Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Lucy

niby Luc Besson, ale film mi się w ogóle nie podobał, bez ładu, składu, i większego sensu. Serdecznie nie polecam.

 

Automata

dość ponura wizja post-apokaliptycznego świata postawionego na nogi z pomocą robotów. Nie spodziewajcie się żadnych fajerwerków, do obejrzenia na spokojny wieczór. Może być.

 

Jak wytresować smoka 2

oglądane z dziećmi, podobało mi się bardziej niż Lucy, moim zdaniem na poziomie części pierwszej. Jak ktoś lubi animacje - jak najbardziej do obejrzenia.

 

Guardians of the Galaxy

wizualnie bardzo przyjemny, postać szopa niesamowita. Czego mi brakowało to znajomości uniwersum. Fan pewnie wszystko ładnie poskłada do kupy, ja czułem, że czegoś mi w tym filmie brakuje.

Analogiczna sytuacja jak w grze Wiedźmin 2, dla obeznanych se światem wejście w fabułę szło gładko i sprawnie, dla reszty różnie.

Odnośnik do komentarza

Valhalla Rising (2009) - kolega ostrzegał, że to ciężki film, ale obejrzałem. Poza świetnymi zdjęciami, klimatem i grą Madsa Mikkelsena niewiele mogę o nim powiedzieć. Dżizys chyba zrobię jakąś analizę :|

 

Poza tym mam jeszcze kilka tytułów ze wspomnianym wyżej Madsem, dzisiaj na tapecie Jagten aka Hunt aka Polowanie.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość mate5

Valhalla Rising (2009) - kolega ostrzegał, że to ciężki film, ale obejrzałem. Poza świetnymi zdjęciami, klimatem i grą Madsa Mikkelsena niewiele mogę o nim powiedzieć. Dżizys chyba zrobię jakąś analizę :|

 

Pewien film nauczył mnie, że sztukę nie poznaje się po to, aby coś o niej potem mówić, mówienie o sztuce być może w ogóle nie ma nawet racji bytu, zamiast więc bezsensownie analizować sztukę, powinno się skupić wyłącznie na jej doświadczaniu, podczas projekcji takiego np. filmu oddajesz się poznawaniu bodźców, które film dostarcza, a po seansie wyrzucasz wszelkie myśli o filmie poza, być może prostackim, zaszufladkowaniem go do "podobało mi się" / "nie podobało mi się". Kiedyś za wszelką ceną próbowałem rozumieć sztukę, aż właśnie nie zdałem sobie sprawy, że wystarczy tylko i jednocześnie aż ją doświadczać.

Odnośnik do komentarza

Zrodzony w ogniu - nijakie filmidło z Balem i Harrelsonem. Typowy film z gatunku "obejrzeć i zapomnieć" 5/10

wlasnie skonczylem ogladac, z ocena zupelnie sie nie zgadzam. Za(pipi)isty film, jeden z lepszych jakie ostatnio ogladalem, zdecydowanie polecam: bardzo dobre zdjecia, klimat, fabula, zakonczenie, no i gra Bale'a. Polecam tez "American hustle" z nim- kompletnie odmienna rola.

 

Inne, ktore niedawno widzialem:

"Iceman: historia mordercy"- tez warto obejrzec, historia Richarda Kuklinskiego, zawodowego mordercy polskiego pochodzenia w stanach. Na faktach, swietna glowna rola M. Shannona. Jak ktos czytal "Amerykanskiego gangstera", to znajdzie tu pare znajomych motywow.

 

"Man of steel"- jak ktos lubi komiksowe blockbustery, to bedzie zachwycony. Jak dla mnie najlepszy Superman ever, w tej kategorii porownywalny z Avengers. Goscia grajacego Supera nie kojarze z wczesniejszych rol, ale drugi plan robi robote: R. Crowe, K. Kostner, L. Fishbourne, D. Lane, M. Shannon (Iceman), Amy Adams (grala tez w "American Hustle"). Fabula tez spoko, trzyma sie w miare kupy.

