Skocz do zawartości

Tekken 6 / Bloodline Rebellion


albrechtus

Rekomendowane odpowiedzi

to o czym ja pisałem kilkadziesiąt stron temu (i z czym kilka osób się nie zgadzalo - w tym Mashter) nagle okazuje się prawdą :D

 

ale ja nie o tym...

 

od paru stron piszecie, że oto stał się cud, że naprawili online do tego stopnia że mozna w to na poważnie zagrać.

nie sprawdzałem tego nigdzie bo nie mam nawet takiej możliwości, ale jesli jest jak piszecie to NATYCHMIAST inwestuję w nowy tv, konsole i T6 i wracam na powaznie do gry.

Moje uczucia mąci jednak jedna kwestia... mianowicie wg was nie ma już spowolnien, przycinania aniamcji ale czy nadal jest ten minimalny (ale odczuwalny i cholernie wnerwiający lag - "coś wciskam - reakcja na tv- 0,2 sek. później"

Bo to ze teraz wszystko idzie płynnie to jedno ale jesli nadal są te (jak ktos to ładnie wczesniej nazwał) "ciężarki" na postaci to.... :/

 

w skrócie - jak jest? offline'owo czy tylko płynnie ale z "ciężarkami" do których przyzwyczailiscie sie w DRO i z którymi umiecie juz grac ??

 

pozdrawiam i dziękuje za odp.

Odnośnik do komentarza

Tak z zupełnie innej beczki - jak ktoś się łączy z netem modem -> router -> ps3 (nawet po kablu) i ma mizerną jakość online to polecam się podpiąć modem -> ps3, u mnie różnica ogromna: jak szedłem przez router to nawet po paczu miałem raz na 20min osobę z zielonym łączem, a i tak lag był niemiłosierny. Po podpięciu wprost do modemu - jak razie każda walka na zielono i z małym lagiem. Mile mnie to zaskoczyło. Łącze mam 2Mb/0,5Mb, a router jak do tej pory mi nie przeszkadzał w graniu online.

Odnośnik do komentarza

Jeśli ktoś szuka dobrego gracza online na X360, to polecam zagrać z Jack Bauer1 CTU.

Koleś gra dobrze w większość bijatyk i ma naprawdę dobry manual. Gra głównie heniem i robi akcje za 3/4 paska + zgadywanka przy wstawaniu na pozostałe 1/4.

 

Trochę mnie ta gra jednak irytuje. Zwłaszcza długość juggli i trudność wstania przy dobrym okazime. I nie robi mi zupełnie damage, bo w każdej bijatyce są mocne akcje. Jednak jak się ogląda co rusz tą samą akcję, która trwa 10 sekund i gdzie nic nie można zrobić, by po lądowaniu znowu zgadywać, to trochę irytuje.

Jednak może się przyzwyczaję. VF5 jeszcze bardziej mnie wkurza.

Odnośnik do komentarza

Cheese, ale ja nie chce zeby KAZDY cios robil crush w te lub w druga strone. Oczekuje jedynie ze jezeli juz cos bedzie crushowalo (np hopkick crushujacu d+1 w porownaniu do kingowego f+4) to zeby fajktycznie tak bylo, a nie raz tak a raz siak. Zreszta omijanie lowow poprzez ciosy 'skaczace' jeszcze jakos dziala, gorzej jest z high crushami. No i poprzez detekcje kolizji mam na mysli rowniez z(pipi)ane wiffy po robieniu QR (przy roznych okazjach) oraz inne cudowne wynalazki przy probie przeskoku nad lezacym przeciwnikiem (tak ja dalej z tego korzystam ;p ).

 

Co zas do papier/kamien/nozyce to jest/byl to moj glowny zarzut przeciwko innym bijatykom - vf i doa. Tekken nigdy taki nie byl i nie chce zeby sie taki stal, ale jezeli cos ma sluzyc urozmaiceniu rozgrywce i bydz w miare 'reliable' to nie moze dzialac w kropke. Niech nie bedzie tak ze 'kazdy cios ktory sie choc troche schyla jest crushem w ktorejs klatce', tylko skoro juz zrobili homing moves, to niech zrobia ciosy ktore zawsze crushuja, w te lub wewte.

