Opublikowano 10 czerwca10 cze Jakiś czas temu ukończyłem całość, ta gra dostaje po dupie wiadomo za co. W drugiej połowie gry jak się pociągnie mocno kontrowersyjny wątek to rzeczywiście jest tam dość dużo woke. Mi to nie przeszkadza jakoś mocno, jedynie śmiesznie się czytało odmiany słów wypowiadanych przez Tash. To jest tak nienaturalne słownictwo, że nawet teraz nic nie mogę zacytować, nie pamiętam, może to i dobrze? Ale większość tego woke jest w wątku pobocznym, którego chyba nie trzeba rozwijać. Ja akurat z czystej ciekawości rozwinąłem ten wątek, a nawet wszedłem w romans z tą kontrowersyjna postacią. Dość nudne i mało zaskakujące, jak większość dialogów w tej grze. Ale żebym od razu za to palił twórców na stosie jak Ci co nie grali - raczej daleko mi do tego.Grając skupiałem się głównie na gameplay'u i grało się dobrze. Sama końcówka zadziwiająco dobra, przemyślana, kinowa akcja. To czego mi później brakowało to różnorodności wśród przeciwników bo niestety np wszystkie smoki poza wyglądem ich ataków są identyczne. Więc będąc na 30 levelu byłem w stanie ubić najtrudniejszego smoka, który był 20 poziomów wyżej. Miał wszystkie identyczne ataki jak poprzednie a okna na uniki są na prawdę duże.Po ok 35h gra zaczęła nudzić, ale nie na tyle żebym nie skończył. Ostatecznie zajęło mi to 63h, zrobiłem wszystkie możliwe questy. Ta gra ma tyle wspólnego z RPG co GoW Ragnarok, czy to dobrze? Jak już pisałem wcześniej mi to nie przeszkadza bo w inne DA praktycznie nie grałem. Taki dość miły zapychacz-akcyjniak z dość dziwnym system lootu. Ale i tak bogatszy niż FFXVI ;) 7,5/10 mogę dać. Edytowane 10 czerwca10 cze przez michu86-
Opublikowano 17 czerwca17 cze W dniu 10.06.2025 o 18:26, michu86- napisał(a):Jakiś czas temu ukończyłem całość, ta gra dostaje po dupie wiadomo za co. W drugiej połowie gry jak się pociągnie mocno kontrowersyjny wątek to rzeczywiście jest tam dość dużo woke. Mi to nie przeszkadza jakoś mocno, jedynie śmiesznie się czytało odmiany słów wypowiadanych przez Tash. To jest tak nienaturalne słownictwo, że nawet teraz nic nie mogę zacytować, nie pamiętam, może to i dobrze? Ale większość tego woke jest w wątku pobocznym, którego chyba nie trzeba rozwijać. Ja akurat z czystej ciekawości rozwinąłem ten wątek, a nawet wszedłem w romans z tą kontrowersyjna postacią. Dość nudne i mało zaskakujące, jak większość dialogów w tej grze. Ale żebym od razu za to palił twórców na stosie jak Ci co nie grali - raczej daleko mi do tego.Grając skupiałem się głównie na gameplay'u i grało się dobrze. Sama końcówka zadziwiająco dobra, przemyślana, kinowa akcja. To czego mi później brakowało to różnorodności wśród przeciwników bo niestety np wszystkie smoki poza wyglądem ich ataków są identyczne. Więc będąc na 30 levelu byłem w stanie ubić najtrudniejszego smoka, który był 20 poziomów wyżej. Miał wszystkie identyczne ataki jak poprzednie a okna na uniki są na prawdę duże.Po ok 35h gra zaczęła nudzić, ale nie na tyle żebym nie skończył. Ostatecznie zajęło mi to 63h, zrobiłem wszystkie możliwe questy. Ta gra ma tyle wspólnego z RPG co GoW Ragnarok, czy to dobrze? Jak już pisałem wcześniej mi to nie przeszkadza bo w inne DA praktycznie nie grałem. Taki dość miły zapychacz-akcyjniak z dość dziwnym system lootu. Ale i tak bogatszy niż FFXVI ;) 7,5/10 mogę dać.Jeszcze nie skończyłem, ale patrząc na to jak zbudowane są wątki naszych kompanów i jakiej jakości jest oprawa i system naprawdę coraz bardziej jestem zdziwiony porażką sprzedażową.Jest tutaj dużo jakości, gdzie np. w takim Claire, czy innym Metaphorze masz poboczne dialogi bez dubbingu i animacji, tutaj każde gówno je ma, masa rzeczy animowanych w świecie gry, których nie mają gry japońskie, a tylko AAA jak Ragnarok - tutaj są, walka jak w Hogwart Legacy - jest. Oprawa graficzna w HDRze to wyższy poziom niż Ragnarok właśnie (według mnie).Wszystko to jest takie "dopieszczone" tylko niepotrzebnie zrzucili wiadome wątki w zasadzie tej jednej postaci NPC i reklamowali grę jakimiś dziwnymi trailerami bez polotu. To jest naprawę synomim marvelowskiej treści, który ma prawo się podobać i nie sposób obejść się wrażeniu, że gra jest niesamowicie dopracowana, jak gry od Sony.Gra mi bardzo przypomina strukturą Mass Effecta 2, co miało być receptą na sukces.
