Skocz do zawartości

PSX EXTREME 333

Featured Replies

Opublikowano

Jak dla mnie publicystyka>recenzje. Co nie zmienia faktu że trudno coś więcej napisać w tych drugich, jak dostaje się 1/3 strony. Tradycyjna śpiewka że papier nie jest z gumy, a ludzie wolą obejrzeć recenzję na YT, gdzie mają nagrania a nie często kiepskiej jakości screeny.

  • Odpowiedzi 117
  • Wyświetleń 5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Czerwcowy numer od dzisiaj w sprzedaży. Punkty stacjonarne z prasą, e-kioski, nasz sklep, Allegro - jak komu wygodniej :) Dzięki wielkie za kolejny miesiąc!

  • Here we go again. Szmatławiec to ostatni bastion jakościowej, publicystycznej lektury popkulturowej na papierze tworzonej przez grono różnorodnych autorów o potężnej wiedzy i talencie. Moim zdaniem

  • kotlet_schabowy
    kotlet_schabowy

    Dla mnie nawet najbardziej odklejone wynurzenia Marcellusa (a kiedyś Zoltara) mają większą wartość rozrywkową, niż zajmująca podobną ilość miejsca recka jakiejś visual novelki albo kolejnej rouglikeme

Opublikowano

@Konsolite to prawda, ze wybrane gierki, szczegolnie akcyjniaki, maja wydmuszke za fabule ale recenzent to wie a czytelnik sie tego moze domyslac, ze skoro nie ma wzmianki o historyjce to jest niewarta wspominania

No ale i tak smutno sie czyta takie techniczne recki, o to caly ambaras, ze one sa takie po prostu, nie wiem, byle jakie (to nie dis)

Nie bede szukal tu rozwiazan, bo wiadomo, ze zmiany to sa fajne ale u innych ludzi, ALE, uwazam za tym, ze recenzje w stylu takiej jak taka nie przymierzajac spider mana na pc, sa zupelnie niepotrzebne i zabieraja miejsce rozwinieciom gierek dla ktorych tych znakow brakuje,

Opublikowano
19 minut temu, łom napisał(a):

Dajesz przykład Hellblade jako gry która została by pominięta ze względu na niską ocenę w EDGE, odpisuje Ci że nie, nie została by pominięta bo to za duży tytuł a Ty teraz lecisz z narracją że można by pominąć bo duży tytuł.

"Za duży tytuł" WEDŁUG CIEBIE, nie według mnie; to nie ja tylko TY ustaliłeś sobie takie kryteria, że nie wolno pomijać gier wysokobudżetowych (niezależnie od tego, jaką notę otrzymałyby od redakcji danego pisma) a np. mnie nie interesuje to, czy dany szpil był drogi czy tani w produkcji, to już sprawa twórców ile $$ wyłożyli a nie moja. Obiektywnie rzecz biorąc nie istnieje coś takiego jak gra "zbyt duża aby móc ją olać", a żeby wykluczyć możliwość zignorowania Hellblade'ów trzeba by jako kryterium oceny przyjąć... koszty produkcji, w tym przypadku zaiste wysokie.

20 minut temu, łom napisał(a):

I nie, priorytet AAA/AA to nie jest opinia to jest fakt.

Że tytuły AA/AAA są w prasie gamingowej i na portalach growych traktowane priorytetowo - oczywiście, to jest fakt a nie opinia (i nie rozumiem po co mnie przekonujesz, skoro nigdy nie twierdziłem inaczej) pytanie tylko brzmi czy to aby słuszne podejście? Tego się udowodnić nie da, jedyne co da się udowodnić to fakt, że gry double/triple A mają wyższe budżety od niszowych gierek, a nie że są obiektywnie lepsze i bardziej warte uwagi, ponieważ to już zależy od ustalonych kryteriów oceny.

24 minuty temu, łom napisał(a):

XDDD no ciekawe ile miesięcy PE by wytrzymało gdyby nie robiło recek dużych tytułów tylko samych indyków. Nie dość że odpadają czytelnicy którzy chcą poznać opinie redaktorów na temat kolejnego dużego AAA/AA to wpływy z reklam raczej też by MOCNO spadły. Takie podejście to można sobie na kanale YT robić.

No cóż... Ja tam zaglądać redaktorom do portfeli nie zamierzam bo to już ich problem czy zarobią czy nie, jako czytelnik mogę jedynie przekazać własne sugestie co bym mile widział w gazetce i tyle, nikomu nie każę się ze mną zgadzać; na zakupy też nie chodzę w trosce o to żeby dany sklep sobie zarobił, tylko w celu zaopatrzenia się w potrzebne produkty.