 

Mashter frame daty do T6 jeszcze nie ma, a nie kazdy ma mozliwosci i checi do siedzenia i doswiadczalnego sprawdzania tego co jest teraz. Duza czesc frame daty jest z poprzednich czesci i samo to wystarcza zeby wiedziec mniejwiecej na co mozna sobie pozwolic. Ale zgadzam sie z toba ze nie mozna grac swoja postacia nie wiedzac czym i kiedy mozna kogos ukarac.

 

Ja w dalszym ciagu uwazam rage za bardzo dobry patent, tym bardziej ze przeciwnik sam nie moze sobie sam na zawolanie odebrac HP (oprocz yosha) i to JA decyduje o tym czy poslac go w rage czy nie. Nikt nie kaze ci konczyc juggle ktory zostawi przeciwnika na zyletce, rownie dobrze mozesz przerwac w polowie i zostawic przeciwnika na wiecej niz 10% HP (bo chyba na tylu sie rage wlacza). Wszystko jest elementem strategii, umiejetne manewrowanie HP przeciwnika tak by zbic go bez przejscia w stan rage jest rowniez oznaka pewnego skilla. Oczywiscie czasami sie nie da bo wejdzie CH itd itp, niemniej jednak gro sytuacji w ktorych rage sie wlacza mozna uniknac.

 

No i nie bylo i raczej nie bedzie nigdy, nic gorszego od T4 ;] To gra ktora popsula wszystko i jest niczym w porownaniu do arcydziela zwanego TTT. Rzeklem ;]

 

Eno kurde bez jaj. Rage jest fajnym elementem strategicznym podczas turnieju komunijnego z rodziną, a nie w trakcie normalnych poważnych turniejów. Cała rundę dizobie, gram bezpiecznie, kontroluję walkę, zostaje kolesiowi żyletka i teraz wystarczy że trafi mnie jednym ciosem rzędu d/p+2 i tracę 120-130 dmg ze ścianą. Czyli w nagrodę za to, że typa bije jak dziecko mogę przegrać po zadaniu przez niego jednego ciosu w końcówce? Super skillowa sprawa. To jakbyś grał w tenisa całego gema za(pipi)iście, wygrywał 40:0, następną piłkę wygrywa przeciwnik i wygrywa całego gema. Jak to? No przecież ostatnia piłka była za całego gema, nie wiedziałeś? Przecież to jest mega skillowe. Rage jest spoko dla polewki na imprezie. Powinno się go dać wyłączyć w opcjach.

 

TK4 to była dobra gra, tylko zaproponowała zbyt dużo zmian i ludzie nie ogarneli. Byli zbyt ograniczeni, żeby się przestawić. Bo na wszystkie rzeczy prócz Jina można było przemknąć oko.

Odnośnik do komentarza

Nie przesadzajmy.

Ja rozumiem że można byłoby tak narzekać na ten element gdyby aktywował się on po stracie 50-70% hp i decydował by o wyniku każdej rundy. Nie wiem jak jest u innych ale osobiście przegrywam walki mając prawie full hp z kimś na rejdżu dość rzadko i tak samo rzadko wygrywam kiedy sytuacja jest odwrotna. W innych tekkenach czy bijatykach takie comebacki też się zdarzały tyle że rzadziej, ale się zdarzały. Czy w takim DR nie zdarzało się przegrać mając full hp tylko z tego powodu, że źle się odgadło a bryan zrobił low krasza lub wystepował w f~b+2 zrobił combo + ściana + fajny wakeup i kaplica? A w T5 było jeszcze lepiej bo ściana była mocniejsza więc jeszcze łatwiej było stracić ten cały pasek.