Opublikowano 17 czerwca17 cze No właśnie ona jest dopracowana, technicznie bardzo dobrze wykonana, dość płynna i bez większych bugów. A wątki może nie porywające ale widać, że nie zrobione na odwal się, tylko siedzieli przy tym.
Opublikowano 17 czerwca17 cze Teraz, michu86- napisał(a):No właśnie ona jest dopracowana, technicznie bardzo dobrze wykonana, dość płynna i bez większych bugów. A wątki może nie porywające ale widać, że nie zrobione na odwal się, tylko siedzieli przy tym.Po opowieściach premierowych myślałem, że to będzie taka kupa, a tutaj jest kilka ciekawych i naprawdę część NPC robi robotę. Dosłownie czasami vibe z recenzji "return to the form xD".
Opublikowano 2 lipca2 lip W dniu 10.06.2025 o 18:26, michu86- napisał(a):Jakiś czas temu ukończyłem całość, ta gra dostaje po dupie wiadomo za co. W drugiej połowie gry jak się pociągnie mocno kontrowersyjny wątek to rzeczywiście jest tam dość dużo woke. Mi to nie przeszkadza jakoś mocno, jedynie śmiesznie się czytało odmiany słów wypowiadanych przez Tash. To jest tak nienaturalne słownictwo, że nawet teraz nic nie mogę zacytować, nie pamiętam, może to i dobrze? Ale większość tego woke jest w wątku pobocznym, którego chyba nie trzeba rozwijać. Ja akurat z czystej ciekawości rozwinąłem ten wątek, a nawet wszedłem w romans z tą kontrowersyjna postacią. Dość nudne i mało zaskakujące, jak większość dialogów w tej grze. Ale żebym od razu za to palił twórców na stosie jak Ci co nie grali - raczej daleko mi do tego.Grając skupiałem się głównie na gameplay'u i grało się dobrze. Sama końcówka zadziwiająco dobra, przemyślana, kinowa akcja. To czego mi później brakowało to różnorodności wśród przeciwników bo niestety np wszystkie smoki poza wyglądem ich ataków są identyczne. Więc będąc na 30 levelu byłem w stanie ubić najtrudniejszego smoka, który był 20 poziomów wyżej. Miał wszystkie identyczne ataki jak poprzednie a okna na uniki są na prawdę duże.Po ok 35h gra zaczęła nudzić, ale nie na tyle żebym nie skończył. Ostatecznie zajęło mi to 63h, zrobiłem wszystkie możliwe questy. Ta gra ma tyle wspólnego z RPG co GoW Ragnarok, czy to dobrze? Jak już pisałem wcześniej mi to nie przeszkadza bo w inne DA praktycznie nie grałem. Taki dość miły zapychacz-akcyjniak z dość dziwnym system lootu. Ale i tak bogatszy niż FFXVI ;) 7,5/10 mogę dać.Tak się wkręciłem, że zrobiłem wszystkich kompanów i 3 gwiazdki każdej "bazy". Gotowy na finał i odłożenie na "półkę", bo Death Stranding 2 cierpi na brak czasu.Bioware ma moje rozgrzeszenie, dużo smaczków summa summarum dla fana serii, tylko trzeba grę przejść w pełni, poboczne dobre, masa ich była, 50h na liczniku przed (podobno) 5 godzinnym finałem. Dobrze poprowadzony wątek Solasa (też totalnie poboczny, zakładam, że większość go ominie). Smoki trochę gorzej, bo zbyt podobne walki, ten sam schemat. Hejtowany wątek poboczny Taash rzeczywiście chujowy i bez sensu wrzucony na siłę i propagandowo, ale przynajmniej miała smoki...Liczę na typowo Biowareow'ski finał.Morti też ma moje rozgrzeszenie, bo myślałem, że typ (którego bardzo cenię i lubi wspaniałe rosyjskie staroszkolne RPG jak Ja :)) oszalał nazywając tą grę swoim GOTY, a tak naprawdę tylko lekko postradał zmysły, bo to naprawdę jest mocne 8/10 z AAA production values i bez gównianych fetch questów bez cutscen i nagranych dialogów rodem z Japonii.