 

"Oblivion" z T. Cruisem- mimo, ze nie trawie za bardzo scjentologow ogolem i jego w szczegolnosci, to film nawet spoko. Dobrze zrealizowany (wizualia), niezla fabula, przyjemne i lekkie kino na wieczor.

 

jak ktos lubi Nolana, to polecam "Memento"- dla mnie osobiscie znacznie lepsze od Incepcji (choc ogladalem kupe lat przed nia, wiec mogla mi sie w miedzyczasie zmienic percepcja :) ), nie tak blockbusterowe, bardziej klimatyczne, mocna i ciezka rzecz z dramatem w tle. Wymaga ciaglego skupienia, przez co troche meczace- na lekki wieczorny seans sie nie nadaje, trzeba zasiadac wypoczetym.

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Valhalla Rising (2009) - kolega ostrzegał, że to ciężki film, ale obejrzałem. Poza świetnymi zdjęciami, klimatem i grą Madsa Mikkelsena niewiele mogę o nim powiedzieć. Dżizys chyba zrobię jakąś analizę :|

 

Poza tym mam jeszcze kilka tytułów ze wspomnianym wyżej Madsem, dzisiaj na tapecie Jagten aka Hunt aka Polowanie.

 

Są w necie analizy, całkiem ciekawe, ale jako obraz audiowizualny i tak był niesamowity.

Odnośnik do komentarza

jak ktos lubi Nolana, to polecam "Memento"- dla mnie osobiscie znacznie lepsze od Incepcji (choc ogladalem kupe lat przed nia, wiec mogla mi sie w miedzyczasie zmienic percepcja :) ), nie tak blockbusterowe, bardziej klimatyczne, mocna i ciezka rzecz z dramatem w tle. Wymaga ciaglego skupienia, przez co troche meczace- na lekki wieczorny seans sie nie nadaje, trzeba zasiadac wypoczetym.

 

 

Memento pierwszy raz widziałem kilka lat temu, kiedy kolesie wyciągnęli mnie na maraton filmowy to MK. Seans zaczął się od Memento właśnie, potem Mechanik i na koniec kwas Oldboy (ten jedyny właściwy - koreański). Wyszedłem z mózgiem wywalonym na lewą stronę. Od wtedy też bardzo lubię i darzę wielkim szacunkiem Guya Pearce'a, Bale'a i kino koreańskie.

Odnośnik do komentarza

 

 

Bale rzadzi, dla mnie jeden z najlepszych wspolczesnych aktorow, nie widzialem tez slabego filmu z nim.

Tez go lubie, tez kiedys byl jednym z moich ulubionych aktorow, ale niestety w kazdym filmie gra te sama role ;/

ja wrecz przeciwnie, z kazdym kolejnym filmem cenie i szanuje go coraz bardziej. Moze poza Tomem Hanksem w "Cast away" nie kojarze na szybko innego aktora, ktory tak potrafilby zmienic swoje cialo dla potrzeb konkretnej roli. Tzn. jest wielu, ktorzy nagle po dluzszej przerwie z zaskoczenia wyskakuja na ekran w roli grubasa, ale wiekszosci juz tak pozostaje na dobre :D

Bale spokojnie potrafi grac rozne role- dobrze wypada jako superbohater, zwykly robotnik, oszust itd. Przykladem goscia, ktory ciagle gra tak samo jest raczej taki de Niro.

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

 

 

Predestination - film o podrozach w czasie. Nie moge spoilowac.

9/10

:obama:

Dzięki za polecenie, właśnie obejrzałem. :obama:

 

 

:obama:

 

8+ ale motyw taki , ze must see

 

 

:obama:  I to jest kino sci-fi. Nie potrzeba dziesiątek milionów dolarów na efekty cgi aby stworzyć jeden z najlepszych filmów z tego gatunku w ostatnich latach.

Odnośnik do komentarza

John Wick - 8+/10

 

Keanu jak dla mnie świetnie wpasował się w tą rolę, choć jak zawsze wiele dialogu nie musiał się uczyć ;)  i tak w porównaniu do Goslinga to jest prawdziwą gadułą ;). Same walki są naturalne i naprawdę przyjemnie się je ogląda, pewnie normalny widz na to nie zwróci uwagę ale w końcu widzę w filmie że bohater prawidłowo strzela z broni (chodzi mi o moment strzelania). 