 

No i nie wiem jeszcze jak u innych ale zazwyczaj jak dostaję cały pasek na rejdżu to nie dzięki jednej akcji za 120-130 a przez dzióbanie mnie pojedynczymi ciosami czy naturalami i to tylko przez to że staram się grac aż nadto ostrożnie bojąc się zaryzykować bo w końcu mogę zostać zkraszowany za 120. Po prostu przegrywam w mind game'ie. No ale jak pisałem, zdarza się to rzadko bo zazwyczaj jednak mam ten komfort że mogę pozwolić sobie na te 3-4 błędy ewentualnie jeden poważny błąd + zła decyzja przy wstawaniu a przeciwnik nie może sobie już nawet nie tyle nie pozwolić na żaden błąd co po prostu zagrać idealnie w defensywie.

 

Też nie bardzo rozumiem narzekanie na bakdasza. Przecież tylko go skrócili o jakieś pół stopy. W momencie kiedy robimy bdc to i tak nie robi wielkiej różnicy bo i tak canceluje się część bakdasha (a przy tym dystansu) w kolejnego bakdasza, przy odpowiednim bdc nie ma większej różnicy.

Odnośnik do komentarza

Ja osobiście nie zauważyłem aż takiej zmiany z tym backdashem, na codzień gram z kolesiem który na 3 uderzenia swojego serca napierdziela 10 backdashy więc nadal ucieczka w tył z czekaniem na wybitke po ciosie w powietrze sprawdza się nienajgorzej,

 

btw. a SS to chyba nie działał lepiej nigdy chyba że moje postacie są sajdstepożerne, niektóre ciosy w połączeniu z miktostepem dają pełną nieśiertelność MIJAJĄ TOTALNIE wszystko nie ważne czy jakiś horyzontalny cios przecina model postaci przeciwnika i tak nie ma kolizji ._.

Odnośnik do komentarza

Eno kurde bez jaj. Rage jest fajnym elementem strategicznym podczas turnieju komunijnego z rodziną, a nie w trakcie normalnych poważnych turniejów. Cała rundę dizobie, gram bezpiecznie, kontroluję walkę, zostaje kolesiowi żyletka i teraz wystarczy że trafi mnie jednym ciosem rzędu d/p+2 i tracę 120-130 dmg ze ścianą. Czyli w nagrodę za to, że typa bije jak dziecko mogę przegrać po zadaniu przez niego jednego ciosu w końcówce? Super skillowa sprawa. To jakbyś grał w tenisa całego gema za(pipi)iście, wygrywał 40:0, następną piłkę wygrywa przeciwnik i wygrywa całego gema. Jak to? No przecież ostatnia piłka była za całego gema, nie wiedziałeś? Przecież to jest mega skillowe. Rage jest spoko dla polewki na imprezie. Powinno się go dać wyłączyć w opcjach.

 

TK4 to była dobra gra, tylko zaproponowała zbyt dużo zmian i ludzie nie ogarneli. Byli zbyt ograniczeni, żeby się przestawić. Bo na wszystkie rzeczy prócz Jina można było przemknąć oko.

 

Mashter co ja mam ci odpowiedziec? Sam pisales do PE wywiad z kimstam i zadawales mu pytanie co sadzi o rage. Jego odpowiedz byla 'dobry gracz nie pozwoli sobie na to' i taka jest tez moja odpowiedz. Po pierwsze to czy dopchniesz przeciwnika do rage czy nie to jest tylko i wylacznie twoja decyzja a nie jego, mozesz tego nie robic i potem sepic na rzut, JS, cokolwiek. Druga sprawa ze nawet jak masz fll HP i dostaniesz wybitke to nie zbiera ci calego paska. Trzecia sprawa, moglbym powiedziec 'to nie daj sie wybic' w koncu przeciwnik jest na jeden dwa punche.