Opublikowano 2 lipca2 lip W dniu 10.06.2025 o 13:25, genjuro napisał(a):No tak jak wcześniej pisałem, veilguard nie jest grą rpg. To gra przygodowa akcji. Gusta są różne ale wg mnie veilguard nie dorasta do pięt andromedzie i bawiłem się dużo gorzej. Napisz jak oceniasz końcówkę gry, imo jest świetna.Imo bardzo dobra, szkoda tylko mojejSpoilerHarding R.I.P.Ogólnie niezły to był tytuł, ten Dragon Age, pomimo licznych uchybień.W osobistym rankingu Bioware gdzieś daleko, ale na pewno przed Andromedą i DA2.
Opublikowano czwartek o 14:405 dni ITHardwareDragon Age: The Veilguard grą roku na gali Gaymers. Dosta...A jednak. Grze Dragon Age: The Veilguard udało się coś wygrać. Otrzymali tytuł gry roku na gali GaymersZasłużenie:)
Opublikowano czwartek o 15:175 dni Ja nabrałem ochoty na ten tytuł, zwłaszcza po Twojej opinii. Zagrałbym w takiego "Marvela" w uniwersum DA. Do tego gra jest flopem, przez co jest bardzo tania (nie miałem Plusa jak tam wpadła). Na razie nie mam czasu (noszę paczki), ale ostatnio często myślę o Veilguard.
Opublikowano czwartek o 16:175 dni Cieszy mnie to, że gra okazała się dobra. To znaczy, że gracze nie wypięli się na nią z uwagi na mierną jakość, ale dlatego że mają już po dziurki w nosie tęczowizny, ergo w końcu zaczęli zauważać problem i przestają wspierać woke świrów. Intergalactic chyba już może zacząć się bać, bo nie ma gwarancji, że magia Naughty Dog tym razem ich uratuje, jak w przypadku TLoU2. Oby klęska Suckmanna okazała się ostatecznym gwoździem do trumny dla DEI i możemy wracać do normalności. Edytowane czwartek o 16:205 dni przez Josh
Opublikowano czwartek o 18:345 dni 2 godziny temu, Josh napisał(a):Cieszy mnie to, że gra okazała się dobra. To znaczy, że gracze nie wypięli się na nią z uwagi na mierną jakość, ale dlatego że mają już po dziurki w nosie tęczowizny, ergo w końcu zaczęli zauważać problem i przestają wspierać woke świrów. Intergalactic chyba już może zacząć się bać, bo nie ma gwarancji, że magia Naughty Dog tym razem ich uratuje, jak w przypadku TLoU2. Oby klęska Suckmanna okazała się ostatecznym gwoździem do trumny dla DEI i możemy wracać do normalności.Musiałby być kompletnym idiotą, zeby pójść w tym kierunku w czasie gdzie jest wielki odwrot od tego syfu. No, ale na to sie niestety zanosi.
Opublikowano czwartek o 19:215 dni Absolutnie nic. Będzie dobrze, jestem pewny że ta lesba wyglądająca jak facet to był jednorazowy wyskok i reszta gry będzie już normalna. Po prostu zaufajmy Neilowi.
Opublikowano czwartek o 19:405 dni Też w to pograłem kilka godzin przed premierą DS2. Po tych wszystkich "recenzjach" w sieci spodziewałem się balasa co mnie bardzo smuciło, gdyż poprzednie części mega miło wspominam. No ale tradycyjnie, kolejny raz okazało się, że te wszystkie stękania chyba trochę na wyrost. Póki co gra się przyjemnie a korytarzowa struktura zupełnie mi nie przeszkadza. Ba, w dobie wszystkich tych otwartych światów jest to jakiś powiew swiezości. Mam tylko nadzieję, że nie będzie " im dalej w las tym bardziej ciulem wieje".
Opublikowano czwartek o 20:115 dni 28 minut temu, Jakim napisał(a):Też w to pograłem kilka godzin przed premierą DS2. Po tych wszystkich "recenzjach" w sieci spodziewałem się balasa co mnie bardzo smuciło, gdyż poprzednie części mega miło wspominam.No ale tradycyjnie, kolejny raz okazało się, że te wszystkie stękania chyba trochę na wyrost. Póki co gra się przyjemnie a korytarzowa struktura zupełnie mi nie przeszkadza. Ba, w dobie wszystkich tych otwartych światów jest to jakiś powiew swiezości.Mam tylko nadzieję, że nie będzie " im dalej w las tym bardziej ciulem wieje".Nie będzie, a sama końcówka to akurat najlepsza część gry, imo warto porobić przynajmniej kompanów, żeby byli "bohaterami" i po 2/3 gwiazdki każdej nacji.Tylko dużo niepotrzebnych nacechowań gejowskich i nijakich, szczególnie widocznych w wątkach pobocznych, gryzło to się przez całą rozgrywkę z resztą historii. Tutaj wyraźnie było wrażenie sztuczności i wbijania bolca na siłę w gracza.