Następnie mamy świetną muzykę i ten jego samochód :)

 

john-wick-car.jpg

 

Pewnie znajdą się tu eksperci którzy zjadą ten film, ale mam to w (pipi)e bo każdy ma do tego prawo, tak jak ja mam prawo wystawić taką ocenę.

Edytowane przez marekjw2523
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

A ja chciałbym podziękować za polecenie Europa Report (http://www.imdb.com/title/tt2051879/), który okazał się niezłym zaskoczeniem, oczywiście pozytywnym. Fabuła prosta, ot grupa ludzie leci lotem załogowym zbadać księżyc Europa orbitujący wokół Jowisza. Oglądamy ich podróż tam i pobyt na planecie. Ot i cały film. Ale nieliniowa konstrukcja, wplatanie paradokumentalnych kawałków, przeskakiwanie pomiędzy różnymi dniami wyprawy powoduje, że śledzimy prostą historię naprawdę zaciekawieni. Co mi się podobało to fakt, że po filmie widać, że budżet miał niewielki, ale w żadnym stopniu nie odbija się to na jego jakości. Co więcej, nigdzie nie widać "taniości" widocznej nawet w filmach o wiele droższych. Są pewne kwiatki (typu konferencja prasowa poświęcona takiemu wielkiemu wydarzeniu wygląda jak spotkanie w klubie kibica w Wólce Mniejszej), ale nie psują one ogólnego wydźwięku. Fajnie rozwiązano motyw ujęć z kombinezonów astronautów - są kręcone kamerami słabszej jakości i o widocznie mniejszej ilości fps co maskuje niedociągnięcia w scenografii, ale paradoksalnie wpływa mocniej na realizm filmu (przypomniał mi się tu Blair Witch Project). Wśród aktorów nie ma żadnej wtopy (no, może poza irytującą Embeth Davidtz, ale może to na mnie ona tak działa), no i gra nasza rodaczka Karolina Wydra (jest na czym oko zawiesić). Mniejszy budżet wymusił też niejako rozwiązania znane z klasycznych kosmicznych thrillerów (jak np. w Obcym), gdzie coś czai się w tle, ale są to głównie domysły, przywidzenia, albo awarie aparatury. Strona wizualna jest bardzo poprawna. Ujęcia przelotu nad Europą czy też sama planeta naprawdę wypadają bardzo dobrze (jak wspomniałem wcześniej, bez efektu "poor CGI"), aczkolwiek większość śledzimy z kamer CCTV rozmieszczonych na statku, co nadaje klimatu. Całość to po prostu dobre klasyczne s-f, jak ktoś siedzi w temacie to nie może opuścić 8/10.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

"Labirynt" - ciekawy thriller, w rolach glownych Jake Gyllenhaal i Hugh Jackman, grajacy ojca, ktoremu porwano dziecko w okolicy, w ktorej od lat grasuje seryjny... hmm... porywacz dzieci. Jest pewien podejrzany, sa zabiegi zmiekczajace nad nim, sa watpliwosci, czy to aby na pewno on, jak daleko mozna/trzeba sie posunac i co jesli przekroczy sie ta cienka linie. Jest dobrze. Klimat filmu dosc mocno momentami przypomina "Heavy Rain", ktory jak dla mnie jest produkcja kultowa, wiec za samo to duzy plus. Bardzo fajnie spleciona fabula, w ktorej z biegiem czasu rozne drobne, z pozoru nie zwiazane ze soba motywy i falszywe tropy lacza sie w logiczna calosc, do tego na koniec zaskoczenie. 8/10, naprawde polecam

 

"Duze, zle wilki" - kolejny film z porywaczem/morderca dzieci w tle, ale tym razem produkcji izraelskiej. Jak w powyzszym, jest pewien podejrzany, jest zmiekczanie go i dochodzenie, kto jest morderca, jest kilka wplecionych historii. Do tego fajna, specyficzna atmosfera, dobre zdjecia i gra aktorska, a nawet i kilka humorystycznych momentow zwiazanych z zyciem na pograniczu ziem muzulmanow i zydow. Niestety, kierwa, nie ogladalem od samego poczatku i ostatnia scena wyjasniajaca, kto byl morderca, (pipi)a mi wyjasnila. Bede musial dogladnac reszte jak trafie powtorke, ale i tak wystawiam mocne 7/10.