 

Comebacki, jak napisal cheese, zdarzaly sie zawsze, to ze teraz zdarzaja sie czesciej nie oznacza ze zdarzaja sie ZBYT czesto. Rzadko, naprawde rzadko zdarza sie przegrana z tego powodu, co wiecej z czasem i z ograniem, bedzie sie zdarzala jeszcze rzadziej. Ludzie naucza sie/zrozumieja ze 'musza liczyc hp' zeby potem nie dostac za bardzo. Tak samo jak w TTT gdzie trzeba bylo kombinowac.

 

Nt T4 nie bede tutaj dyskutowal, wiem ze lubisz te gre a ja szczerze mowiac bylem zlosliwy, mowione to bylo pol zartem. Szanuje bardzo T4 za zmiany jakie wprowadzil bo gro z nich byla na plus, niestety podzielil on strasznie stara 'scene' tekkena, co odbilo sie czkawka w przypadku moich znajomych, stad tez moja ogolna niechec do tej gry.

 

Edit.

 

Jezeli chodzi o porownanie tego do ring out, to jest to bardzo chybione. W SC granie na ring out bylo jedna ze strategii i wiele osob na to graly (np ja swoim wiesniackim astarothem, do dzis pamietam jak w piramidzie bawilem sie w SC i chyba 50 walk z rzedu wygralem, z czego tylko jedna runda 'nie przez ring out'. Nie da sie tego zrobic w tekkenie wykorzystujac rage.

Edytowane przez Trzcina
Odnośnik do komentarza

Hmm,,, ja z kurkiem staramy się nie doprowadzać do Rage'a właśnie dlatego że u nas jak ktoś wpadnie w 'szał' to jest równorzędne z 80% szansą na win , rzadko się zdarza żeby wpuścić kogoś do padaki mając samemu 100% hp a 3/4 paska to wyrównana sytuacja tylko ty musisz przeciwnika trafić jakimś finisherem za te 30dmg +/- a on wybiciem ,,,

 

Postacie mogły przynajmiej zmieniać kolor włosów na blond przy rage'a ;D (ew Futerko vide Panda/Kuma)

Szkoda że rage'a nie można włączać samemu (coś jak x+o+[]+/\) przy low hp , przynajmniej wymusiło by to sekundowe wprowadzenie sie w rage'a odsłaniając się na atak, wtedy można by to było nazwać elementem strategicznym a tak mamy element janowy :)

Odnośnik do komentarza

Kocham jak Low playerzy, do tego grający Lawami czy tam Liliami, nie wiem, bo się nie orientuję, gadają o PRO graniu...

Co czytam post, to tu prawie sami mistrzowie. "Dobry gracz nie pozwoli sobie na RAGE'a", no śmiechy warte...

Tu jakiś rodzynów są setki, ale nie będę wszystkim, wszystko wypominał, bo prawdopodobnie większość mnie rozwali swoim gó'wno graniem na następnym turnieju i będzie uważała, że jest lepsza. Zacznę dyskutować może za rok :D

Odnośnik do komentarza

Z tym liczeniem to już nie przesadzajcie, w praktyce się wali to co najmocniejsze, a nie wyciąga kalkulator i liczy hp :P Rage to shit i czasem się zdarzy przegrać przez to rundę, ale jak ktoś się tłumaczy, że przegrał walkę bo przeciwnik go skosił na rage jak miał prawie full hp to żal imo. BTW u nas chyba jeszcze w ogóle nie ma dobrych graczy w BRa, za wcześnie na to.

Edytowane przez Komandos
Odnośnik do komentarza

Szypciu nie mówmy proszę o pro graniu, ani o tym kto jest mistrzem, bo nikt tu na forum nie jest mistrzem i nikt tu nie jest pro playerem, nawet obok takiego nie stał (może poza braćmi z Leszna bo oni stali obok Nina;]).

 

Mnie się wydaje, że demonizujecie ten cały system rage, tak jak by wprowadzał jeden wielki brak balansu i jakby nie można było w ogóle na to grać.