19 minut temu, kotlet_schabowy napisał(a):

Zmień leki albo zwiększ dawkę obecnych.

Fatalna porada, gorszej mi chyba udzielić nie mogłeś - samowolne manipulowanie rodzajami i/lub dawkami leków na serce bez konsultacji lekarskiej może się dla pacjenta kardiologicznego skończyć tragicznie, tzn. pobytem w szpitalu a nawet zgonem... Ale serdeczne dzięki za troskę, złote z ciebie chłopaczysko.

22 minuty temu, kotlet_schabowy napisał(a):

Nie mam zwyczaju wchodzić w dialog z ODKLEJEŃCAMI, więc tyle z mojej strony.

Jak to, przecież jeszcze przed chwileczką byłeś miłośnikiem "ODKLEJONYCH wynurzeń" (a przynajmniej tych autorstwa Marcellusa i Zooltara; nie wiem, może te moje wynurzenia są zbyt mało - lub wręcz przeciwnie, za bardzo - odklejone żeby ci przypasić) tak szybko ci przeszło?...

Edytowane przez Nomen dubium

Opublikowano

Here we go again. dynia

Szmatławiec to ostatni bastion jakościowej, publicystycznej lektury popkulturowej na papierze tworzonej przez grono różnorodnych autorów o potężnej wiedzy i talencie. Moim zdaniem jakiekolwiek próby przehandlowania tych treści na rzecz recenzji kolejnych popierdółek to zbrodnia przeciwko ludzkości, bo takich materiałów w druku już nie ma, a wokół Szmatlawca zebrało się obecnie wyjątkowe grono nieprzeciętnych pismaków i należy z tego korzystać póki print jeszcze jakoś żyje.

Opublikowano

Brawo, Leif!! Na miejscu Zg[red]ów widząc powyższą próbkę Twych umiejętności, w trybie natychmiastowym złożyłbym Ci intratną ofertę pracy w dziale marketingu PE - jesteś, można rzec, urodzonym generatorem pompatycznych haseł reklamowych!

Opublikowano

Ja lubię publicystykę, oczywiście gazetkę wyciągam ze skrzynki po info o grach, ale teksty o innych wytworach (pop)kultury pięknie dopełniają całości.

Jeśli już, to dałbym dział mikrorecenzji gierek poniżej 6, skrinszot i 2-3 zdania. Choć pewnie jak ktoś zagrał w taki badziew, to chciałby skrobnąć (i zarobić?) trochę więcej.

Opublikowano

Publicystyka jest dla mnie tak samo ważna jak recki. Dzięki niej jestem w stanie wyłożyć kasę na kolejny numer czy prenumeratę, bo wiem że znajdę tam coś wartościowego, a nie kolejne genetyczne artykuły typu "te gry zasługują na odświeżenie" albo "gracze są wściekli przez decyzje Sony". Kto wchodził na PPE ten w cyrku się nie śmieje, ewentualnie w kaftanie.

W reckach przeszkadza mi jedna maniera, która dosyć często się powtarza (albo może to tylko moje subiektywne wrażenie). Mianowicie, gdy pojawia się recenzja kolejnej części jakiegoś tytułu, który ukazał się lata temu na innej platformie lub odświeżenie tytułu ze starej platformy to autor przeważnie zakłada, że czytelnik grał w oryginał albo poprzednią część. Tylko że istnieje grupa ludzi, która nie grała nigdy w dany tytuł np. z NDSa, którego kontynuacja/odświeżenie pojawiło się na konsolach nowej generacji. Takie recenzje zawierają dużo zwrotów typu "dostajemy to samo tylko w lepszej oprawie" albo "rozrywka niczym się nie różni od poprzednich części", ale jak ktoś w nie nie miał okazji grać to skąd ma wiedzieć o co chodzi w tej grze. Nie wiem, może to tylko ja tak mam, nie potrafię podać konkretnego przykładu, ale mam wrażenie, że co numer czytam taką recenzję.

Opublikowano

Ja osobiście lubię te krótkie recki dla mniejszych gier. Za Butchera przestałem kupować pismo, bo dla takich gier nie było miejsca, prawie same "duże" tytuły były recenzowane. Mniejsze tytuły nie mają takie siły przebicia w internecie, poza jakimiś złotymi strzałami jeden na milion jak Balatro czy Vampire survivors. Wystarczy mi te pół strony od redaktora, żeby wiedzieć, czy warto sprawdzić sobie tytuł np na youtube, o którym inaczej pewnie bym się nie dowiedział.