Opublikowano wczoraj o 07:01 1 dzień lol, nie zauważyłem tego Akurat myślałem o Veilguard i tu zajrzałem ;) Kusi mnie taka niska cena i DS2 mnie męczy rozgrywką, zagrałbym w kolorowe korytarzowo-filmowe piu piu.@KrYcHu_89 masz jakieś pro-tipy na zmniejszenie dozy LPG w tym tytule? Np kogo omijać, których wątków nie zaczynać, etc. Spotkałem się z dwoma opiniami (na Allegro w opiniach o produkcie), że wokeismy się zaczynają dopiero po 40 godzinach gry (!). Nawiasem mówiąc - Zachód jest woke, a tymczasem język polski tak wyewoluował (możemy podziękować panu Dukajowi, który raczej nie miał takich intencji), że to właśnie w polskiej wersji językowej najbardziej się rzucają w oczy i uszy zaimki. Np. grałem w Avowed, ale po angielsku (napisy też) i tam najgorsze co się wydarzyło, to że ktoś o kimś powiedział używając zaimka "they/them", który w sumie jest lajtowy i zupełnie mnie nie gryzie. A w polskiej wersji od razu wchodzą onu/jenu (wspomniane dukaizmy) i inne takie i to już mocno gryzie. W ten sposób Avowed właściwie nie jest woke jak się gra po angielsku, a po polsku chyba jest czasem za mocno. Podejrzewam, że w Veilguard jest tak samo.
Opublikowano wczoraj o 07:15 1 dzień @DarkStar Coś w tym jest :).Ja przed DS2 grałem w DA, więc nic nie męczyło, a po DS2 zagram chętnie w Asasyna, coś fabularnie i gameplayowo leciutkiego.Tak naprawdę gra jest tak zrobiona (jak każda Bioware), że aby poznać co lepsze zakończenie to trzeba zrobić wszystkich kompanów i minimum 2 gwiazdki frakcji, co w sumie wpada przy okazji, ja akurat zrobiłem 3, ale to nie znaczy, że zrobiłem każdy quest, bo ich jest jeszcze więcej, nie trzeba robić wszystkich nawet pod platynę (tej nie zrobiłem, bo nie chce mi się robić znajdziek).Co do wokeizmów, też grałem z PL dialogami i to niestety też wina naszych tłumaczy i naszego języka, gdzie te wokeizmy są idiotycznie przetłumaczone. Jednakże głównie są w wątku jednego kompana Taash i trochę mniej drugiego Nekromanty, reszta jest ok, pod warunkiem, że twój Rook nie będzie LGBT, bo wtedy podobno już odjeżdżają, ale to raczej ciekawostka :). Ogólnie można przejść grę bez tego, jak się chce, z tym, że Taash ma ogólnie fajny gadżety i smoki, skurwysyny specjalnie to zrobiły, chowając połowę smoków z gry Dragon Age w wątku bezpłciowego kompana xD.
Opublikowano wczoraj o 08:28 1 dzień Godzinę temu, KrYcHu_89 napisał(a):Co do wokeizmów, też grałem z PL dialogami i to niestety też wina naszych tłumaczy i naszego języka, gdzie te wokeizmy są idiotycznie przetłumaczone.Ale zdajesz sobie sprawę, że w przeciwieństwie do angielskiego te wokeizmy zawsze będą brzmieć koślawo ze względu na specyfikę naszego języka i tłumacz nie ma tu za wiele do rzeczy? Raczej oswajałbym się z tym, że do osób niebinarnych (czy tam identyfikujących się inaczej niż kobieta/mężczyzna) będzie stosować się te wspomniane wyżej dukaizmy. Chyba, że masz jakieś konkretne przykłady, gdzie coś zostało zepsute i można to było zrobić inaczej.No i jest jeszcze druga strona medalu. Jak klient nakazał, to tłumacz nie ma nic do gadania. Nikt nie będzie kopał się z koniem. Z własnego doświadczenia wiem, że jak padną wytyczne, że np. zamiast kropek masz używać słowa „gówno” w nawiasie, to będziesz używać słowa „gówno” w nawiasie. W przeciwnym razie robota będzie wykonana niezgodnie z umową i nikt Ci za nią nie zapłaci.
