i tyle go widziałem.
Opublikowano czwartek o 20:142 dni 3 godziny temu, Gregorius napisał(a):Dwa razy zginąłem przy windzie, zabity przez szczura, przez kilkadziesiąt godzin gry. Problem jest tak absurdalnie rozdmuchany jakby to się działo w 7 grach na 10 co najmniej.O wiele częściej, co wstyd przyznać, Hornet z kolegami robią mi gangbang.Może masz rację, że to rozdmuchany przez graczy problem. Arci zapewne są bardziej śmiercionośne. Ale taka śmierć z ręki takiego szczura jest bardziej irytująca niż sto porażek z szerszeniami. I dlatego tak zapada w pamięci.2 godziny temu, Wredny napisał(a):No właśnie w windzie, czy przy windzie to na te 120h może ze 3 razy zginąłem, więc ktoś musi być naprawdę nieuważny, wbiegać na pałę i nie pilnować pleców, żeby tak ginąć.Strzelać zaczynają w momencie gdy podchodzi się do terminala. I te parę sekund, gdy pasek powrotu się zapełnia, jest się totalnie bezbronnym. I to jest ich czas, tych skillowców ogarniających mechanikę gatunku xD
Opublikowano czwartek o 20:462 dni 17 minut temu, justyna napisał(a):Może masz rację, że to rozdmuchany przez graczy problem. Arci zapewne są bardziej śmiercionośne. Ale taka śmierć z ręki takiego szczura jest bardziej irytująca niż sto porażek z szerszeniami. I dlatego tak zapada w pamięci.Strzelać zaczynają w momencie gdy podchodzi się do terminala. I te parę sekund, gdy pasek powrotu się zapełnia, jest się totalnie bezbronnym. I to jest ich czas, tych skillowców ogarniających mechanikę gatunku xDKwestia podejścia - moja szklanka jest do połowy pełna - staram się maksymalizować każdy run i cieszyć z tego co uda się wyrwać do bazy. Zgony przyjmuję na spokojnie bo to normalna część gry, nie przywiązuję się do lootu bo i tak mieli się go cały czas. Gdyby bolała mnie jego strata to tym bardziej nie zakładałbym drogiego sprzętu na siebie, a lubię to robić. Nieużywane epiki i legendarki mają zerową wartość dla mnie.Co do kampy przy windzie no to staram się nie zbliżać bez przynajmniej trzech granatów dymnych - to zazwyczaj robi wystarczające zamieszanie aby bezpiecznie uciec. Poza tym jak ktoś robi podejrzane ruchy, a ja mam coś naprawdę cennego, to nie mam problemu z powaleniem prewencyjnym. Zawsze potem przepraszam i tłumaczę się brakiem zaufania ale zapraszam na klęczkach do ekstrakcji. Moja karma gracza pozostaje niesplamiona, a potencjalne zagrożenie zneutralizowane.Jeśli niesiesz już naprawdę wielkie skarby to po prostu schowaj się do końca rundy, i wciśnij windę na sekundę przed upływem stopera - wybuch wtedy Cię nie sięgnie ,a winda przyjedzie. Jeśli ktoś kampi windę w czasie dogrywki (nie widziałem czegoś takiego jeszcze) to już ma jakieś zaburzenia, i na to nie da rady, ale wtedy w 100% możesz powiedzieć, że zrobiłaś wszystko aby się wydostać. Edytowane czwartek o 20:472 dni przez Gregorius
Opublikowano czwartek o 22:042 dni Najwięcej razy zginąłem przy szybie wentylacyjnym na Stella Montis, z rąk Shreddera. A na powierzchni? Może ze dwa? Pro tip: możecie zapowiedzieć swoje nadejście do windy, w 99% przypadków nikt Wam nic nie zrobi. A jeśli ktoś już tam jest i nie odpowiada, no to trzeba być uważnym, ale każda z wind jest na tak odkrytym terenie, że serio nie wiem jak ktoś może tam non stop ginąć. Naciskacie przycisk, idziecie się schować w krzaki/do budynku, jak winda się otwiera, to wbiegacie, a jak jest jakiś harpagan, to walczycie i chowacie się za wózkiem w środku. Albo używacie włazów łupieżcy. Albo wchodzicie pod sam koniec rundy, kiedy nie ma już ludzi.
