Skocz do zawartości

Resident Evil 5


liquid

Rekomendowane odpowiedzi

Co z tego ze lokacje w RE4 mialy klimat, jesli taki BOSS wyglądał jak kombinacja dexters laboratory + powerpuff girls? --->

albo MAIN BOSS który ciągle nawijał do Leona przez codec? we mnie te postacie wzbudzały jedynie irytacje lub wybuchy śmiechu... nie potrafię grać w takich warunkach w survival horror :)

po trailerach widzę że znowu będzie to samo lub gorzej, dlatego RE5 nawet nie ma na mojej liście przyszłych zakupów... ale w demo chętnie zagram :)

 

Odnośnik do komentarza
Co z tego ze lokacje w RE4 mialy klimat, jesli taki BOSS wyglądał jak kombinacja dexters laboratory + powerpuff girls? --->

albo MAIN BOSS który ciągle nawijał do Leona przez codec? we mnie te postacie wzbudzały jedynie irytacje lub wybuchy śmiechu... nie potrafię grać w takich warunkach w survival horror :)

po trailerach widzę że znowu będzie to samo lub gorzej, dlatego RE5 nawet nie ma na mojej liście przyszłych zakupów... ale w demo chętnie zagram :)

Właśnie że DLA MNIE te postacie dodawały klimatu. O ile Salazar był zwykłym pionkiem, to Saddler był kapitalną postacią. Manipulujący niczym Imperator Palpatine, z dużą pewnością siebie i budujący grozę.

 

Widocznie mamy inne wyobrażenia co do surival horror :). Dlatego też, moim zdaniem, bossów to Capcom umie świetnych wymyślać. Tylko tak dalej :).

 

Piątkę trzeba kupić, bo trzeba sprawdzić. Wszak pamiętaj, że to wszystko są tylko przypuszczenia. W sumie nie wiemy, na ile RES 5 będzie przerażający. Capcom mówi, że to najstraszniejszy RES. Jakoś mi się nie chce w to wierzyć, ale zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
Gość andertejker
W sumie nie wiemy, na ile RES 5 będzie przerażający. Capcom mówi, że to najstraszniejszy RES. Jakoś mi się nie chce w to wierzyć, ale zobaczymy.

 

najstraszniejszy to będzie, owszem, ale pod wzgledem zaszczucia ze strony setek wariatów lecących na nas z kosami, nożykami, widłami, motykami i piłami motorowymi :twisted:

 

strach się bać

Odnośnik do komentarza

jeśli zaszczucie będzie namacalne i trzeba będzie regularnie spieprzać przed tłumem zakapiorów, to z tego może wyjść coś ciekawego. jak grałem w Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth, to właśnie ten motyw mnie najbardziej "wydygał". oczywiście musiało to wszystko być okraszone odpowiednio mrocznym środowiskiem, ale zawsze....

 

mam jednak obawy, bo re4 jakoś wybitnie straszne nie było. ostrą schize miałem tylko, gdy pojawili się Ci nieśmiertelni i bez thermal scope to robiłem na ich widok pod siebie, zwłaszcza, że zawsze wpierw się ich słyszało.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Odnośnie dema, czekam z niecierpliwością niczym na pełną wersję, niby nie jest wiele, dwie części kijuju i tryb online Co-Op ale i tak mam juz poustawianych kumpli na PSN w kolejce co by pokosić Nygasów. Kiedys czekało się do premiery gry właściwej teraz rzucają demo i to już za kilka dni, jak tylko się pojawi (na PS3 możliwe że ciut później) zasysam z miejsca, stawiam że będzie ważyło około 1,5 gb także oby pojawiło się wieczorem. Ehh naprawdę nieźle sie postarał Capcom, Brawa ;)

Odnośnik do komentarza

RE 4 był swietną gierka, bez klimatu poprzednich(rewelacyjnych) części, ale niesłychanie grywalną. Trochę jednak dziwi mnie hype na piątkę, bo ilekroć czytam nowe info na ten temat czy zapowiedzi to nie mogę znaleść zbyt wielu innowacji. Na razie wydaje sie to 4ką w nowej grafice, zalozenia, zombiaki, mimo wszystko sterowanie to w sumie to samo. Czekam na odrodzenie mowywu prawdziwych, powolnych truposzy. Murzyni z wyrastającymi mackami cos mi nie leżą;)

Odnośnik do komentarza
Dobra, olejmy Zombie. Skupmy się na tym co mówisz, czyli klimacie dnia. Teoretycznie dzień nie jest wstanie zrobić mrocznej atmosfery (da się to zrobić, ale Capcomowi się nie udało). Czwórka była mroczna - przegniła wioska z wszechobecną mgłą, piękny i kunsztowny zamek, a zarazem pełno w nim mnichów szepczących takie teksty, że aż włoski stawały (oczywiście jak się grało pierwszym razem) i wyspa, pełna eksperymentów i żelastwa.

 

Jeszcze Capcom powiedział, że RES 5 będzie najstraszniejszym Residentem - nie wiem czy się śmiać, czy płakać.

 

Wiecie co jeszcze pozbawi nas klimatu horroru? Sheva. Tak, ta kobieta zepsuje WSZYSTKO! W czwórce szukaliśmy Ashley, nie mieliśmy przyjaciela, wszechobecny strach przed wyskakującymi przeciwnikami, a jak doszliśmy do sprzedawcy, to od razu lżej na sercu, bo wreszcie ktoś, kto nie jest przeciwko nam. A tu? Cały czas ma obok nas ktoś iść? Przecież to spowoduje, że w ogóle się nie będziemy bać. Wolałem rozwiązanie z czwórki, czyli Ada, która się od czasu do czasu pojawia, a nie cały czas jest.

 

RES 5 nie dość, że stoi w miejscu, w kwestii innowacji, to w dodatku jest pozbawiany wszystkich elementów straszenia. Wesker jest bardziej śmieszny niż przerażający. Te "boss" z wielką bronią na początku gry, też nie robi na mnie wrażenie. Czy capcom musi wciąż wymyślać przerośnięte potwory? Nie idzie wymyślić, czegoś ala Regenerator? Mniej więcej forma jest ok, ale za to jaki przerażający.

 

 

 

 

 

Mi to nawet pasuje bo ja chce poczuc ten klimat zobaczyc te geby jeszcze raz przezyc ta przygode. Jakas mega zmiana mnie nie przekonuje ale pewnie i tak dostaniemy mega wypasiona gre i w koncu skoncza sie te narzekania <_<

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...