Sporo indyków ograłem dzięki Pixelowi i właśnie PE po przejęciu władzy przez Rogera.

Opublikowano

Tak, weźmy Adamusa, Piechotę, Grabarczyka, Kubicę i zagońmy ich do pisania recek jakichś średniaków 5/10, w które większość czytelników nigdy nie zagra nawet po sporej przecenie.

O wiele lepsze wykorzystanie ich czasu i talentu.

Co jakiś czas wraca ten temat jak bumerang, ale dla mnie sprawa jest jasna. Publicystyka ciągnie obecnie PE. Recki oczywiście fajnie, że są. Czasem człowiek znajdzie dzięki temu jakąś ukrytą perełkę albo po prostu z ciekawości sprawdzi, jak dany autor ocenił głośną premierę.

Opublikowano

Ej, ja czasami piszę recki średniaków :) Parafrazując film, który ukradł oscara Pulp Fiction: Kod od Rogera jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co Ci się trafi ;)

Opublikowano

Jezu serio ale mrocznych czasach Butcherowych teraz jest idelanie. Świetna publicystyka, recki czasem coś nowego odkrywające. Albo powiew nostalgii, jak styl i recka Concorda HiVa. Jasne czasem poirytuje ktoś, vide Zax, ale po prostu świetnie sie Was czyta

Opublikowano
11 minut temu, Basior napisał(a):

Jezu serio ale mrocznych czasach Butcherowych teraz jest idelanie.

Zawsze jak czytam coś podobnego to myślę sobie że to były czasy kiedy internet się spopularyzował, czasy już portali internetowych, jutuba… i padło wtedy kilka pism. Kioski zaczely znikać, a PE za Butchera przetrwało. Czaicie?

Opublikowano

No czaje, najpopularniejsze pismo konsolowe przetrwało, tak samo było z najpopularniejszym pismem blacharskim CDA. Ciężko, żeby przetrwały te mniej popularne. Tak swietnie pismo prowadził, że przestałem je kupować. Po mrocznych wiekach na szczescie nastała era Rogera.

Opublikowano
9 godzin temu, K.Adamus napisał(a):

Ej, ja czasami piszę recki średniaków :) Parafrazując film, który ukradł oscara Pulp Fiction: Kod od Rogera jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co Ci się trafi ;)

Zawsze lepiej pisać o czymś mało popularnym i wnieść coś nowego niż recenzować mainstreamowe gry których recek jest setki i ciężko wnieść coś własnego.

Edytowane przez Enepsignos

Opublikowano

Pimo przetrwało już kilka kryzysów i nadal trwa jako miesięcznik. W przeciwieństwie do cda, które uwielbia(ło) się pysznić jacy to są zajebiści, ma w chooj czytelników, a musieli przejść na kwartalnik. Nawet Retro jako kwartalnik im nie chce wypalić.

Opublikowano
W dniu 30.05.2025 o 20:14, sph! napisał(a):

Myślisz, że im się chce pisać 7 stron?!

Jak dla mnie to powinna być zasada:
NIE MASZ RECENZJI w numerze, NIE MASZ WSTĘPU DO DZIAŁU PUBLICYSTYKA.

Ja bym poszedł o krok dalej - jak nie zrecenzujesz jakiegoś indyka co miesiąc to ban dla "głośnych tytułów" ;)
Pomogło by to w kontakcie z rzeczywistością ;)

Opublikowano
20 godzin temu, Nomen dubium napisał(a):

You see, szkopuł w tym że - wbrew pozorom - nawet powyższe stwierdzenie (tzn. że gry AA/AAA zasługują na wyższy priorytet względem "popierdółek") jest tylko opinią a nie obiektywnym faktem, bo po pierwsze spora rzesza graczy nie przepada za produkcjami double/triple A ze względu na ich szablonowość i rozgląda się głównie za tymi mniejszymi z uwagi na ich nietypowość, a po drugie można by argumentować, że po co zajmować miejsce w gazecie na recki dużych i głośnych tytułów skoro i tak wszyscy je znają, i że lepiej byłoby spożytkować te strony na jakieś mało popularne szpile zasługujące (zdaniem redakcji) na rozsławienie... No i sądzę że chętnych na tego typu model by nie brakowało, zobacz jaką taki np. Konsolajt ma podjarkę do recenzowania niszowych gierek, i zapewne wielu czytelników byłoby zadowolonych, gdyby gość dostał większe pole do popisu na łamach PE.