 

Tak z ciekawości włączyłem sobie pierwszą lepszą koreańską z walkę z jujuba, którą uznałem za ciekawszą żeby zobaczyć ile razy rage przesądzi o wygranej.

 

Na 15 rund w dużej większości jeden chłopek miał rage i mógł jeszce sobie coś porobić drugi chłopek miał około połowy paska lub więcej. W żadnej z tych rund rage nie wygrał pojedynku.

 

 

Ciekawi mnie że po miesiącu grania negujecie coś co wydaje się zostało zaakceptowane przez np Koreańczyków którzy grają w to 2 lata. Może tylko tak mówią, może w wywiadach czołowi gracze, którzy ciągle w to grają, stawiają BR na równi z DR (lub tuż przed, tuż za) tak tylko dla jajek, a może po prostu się nie znają grać nie umieją a dobre miejsca na turniejach zajmowali tylko fartem ugrywając coś na rejdźu i dlatego nie narzekają na ten system.

 

Ciekawi mnie też ta sprawa z tym całym noob friendly. Są małe uproszczenia w systemie i wszystko jest teraz za łatwe, to jest złe. Z drugiej strony dobry bakdasz został trochę utrudniony, i wymaga lepszego manuala, oraz SS/SW nie jest już taki banalny jak w DR, i wymaga lepszego timingu i większej wiedzy o tym systemie, to już jest fe. No to jak to jest, jesteście przeciwko noob frendly ale utrudniony system poruszania się też wam nie pasuje, zdecydujcie się.

Odnośnik do komentarza

Bujac od Lili:D a mnie smiesza osoby piszace o jej "taniosci", ktore w ogole nia nie graja. Wszystkie (poza 1) wybitki karalne, 1 dobry punisher (o bardzo malym zasiego),malo sensownych mixupow jeden z nielicznych dobrych to ff+4/ff+2 (oba karalne), "kolowrotki" aka f+3+4 w T6 prawie nieuzywalne; Lili nadrabia siłą juggli, witamy w swiecie pokfest+juggle. jak sie gra na poczatku vs lili to jasne "oo mega janik" bo wchodza wszystkie smieszne tanie rzeczy ,ktore po obgraniu sie na Lili daja kazdemu free juggle. Z nowych narzedzi jest dobre d+3, BT i mixupowanie pod sciana (BT+2 -> WB! _ rzut z BT) i kilka innych fajnych - w koncu.

 

Co do samego T6 - mi sie coraz bardziej podoba, im DLUZEJ grasz tym bardziej sie przestawiasz, SS i backdash na poczatku zabawy z T6 wydawal sie "elo wtf", obecnie spokojnie sie uzywa, omija, gra sie bardziej schludnie (SS, widzisz,ze atak przeciwnika Ci to sciagnie od razu anulacja w blok, co w T5 czesto mozna bylo pominac, bo byl glebszy), jest wieksza dynamika gry w zwarciu, backdash dalej pozwala generowac wiffy u przeciwnika - kwestia, ze w T6 niektore ciosy maja chyba krotszy recover, wiec czasami jest ciezej ukarac . Nie bede ukrywal, ze najlepszym systemem dla mnie byl T5:DR (czajnikowanie i SSowanie dla Lili to byla podstawa bez jakichkolwiek strongow i z zerowym trackingiem. do tego WS+2 miala niekaralne: ), obecnie wrocilismy na kilka gier do DR, aby stwierdzic, ze nie chce nam sie grac na 3 ciosy; o. Po pierwszym tygodni ubyl sredni kryzys "nowego systemu",ale po przyzwczajeniu sie, przestawieniu i zrozumieniu zmian,jest niezle, wrecz chce sie grac.

