Skocz do zawartości

Nowe filmy - co polecacie??


epl

Rekomendowane odpowiedzi

Diablo Cody, ta co napisała scenariusz do Juno (nominacja do Oscara), tworzy do współy ze Spielbergiem serial "The United States of Tara", który niedługo debiutuje na HBO. A wracając do tematu to polecam "W Cieniu Chwały" - nie jest to może arcydzieło, ale jako oddany fan Nortona musiałem obejrzeć. Porządne filmidło o środowisku nowojorskich glin, lojalnośći itede. Do tego Farrel wypadający w roli konkretnego sku.rwysyna bardzo przekonująco + Jon Voight, którego nigdy nie za wiele.

Odnośnik do komentarza

Changeling

 

Clinta uwielbiam od zawsze, teraz też. Świetny reżyser i aktor. W tym wypadku świetny reżyser. Dobry film, trzyma w napięciu, dobrze zrealizowany, ale co tam robiła Angelina Joli? Zabrakło dobrze grających, nie kojarzących się z prostytutkami aktorek? No i końcówka mi się nie podobała

zawsze warto mieć nadzieje

Nie jest to "rzeka tajemnic" czy film wyznaczający nowe standardy, ale można obejrzeć. Gran Torino podobał mi się o wiele bardziej. 7-/10

Odnośnik do komentarza

Gekon, Jolie to dobra aktorka. Nie widziałeś Przerwanej lekcji muzyki ?

-----------------------------------------

Gran Torino- Eastwood po raz drugi w ostatnim czasie. Clint kręci i gra historię konserwatysty ze specyficznym humorem (on napewno nie jest rasistą, opis dystrybutora wprowadza w błąd!) który kieruje się w życiu kilkoma zasadami typu : "jeśli chcesz szacunku to najpierw go dawaj" etc. Jeśli ktoś odbierze Walta Kowaleskiego jako rasistę to od razu może powiedzieć ,że ten film jest idiotyczny , bo chyba nie wierzycie

, że stary facet nagle się zmienił pod wpływem przygłupowaego chłopca z wietnamu?

. Eastwood fajnie nakreślił te postać , ale mam pewne zastrzeżenia do...Eastwooda aktora. Po co te stękania i groźne miny przy akompaniamencie pomruków ? Sam film też w pewnym momencie za bardzo zbliżył się do

Bez przebaczenia

a postrzegam takie coś nie jako podsumowanie kariery tylko jako połykanie swojego ogona. 3+/6

 

Slumdog Millionaire- Co roku o Oskara walczy jakieś indie, było little miss sunshine i Juno a teraz jest Slumdog. Bardzo "indie" :D Co pierwsze tutaj zaskakuję to świetny i bardzo oryginalny scenariusz, który w zasadzie do końca zaskakuje. Chłopak ze slumsów startuje w grze o fortunę w indyjskich milionerach i pnie się po coraz wyższych szczeblach mimo że nie posiada uniwerstyceckich sznytów. Pytania i odpowiedzi na nie są po prostu nierozelwanie z jego życiem a już od początku widz dowiaduje się ,że była to prawdziwa droga przez mękę. Tak naprawdę wszystko w tym filmie "gra". Od zdjęć po soundtrack. Takie filmy powinno się kręcić. 4+/6

Odnośnik do komentarza

The Wrestler - dobra obyczajówka z świetnym Rourke w roli głównej. Kompletnie inna bajka niż poprzednie filmy Aranofskiego. Lepsza czy gorsza kwestia gustu. Jak dla mnie to trochę za mało było w tym wszystkim stylu Darrena, który odróżniałby ten film spośród innych historii o ludziach, którzy wypadli z obiegu i mają problem z adaptacją do obecnej rzeczywistości plus oczywiście family issues w pakiecie. Szkoda, że nie ma więcej motywów w stylu

skandującego tłumu, kiedy Randy idzie po raz pierwszy do roboty na kasie

, czy też mocniejszych scen, jak s

pięcie między Randym i Pam w klubie

. Sporo tu schematów, ale i tak ogląda się to bardzo fajnie. Oscar za męską rolę pierwszoplanową raczej obsadzony.

Odnośnik do komentarza

Nie

 

 

wiesz o czym piszesz. W sprawie Wrestlera wszystko zostało juz napisane. Bardzo dobry film, z najlepszą rolą w tym roku. I nie wiem jakiego Pudelka czytasz, ale film nie był wysmiewany w Wenecji. Chyba, że ten Złoty lew to własnie za elementy komediowe.