To nawet nie tyle podjarka, co potrzeba czegoś innego.

W przypadku 3XA i pewnych marek, to wiadomo czego się spodziewać. W przypadku mniejszych gier, to często trafia się na coś co może nie działa w pełni, ale jest potencjał. Zresztą jeśli chodzi o rynek gier i bycie "krytykiem" to wychodzę z założenia że trzeba spróbować czegoś innego, aby przeczyścić paletę i mieć większe pojęcie o medium. Jeśli ktoś opisuje jedynie duże tytuły a indyki olewa, chyba że takowy stanie się / będzie ogłoszony hitem to znaczy że jest bardzo ograniczony.
Wiele gier, które są mało znane dały mi więcej frajdy niż wiele znanych tytułów. Wiele się okazało szajsem, o którym chciało się zapomnieć i odzyskać stracony czas, jednak było to jakieś doświadczenie, które przekłada się na kolejne tytuły.
Roger się śmieje że wspominam o grach o których nie słyszał, ale chyba lepiej aby człowiek miał kontakt z jak największym spectrum a nie tylko tym co znane. Jeśli ktoś żywi się samym fastfoodem to zwykły domowy obiad będzie dla niego niesamowitym doświadczeniem, nawet jeśli posiłek nie będzie wykwintny. Dlatego warto sprawdzać różnej gierki, z różnej półki jakościowej.

20 godzin temu, Nomen dubium napisał(a):

Załatw mi bracie posadę rednacza a klnę się na wszystko, że załatwię Ci dodatkowe stronki w Extrimie specjalnie na recenzowanie co miesiąc wszystkiego co masz na tej swojej liście, gramy w jednej drużynie! #teamkonsolite

Gadaj z @Perez , ja tu nie mam nic do gadania ;)

W dniu 31.05.2025 o 06:54, Ken Adams napisał(a):

Ja tam bym tez nie plakal gdyby wywalic wiekszosc felietonow na rzecz rozwiniecia recenzji zajmujacych 1/3 strony (z czego 1/3 opinii to zwykle opis trybow graficznych, wydajnosci etc…), ktore w tej postaci sa po prostu smutne do czytania, pytanie czy autorzy tych recenzji chcieliby pisac je obszerniejsze

Felieton naczelnego jako wodza i moze jakies goscinne od swieta i zalatwione tyle o tym

Jeszcze bym dwie rzeczy wyrzucil bez zalu ale to pewnie niemozliwe wiec walic to, te male recenzje jednak to najwiekszy minus magazynu dla mnie warto cos pomyslec

Wielokrotnie walczę o więcej miejsca na niektóre gierki, ale często mija się to z celem. Czasami się uda (Tunic, pierwotnie był zaplanowany na 1/2 strony bo to jakiś tam indyk) ale w większości przypadków nie ma bata, nowe Garou tylko strona i nie ma nic do gadania, bo to bijatyka 2D...

Opublikowano
19 godzin temu, Ken Adams napisał(a):

@Konsolite to prawda, ze wybrane gierki, szczegolnie akcyjniaki, maja wydmuszke za fabule ale recenzent to wie a czytelnik sie tego moze domyslac, ze skoro nie ma wzmianki o historyjce to jest niewarta wspominania

No ale i tak smutno sie czyta takie techniczne recki, o to caly ambaras, ze one sa takie po prostu, nie wiem, byle jakie (to nie dis)

Nie bede szukal tu rozwiazan, bo wiadomo, ze zmiany to sa fajne ale u innych ludzi, ALE, uwazam za tym, ze recenzje w stylu takiej jak taka nie przymierzajac spider mana na pc, sa zupelnie niepotrzebne i zabieraja miejsce rozwinieciom gierek dla ktorych tych znakow brakuje,

Autorzy nie decydują o tym ile dana gra dostanie miejsca, zazwyczaj jest że masz kodzik i od razu informację na ile ma być napisana i czasami nawet termin ;)
Sporadycznie można wywalczyć więcej miejsca, ale to są wyjątki. Nie czytałem tej recenzji o której wspominasz, więc się nie wypowiem.

Opublikowano

Podobno recke GTA VI już zaczyna smażyć Myszaq. Będzie na 6 stron.

Opublikowano
16 godzin temu, Shen napisał(a):

Po mrocznych wiekach na szczescie nastała era Rogera.