 

No i mamy ciekawe 2 opinie dwoch bardzo dobrych graczy:

Mashter - uwazajacy T6 za najgorsza odslone

Matt - uwazajacy T6 za najlepsza bijatyke ever

 

Ciekawa biegunowosc, obecna odslona znow dzieli scene?; -)

 

Mashter - co do Ryana - tak zapewne nie gra wcale, szczegolnie, ze ostro gral i w T6 i BR na arkejdzie, a 22 pazdziernika zaliczyl final turnieju na arcade, przegrywajac w nim z Dinosaurem. Przeciez nie bedzie cala wiecznosc tak, ze mamy tylko 2 topowych graczy ,a onni sie nigdy nie pojawia, niemozliwe statystycznie i nie ma tak w zadnej grze. Sa okresy dominacji jednych,ale pozniej pojawiaja sie kolejne gwiazdy, gwiazdki (i nooby).

Edytowane przez solo/ng
Odnośnik do komentarza

Muszę gdzieś to z siebie wyrzygać bo nie wytrzymam... Za Lawa i Alise powiesiłbym całe Namco do góry nogami za jaja! Co to ku**a ma być?! Jak widzę te dwie mordy to tak ściskam pada, że przyciski wyskakują<_< Te mendy kiedy "pałują" nie ma nawet kiedy d+1 u kaza wcisnąć bladź...

Co do Lawa to nie wiem, bo z żadnym dobrym nie grałem, ale możesz mi wyjaśnić, o co Ci chodzi z Alisą? Tzn. wiem że na nią się z początku ciężko gra, bo ma dziwne animacje (takie np. d+3+4 zacząłem blokować na reakcje dopiero po czwartym/piątym dostaniu tym, a przy stresie nadal jest czasem ciężko), bardziej chodzi mi o to "pałowanie".

 

A rage to rzeczywiście kupa, wsadzili to chyba tylko po to, żeby w tej grze oprócz nowych postaci było cokolwiek nowego, bo zdali sobie sprawę że bound to tak na prawdę żadna nowość.

 

No i denerwuje mnie trochę ogólne osłabienie defensywy w tej grze, co niejako zmusza do atakowania. Gorzej mi się przez to gra, zwłaszcza że cały czas gram DR'owo. No ale to pewnie tylko kwestia przyzwyczajenia.

 

btw. cały czas nie mogę pojąć tego podejścia graczy (i to nie Tylko w Polsce, ile razy się o tym naczytałem na srk czy dustloopie), że "turtlerska", "sępiarska", ogólnie defensywna gra (sf, t5, sc3) albo defensywny styl jakiegoś gracza w jakiejkolwiek grze (Robson, Reset, Gon, Kurek) są chu.jowe, a gra w której trzeba atakować (T6, blazblue), albo gracz który ogólnie gra ofensywnie (Sway, tbt) już są fajne. Może mi ktoś tylko wytłumaczyć, co jest takiego super elo w ciągłym ataowaniu, że wszystkim się zaraz tak bardzo to podoba?

Odnośnik do komentarza

Co do Lawa to nie wiem, bo z żadnym dobrym nie grałem, ale możesz mi wyjaśnić, o co Ci chodzi z Alisą? Tzn. wiem że na nią się z początku ciężko gra, bo ma dziwne animacje (takie np. d+3+4 zacząłem blokować na reakcje dopiero po czwartym/piątym dostaniu tym, a przy stresie nadal jest czasem ciężko), bardziej chodzi mi o to "pałowanie".

 

 

Z tym "pałowaniem" chodziło mi po prostu o zwyczajne klepanie przycisków a miałem taki nerw wczoraj, że powinienem łyknąć melisę zamiast pisać tego posta :P Alisa no cóż... Chyba jedyna postać z którą ciągle przegrywam w ranking match a na dodatek trafiałem ciągle na takiego gościa który robił nią takie akcje, że brak słów. Te jej wszystkie animacje są szalone szalone i trzeba bardzo zachowawczo z nią grać. Nie trawie tej postaci w tekkenie i tyle bo z tymi Bobami, Larsami, Stefanami jeszcze jakoś idzie ale Alisa... blee. Może to tylko taka moja niechęć do tej postaci xD

Odnośnik do komentarza

niektorzy plynnie przechodza z jednego drugie i z powrotem

No, mi się taki styl też najbardziej podoba (z Polaków głownie Matt mi przychodzi na myśl), nie kumam tylko krytyki na temat całkowicie defensywnych graczy i zadowolenia tłumu, kiedy taki ktoś przegra. Każdy gra tak jak lubi i jak się najlepiej czuje.