 

 

 

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza

The Wrestler- Bardzo długo czekałem na ten film, bo jestem fanem Rourke a ta historia jak żadna inna może być traktowana jako jego quasi-biografia. Aronofsky kreśli obraz zapaśnika, który swoje największe sukcesy odnosił 20 lat temu a dzisiaj jest już starym porozbijanym nieudacznikiem. Co się stało, że gwiazda wylądowała w domu z przyczepą ? Narkotyki, kochanka, rozwód z żoną ? Tego wszystkiego się nie dowiemy, mamy tylko pewne wskazówki. To co interesuje rezysera to Ram Jam (pseudonim głównego bohatera) dzisiaj. W świecie, który już go nie potrzebuje a i on nie umie się do niego przystosować cały czas tkwiąc w złotych dla siebie latach 80.

The Wrestler jak żaden inny film ostatnio mówi o ludzkim życiu, przez co wykracza poza ramy filmu sportowego. Czy nie jest tak jak pokazuje Aronofsky ? Przeciez malo kto potrafi zejsc ze sceni niepokonany. Przejmująco pokazana jest też pokazana samotność i absolutny brak nadziei mimo prób ułożenia wszystkiego od nowa. Zapaśnik nie może wygrać. Rourke gra wstrząsająco prawdziwie i tak jak Bardemowi rok temu Oscar należał się jak psu buda tak teraz to samo jest z Mickey`em. Jak narazie film roku dla mnie. Zasłużone laury. 5/6

 

 

Ostatnia scena jest zaj.ebista. Po prostu moc.

 

 

Ma ktoś OST ?

 

publika wyśmiała , i żadała zwrotu pieniędzy . Ewenement w 65 letniej historii :potter:

 

Problem jest taki, że the Wrestler to film amerykański film robiony pod Europę i jej bardziej wyrafinowane gusta a taka Oszukana to amerykański film dla Amerykanów z

amerykańską mdłą nadzieją na koniec

. Co do reakcji publiki kontrastującej z opiniami krytyków to po pierwsze każdy krytyk ma za sobą jakieś studia (mniejsza z tym czy ukończone) a przeciętny widz to przeciętny "konser" kina. Od kiedy to opinią tłumu sugerujemy się w ocenianiu filmów ? Laiki pewnie by Rockiego chciały i Eye of the Tiger na koniec.

Odnośnik do komentarza
To co interesuje rezysera to Ram Jam (pseudonim głównego bohatera) dzisiaj.

sluchasz today is the day a nie znasz sie na wrestlingu, jak to? xD

 

ram jam to jego finiszer, a ksywa to the ram :)

Z wrestlingu tylko właśnie Steve`a Austina znam :blush:

 

W zasadzie to masz rację co do tego jego finiszera. A OST jeszcze przypadkiem nie masz ? ;]

Odnośnik do komentarza

lukasz nie mam osta, ale tam jest sporo znanych numerow, na imdb masz wypisane, odpalaj emule i sciagaj ;p

 

jak ram wchodzi na ring to leci sweet child o'mine

 

a dla mnie najlepsza chyba scena to jak

ram wchodzi jako pracownik w miesnym i slyszy skandujacy jego ksywe tlum

 

Edytowane przez Ölschmitz
Odnośnik do komentarza

A ziomki powiedźcie mi jeszcze jaki kawałek leci w ostatniej scenie

, tuż przed skokiem

? (to raczej tylko do Ölschmitz kieruje) Dobry motyw jest jeszcze ten sentymentalny jak on sam siedzi np. w domu (ale nie ten co teka dał).

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj oglądałem jeszcze raz ten film tak skacząc od sceny do sceny. Wrestler jest naprawde zaj.ebisty. Po pierwsze to ten Guns`n`Roses sweet child o'mine to piosenka tylko do ostatniej walki, on wcześniej do czegoś innego wychodził (lepszy kawałek) zaraz to sprawdze. Po drugie ta scena, o której mówisz jest świetna (on uzależniony był od adreanaliny na ringu, jak wiele osób) , ale ja dalej obstaję za ostatnią, w której po prostu moc wylewa się z ekranu. Chyba do kina jeszcze na to pójde, bo obraz tak się wtedy idealnie synchornizuje z dźwiękiem i z emocjami, że aż jestem w szoku.

 

edit: Zapaśnik większość filmu wychodzi do tego (Bang Your Head) Metal Health. Trąci myszką, ale dobrze tworzy klimat.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...