Podwyzka ceny pisma

Butcher 0 : 3 Roger

Opublikowano

@Konsolite Jest szansa na recenzję Chronicles of the Wolf w przyszłym miesiącu? Szykuje się świetna metroidvania :)

Opublikowano
17 minut temu, Alastor84 napisał(a):

@Konsolite Jest szansa na recenzję Chronicles of the Wolf w przyszłym miesiącu? Szykuje się świetna metroidvania :)

Szansa jest zawsze ;)

Opublikowano

4 godziny temu, PiotrekP napisał(a):

Pimo przetrwało już kilka kryzysów i nadal trwa jako miesięcznik. W przeciwieństwie do cda, które uwielbia(ło) się pysznić jacy to są zajebiści, ma w chooj czytelników, a musieli przejść na kwartalnik. Nawet Retro jako kwartalnik im nie chce wypalić.

Zajebiści to oni owszem byli (podkreślam BYLI, bo teraz już nie są; aktualnie to stanowią iście podręcznikowy przykład rozmieniania swej legendy na drobne) w czasach, gdy opierali się na recenzjach i płytach z (często bardzo dobrymi!) pełniakami, zresztą nie ja jeden wolałem dawny model CDA od współczesnego, starczy porównać wyniki sprzedaży (ongiś pewnie z 10x lepsze niż obecnie, a przecież to NIE jest kwestia wyłącznie tego, że "czasy się zmieniły") na ten moment to oni są na prostej drodze do tego, by podobnie jak Przekrój zdegradować się z kwartalnika do rocznika. Baj de łej, skoro już o tym mowa to warto by jakoś ładnie spuentować kwestię rzekomej potęgi publicystyki i zakończyć ten temat, bo to jest jakaś totalna abstrakcja - z tymi miłośnikami publi (których spotkać można głównie online, bo na żywo to coś nie za bardzo) jest jak z fanami Konfederacji, przeglądając sieć człowiek by pomyślał że ponad 90% Polaków sympatyzuje z tą partią, tymczasem jak przychodzi co do czego to wychodzi dokładnie na odwrót i w takich np. wyborach do sejmu Konfa otrzymuje poniżej 10% głosów (tak tak, wiem - wyniki sfałszowane, wybory ustawione i tak dalej, jaaaasne). Dokładnie tak samo się sprawy mają z tą internetową modą na wychwalanie publicystyki; gdyby traktować to zjawisko poważnie to można by się dać nabrać, że przepisem na sukces finansowy magazynu o grach jest postawienie na jak największą ilość publi, tymczasem co pokazują wyniki sprzedaży? Ano pokazują jasno, że jedynymi świetnie się sprzedającymi periodykami gamingowymi w historii były te oparte na reckach i płytach z grywalną zawartością, nigdy nie było żadnej gazety jadącej głównie na publicystyce okołogrowej, która schodziłaby w setkach tys. egz. miesięcznie (co tam w setkach, podejrzewam że nawet nie w dziesiątkach). I nie, wcale nie twierdzę że CDA znów by zaczęło schodzić w 200 000 szt. (czy ile tam mieli w swych najlepszych czasach) gdyby wrócili do dawnego modelu, bo oczywiście że w międzyczasie prasa została zepchnięta na margines przez sieć, i tamte liczby są już dla periodyków gamingowych nieosiągalne obojętnie co by oferowały (no chyba, że byłby to miesięczny karnet do agencji towarzyskiej) jednak nie mam też wątpliwości, że mocne przestrojenie się takiego czasopisma w kierunku publicystyki jest ostatecznym gwoździem do trumny... A wspomniany wcześniej Przekrój i jego degradacja z kwartalnika do rocznika (taki sam los czeka zapewne CDA, raczej tylko kwestia czasu) to z kolei przykład świadczący o tym, że publi nie robi wyników nie tylko w prasie growej ale i np. społeczno - kulturalnej, także do tych wszelkich internetowych mód (takich jak hołubienie Konfederacji czy publicystyki okołogrowej) należy podchodzić z ogromną dawką rezerwy, żaden z nich bowiem wyznacznik realiów a raczej element swoistego folkloru. O niebo lepszym wskaźnikiem są w tych dwóch przypadkach po prostu wyniki wyborów oraz słupki sprzedaży, i tak jak Konfa słabo wypada jeśli chodzi o prawdziwe (nie wirtualne) poparcie, tak i publi nie ma zbyt wielu realnych zwolenników. Zatem, reasumując: warto oddzielić grubą kreską wirtualne mity od rzeczywistości.