Edytowane przez Snake.
Odnośnik do komentarza

 nie kumam tylko krytyki na temat całkowicie defensywnych graczy i zadowolenia tłumu, kiedy taki ktoś przegra. Każdy gra tak jak lubi i jak się najlepiej czuje.

hmm przypomina mi to troche reprezentacje grecji w ktorys tam mistrzostwach co to wygrywali zawsze 1:0 z kontry albo stalych fragmentow i cala druzyna stali na bramce :P tez wszyscy ich nie lubili i twierdzili ze psuja pilke nawet po tym jak wygrali cala impreze. z jakiegos powodu ludzie wola widowisko i dynamiczna rozgrywke i co innego im sie wydaje nudne a wiec zle. ale przecierz nie gramy dla zadowolenia tlumu so f*ck them.

 

ps. przypomnialo mi sie cos smiesznego z ranked: lamilem na tej arenie z owcami, koles nabiegl na mnie tak ze odbil owce by zaslonila z ktorej reki robi rzut (kompletny przypadek ofc), zadzialalo to tak dobrze ze nie tylko nie bylo widac z ktorej reki ale ze nawet robi rzut. ciekawe czy z prosiakami tez tak sie da 

 

 

Edytowane przez Gattz
Odnośnik do komentarza

Szypciu nie mówmy proszę o pro graniu, ani o tym kto jest mistrzem, bo nikt tu na forum nie jest mistrzem i nikt tu nie jest pro playerem, nawet obok takiego nie stał (może poza braćmi z Leszna bo oni stali obok Nina;]).

 

Mnie się wydaje, że demonizujecie ten cały system rage, tak jak by wprowadzał jeden wielki brak balansu i jakby nie można było w ogóle na to grać.

 

Tak z ciekawości włączyłem sobie pierwszą lepszą koreańską z walkę z jujuba, którą uznałem za ciekawszą żeby zobaczyć ile razy rage przesądzi o wygranej.

 

Na 15 rund w dużej większości jeden chłopek miał rage i mógł jeszce sobie coś porobić drugi chłopek miał około połowy paska lub więcej. W żadnej z tych rund rage nie wygrał pojedynku.

 

 

Ciekawi mnie że po miesiącu grania negujecie coś co wydaje się zostało zaakceptowane przez np Koreańczyków którzy grają w to 2 lata. Może tylko tak mówią, może w wywiadach czołowi gracze, którzy ciągle w to grają, stawiają BR na równi z DR (lub tuż przed, tuż za) tak tylko dla jajek, a może po prostu się nie znają grać nie umieją a dobre miejsca na turniejach zajmowali tylko fartem ugrywając coś na rejdźu i dlatego nie narzekają na ten system.

 

Ciekawi mnie też ta sprawa z tym całym noob friendly. Są małe uproszczenia w systemie i wszystko jest teraz za łatwe, to jest złe. Z drugiej strony dobry bakdasz został trochę utrudniony, i wymaga lepszego manuala, oraz SS/SW nie jest już taki banalny jak w DR, i wymaga lepszego timingu i większej wiedzy o tym systemie, to już jest fe. No to jak to jest, jesteście przeciwko noob frendly ale utrudniony system poruszania się też wam nie pasuje, zdecydujcie się.