Opublikowano wczoraj o 08:30 1 dzień Teraz, Goshkee napisał(a):Ale zdajesz sobie sprawę, że w przeciwieństwie do angielskiego te wokeizmy zawsze będą brzmieć koślawo ze względu na specyfikę naszego języka i tłumacz nie ma tu za wiele do rzeczy? Raczej oswajałbym się z tym, że do osób niebinarnych (czy tam identyfikujących się inaczej niż kobieta/mężczyzna) będzie stosować się te wspomniane wyżej dukaizmy. Chyba, że masz jakieś konkretne przykłady, gdzie coś zostało zepsute i można to było zrobić inaczej.No i jest jeszcze druga strona medalu. Jak klient nakazał, to tłumacz nie ma nic do gadania. Nikt nie będzie kopał się z koniem. Z własnego doświadczenia wiem, że jak padną wytyczne, że np. zamiast kropek masz używać słowa „gówno” w nawiasie, to będziesz używać słowa „gówno” w nawiasie. W przeciwnym razie robota będzie wykonana niezgodnie z umową i nikt Ci za nią nie zapłaci.Oczywiście, bardziej chodzi mi o to, że ww. dukaizmy po prostu brzmią jak brzmią, czyli rzucają się nam w oczy dużo bardziej niż jakbyśmy grali po angielsku, to działa pewnie podświadomie.
Opublikowano 19 godzin temu19 godz. 6 godzin temu, DarkStar napisał(a):W ten sposób Avowed właściwie nie jest woke jak się gra po angielsku, a po polsku chyba jest czasem za mocno. Podejrzewam, że w Veilguard jest tak samo.Jest, bo "woke" to nie tylko lingwistyczne dziwolągi, ale cała otoczka - silne baby, pizdowaci faceci itp.Ale wiadomo - po angielsku te wszystkie dziwactwa aż tak nie rzucają się w oczy/uszy, więc nie odczuwa się tego tak mocno.
Opublikowano 19 godzin temu19 godz. Na to bym nie zwrócił uwagi gdyby nie forum. Faktycznie było w tamtej grze tak, że były tam silne baby i nieudolni faceci, ale trzeba było mi to pokazać palcem. I mnie to nie bolało. Edytowane 19 godzin temu19 godz. przez DarkStar
Opublikowano 18 godzin temu18 godz. No mnie to boli, bo to jest w co drugim filmie/serialu i w co trzeciej grze od jakichś pięciu lat, więc trochę już uwiera, jak upierdliwy kamień w bucie.Jak coś ma fabułę i postacie to lubię się wciągnąć i z zaciekawieniem śledzić losy bohaterów, a jak mnie coś z tej wczuwki wybija i obrzydza mi wydarzenia na ekranie, wtedy zaczyna się analizowanie "dlaczego tak jest", no i przeważnie wychodzi na to, że scenariusz pisały jakieś "they/themy", wciskając swoje urojenia, zamiast skupić się po prostu na wiarygodnych kreacjach, interesujących interakcjach i wciągającej linii fabularnej - to jest takie proste, ale najwyraźniej nie wszyscy to rozumieją.
Opublikowano 17 godzin temu17 godz. Niektórzy dalej myślą, że woke to tylko laski z fiutami albo murzyni wchodzący w ślinę z przedstawicielami tej samej płci. Zazdroszczę Wam tej ignorancji.
Opublikowano 14 godzin temu14 godz. Zainstalowałem sobie ten darmowy kreator postaci i zrobiłem dwóch bohaterów. Szkoda, że Qunari wyglądają jakby mieli wodogłowie tudzież Downa, ale coś tam są się wyrzeźbić. Jak się doda jakiej malowanie na twarz, to można przykryć niedostatki. W Inkwizycję grałem Qunari, chyba dlatego, że to jest rasa unikatowa dla tej serii i po prostu super wygląda(ła). Zrobiłem sobie też elfa z domyślnego presetu, on mi się podobał od razu, włącznie z bielactwem (plamy na ciele dodają mu charakteru). Z drobnymi modyfikacjami mogę nim grać. Jeszcze może człowieka obejrzę. W Origins grałem łotrzykiem, w dwójce nie pamiętam czy coś się wybierało (dla mnie to była najsłabsza odsłona tej serii), a w trójce łucznikiem, bo chciałem czegoś innego spróbować. @KrYcHu_89 nie pamiętam czy pisałeś, jaką klasą grałeś? Robiłeś swojego małpiszona? :)
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.