4 godziny temu, Konsolite napisał(a):

Roger się śmieje że wspominam o grach o których nie słyszał, ale chyba lepiej aby człowiek miał kontakt z jak największym spectrum a nie tylko tym co znane.

Sure, dla mnie to oczywiste i tak też właśnie widzę rolę czasopisma o grach - ot, po prostu powinno informować o grach i to w miarę możliwości O WSZYSTKICH które wychodzą, obojętnie czy są bardzo znane czy średnio czy nawet w ogóle nikomu (prócz recenzującego redaktora) nieznane, bo w końcu gdzie czytelnik miałby szukać info o mało popularnych szpilach jeśli nie w periodyku growym, może w prasie kulinarnej albo motoryzacyjnej? I "trochę" mnie śmieszy jak tu co poniektórzy "argumentują", że skoro ten czy tamten Zg[red] takie piękne felietony pisze, to by marnował swój potencjał literacki gdyby go oddelegować zamiast tego do recenzowania jakichś przeciętnych gierek... No litości, przecie to jest magazyn o gierkach a nie kącik literacki, może jeszcze nie wiem niech Rodżer jakichś poetów tam zatrudni, żeby wiersze zaczęli klecić? Nawet przeciętne albo wręcz kiepskie gry to nadal są GRY, więc oczywiście że to one powinny mieć pierwszeństwo w piśmie gamingowym, a nie wywody o popkulturze (nie mówię że ich nie lubię bo też lubię, chodzi mi o to że nie powinny "wypychać" ze Szmatławca recenzji słabo znanych gierek) choćby były nawet na najwyższym światowym poziomie. Serio, skoro ktoś jest taki spragniony jak największej ilości publicystyki to czemu chce ją dostawać akurat w miesięczniku growym (którego bazowym założeniem jest coś innego, tj. informowanie o grach) zamiast sięgnąć w tym celu po choćby wspomniany wcześniej Przekrój, gdzie są chyba same felietony właśnie?

6 godzin temu, Konsolite napisał(a):

Dlatego warto sprawdzać różnej gierki, z różnej półki jakościowej.

Ano, i często tak bywa że jakiś szpil generalnie niezbyt podejdzie, ale ma przynajmniej jeden zajebiście udany element, którym jednak na jakiś czas do ekranu przykuje - tu za przykład przytoczyć mogę PS2'jkową wersję Test Drive: Unlimited (chyba mało kto zetknął się z czarnulowym wydaniem, zdecydowana większość tych co ciorali kiedykolwiek w TDU zna tylko to z Xboksa 360 i PC'ta, które jest kompletnie inne) w ogólnym rozrachunku jak dla mnie średnio udana produkcja (jak to często z past genowymi "portami" next genowych tytułów bywa) lecz w jednym aspekcie była uważam wręcz rewelacyjna, mianowicie w aspekcie zmagań z wrogimi pojazdami we wczesnej fazie gry. Mam na myśli to, że w czarnulkowej edycji TDU zanim gracz zdążył zarobić na zakup jakiejś sensownej fury, musiał na początkowych etapach ścigać się z szybszymi przeciwnikami samemu dysponując gorszym samochodem, co wymuszało konieczność toczenia wyrachowanej walki o każdy metr wolnej przestrzeni i ciągłego sprytnego kombinowania, kogo i w jaki sposób trzeba w danym momencie trącić by zepchnąć go z trasy (zmniejszając tym samym, przynajmniej chwilowo, ilość oponentów mogących urwać graczowi pierwsze miejsce) no i obowiązkowo korzystanie co i rusz z lusterka wstecznego, tak by móc zajeżdżać i blokować drogę znajdującym się z tyłu szybszym autkom, ciągle usiłującym wyprzedzać wolniejszego gracza... No a później cały czar pryska, bowiem po zaopatrzeniu się w porządną brykę rozgrywka staje się banalnie prosta, przeciwnicy pozbawieni przewagi szybkościowej stają się bardzo łatwi do wymanewrowania w związku z czym znikają emocje i zaczyna wiać nudą... W każdym razie, o wszystkich tych średnich a nawet kiepskich grach również wypadałoby w Ekstrimie pisać (a nie "wypychać" je z gazety celem wygospodarowania miejsca dla jakiegoś - nawet ambitnego - elaboratu popkulturowego) choćby właśnie dlatego, że w wielu takowych da się wyłowić jakieś pojedyncze znakomite elementy, którymi warto się przez krótszy czy dłuższy czas nacieszyć.

Edytowane przez Nomen dubium

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 1