Opublikowano czwartek o 22:512 dni Pare razy pozwoliłem komuś odjechać winda która sam przyzwałem, ale sie nie czułem ns tyle bezpiecznie zeby wejsc, a tak to nawet jeden maly dymny zwykle załatwiał sprawę. Jak się bardziej bałem do sie rzuca dwa dymne na dwa komputerki, zeby nie wiedział gdzie przyjść ale i bez tego często dojeżdżałem z pasazerami ktorzy jak widzieli smoke to po prostu włazili ale sie kitrali sami. Edytowane czwartek o 22:522 dni przez Kangus
Opublikowano 5 godzin temu5 godz. 12 stash space? Jaja sobie robią? :D homeopatyczna wartość. Liczyłem na minimum 24 jak standardowy upgrade, a i to by było za mało zeby mnie przekonać. No i mam 1,5 bańki w portfelu. Moze ze stashem będzie powyżej 2 baniek. Więc ten whipe to raczej nie dla mnie. Zeby ta ilość miejsca jakoś różnice zaczęła robic to na biede 48. Jak mam na to robic 4 whipe to nie ma sensu. 5% xp boost to tez zamiast 20 lvl bede mial ok. 21 w tym czasie? No faktycznie super szybciej :). Edytowane 5 godzin temu5 godz. przez Kangus
Opublikowano 3 godziny temu3 godz. Gra wybitna ale musiałbym na głowę upaść żeby reset robić za takie okruszki.Teraz, zbliżając się już do końca zadań, ładuję towar w ekspedycję bo po prostu nie mam co z nim robić. Nie zdziwię się jeśli dodadzą wkrótce budowanie struktur jak w Falloucie czy Stellaris.Ekonomia gry jest według mnie do przemodelowania bo co z tego, że wszyscy śpimy na pieniądzach jak prawie nic sensownego nie można za nie kupić. Uwolnić sklepy, znieść limity zakupowe, podnieść adekwatnie ceny jeśli trzeba - coś trzeba z tym zrobić.Jeśli jedynym motywatorem zbierania kasy jest jej reset, w zamian za nieznaczące 5 pkt do drzewka, no to beczunia.Ogólnie to drzewko jest beznadziejnie zaprojektowane - powinny być zamknięte ścieżki rozwoju. Wtedy reset byłby ciekawszy, bo znacząco wpływałby na gameplay.
Opublikowano 3 godziny temu3 godz. Generalnie problem jest taki że w tym drzewku prawie nie ma konkurujących ze sobą rzeczy. Tak, żebyś chciał dojśc do jakiejś rzeczy naprawdę mocno. Jedynie te szafki były z uwagi na to że i tak idziesz w te miejsca i masz poczucie że coś tracisz. Plus jak się chodzi na golasa to zwykle z nich wypadają bronie, a sam ich spawn nie jest powiązany z RNG, więc jak idziesz albo z darmowym albo na golca to można w pierwszej kolejności tam ustawić znacznik ew zachaczając o miejsca gdzie potencjalnie się te skrzynki na broń spawnują.Gdybym teraz zrobił reset, to moje drzewko wyglądałoby prawie tak samo, a dodatkowe 5 pkt wpłynie homeopatycznie na zmianę doznań z rozgrywki ;).BTW. Mój syn zaczął grać. No i siłą rzeczy chcę mu pomóc i dołączam do jego gier i idziemy razem. Moje doświadczenie z grania w dwójkach było takie, że większość graczy chce się strzelać. A tutaj WSZYSCY SĄ CAŁKOWICIE POKOJOWI! Nigdy nikt do nas nie strzelał 2 gry na tamie, 4 gry na Burried City. Flary jeżeli słyszałem, to po zabiciu kogoś przez ARC. Ba chodzę w miejsca gdzie zwykle jak ja lece w moich grach to już jest wszystko zlootowane, a tutaj nic, pełne pojemniki. Byliśmy kilka razy na środku Burried city, bo zbiera owocki do scrappiego, to tam sobie arki paradują, nikt tam nie zagląda :D.