 

Przepraszam cię bardzo, ale podczas pierwszej walki jaką zagrałem w Ninem zaje'bałem mu na wstępie perfecta, żeby wiedział jak się gra w Polsce - bo w korei to się strasznie opier'dalają :D

Później już było gorzej, ale perfect na Ninie w pierwszej naszej rundzie w ogóle zawsze jest w kolekcji :P

 

Co do utrudnionego poruszania się to mnie to wcale nie interesuje, a niech będzie nawet i potrójnie utrudnione. Mnie interesują błędy logistyczne, które w nowym Tekkenie zaczynają się od samego menu, a kończą na Rażu. Ta gra wygląda tak jakby nie miała producenta i beta testerów. Programiści zrobili grę z grafikami i wysłali do wydawcy. Ku'rwa.

 

I czy nikt nie widzi, że nie da się kontrolować przebiegu walki w tej grze? Że można (pipi)nąć naturala zaczynającego się od lowa, który bierze 40 dychy. I co będziesz łykał naturala za 40 dychy, czy się schylisz? ta gra teraz w głownej mierze opiera się na zgadywaniu, w szczególności kiedy jeszcze juggle zawsze niosą cię niczym skrzydła anioła do ściany (nie ma odległości, której nie da się pokonać jugglem), gdzie wstajesz i wcale nie musisz dostać wybitki czy podcinki, dostaniesz naturala albo od mida albo od lowa. Najlepsi gracze byli najlepsi, bo poza wyczuciem, wiedzą i manualem, mieli coś takiego jak umiejętności niwelowania sytuacji w których musieli zgadywać, a tutaj tego już nie ma, tutaj po prostu zawsze zgadujesz, bo naje'bali tysiąc naturali zaczynających się od lowa, czy od mida. Zresztą szkoda mojego czasu i tak wszyscy będą grać, ja też będę grać, tylko dziwi mnie to, że dobrzy gracze nie widzą tych oczywistych rzeczy.

Edytowane przez mashter
Odnośnik do komentarza

No przeciez na poprzedniej stronie pytalem sie o to czy to tylko ja, czy NC sa przesadzone w tej grze. NC zaczynajce sie od low to juz w ogole jakis zart, albo takie ktore robia knockdown. Niektore NC sa mocno przesadzone i robia za polowe juggla, szkoda tylko ze zacznaja sie od 10 klatkowego puncha (brucowe 1,4,3 :o ).

 

Sadzilem ze wlasnie po to zwiekszyli paski HP, ale szczerze mowiac to nic sie nie zmienilo, procentowo w dalszym ciagu akcje kroja tyle ile kroily wczesniej, a NC sa potezne jak nigdy.

Odnośnik do komentarza

Sway gra ofensywnie? Oh plllleaseeee. :D No chyba że tylko nie na mnie.

 

Zgadzam się z Mashterem.

 

Mnie najbardziej irytuje to, że topy nie można mikrostepować, bo mają bezpieczną i bardzo bolesną odpowiedź na mikrostepa (którym omija się i karze punche).

Tak naprawdę topy zakładają zgadywankę samą ofensywą: wystarczy dla nich przewidzieć, kiedy będę chciała kontratakować nawet zwykłym, głupim punchem. Wtedy mają cały arsenał na różne okazje. A jak chcę zwiewać, to odpalają naturale za 30-40dmg od lowa albo mida.

Odnośnik do komentarza

Z tym zgadywaniem to i po części masz rację w sumie zawsze się zgadywało takie sytuacje tyle że teraz przy niektórych postaciach złe odgadnięcie kosztuje trochę więcej i częściej jak w poprzednich tekkenach. Nie wiem może ja nie widzę w tym aż takiego problemu bo dużo grałem w gg a teraz bb gdzie większość normali jest za szybka do zablokowania na reakcję a prawie wszystkie prowadzą do jakiś kompletów, więc gra się ciągle na mind game'y i zgadywanki. Może jestem do tego przyzwyczajony, nie wiem. Wiem tylko to, że wolę poczekać z narzekaniami, na elementy które nie do końca mi pasują, aż pogram w tego tekkena troszkę więcej jak miesiąc;].

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...