 

"Hostel"- horror z akcja na Slowacji. Generalnie kaszana, troche zaciagalo mi momentami wczesnym Peterem Jacksonem i martwica mozgu, ale na plus cycki. Duzo cyckow. Naprawde dobrych cyckow. Ocena z pominieciem cyckow: 4/10. Cycki: 9/10.

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Obejrzałem ostatnio wszystkie nowe Bondy. Mimo sentymentu do Brosnana i filmów z nim jako agentem 007, muszę przyznać, że Craig wypadł w tej roli rewelacyjnie i mimo wszystko chyba lepiej, a ogólny zamysł trochę bardziej realistycznego kina całkowicie mi pasuje. W skrócie :

 

Casino Royale : świetny film akcji, dobre wprowadzenie do postaci nowego Bonda, charakterystyczni bohaterowie, na czele oczywiście z Le Chiffrem. Przypasował mi pomysł na przeplatanie akcji i intrygi z grą w pokera, choć żadnym fanem tego typu zabaw nie jestem. Końcówka trochę obniża poziom (albo nieuważnie słuchałem, albo postać Evy Green

zupełnie nie miała powodu, żeby się zabijać, ta zagrywka mnie nie przekonała).

 

 

Quantum of Solace : nie będę oryginalny stwierdzając, że to najgorsza z nowych części. Beznadziejny główny zły, niezbyt ekscytujące miejscówki, no i ten dziwny, urywany montaż. Wszystko dzieje się jakby w pośpiechu (film trwa zresztą prawie 40 minut mniej niż pozostałe). Mały plus za Olgę.

 

Skyfall : powrót na wysoki poziom. Ciężko mi ocenić, czy lepszy niż CR. Znowu dostajemy charyzmatycznego (i świetnie zagranego) wroga, ciekawy wątek

powrotu Bonda do służby

i niezły, chłodny klimat Londynu i terenów szkockich. Propsuję i polecam.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

The Salvation

 

Fajna rola Madsa Mikkelsena, całkiem przyjemny i dość spokojny i oszczędny w dialogach film. 8/10 jak dla mnie, a jestem z tych, którzy nie znoszą westernów.

 

 

Automata

 

Przede wszystkim fajan rola Antonio Banderasa, który w końcu nie jest żadnym badassem ale cały film dosyć dziwny i przede wszystkich temat robotów i rozwinięcia ich świadomości i dialogów z Banderasem powodują, że od samego początku wiemy, że z tym filmem i robotami jest mocno nie halo. 6/10

Odnośnik do komentarza

Igrzyska Śmierci Kosogłos - szczerze mówiąc w kinie znalazłem się na tym przypadkiem. Po 1 dawno nie oglądałem takiego filmu, który jest praktycznie o niczym pod koniec już mdlałem, po 2, chyba przekroczyłem dzienną dozwoloną dawkę patrzenia na ryj tej suczy mamy Madzi Lawrence, bo pod koniec dostałem oczopląsu. Ale w sumie jest to przecież film dla niewymagającej dużo młodzieży... Ech nigdy więcej.

 

Moja ocena to 27.5/250.

Edytowane przez c0r
Odnośnik do komentarza

Mocne kino w sensie nie scen, nie ma brutalności ale przesłania. Lubie takie filmy i wysoko ocenie. Ale nie każdemu może się spodobać. 

 

Naked Harbour / Vuosaari 9/10

 

Fiński dramat. A ci wiedzą jak zrobić takie kino. Film opowiada historie nie powiązanych ze sobą kilku osób poszukujących bliskości. Ale pokazuje to w taki sposób że można się zdołować bo rwie kawałki duszy podczas oglądania.

 

 

Dopiero końcówka daje do myślenia. Nie każdy bowiem jest skazany i dla każdego jest nadzieja.

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...