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Czas się odłączyć od grania z podludźmi z PC. Dzisiaj trafiłem na drużynę z aimbotem. Zgłosiłem. Jestem 100% przekonany. Ciekawe czy zwrócą mi stracone rzeczy.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. 2 godziny temu, Gregorius napisał(a):Ekonomia gry jest według mnie do przemodelowania bo co z tego, że wszyscy śpimy na pieniądzach jak prawie nic sensownego nie można za nie kupić. Uwolnić sklepy, znieść limity zakupowe, podnieść adekwatnie ceny jeśli trzeba - coś trzeba z tym zrobić.Z tym "śpimy na pieniądzach" to bym nie przesadzał bo bardzo łatwo przepalić kasę.Jeszcze dwa dni temu miałem prawie 800k kredytów, a po paru nieudanych rajdach i próbie odkucia się (zakupy u handlarzy, broń, ammo) dziś mam nieco ponad połowę tego, więc bardzo łatwo zejść do zera.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. No wystarczy nakupić ammo do hullcrackera, czy jupitera z zamiarem skończenia na queen itp. Idzie jak woda.Ofc mozna craftowac, a energy ammo ciągnąć z harvestera, albo zginąć próbując go ogarnąć ;). Edytowane 1 godzinę temu1 godz. przez Kangus
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. 35 minut temu, Wredny napisał(a):Z tym "śpimy na pieniądzach" to bym nie przesadzał bo bardzo łatwo przepalić kasę.Jeszcze dwa dni temu miałem prawie 800k kredytów, a po paru nieudanych rajdach i próbie odkucia się (zakupy u handlarzy, broń, ammo) dziś mam nieco ponad połowę tego, więc bardzo łatwo zejść do zera.O kurwa, myślałem że moje 200 tysi to było dużo, a Ty 800 miałeś xd Ale faktycznie, łatwo jest zejść z hajsu szybko, ja wydaję dużo ja ładowarki do osłon u Lance'a, bo one znikają ekspresowo, a ogniw ARC nie zbiera się zbyt wiele.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. To akurat zbieram, choć teraz rzadziej, bo mam spory zapas, no i kiedyś były droższe, więc można było pohandlować.Ale tak jak @Kangus napisał - ammo do Hullcrackera, sam Hullcracker i nieudany wypad na Królową (a miałem takich trzy ostatnio) i kasa topnieje w godzinę.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. Ja mam prawie milion, jak ciągle zbierasz śmieci na mapce i potem sprzedajesz, to idzie w miarę to zbierać ten hajs. Mogliby powiększyć limit na te kowadło, bo 3/3 to mało jak na dzień, a jak dostaję w plecy od jakiegoś szczura pod extractem, czy gdzieś w walce z arcami, to ciężko się wybronić.
Opublikowano 39 minut temu39 min Kurde, czasem mam dość ARC Raiders, a później obejrzę takie video od tego czubka i momentalnie mam ochotę odpalić gierkę
Opublikowano 8 minut temu8 min Nie wiem czy znów trwa wojna streamerów ale po raz kolejny Raiderzy w czerwonych strojach robotników robią awantury na serwerach, dzisiaj aż trzy takie gry pod rząd mi się zdarzyły. Ja od razu ładuję od tej pory w takiego, bez pytania.Przy okazji wpadła jedna z najlepszych gier. Na Stella Montis zostaliśmy z ziomkiem poproszeni o pomoc (finalnie zebraliśmy się w 8 osób) i zapolowaliśmy na takie agresywne pary, chyba z ośmiu ubiliśmy przy zerowych stratach - wszyscy free kity i te stroje czerwone w większości. Ale sieka straszna
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.