Skocz do zawartości

Nowe filmy - co polecacie??


epl

Rekomendowane odpowiedzi

Olej westerny po 2000 i obejrzyj sobie Django:

 

http://www.youtube.com/watch?v=XNPaPHV2e3k

 

Film jest klasygiem onym.

Link przekonywujący :lol: . Co do Yumy to nie mam wątpliwości, że mi się spodoba, dobra obsada i scenariusz gwarantujący akcję. Film już mam, może jutro dam radę obejrzeć. "Propozycja" również ma niezły scenariusz, ale ani reżysera nie znam, ani obsady nie kojarzę, w dodatku nagrywany w Austrailii i UK? Trochę dziwnę, bo dziki zachód jest na zachodzie :D A mimo wszystko scenerie australijskie mają się nijak do stepów amerykańskich :) Edytowane przez Cold
Odnośnik do komentarza
"Propozycja" również ma niezły scenariusz, ale ani reżysera nie znam, ani obsady nie kojarzę, w dodatku nagrywany w Austrailii i UK? Trochę dziwnę, bo dziki zachód jest na zachodzie :D A mimo wszystko scenerie australijskie mają się nijak do stepów amerykańskich :)

 

Nick Cave to facet nagrywający bardziej amerykańską muzykę niż większość amerykanów, ogólnie jego twórczość jest przesiąknięta klimatami okołowesternowymi, więc o jakiekolwiek braki się obawiać nie musisz.

 

Sam tego filmu nie wiedziałem, będzie trzeba do wypożyczalni się wybrać dzisiaj.

Odnośnik do komentarza

No chyba żartujesz. W dodatku "Lone Star" nie jest z XXI wieku.

 

"Propozycja" dzieje się w Australii. Wielkiej różnicy nie ma. Australia w sumie bardziej się nadaje na westerny niż Stany, bo do Australii zsyłano najbrutalniejszych amerykańskich więźniów, więc w realu to było bliżej Dzikiego Zachodu niż prawdziwy Dziki Zachód. Zamiast Indian masz Aborygenów.

 

Ja bym jeszcze dodał "Gangi Nowego Jorku", chociaż to też nie jest klasyczny western, bo dzieje się przed wojną, ale jest tam Daniel Day-Lewis.

Odnośnik do komentarza
No chyba żartujesz. W dodatku "Lone Star" nie jest z XXI wieku.

 

"Propozycja" dzieje się w Australii. Wielkiej różnicy nie ma. Australia w sumie bardziej się nadaje na westerny niż Stany, bo do Australii zsyłano najbrutalniejszych amerykańskich więźniów, więc w realu to było bliżej Dzikiego Zachodu niż prawdziwy Dziki Zachód. Zamiast Indian masz Aborygenów.

 

Ja bym jeszcze dodał "Gangi Nowego Jorku", chociaż to też nie jest klasyczny western, bo dzieje się przed wojną, ale jest tam Daniel Day-Lewis.

 

do Australii nie wysylano amerykanskich wiezniow to 1

2 najbrutalniejszych wiezniow to wieszano na miejscu w UK, a Australia byla zasiedlana drobnymi rzezimieszkami (podobnie jak USA zreszta w XVII w)

 

a tak w ogole to mam jeszcze jeden fajny tytul dla fanow:

Bring me the head of Alfredo Garcia (Peckinham)

Odnośnik do komentarza

"Głowę Alfredo Garcii" to rok 1974, więc raczej nie podchodzi pod okres po 2000 r. Poza tym, poza ciekawym pomysłem, to cały film nie dorasta do innych westernów Peckinpaha.

 

Trochę się nie znam na Australii, no ale fakt faktem, że tam byli bandyci w XIX wieku.

Odnośnik do komentarza

I to jest coś. :D Kevin Costner ma nie lada doswiadczenie w westernach. Druga sprawa zwiastun zapowiada niezłą akcję. Coś czuję, że to mój "must have". A ktoś mówił, że wszystkie nowe (po 2000) warte obejrzenia westerny zostały już wymienione :P Może roszerzę zakres, bo dlaczego pytałem o "po 2000", dlatego, że wkurzają mnie udawane strzelaniny :P. Roszerzę zakres i zapytam o westerny z lat dziewiędziesiątych. :P

Odnośnik do komentarza

Nie ma dobrych westernów po roku 2000, są tylko średnie.

 

Może roszerzę zakres, bo dlaczego pytałem o "po 2000", dlatego, że wkurzają mnie udawane strzelaniny

Lepsze udawane strzelaniny + Clint Eastwood niż realistyczne strzelaniny z Gladiatorem i Aragornem, w mojej opinii. Aczkowliek pozwalam Ci mieć własne zdanie.

 

Clint-Eastwood-Picture-western1.jpg

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Moja opinia na Knowing, to same bluzgi pod adresem scenarzystów. Debilna fabuła i dialogi zwłaszcza. Początek w porządku, ale rozwinięcie to porażka

(Ma być wybuch na słońcu, którego rozbłysk spali doszczętnie planetę, genialny dialog: - Czy gdybyśmy schowali się w jaskini, mogłoby się nam udać?|-| Może...| - Znam jedną (...))

, zaś rozwiązanie akcji to katastrofa. Błędów logicznych w filmie co nie miara , niestety już ich nie pamiętam, bo film widziałem z pół roku temu. Pamiętam, że byłem bardzo zawiedziony. Ostrzegam, że dla wymagających kinomanów to strata czasu.

Odnośnik do komentarza
Inglorious Basterds - Tarantino i kontrowersje, a jakże! Dla mnie jest to film z kilkoma dnami, kilkoma kontrowersyjnymi pociągnięciami filmowego pędzla, film z jajem i całkiem niezłymi dialogami (jak przystało na Quentina). Polecam, nawet jeśli jesteś skrajnym nacjonalistą, w którego godzić będzie

alternatywna rzeczywistość IIej Wojny Światowej

.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...